eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetNagrywarka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 111. Data: 2011-12-22 20:39:30
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Ryk"
    > Dnia 29 Nov 2011 10:58:21 +0200, januszek napisał(a):
    >
    >> Przemysław Ryk napisa?(a):
    >>
    >>> Nie chcę być wredny, ale w instrukcjach obsługi monitorów, które
    >>> przygotowywałem jednoznacznie stało, by do czyszczenia panelu nie
    >>> używać
    >>> środków opartych na alkoholu.
    >>
    >> Erase wrednosc ;) Właściwie dlaczego nie można czyszcić paneli środkami
    >> zawierającymi alkohol?
    >
    > Stawiam na to, że to zasłona dla producenta na okoliczność użycia środka
    > ze
    > zbyt wysokim stężeniem alkoholu, które mogłoby wyżreć czy zmatowić
    > powierzchnię matrycy.

    Jest na to prosty test - jeśli po wypiciu takiego płynu nie boli nazajutrz
    głowa, to można go śmiało używać...


    --
    LP




  • 112. Data: 2011-12-22 21:28:15
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Thu, 22 Dec 2011 21:39:30 +0100, LP napisał(a):

    >> Stawiam na to, że to zasłona dla producenta na okoliczność użycia środka
    >> ze zbyt wysokim stężeniem alkoholu, które mogłoby wyżreć czy zmatowić
    >> powierzchnię matrycy.
    >
    > Jest na to prosty test - jeśli po wypiciu takiego płynu nie boli nazajutrz
    > głowa, to można go śmiało używać...

    Kabaret to mi się wydaje, że raczej na innej grupie się uprawia. Ot choćby
    na pręgierzu. :)

    Co do samych środków - nigdy nie masz pewności, jak zareaguje dana
    kombinacja powłok użytych na matrycy wraz z danym środkiem czyszczącym.
    Chcesz to używaj czego dusza zapragnie, mnie szkoda forsy na eksperymenty.
    :) Stosuję metodę sprawdzoną w serwisie firmy, w której pracowałem 8 lat, a
    która jest na Polskę dystrybutorem monitorów EIZO. :D

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Wątrobę żółć zalewała. Nerki oblały się strachem. Gardło nerwowo ]
    [ przełykało ślinę. Żołądek coś gryzło na samą myśl. Nogi i język niedługo ]
    [ miały zacząć się plątać. Serce krew zalewała. I tylko mózg się cieszył, ]
    [ że nadchodzi PIĄTEK! (JoeMonster.org) ]


  • 113. Data: 2011-12-23 00:05:37
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Ryk"

    > Kabaret to mi się wydaje, że raczej na innej grupie się uprawia. Ot
    > choćby
    > na pręgierzu. :)

    Co ja poradzę na to, że lubię towarzystwo ludzi wykształconych,
    inteligentnych, komunikatywnych i kreatywnych?

    > Co do samych środków
    > nigdy nie masz pewności, jak zareaguje dana
    > kombinacja

    Kiedyś piłem tylko mleko matki, bo bałem się reakcji mojego organizmu na
    inne kombinacje mniej organicznych płynów. Zaraz potem nabrałem pewności.

    > Chcesz to używaj czego dusza zapragnie, mnie szkoda forsy na
    > eksperymenty.
    > :)

    Przypominam, że osobniki naszego pokroju o pieniądzach nie rozmawiają.

    > Stosuję metodę sprawdzoną w serwisie firmy, w której pracowałem 8 lat,
    >a która jest na Polskę dystrybutorem monitorów EIZO. :D

    Więc masz doświadczenie z jedną marką, w dodatku wykluczające, jak wynika z
    tego co mówisz, jakiekolwiek eksperymenty w tej materii. Aby jednak rozmowa
    nie zeszła na takie manowce, jak z kamilem, nie będę się upierał i obstawał
    na swoim, albowiem jestem w stanie wyobrazić sobie i przyjąć do wiadomości,
    że nie jest to metoda jedyna i najlepsza. Chodziło mi o to tylko, że moim
    zdaniem, skuteczniejsza niż woda i ręcznik albo ślina i rękaw;)


    --
    LP







  • 114. Data: 2011-12-23 02:27:04
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Fri, 23 Dec 2011 01:05:37 +0100, LP napisał(a):

    > Użytkownik "Przemysław Ryk"
    >
    >> Kabaret to mi się wydaje, że raczej na innej grupie się uprawia. Ot
    >> choćby na pręgierzu. :)
    >
    > Co ja poradzę na to, że lubię towarzystwo ludzi wykształconych,
    > inteligentnych, komunikatywnych i kreatywnych?

    Przyznaję się bez bicia: ja tylko maturę mam. Nie giertychową, tylko tą
    starszą, ale mam. Studentem byłem. Z tego okresu czasu zapamiętałem
    dokładnie to, jak wykładowców do wścieku dupy pytaniami swoimi doprowadzić
    potrafiłem. Więc po prostu nie wiem, czy ja w odpowiednią szufladkę wpadam...

    >> Co do samych środków nigdy nie masz pewności, jak zareaguje dana
    >> kombinacja
    >
    > Kiedyś piłem tylko mleko matki, bo bałem się reakcji mojego organizmu na
    > inne kombinacje mniej organicznych płynów. Zaraz potem nabrałem pewności.

    Ależ używaj czego chcesz. Tylko potem, ewentualnie, nie kwicz, że Ci dany
    środek, oparty dajmy na to na alkoholu metylowym, na przykład wyżarł powłokę
    antyodblaskową matrycy. Masz instrukcję, masz wypisane jakie (oględnie)
    środki są niezalecane czy wręcz zabronione. Użyłeś takowych i jednak się coś
    spieprzyło? Ujć. No jak mi sorry. Ma czarno na białym wypisane ,,nie używać
    środków zawierających A", użył środka zawierającego A i jest zdziwiony, że A
    wyżarło mu fragmenty matrycy.

    >> Chcesz to używaj czego dusza zapragnie, mnie szkoda forsy na
    >> eksperymenty.
    >> :)
    >
    > Przypominam, że osobniki naszego pokroju o pieniądzach nie rozmawiają.

    Ale używają - mam nadzieję - mózgu do myślenia.

    >> Stosuję metodę sprawdzoną w serwisie firmy, w której pracowałem 8 lat,
    >>a która jest na Polskę dystrybutorem monitorów EIZO. :D
    >
    > Więc masz doświadczenie z jedną marką, w dodatku wykluczające, jak wynika z
    > tego co mówisz, jakiekolwiek eksperymenty w tej materii. Aby jednak rozmowa
    > nie zeszła na takie manowce, jak z kamilem, nie będę się upierał i obstawał
    > na swoim, albowiem jestem w stanie wyobrazić sobie i przyjąć do wiadomości,
    > że nie jest to metoda jedyna i najlepsza. Chodziło mi o to tylko, że moim
    > zdaniem, skuteczniejsza niż woda i ręcznik albo ślina i rękaw;)

    Ja Ci napiszę tak. Mam ponad 8-letnie doświadczenie faktycznie z jedną
    marką. Z marką znaną jako goście wymyślający - dosłownie - cudeńka, które od
    nich inni kopiują. Jednocześnie swojego prywatnego S2432W, który ma
    wyświecone prawie 10 tysięcy godzin, nie wymienię na cokolwiek innego. Czy
    stosuję do czyszczenia środki z alkoholem? Nie. Szkoda byłoby mi wywalić tak
    fajny monitor tylko dlatego, że to jest podpowiedzią jakiegoś dla jakiegoś
    palanta.

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Alkohol nie rozwiąże twoich problemów. Ale z drugiej strony... mleko ]
    [ też nie. (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]


  • 115. Data: 2011-12-23 02:27:10
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Thu, 22 Dec 2011 21:26:23 +0100, LP napisał(a):

    > Właśnie to miałem na myśli przywołując powyżej opisy zabawek. Ale to, że
    > np.większość producentów drobnego sprzętu elektrycznego zastrzega, że nie
    > ponosi odpowiedzialności za podłączenie do sieci wyprodukowanego przez
    > siebie urządzenia kablem innego producenta, nie powoduje zazwyczaj ( u
    > większości w miarę normalnych użytkowników) lęku przed takim rozwiązaniem.

    Z całym szacunkiem, ale... postaw się z drugiej strony. Dostarczasz sprzęt. Na
    przykład monitory. Dostarczasz razem z nim kabel zasilający / sygnałowy, o
    których wiesz, że trzymają wymagane parametry. W instrukcji zastrzegasz: ma
    działać z kablem zasilającym A i kablem sygnałowym B. Użytkownik wpiął coś
    innego. Nie bangla, albo bangla nie tak, jak trzeba. Urządzenie wraca do
    serwisu. Badane jest na podzespołach A i B tak, jak to dostarczone jest do
    użytkownika. Użytkownik przyznaje się, że wykorzystywał inne podzespoły.
    Użytkownik jest - IMVHO całkowicie słusznie - spuszczany na drzewo.

    LP. Fakt, że dane urządzenie działa poprawnie z innymi podzespołami (typu
    kabel zasilający, kabel sygnałowy, jeden albo oba zalecanej długości) nie
    znaczy, że tak będzie zawsze. Producent danego urządzenia - dajmy na to
    monitora - nie będzie i nie ma nawet fizycznej możliwości - sprawdzenia
    wszystkich dostępnych na rynku kabli sygnałowych / przedłużaczy itp. Uznaje
    odgórnie: ma działać na tym, co on sam dostarcza. To jest sprawdzone,
    przetestowane i po prostu działa. Reszta może, ale wcale nie musi. Używać
    reszty możesz, ale na własne ryzyko. Postaw się przez moment na miejscu
    producenta jakiegoś popularnego sprzętu, to zrozumiesz o czym piszę.

    Nie, żebym jakoś zawsze i wszędzie producentów bronił, gdyż czasami jak się
    czyta warunki użytkowania sprzętu, to pusty śmiech człowieka ogarnia. Ale
    takie akurat zastrzeżenia, o których mówimy, wcale tak bezsensowne nie są.

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych ]
    [ eksperymentów zrezygnował. (Mark Twain) ]


  • 116. Data: 2011-12-23 16:04:12
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Ryk"

    > Dnia Fri, 23 Dec 2011 01:05:37 +0100, LP napisał(a):
    >
    >> Użytkownik "Przemysław Ryk"

    > Przyznaję się bez bicia: ja tylko maturę mam. Nie giertychową, tylko tą
    > starszą, ale mam.

    Spoko, tamtą maturę można ci smiało policzyć jako obecny licencjat o ile
    przykładałeś się i potrafiłeś np. do wścieku dupy pataniami profów
    doprowadzić...

    > Studentem byłem.

    "Więc masz wyższe wykształecenie (chociaż studiów nie skończyłeś) jak
    prezydedent Kwaśniewski..."

    > Z tego okresu czasu zapamiętałem
    > dokładnie to, jak wykładowców do wścieku dupy pytaniami swoimi
    > doprowadzić
    > potrafiłem. Więc po prostu nie wiem, czy ja w odpowiednią szufladkę
    > wpadam...

    Dobrze, dobrze - zaliczamy magisterkę, ok?

    > Ależ używaj czego chcesz. Tylko potem, ewentualnie, nie kwicz, że Ci dany
    > środek, oparty dajmy na to na alkoholu metylowym, na przykład wyżarł
    > powłokę
    > antyodblaskową matrycy. Masz instrukcję, masz wypisane jakie (oględnie)
    > środki są niezalecane czy wręcz zabronione. Użyłeś takowych i jednak się
    > coś
    > spieprzyło? Ujć. No jak mi sorry. Ma czarno na białym wypisane ,,nie
    > używać
    > środków zawierających A", użył środka zawierającego A i jest zdziwiony,
    > że A
    > wyżarło mu fragmenty matrycy.

    Ryzyko jest wpisane w nasze życie. Kupujesz procesor i nie wiesz czy da się
    go podkęcić jak inne z serii - czy wtopisz. Pamiętam jak pierwszy raz
    leczyłem kaca klinem, myślałem, że tego się nie da przeżyć, ale z
    perspektywy czasu wiem, że warto było zaryzykować...

    >> Przypominam, że osobniki naszego pokroju o pieniądzach nie rozmawiają.

    > Ale używają - mam nadzieję - mózgu do myślenia.

    No właśnie do tego cały czas zachęcam.

    > Ja Ci napiszę tak. Mam ponad 8-letnie doświadczenie faktycznie z jedną
    > marką. Z marką znaną jako goście wymyślający - dosłownie - cudeńka, które
    > od
    > nich inni kopiują. Jednocześnie swojego prywatnego S2432W, który ma
    > wyświecone prawie 10 tysięcy godzin, nie wymienię na cokolwiek innego.

    Nie o to chodzi. Ty nie myjesz, więc nie masz doświadczenia - ja myję
    płynem któryś już tam monitor, laptopy i telewizory, ale zdarzało mi się
    używać i sródków specjalistycznych i sporadycznie wody.
    Kazda z tych metod ma swoje zalety i wady.
    Ale mniejsza o markę. Napisz tylko, czy używasz wodę kranową i stary brudny
    ręcznik czy superpłyn od supersprzedawcy, bo tylko to chcę od ciebie
    wyciagnąć w tym wątku.

    > Czy stosuję do czyszczenia środki z alkoholem? Nie.

    Nie namawiam, nie zachęcam, nie zmuszam.
    Kamil czyści wodą, ja clinem, a ktoś inny krwią wyposzczonych dziewic.

    > Szkoda byłoby mi wywalić tak
    > fajny monitor tylko dlatego, że to jest podpowiedzią jakiegoś dla
    > jakiegoś
    > palanta.

    Nie wiem czy powinienem się obrazić, bo nie bardzo rozumiem myśl przewodnią
    ostatniego zdania, ale cóż, może ja maturę zdawałem gdzie indziej i
    wcześniej (albo później) niż ty?

    Pozdr.
    --
    LP



  • 117. Data: 2011-12-23 22:11:18
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Ryk"

    > Dnia Thu, 22 Dec 2011 21:26:23 +0100, LP napisał(a):
    >
    >> Właśnie to miałem na myśli przywołując powyżej opisy zabawek. Ale to, że
    >> np.większość producentów drobnego sprzętu elektrycznego zastrzega, że
    >> nie
    >> ponosi odpowiedzialności za podłączenie do sieci wyprodukowanego przez
    >> siebie urządzenia kablem innego producenta, nie powoduje zazwyczaj ( u
    >> większości w miarę normalnych użytkowników) lęku przed takim
    >> rozwiązaniem.
    >
    > Z całym szacunkiem, ale... postaw się z drugiej strony. Dostarczasz sprzęt.
    > Na
    > przykład monitory.

    Przepraszam, ale specjalnie było zastrzeżenie, że "drobnego sprzętu
    elektr.". Monitor się pod drobny sprzęt nie podkłada (chyba, że wyświetlacz
    telefonu), więc - z całym szacunkiem - ale cały późniejszy wykład należy
    uznać za lekko nie na temat.
    Jeśli mamy trymer albo radio tranzystorowe o poborze mocy ok 2 W, to
    zazwyczaj kable od innego sprzętu dają nam większy komfort i
    bezpieczeństwo, ale producenci i tak będą nas straszyć.
    Nie zachęcam, żeby tokarkę podłączać do sieci za pomocą kabla od miksera,
    tylko piętnuję zbyt częste zakusy firm, aby wyrwać dodatkowe parę zet w
    przypadku jakże częstej awarii owego przykładowego duperelkowatego kabelka.
    A wystarczyłoby podać, że do prawidłowego działania należy używać kabla
    oryginalnego, lub podobnego o takich samych (albo lepszych) parametrach.
    Ale to żadnej firmie nie przejdzie przez gardło!
    I dlatego trzeba ciągle używać narzędzia, którym tak hojnie obdarzyła nas
    natura i które działa (ponoć wbrew zakusom stwórcy) jednak na bardzo
    różnych paliwach...

    > Nie, żebym jakoś zawsze i wszędzie producentów bronił, gdyż czasami jak
    > się
    > czyta warunki użytkowania sprzętu, to pusty śmiech człowieka ogarnia.

    Fakt! A teraz nie przekomarzajmy się na tematy oczywiste, tylko powiedz
    wreszcie wszystkim czym czyścisz ten swój piękny monitor ;)


    --
    LP




  • 118. Data: 2011-12-24 00:46:52
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2011-12-23 23:11, LP pisze:
    >
    > Użytkownik "Przemysław Ryk"
    >
    >> Dnia Thu, 22 Dec 2011 21:26:23 +0100, LP napisał(a):
    >>
    >>> Właśnie to miałem na myśli przywołując powyżej opisy zabawek. Ale to, że
    >>> np.większość producentów drobnego sprzętu elektrycznego zastrzega, że
    >>> nie
    >>> ponosi odpowiedzialności za podłączenie do sieci wyprodukowanego przez
    >>> siebie urządzenia kablem innego producenta, nie powoduje zazwyczaj ( u
    >>> większości w miarę normalnych użytkowników) lęku przed takim
    >>> rozwiązaniem.
    >>
    >> Z całym szacunkiem, ale... postaw się z drugiej strony. Dostarczasz sprzęt.
    >> Na
    >> przykład monitory.
    >
    > Przepraszam, ale specjalnie było zastrzeżenie, że "drobnego sprzętu
    > elektr.". Monitor się pod drobny sprzęt nie podkłada (chyba, że wyświetlacz
    > telefonu), więc - z całym szacunkiem - ale cały późniejszy wykład należy
    > uznać za lekko nie na temat.
    > Jeśli mamy trymer albo radio tranzystorowe o poborze mocy ok 2 W, to
    > zazwyczaj kable od innego sprzętu dają nam większy komfort i
    > bezpieczeństwo, ale producenci i tak będą nas straszyć.
    > Nie zachęcam, żeby tokarkę podłączać do sieci za pomocą kabla od miksera,
    > tylko piętnuję zbyt częste zakusy firm, aby wyrwać dodatkowe parę zet w
    > przypadku jakże częstej awarii owego przykładowego duperelkowatego kabelka.
    > A wystarczyłoby podać, że do prawidłowego działania należy używać kabla
    > oryginalnego, lub podobnego o takich samych (albo lepszych) parametrach.
    > Ale to żadnej firmie nie przejdzie przez gardło!
    > I dlatego trzeba ciągle używać narzędzia, którym tak hojnie obdarzyła nas
    > natura i które działa (ponoć wbrew zakusom stwórcy) jednak na bardzo
    > różnych paliwach...
    >
    >> Nie, żebym jakoś zawsze i wszędzie producentów bronił, gdyż czasami jak
    >> się
    >> czyta warunki użytkowania sprzętu, to pusty śmiech człowieka ogarnia.
    >
    > Fakt! A teraz nie przekomarzajmy się na tematy oczywiste, tylko powiedz
    > wreszcie wszystkim czym czyścisz ten swój piękny monitor ;)

    Może byscie tak zmienili temat na swój, bo ja już parę dni temu kupiłam
    nagrywarkę zewnętrzna na USB- Samsung. Natomiast komputerze siedzą dwie,
    w tym jedna Light scribe szwankująca, czekająca na przeczyszczenie.


    animka
    --
    Wesołych Świąt


  • 119. Data: 2011-12-25 11:28:07
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Fri, 23 Dec 2011 17:04:12 +0100, LP napisał(a):

    >> Przyznaję się bez bicia: ja tylko maturę mam. Nie giertychową, tylko tą
    >> starszą, ale mam.
    >
    > Spoko, tamtą maturę można ci smiało policzyć jako obecny licencjat o ile
    > przykładałeś się i potrafiłeś np. do wścieku dupy pataniami profów
    > doprowadzić...

    Tak jakoś wychodziło. Fizyk na przykład ładnych parę minut się zastanawiał z
    ciężkim zdumieniem na twarzy, o co mi chodzi, jak rzuconą we mnie kredę
    odrzuciłem w jego kierunku i na pytanie ,,co to miało być" dostał odpowiedź
    ,,trzecia zasada dynamiki Newtona w praktyce". ;)

    >> Studentem byłem.
    >
    > "Więc masz wyższe wykształecenie (chociaż studiów nie skończyłeś) jak
    > prezydedent Kwaśniewski..."

    Nie. Nie mam. Na studiach licencjackich byłem, ale takowych nie skończyłem.

    > Dobrze, dobrze - zaliczamy magisterkę, ok?

    A ładna ta magisterka? ;D

    > Ryzyko jest wpisane w nasze życie. Kupujesz procesor i nie wiesz czy da się
    > go podkęcić jak inne z serii - czy wtopisz. Pamiętam jak pierwszy raz
    > leczyłem kaca klinem, myślałem, że tego się nie da przeżyć, ale z
    > perspektywy czasu wiem, że warto było zaryzykować...

    Moment - podkręcanie procesora to jednak ustawianie go do działania z
    parametrami, których oficjalnie wcale nie miał wytrzymywać. To czy się uda,
    czy nie, to zawsze jest trochę loteria.

    >>> Przypominam, że osobniki naszego pokroju o pieniądzach nie rozmawiają.
    >
    >> Ale używają - mam nadzieję - mózgu do myślenia.
    >
    > No właśnie do tego cały czas zachęcam.

    Mało popularne w obecnych czasach niestety. :(

    > Nie o to chodzi. Ty nie myjesz, więc nie masz doświadczenia - ja myję
    > płynem któryś już tam monitor, laptopy i telewizory, ale zdarzało mi się
    > używać i sródków specjalistycznych i sporadycznie wody. Kazda z tych
    > metod ma swoje zalety i wady. Ale mniejsza o markę. Napisz tylko, czy
    > używasz wodę kranową i stary brudny ręcznik czy superpłyn od
    > supersprzedawcy, bo tylko to chcę od ciebie wyciagnąć w tym wątku.

    Ja akurat matryce czyszczę kupionym w Vision Express płynem chemax 3 do
    doprowadzania do czystości okularów, obiektywów czy innych soczewek (np. w
    lornetkach) i miękkich, papierowych ręczników. Czysta woda nie jest na tyle
    skuteczna.

    >> Czy stosuję do czyszczenia środki z alkoholem? Nie.
    >
    > Nie namawiam, nie zachęcam, nie zmuszam.
    > Kamil czyści wodą, ja clinem, a ktoś inny krwią wyposzczonych dziewic.

    :)

    >> Szkoda byłoby mi wywalić tak fajny monitor tylko dlatego, że to jest
    >> podpowiedzią jakiegoś dla jakiegoś palanta.
    >
    > Nie wiem czy powinienem się obrazić, bo nie bardzo rozumiem myśl przewodnią
    > ostatniego zdania, ale cóż, może ja maturę zdawałem gdzie indziej i
    > wcześniej (albo później) niż ty?

    Nie - to była raczej taka myśl ogólna. ;) Po prostu staram się sobie nie
    zaszkodzić. Jeżeli płyn do czyszczenia okularów (kosztujących mnie raz na
    jakiś czas około 200 zł) się sprawdza i na monitorze (kupno którego, to już
    wywalenie ponad 3 kPLN), to ja testować innych środków - być może
    skuteczniejszych - jednak nie będę. Niech się jakiś artysta (zwany
    prozaicznie palantem) sam na swoim sprzęcie przekonuje, czy zapis w
    instrukcji obsługi w wykonaniu producenta sprzętu jest sensowny, czy nie. :D

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Jak to mówią daltoniści: życie jest jak tęcza - raz białe, raz czarne... ]
    [ (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]


  • 120. Data: 2011-12-26 19:17:06
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Ryk"
    > Dnia Fri, 23 Dec 2011 17:04:12 +0100, LP napisał(a):

    > Tak jakoś wychodziło. Fizyk na przykład ładnych parę minut się
    > zastanawiał z
    > ciężkim zdumieniem na twarzy, o co mi chodzi, jak rzuconą we mnie kredę
    > odrzuciłem w jego kierunku i na pytanie ,,co to miało być" dostał
    > odpowiedź
    > ,,trzecia zasada dynamiki Newtona w praktyce". ;)

    Jeśli fizyk (co jest wszak bardzo prawdopodobne) nie dosłyszał i pomylił
    dynamikę z termodynamiką to nie dziwię się, że wasze stosunki mocno oziębły

    >>> Studentem byłem.
    >>
    >> "Więc masz wyższe wykształecenie (chociaż studiów nie skończyłeś) jak
    >> prezydedent Kwaśniewski..."
    >
    > Nie. Nie mam. Na studiach licencjackich byłem, ale takowych nie
    > skończyłem.

    Ot, szczera, artystyczna dusza:
    http://www.youtube.com/watch?v=UAaW1BUSPP8
    1:10

    >> Dobrze, dobrze - zaliczamy magisterkę, ok?
    >
    > A ładna ta magisterka? ;D

    Jak brzydka to odpuszczam, a jak ładna to się dzielić nie zamierzam ;P

    > Moment - podkręcanie procesora to jednak ustawianie go do działania z
    > parametrami, których oficjalnie wcale nie miał wytrzymywać. To czy się
    > uda, czy nie, to zawsze jest trochę loteria.

    Tak, używanie płynu do mycia szyb do czyszczenia monitora to swoista
    loteria
    z tym że szansa na zepsucie onego jest odwrotnie proporcjonalna do
    trafienia głównej wygranej..

    > Ja akurat matryce czyszczę kupionym w Vision Express płynem chemax 3 do
    > doprowadzania do czystości okularów, obiektywów czy innych soczewek (np.
    > w lornetkach) i miękkich, papierowych ręczników. Czysta woda nie jest na
    > tyle skuteczna.

    No, nareszcie!

    > Po prostu staram się sobie nie
    > zaszkodzić. Jeżeli płyn do czyszczenia okularów (kosztujących mnie raz na
    > jakiś czas około 200 zł) się sprawdza

    Znałem kiedyś pewnego "artystę", który po takim wyzwaniu załamałby się
    niechybnie, bo dla niego ściereczki do obiektywu za jedyne 19,99 to już był
    "superprodukt kupiony u supersprzedawcy".

    > i na monitorze (kupno którego, to już
    > wywalenie ponad 3 kPLN), to ja testować innych środków - być może
    > skuteczniejszych - jednak nie będę.

    Myślę, że to była jednak cyfrowa literówka, ale jakby co, to masz tu namiar
    na ten sam płyn za dziesięciokrotnie mniejszą sumę:
    http://www.twojesoczewki.pl/index.php/product/show/i
    d/138
    ;)))

    > Niech się jakiś artysta (zwany
    > prozaicznie palantem) sam na swoim sprzęcie przekonuje, czy zapis w
    > instrukcji obsługi w wykonaniu producenta sprzętu jest sensowny, czy nie.
    > :D

    heh


    --
    LP





strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: