-
31. Data: 2011-06-23 23:52:36
Temat: Re: Niech to c... strzeli - spierdzielil caly gaz z butli!
Od: "Hipcio" <h...@y...com>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4e02295b$0$2456$65785112@news.neostrada.pl...
> Zaczynam być Twoim fanem. Pisz więcej! Wolę to niż rozwalone Safrany
> Michała i wypadające klocki jego imiennika. ;)
przyznam że też jestem fanem Pana Jopczyńskiego i jego przebojów z escortem.
Normalnie jak z bajki "sąsiedzi"
-
32. Data: 2011-06-24 06:58:17
Temat: Re: Niech to c... strzeli - spierdzielil caly gaz z butli!
Od: Mikołaj Jopczyński <m...@g...com>
W dniu 2011-06-23 23:52, Hipcio pisze:
> U?ytkownik "to"<t...@a...xyz> napisa? w wiadomo?ci
> news:4e02295b$0$2456$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Zaczynam by? Twoim fanem. Pisz wi?cej! Wol? to ni? rozwalone Safrany
>> Micha?a i wypadaj?ce klocki jego imiennika. ;)
>
> przyznam ?e te? jestem fanem Pana Jopczy?skiego i jego przeboj?w z escortem.
> Normalnie jak z bajki "s?siedzi"
>
>
No to sie nie hihrajcie pod nosem, tylko okazcie chociaz chec pomocy ;)
--
Mikołaj Jopczyński, Tychy Online
tel: 32 7 400 000 | mikolaj (at) tychy-online.pl | gg: 311167 |
www.tychy-online.pl
Znajdz nas na Facebooku: http://www.facebook.com/TychyOnline
-
33. Data: 2011-06-24 09:09:09
Temat: Re: Niech to c... strzeli - spierdzielil caly gaz z butli!
Od: Albercik <n...@g...pl>
W dniu 22.06.2011 21:56, 'Tom N' pisze:
> Albercik w<news:ittg0d$aj9$1@node2.news.atman.pl>:
>
>> kiedyś byłem świadkiem poniższej sytuacji...
>
> Niedawno...
>
>> Idę sobie deptakiem miejskim(ulica 11 listopada w Bielsku-Białej)
>
> Czyli niedawno, bo kiedyś to była Dzierżyńskiego
>
dokładnej daty nie pamiętam, mogło to być jakieś 7..9 lat temu.
Nie wiem kiedy nastąpiła zmiana nazwy tej ulicy, nie chce mi się
sprawdzać, ale chyba jakieś naście lat temu.
-
34. Data: 2011-06-24 10:17:27
Temat: Re: Niech to c... strzeli - spierdzielil caly gaz z butli!
Od: "Alexy" <a...@o...com.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9n607h6lkbkqda50svroq312nh0cvahtp@4ax.com...
> Jest w tym maly problem - niektorzy twierdza ze jednak ma wyzsza
> temperature zaplonu, o czym ma swiadczyc i wieksza wrazliwosc na stare
> kable, i zapalanie zimnego silnika na benzynie.
> Musze przyznac ze ponizej -20 naprawde trudno zapala na gazie ..
Dałeś bardzo złe porónanie, ponieważ na LPG nie ma problemu zapalić nawet
przy -30stC. Problemem jest, żeby odparować LPG i dostarczyć do układu
spalania w postaci gazu. Jak wiadomo LPG zamieniając się w gaz pobiera duże
ilości ciepła, a to ciepło pochodzi z ukłądu chłodzenia. Próbując odpalić
samochód na gazie w takim mrozie po prostu zamarza płyn chłodniczy w
parowniku, a LPG przestaje być odparowywany.
Tak więc nieprawdą jest, że w zimie odpala się na benzynie dlatego, że gaz
się nie chce zapalić, lecz dlatego, że LPG potrzebuje nagrzanego parownika,
aby mogła pracować cała instalacja LPG.
Wrażliwość na przewody oraz świece w przypadku gazu takze nie ma nic
wspólnego z problemem jego zapalenia.
Wynika to z tego, ze LPG spalając się wytwarza duże ilości pary wodnej i
wilgoci, a ta osiadając na elektrodach świec powoduje, ze część ładunku
spływa sobie po elektrodach zamiast tworzyć iskrę. Z tego też powodu nie
stosuje się świec trójelektrodowych.
>>W przeciwieństwie do LPG, benzyna w stanie ciekłym w ogóle się nie zapala.
>>Śmiało w takiej benzynie można zgasić zapaloną zapałkę, gdyby nie opary
>>benzyny, albowiem to właśnie one się zapalają,
>
> Ale opary sa nieuniknione i zapalek gasic w benzynie nie radze.
Wszystko zależy od temperatury otoczenia. Przy odpowiednio niskiej
temperaturze benzyna zachowuje się jak olej napędowy przy normalnej
temperaturze otoczenia. Ale po podgrzaniu takiego oleju napędowego, kiedy
zacz\nie parować także potrafi się zapalać wybuchowo.
> A do zapalenia oparow wystarcza jedna iskierka ze swiecy zaplonowej
To jeszcze musisz wymyślić jak zrobić ukłąd, który w chwili rozszczelnienia
zbiornika z benzyną bardzo szybko wyjmie świece zapłonowe w czasie, kiedy
jeszcze pracuje silnik i spowoduje bez[pieczne zapalenie się benzyny
zapobiegając większej tragedii, takiej jak w Hiszpanii ;)
-
35. Data: 2011-06-25 11:14:16
Temat: Re: Niech to c... strzeli - spierdzielil caly gaz z butli!
Od: Adam 'Adak' Kępiński <a...@p...onet.pl>
> To jest butla kuchenna, na pewno projektowana na mniejsze obciazenia niz
> samochodowa, ktora musi jeszcze maly wypadek przezyc bez rozszczelnienia
> :) No i z czego oni tu do niej strzelali... Nie dosc, ze ok. 1000
> pociskow/min to w dodatku amunicja zapalajaca (o czym koles pod koniec
> mowi w komentarzu)
Gorzej, 3000 strzałow / minutę i amunicja karabinowa, a nie słabiutkie
pistoletowe 9x19.
Tak więc spokojnie :-)
--
Adam 'Adak' Kępiński a...@t...pl GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"
-
36. Data: 2011-06-25 11:24:20
Temat: Re: Niech to c... strzeli - spierdzielil caly gaz z butli!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 Jun 2011 10:17:27 +0200, Alexy wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Jest w tym maly problem - niektorzy twierdza ze jednak ma wyzsza
>> temperature zaplonu, o czym ma swiadczyc i wieksza wrazliwosc na stare
>> kable, i zapalanie zimnego silnika na benzynie.
>> Musze przyznac ze ponizej -20 naprawde trudno zapala na gazie ..
>
>Dałeś bardzo złe porónanie, ponieważ na LPG nie ma problemu zapalić nawet
>przy -30stC. Problemem jest, żeby odparować LPG i dostarczyć do układu
problem jest. Mialem to wiem :-)
>spalania w postaci gazu. Jak wiadomo LPG zamieniając się w gaz pobiera duże
>ilości ciepła, a to ciepło pochodzi z ukłądu chłodzenia. Próbując odpalić
>samochód na gazie w takim mrozie po prostu zamarza płyn chłodniczy w
>parowniku, a LPG przestaje być odparowywany.
Dlaczego mialby zamarznac ? Przeciez z chwila odpalenia obieg dziala,
i nawet zaczyna sie podgrzewanie plynu.
>Tak więc nieprawdą jest, że w zimie odpala się na benzynie dlatego, że gaz
>się nie chce zapalić, lecz dlatego, że LPG potrzebuje nagrzanego parownika,
>aby mogła pracować cała instalacja LPG.
przy -15 rusza bez problemow i nie potrzebuje.
Owszem, zdarzaly sie takie sytuacje ze zapalil, po 200m zgasl i juz
nie chcial zapalic .. to gdzies ponizej -15.
>Wrażliwość na przewody oraz świece w przypadku gazu takze nie ma nic
>wspólnego z problemem jego zapalenia.
>Wynika to z tego, ze LPG spalając się wytwarza duże ilości pary wodnej i
>wilgoci, a ta osiadając na elektrodach świec powoduje, ze część ładunku
>spływa sobie po elektrodach zamiast tworzyć iskrę.
Hm, benzyna tez wytwarza sporo.
>>>W przeciwieństwie do LPG, benzyna w stanie ciekłym w ogóle się nie zapala.
>>>Śmiało w takiej benzynie można zgasić zapaloną zapałkę, gdyby nie opary
>>>benzyny, albowiem to właśnie one się zapalają,
>>
>> Ale opary sa nieuniknione i zapalek gasic w benzynie nie radze.
>
>Wszystko zależy od temperatury otoczenia. Przy odpowiednio niskiej
>temperaturze benzyna zachowuje się jak olej napędowy przy normalnej
>temperaturze otoczenia.
Ale lato mamy - jest +25, asfalt nawet +50.
>> A do zapalenia oparow wystarcza jedna iskierka ze swiecy zaplonowej
>To jeszcze musisz wymyślić jak zrobić ukłąd, który w chwili rozszczelnienia
>zbiornika z benzyną bardzo szybko wyjmie świece zapłonowe w czasie, kiedy
>jeszcze pracuje silnik i spowoduje bez[pieczne zapalenie się benzyny
>zapobiegając większej tragedii, takiej jak w Hiszpanii ;)
Ale ja tylko o wrazliwosci benzyny.
J.