-
11. Data: 2011-03-01 20:14:24
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: PAP2t <t...@s...com>
> Chyba przydałoby się z 270 ale faktycznie najważniejsze jest dość
> szybkie dogrzanie i schłodzenie - no powiedzmy z łagodnym podgrzaniem
> wstępnym i wychłodzeniem końcowym. Bezwładność czasowa piekarnika za
> duża a wysuwając płytkę z piekarnika zapewne przesunie się układy od
> wstrząsów.
>
>
Piekarnik sie do tego kompletnie nie nadaje, po pierwsze oczyszczenie
izopropanolem po drugie dobry topnik po trzecie dobra histereza
temperaturowa i bedzie OK.
-
12. Data: 2011-03-01 20:21:43
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-01 21:14, PAP2t pisze:
>
>> Chyba przydałoby się z 270 ale faktycznie najważniejsze jest dość
>> szybkie dogrzanie i schłodzenie - no powiedzmy z łagodnym podgrzaniem
>> wstępnym i wychłodzeniem końcowym. Bezwładność czasowa piekarnika za
>> duża a wysuwając płytkę z piekarnika zapewne przesunie się układy od
>> wstrząsów.
>>
>>
>
> Piekarnik sie do tego kompletnie nie nadaje, po pierwsze oczyszczenie
> izopropanolem po drugie dobry topnik po trzecie dobra histereza
> temperaturowa i bedzie OK.
Ale żelowy nie wcieknie chyba pod BGA a RMA raczej nic nie warte.
--
Pozdrawiam
MD
-
13. Data: 2011-03-02 13:48:43
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: AlexY <a...@i...-cut_this-.pl-alias-removed>
Użytkownik Mario napisał:
[..]
> Samą płytę można tak samo jak radził kolega. Albo uprościć procedurę i
> zaoszczędzić kilowaty. Czyli wprost do śmietnika.
> Grzanie w piekarniku nie zlutuje ponownie układu. Może spowodować jakieś
> minimalne odkształcenie powodujące zetknięcie uszkodzonego połączenia.
> Na przykład na parę dni. Niektórzy grzeją opalarką ale podejrzewam ze
> efekt są podobne.
Mogę potwierdzić co do efektów, przelutowanie opalarką pomaga dosłownie
na parę dni lub tygodni, jeśli jest tam chip graficzny nvidii trzeba
wymienić kulki na ołowiowe, samodzielnie raczej nikt tego nie zrobi,
zrobiłem to raz i zajęło mi to jakieś 5-6h.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
14. Data: 2011-03-02 21:12:57
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Pikaczos <t...@o...pl>
W dniu 2011-03-01 16:26, Mario pisze:
> W dniu 2011-03-01 17:00, MH pisze:
>> PAP2t<t...@s...com> napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-03-01 15:52, MH pisze:
>>>> Witam ,
>>>>
>>>> Kumpel podrzucił mi swojego laptopa do naprawy. W/g zeznań
>>>> właściciela , dawa
>>> ł
>>>> to już kiedyś do serwisu i wymieniali kostkę odpowiedzialną za
>>>> grafikę (BGA).
>>>> Trochę to działało , później "z przerwami" , aż w końcu zdechło.
>>>> Podejrzewam
>>>> niepewny lut. Słyszałem , że można wrzucić do piekarnika , ale
>>>> doświadczenia
>>>> piekarskiego nie mam. Co radzicie ??
>>>>
>>>> MH
>>>>
>>>
>>>
>>> Wrzucic do piekarnika jak najbardziej a pozniej do smietnika.
>>>
>>>
>> ====================
>>
>> Mam na myśli samą płytę , a nie całego laptopa , hehe.
>>
>> MH
>
> Samą płytę można tak samo jak radził kolega. Albo uprościć procedurę i
> zaoszczędzić kilowaty. Czyli wprost do śmietnika.
> Grzanie w piekarniku nie zlutuje ponownie układu. Może spowodować jakieś
> minimalne odkształcenie powodujące zetknięcie uszkodzonego połączenia.
> Na przykład na parę dni. Niektórzy grzeją opalarką ale podejrzewam ze
> efekt są podobne.
>
Na opalarkach pracują serwisy autoryzowane telefonów, laptopów i pewnie
jeszcze paru innych gratów i efekty są dobre. Do pewnego stawiania
dużych BGA służą automaty.
-
15. Data: 2011-03-02 21:18:10
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: PAP2t <t...@s...com>
> Na opalarkach pracują serwisy autoryzowane telefonów, laptopów i pewnie
> jeszcze paru innych gratów i efekty są dobre. Do pewnego stawiania
> dużych BGA służą automaty.
Widziales ?
-
16. Data: 2011-03-02 21:21:51
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-02 22:12, Pikaczos pisze:
> W dniu 2011-03-01 16:26, Mario pisze:
>> W dniu 2011-03-01 17:00, MH pisze:
>>> PAP2t<t...@s...com> napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-03-01 15:52, MH pisze:
>>>>> Witam ,
>>>>>
>>>>> Kumpel podrzucił mi swojego laptopa do naprawy. W/g zeznań
>>>>> właściciela , dawa
>>>> ł
>>>>> to już kiedyś do serwisu i wymieniali kostkę odpowiedzialną za
>>>>> grafikę (BGA).
>>>>> Trochę to działało , później "z przerwami" , aż w końcu zdechło.
>>>>> Podejrzewam
>>>>> niepewny lut. Słyszałem , że można wrzucić do piekarnika , ale
>>>>> doświadczenia
>>>>> piekarskiego nie mam. Co radzicie ??
>>>>>
>>>>> MH
>>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Wrzucic do piekarnika jak najbardziej a pozniej do smietnika.
>>>>
>>>>
>>> ====================
>>>
>>> Mam na myśli samą płytę , a nie całego laptopa , hehe.
>>>
>>> MH
>>
>> Samą płytę można tak samo jak radził kolega. Albo uprościć procedurę i
>> zaoszczędzić kilowaty. Czyli wprost do śmietnika.
>> Grzanie w piekarniku nie zlutuje ponownie układu. Może spowodować jakieś
>> minimalne odkształcenie powodujące zetknięcie uszkodzonego połączenia.
>> Na przykład na parę dni. Niektórzy grzeją opalarką ale podejrzewam ze
>> efekt są podobne.
>>
> Na opalarkach pracują serwisy autoryzowane telefonów, laptopów i pewnie
> jeszcze paru innych gratów
No ale oni pewnie zdejmują układy i lutują na nowo a nie tylko
podsmażają. Z małym BGA i QFB nie będzie problemu ale położyc na kulkach
duże BGA to chyba nie jest łatwo.
Pozdrawiam
MD
-
17. Data: 2011-03-02 21:23:56
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Pikaczos <t...@o...pl>
W dniu 2011-03-01 19:22, Mario pisze:
> W dniu 2011-03-01 19:48, J.F. pisze:
>> On Tue, 01 Mar 2011 19:37:35 +0100, Mario wrote:
>>> Kolega prosił mnie żebym mu wygrzał padniętą PS3 bo widział w necie, że
>>> tak robią. Powiedziałem, że nie robiłem takich rzeczy i nie wierze żeby
>>> pomogło na stałe. Mam w tym takie samo doświadczenie jak on. Wygrzał
>>> sobie sam - opalarką tak jak na filmach w YT. Pomogło na 3 dni a sporo
>>> czasu zużył na zabawę.
>>
>> A ja sobie kiedys wygrzalem telefon i starczylo na pare lat.
>
> A były na tym jakieś BGA?
>
>>> Ale piekarnik to chyba trochę za niska temperatura.
>>
>> Temperatura moze i dobra (o ile piekarnik potrafi te 250C),
>> ale moze byc problem z czasem. To trzeba szybko, bo elementy nie
>> wytrzymuja. Opalarka.
>
> Chyba przydałoby się z 270 ale faktycznie najważniejsze jest dość
> szybkie dogrzanie i schłodzenie - no powiedzmy z łagodnym podgrzaniem
> wstępnym i wychłodzeniem końcowym. Bezwładność czasowa piekarnika za
> duża a wysuwając płytkę z piekarnika zapewne przesunie się układy od
> wstrząsów.
>
>
Do ręcznego lutowania/przelutowywania większych BGA a tym bardziej w
technologii bezołowiowej (jeśli laptop nowszy to zapewne w takiej jest
lutowany) 270 stopni to zbyt mało, około 300 zazwyczaj jest dobrze.
Najlepiej podejrzeć gdzieś w profilach dla maszyn BGA czasy bo to ważne
żeby układu nie ubić i nie odkształcić płyty.
-
18. Data: 2011-03-02 21:25:33
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Pikaczos <t...@o...pl>
W dniu 2011-03-01 20:21, Mario pisze:
> W dniu 2011-03-01 21:14, PAP2t pisze:
>>
>>> Chyba przydałoby się z 270 ale faktycznie najważniejsze jest dość
>>> szybkie dogrzanie i schłodzenie - no powiedzmy z łagodnym podgrzaniem
>>> wstępnym i wychłodzeniem końcowym. Bezwładność czasowa piekarnika za
>>> duża a wysuwając płytkę z piekarnika zapewne przesunie się układy od
>>> wstrząsów.
>>>
>>>
>>
>> Piekarnik sie do tego kompletnie nie nadaje, po pierwsze oczyszczenie
>> izopropanolem po drugie dobry topnik po trzecie dobra histereza
>> temperaturowa i bedzie OK.
>
>
> Ale żelowy nie wcieknie chyba pod BGA a RMA raczej nic nie warte.
>
Na rynku jest trochę płynnych FLUXów, żelowy zanim wcieknie pod BGA
zdąży się już zasmażyć i kupa dymu z tego tylko będzie
-
19. Data: 2011-03-02 21:26:20
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Pikaczos <t...@o...pl>
W dniu 2011-03-02 21:18, PAP2t pisze:
>
>> Na opalarkach pracują serwisy autoryzowane telefonów, laptopów i pewnie
>> jeszcze paru innych gratów i efekty są dobre. Do pewnego stawiania
>> dużych BGA służą automaty.
>
> Widziales ?
Tak, na codzień :)
-
20. Data: 2011-03-02 21:29:25
Temat: Re: Naprawa z układami BGA
Od: Pikaczos <t...@o...pl>
W dniu 2011-03-02 21:21, Mario pisze:
> W dniu 2011-03-02 22:12, Pikaczos pisze:
>> W dniu 2011-03-01 16:26, Mario pisze:
>>> W dniu 2011-03-01 17:00, MH pisze:
>>>> PAP2t<t...@s...com> napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-03-01 15:52, MH pisze:
>>>>>> Witam ,
>>>>>>
>>>>>> Kumpel podrzucił mi swojego laptopa do naprawy. W/g zeznań
>>>>>> właściciela , dawa
>>>>> ł
>>>>>> to już kiedyś do serwisu i wymieniali kostkę odpowiedzialną za
>>>>>> grafikę (BGA).
>>>>>> Trochę to działało , później "z przerwami" , aż w końcu zdechło.
>>>>>> Podejrzewam
>>>>>> niepewny lut. Słyszałem , że można wrzucić do piekarnika , ale
>>>>>> doświadczenia
>>>>>> piekarskiego nie mam. Co radzicie ??
>>>>>>
>>>>>> MH
>>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Wrzucic do piekarnika jak najbardziej a pozniej do smietnika.
>>>>>
>>>>>
>>>> ====================
>>>>
>>>> Mam na myśli samą płytę , a nie całego laptopa , hehe.
>>>>
>>>> MH
>>>
>>> Samą płytę można tak samo jak radził kolega. Albo uprościć procedurę i
>>> zaoszczędzić kilowaty. Czyli wprost do śmietnika.
>>> Grzanie w piekarniku nie zlutuje ponownie układu. Może spowodować jakieś
>>> minimalne odkształcenie powodujące zetknięcie uszkodzonego połączenia.
>>> Na przykład na parę dni. Niektórzy grzeją opalarką ale podejrzewam ze
>>> efekt są podobne.
>>>
>> Na opalarkach pracują serwisy autoryzowane telefonów, laptopów i pewnie
>> jeszcze paru innych gratów
>
> No ale oni pewnie zdejmują układy i lutują na nowo a nie tylko
> podsmażają. Z małym BGA i QFB nie będzie problemu ale położyc na kulkach
> duże BGA to chyba nie jest łatwo.
>
>
> Pozdrawiam
> MD
>
"Podsmaża" się też, jedno z dobrodziejstw technologii bezołowiowej to
mało odporne mechanicznie spoiwa :) Dobry flux, odpowiednia temperatura
i czasy są ważne.