-
361. Data: 2014-09-18 18:26:30
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
>>>
>>>> To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
>>>> oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu
>>>
>>> Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez
>>> sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste. pzdr, Gotfryd
>>
>> No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
>> świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,
>
> Słusznie.
> Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
> Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
> wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
> mgle... (doskonale widać snopy światła).
To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
>
>> w razie niemożliwości zatrzymuje dowód
>
> Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".
Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy
kiedy tylko pojazd jest niesprawny.
>
>> i wlepia mandat.
>
> NIE MA PODSTAW.
> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież
dostać.
-
362. Data: 2014-09-18 19:02:05
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Trybun" <I...@j...com>
>>
>>>> Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
>>>> samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się
>>>> z mandatem.
>>>
>>> To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
>>> oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca
>>> wymieni żarówkę na miejscu.
>>
>> Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego
>
> Oczywiście zabranie dowodu też - niesprawne auto nie może być dopuszczone
> do ruchu.
To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego
powodu na drodze nie można.
> Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał
> dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem
> mialaby być puszczana płazem.
Dlatego, że stwierdzenie niesprawności wymaga kwalifikacji a posiadania
dokumentów może pilnować każdy.
>
>>> Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów
>>> samochodów.
>>
>> Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało
>> sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś
>> będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.
>
> Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia
> usterki bez karania?
>
Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi
nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo
wykroczenie.
-
363. Data: 2014-09-18 20:03:07
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: Alf/red/ <f...@u...waw.pl>
On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e
tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje
wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś
takie bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie
motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru albo montuje
ciemne szyby z przodu.
--
Alf/red/
-
364. Data: 2014-09-18 20:12:12
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Alf/red/" <f...@u...waw.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lvf6or$pmf$...@n...news.atman.pl...
> On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
>> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
>
> Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e
> tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
> A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje
> wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś takie
> bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie
> motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru
Tak, te dwa ostatnie na pewno coś psują.
KAPELUSZ PLONK WARNING
-
365. Data: 2014-09-18 20:56:01
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: Alf/red/ <f...@u...waw.pl>
On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:
> KAPELUSZ PLONK WARNING
Policji też tak szczekasz?
Mówimy o PRAWIE, a nie o twoich fantazjach.
--
Alf/red/
-
366. Data: 2014-09-18 22:48:29
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Sep 2014, Alf/red/ wrote:
> On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
>> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
>
> Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam,
> spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
No i nie jest to mandat za to, że WCZEŚNIEJ jechał z niesprawnym
światłem (o czym nie wiedział, lub co najmniej świadomości nie
da się udowodnić), prawda?
pzdr, Gotfryd
-
367. Data: 2014-09-18 22:56:09
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
>
>> Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
>> wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
>> mgle... (doskonale widać snopy światła).
>
> To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
No fakt.
Więc... wykluczamy jeszcze bardziej.
>>> w razie niemożliwości zatrzymuje dowód
>>
>> Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".
>
> Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy
> kiedy tylko pojazd jest niesprawny.
Art.132.1.b nie pasuje?
>>> i wlepia mandat.
>>
>> NIE MA PODSTAW.
>> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
>
> To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież
> dostać.
Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
Nie może więc być również czynem zabronionym.
Zabroniona jest po prawdzie jazda bez wiateł, ale warunek wyżej nie
wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
starannoci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że wiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywicie mandat by przysługiwał.
Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umylnoci wielu zachowań
na drodze.
pzdr, Gotfryd
-
368. Data: 2014-09-18 23:04:08
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:
> Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał
> dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem
> mialaby być puszczana płazem.
Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".
Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".
>>> Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów
>>> samochodów.
>>
>> Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens
>> to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie
>> umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.
>
> Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia
> usterki bez karania?
Przecież mowa o INNYM prawie.
Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
"przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.
pzdr, Gotfryd
-
369. Data: 2014-09-18 23:18:21
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:
> Użytkownik "Trybun" <I...@j...com>
>
>> Oczywiście zabranie dowodu też - niesprawne auto nie może być dopuszczone
>> do ruchu.
>
> To by
> diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego
> powodu na drodze nie można.
+++
Art. 132.
Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
^^^^^^^^^
|||||||||
(myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
[...]
b) zagraża porzšdkowi ruchu,
---
Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
"zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.
"Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
widać gołym okiem).
Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?
pzdr, Gotfryd
-
370. Data: 2014-09-18 23:49:47
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
>>
>>> Oczywiście zabranie dowodu też - niesprawne auto nie może być
>>> dopuszczone do ruchu.
>>
>> To by
>> diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego
>> powodu na drodze nie można.
>
> +++
> Art. 132.
> Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
> 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
> ^^^^^^^^^
> |||||||||
> (myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
> 1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
> [...]
> b) zagraża porzšdkowi ruchu,
> ---
Porządek ruchu to ... w najlepszym wypadku oświetlenie tablicy
rejestracyjnej. Oświetlenie główne to zagrożenie bezpieczeństwa. A ja
pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które
nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
>
> Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
> "zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.
No jest, nie ma jednak ogólnej niesprawności samochodu tylko konkretnych :-)
> "Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
> radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
> widać gołym okiem).
Ciągle jednak nie jest to ogólna niesprawność pojazdu.
>
> Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
> jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
> przepalone żarówki?
Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE
żarówki :-)