On 2021-12-14 16:59, Akarm wrote:
> W dniu 2021-12-14 o 16:28, J.F. pisze:
>
>> No ale zaraz  - o co chodzi?
>
> Chodzi o zmianę pasa ruchu przez nagrywającego, przez co samochód jadący
> lewym pasem musiał wbić pedał hamulca w podłogę.
>
>> Podal swoja podstawe prawną, co ci sie w niej nie podoba?
>> Masz swoja lepszą ?
>>
>
> Podstawa prawna jest chyba oczywista?
> Art. 22. ust. 4 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
> Póki co, jeszcze nie ma żadnego przepisu, który by zabraniał kierowcy
> zmienić pas, z powodu zamiarów pojazdu jadącego przed nim. Jedyny
> przepis, regulujący zmianę pasa ruchu, jest zawarty w przytoczonym
> artykule.

Jakkolwiek mi sie to nie podoba to kamerujacy ma chyba racje.

Gdyby ten z tylu juz w rozsadnej odleglosci byl na lewym (kolizyjnym)
pasie to calkowita wina kamerujacego bylaby bezsprzeczna.

Tutaj jednak imo to co widzimy to nie jest zmiana pasa a wlasnie
wyprzedzanie (no jest logiczne, ze aby wyprzedzic zazwyczaj pas trzeba
zmienic).

Stad niestety z niesmakiem, ale poki co (do czasu podania lepszej
intepretacji) musze zgodzic sie z kamerujacym. Gość z tylu nie mial
prawa tak zrobic.

Zreszta jest to logicznie spojne. Ten z przodu wlacza migacz i patrzy w
lusterko (ta kolejnosc). Nic tam nie ma to zmienia pas i wyprzedza.
No i w tym punkcie przepisy obarczaja odpowiedzialnoscia tego z tylu -
ze nie wolno mu ot tak wyskoczyc nagle zza i sie wtrynic. Widzi migacz
to nie podejmuje wyprzedzania bo mu nie wolno.

Zreszta - gdyby nie wyprzedzał to nie musiałby nawet dotykac hamulca
gdyz nie mialoby prawa dosc do kursu kolizyjnego w funkcji czasu,
prawdaz? Mysle, ze to ostatnie rowniez rzstrzyga czy ten z tylu
wyprzedzal czy "tylko" zmienial pas. Jak najbardziej wyprzedzal.

--
mk4