-
Data: 2016-10-24 09:42:34
Temat: Re: Na razie zabawka
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu piątek, 21 października 2016 19:05:31 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> W dniu środa, 19 października 2016 22:24:11 UTC+9 użytkownik J.F.
> napisał:
> >> >> Wspolczesny samochod ma duze koszty projektowe/wdrozeniowe i a
> >> >> marze
> >> >> ... roznie bywa.
> >> >> RR prawdopodobnie mial za maly zbyt.
> >> >> Volvo to zrozumialo i sprzedalo, Saab nie zrozumial i go juz
> >> >> chyba
> >> >> nie ma.
> >> >> Ale Porsche i Ferrari jakos sie trzymaja.
> >
> >> >Bo kreują gusty swoich klientów.
> >> >Do nich przychodzi klient nie po samochód, a po przedmiot kultu.
> >
> >> A RR to nie jest przedmiot kultu ?
> >> A Volvo, Saab czy Jaguar nie byly ?
>
> >W znacznie mniejszym stopniu, więc właściciele tych marek zdecydowali
> >(w porę lub nie), że lepiej jest robić rzeczy których ludzie
> >potrzebują, niż te >których chcą (ale nie potrzebują). Jaguar jest
> >marką kultową w Indiach, a w UK jest symbolem obciachu, gruchotem
> >dziadka Williama.
>
> >
> >> Po prostu - jednym to kreowanie gustu wyszlo, a innym nie.
> >
> >> Ty chwalisz tych ktorym wyszlo, zapominajac o tych, ktorzy
> >> zbanktutowali :-)
>
> >Kiedy widzisz że to co robisz Ci nie wychodzi, to albo podejmujesz
> >złą decyzję i kontynuujesz aż polegniesz próbując, albo podejmiesz
> >dobrą decyzję i się poddajesz, szukając innego zajęcia w którym
> >jesteś lepszy.
> >Owszem, najlepsza droga to kontynuować dobrą robotę wciąż
> >usprawniając wszystko aż się jest mistrzem świata, ale mistrz może
> >być tylko jeden.
>
> A potem sie okazuje, ze klient wybiera taniego chinczyka niz drogi,
> mistrzowski wyrob :-)
W takich przypadkach widać że firma ma ludzi odpowiedzialnych za tworzenie marki,
którzy nie powinni nimi być.
>
> >> >20 lat temu było expo w Daejeon. Zbudowali to w polu:
> >> >futurystyczne
> >> >obiekty, a 100 metrów dalej- syf.
> >> >Korea wtedy ostro się rozwijała, czyli mogłeś dostać robotę na
> >> >budowie albo w stoczni za głodową pensję, albo w rolnictwie, przy
> >> >sadzeniu ryżu w skwarze i błocie.
> >> >Koreańczycy- choć dumni z sukcesu kraju- jednak tamte czasy
> >> >wspominają z ulgą że minęły.
> >
> >> Mnie sie jednak wydaje, ze bieda to tam byla do 1950, potem byla
> >> wojna, a od 1953 byl juz wzrost.
> >> Od kiedy mozna uznac, ze zaczal sie dobrobyt to nie wiem ... ale w
> >> latach 90-tych przemysl elektroniczny mieli juz lepiej rozwiniety
> >> niz
> >> my, bo zarzucili nas odtwarzaczami i telewizorami.
>
> >Ale to były czebole, czyli półniewolnicze latyfundia które rządziły
> >całym miastem tak że płaciły ludziom tyle ile chciały a ci ludzie nie
> >mieli alternatywy.
>
> O ile wiem, te czebole, to raczej bylo przedsiebiorstwo/koncern
> wielobranzowy. Elektronika, AGD, stocznie, huty, samochody ...
O właśnie! Czyli cały biznes w danym mieście. Ile byś nie włożył wysiłku w
niezrozumienie tego co ja piszę, w końcu i tak zatrybisz.
>
> >> Jak mozna wyczytac - Samsung Electric powstal w 1969, Goldstar
> >> nawet w
> >> 1958, Hyundai rozpoczal produkcje samochodow w 1968, KIA w 74 a
> >> ciezarowki to nawet 1962 - wiec rozwoj byl.
>
> >To był taki rozwój jak u nas podczas budowy COPu i Gdyni. W Gdyni był
> >zwykły głód i bieda, znam opowieści z pierwszej ręki.
>
> Nie mowie nie ... ale te samochody i lodowki to robili na eksport, czy
> rynek wewnetrzny ?
Na eksport. Do dzisiaj większość Koreańczyków wierzy w to, że nowe samochody wysyłane
do Stanów albo Europy są lepiej wykonane niż te same sprzedawane w Korei. A w
rzeczywistości jest odwrotnie. Koreańska wersja projektora który ostatnio kupiłem ma
3D, a amerykańska i europejska nie ma. Koreańska jest droższa.
> Bo kogos bylo na te samochody stac, komfort zycia sie podnosil
> (czlowiek mog szybciej dojechac a wiec dluzej zostac w pracy :-))
No ale zdecyduj się o czym chcesz pisać: o teraźniejszości, przeszłości, czy
różnicach między jednym a drugim.
>
> >> Oczywiscie zap* 12h dziennie w fabryce telewizorow na eksport t
> >> niekoniecznie jest dobrobyt ... ale dzis chyba nadal trzeba zap*,
> >> bo
> >> za siedzenie w domu to ciagle nie placa. A jak sam piszesz - dzis
> >> sporo samobojstw, a nie dobrobyt.
>
> >No, jak się ludzie przyzwyczaili do dwóch egzotycznych wycieczek w
> >ciągu roku typu Seszele, Namibia itd, a teraz już ich stać tylko na
> >jedną, to jest dla
> >wielu dramat nie do zniesienia. Poważnie, jak facet musi powiedzieć
> >żonie że zarobi mniej niż w zeszłym roku, to woli wyskoczyć z okna.
>
> A podobno te koreanskie zony to zahukane, siedza w domu, a facet to ma
> kochanke ... albo go nie stac :-)
To nieprawda. Tradycyjny podział ról, rozumiany przez nas jako patriarchat, był
elementem przystosowania się do warunków. Korea jest bardzo podobna do Polski pod
względem położenia geopolitycznego, tyle że im nie roiły się w głowach jakieś
romantyzmy i Chrystusy Narodów. W oporze przed ekspansjonizmem swych dwóch wielkich
sąsiadów, zawsze byli do bólu pragmatyczni, a to wymuszało taki a nie inny podział
ról.
A dzisiaj, to Koreanki są bezczelne i pyskate.
>
> >> Owszem, mozna spojrzec np na GDP
> >> http://www.tradingeconomics.com/south-korea/gdp
> >Nie patrz na liczby absolutne, tylko na dystrybucję, czyli ile z tej
> >pięknej liczby wpływa na konto przeciętnego Hansa Pipke, a ile na
> >Dżonga Lee.
>
> Otoz to - masz takie dane ?
Niewiele by dały, z wielu powodów. Jeśli chcesz policzyć ile pieniędzy zostaje w
kieszeni po zapłaceniu za koszty życia, to Korea nie będzie różnić się od Europy,
przynajmniej w takiej grupie w których ja jestem, znaczy inżynier.
> Tylko ... nie zapominaj o wzroscie cen.
> W Polsce srednie zarobki 4000zl brutto - do reki bedzie 2800.
> W Niemczech bedzie tez 2800 - ale euro.
> U nas mieszkanie kosztuje powiedzmy 350 tys zl, u nich - tez 350 tys
> ... ale euro. (Monachium, bo bylym NRD mniej).
Brawo, udowodniłeś że w Polsce ludzie mają się tak jak w Niemczech :-)
To jeszcze wytłumacz skąd różnica w przypływie i odpływie migrantów.
>
> >Otóż to. W Niemczech państwo opiekuńcze jest praktycznie do dziś od
> >pięćdziesięciu lat, w Korei dopiero od dwudziestu lat jest nadwyżka
> >kasy do rozdawnia, ale jak się kończy nadwyżka to i rozdawać nie ma
> >czego, więc to nie jest państwo opiekuńcze, tylko chwilowo bogate.
> >Zasadnicza różnica, doskonale widoczna w swobodzie, nastroju,
> >fantazji itd zwykłych ludzi.
>
> W Niemczech tez sie pogorszylo.
Wszędzie się pogorszyło, indeks Giniego na całym świecie się psuje.
>
> >> >Dobrobyt względny, nie spodziewasz się przecież powszechnej
> >> >szczęśliwości zaraz po wojnie która nie zostawiła kamienia na
> >> >kamieniu.
> >
> >> Tam chyba i przed wojna malo bylo tych kamieni ustawionych na
> >> sobie.
> >> O to akurat sie Japonczycy starali.
>
> >Wiadomo, najechali nie po to żeby budować tylko żeby doić. Jak to w
> >każdej kolonii.
>
> No wiesz - czasy sie zmienily. Dzis moglbys w kolonii fabryke
> zbudowac, zeby miescowi robili, bo tansi sa.
> Kiedys tego nie bylo.
A czego to dowodzi?
Bo wiesz, na amerykańskiej giełdzie jest dużo kapitału chińskiego. Chiny głodne,
ameryka syta. I co z tego?
>
> >> >Północ ma dużo lepsze warunki dla rolnictwa, Południe to prawie
> >> >same
> >> >góry.
> >> >W warunkach kiedy miska ryżu jest najwyższym marzeniem, lepiej się
> >> >żyje tam gdzie ten ryż rośnie.
> >> Jesli zaczeli robic radia, telewizory, pralki, to mysle ze miska
> >> ryzu
> >> przestala byc problemem.
> >Ja pisałem o czasach po wojnie, a nie potem.
>
> Jak widzales - te radia to robili juz w latach 60-tych.
Nie dla siebie.
>
> Miska pelna, praca jest, radio, telewizor, na samochod wkrotce sie
> odlozy - dobrobyt :-)
Chcesz mi udowodnić że tak było w Korei w latach 60tych?
To przyjedź i znajdź chociaż jeden egzeplarz klasycznego samochodu. Wszędzie na
świecie największy szpan to odpicować starego gruchota i się nim bujać po mieście. W
Korei nie ma starych gruchotów, bo stare koreańskie samochody już dawno zostały
przetopione na żyletki w amerykańskich i europejskich hutach.
>
> >Polska bez UNRR-y też by zdechła z głodu po 1944.
>
> A masz jakies dane ?
> Wiki podaje, ze Polak dostal srednio 478$ ... jesli to dolary z 1945,
> to dzis warte ok 6 tys $ lub ~23 tys zl.
>
> Zywnosci za to mozna miec pelno ... ale tak w %, to ile stanowila
> zywnosc w Unry ?
W 1944 były duże obszary Polski gdzie to był jedyny ratunek od głodu. W 1945 też, aż
komuniści to przerwali.
> Bo pomijajac chwilowe trudnosci wojna spowodowane, to pamietaj, ze
> bylismy krajem rolniczym, i produkcja rolna byla spora, a odbudowac
> mogla sie dosc szybko.
Mogła to nie znaczy odbudowała. Dość szybko to nie znaczy wystarczająco szybko.
> Choc juz w 1956 zrobily sie powazne trudnosci zaopatrzeniowe ... a
> moze tylo nieudolnosc wladzy, socjalistyczna ekonomia ... a moze i
> walki frakcyjne.
>
> >> >> >A nikomu niczego nie ukradli, nie napadli, kolonii nie doili.
> >> >> >Każdy tak może, tylko trzeba się wziąć za robotę.
> >> >> >Nawet przesadne zbrojenia nie przeszkadzają.
> >> >> W Poludniowej, czy w Polnocnej ?
> >> >Południowej, oczywiście.
> >
> >> Poludniowa wydaje 27 mld $ na wojsko, a my ponoc 11.
> >> Ale u nas to 1.95% GDP, a u nich 2.6%, wiec czy te zbrojenia takie
> >> "przesadne" ?
>
> >Każde zbrojenia są przesadne, ale to inny temat. Tak czy siak, różnie
> >to można liczyć; nasze procenty GDP są inne niż ich, bo w Korei
> >podatki są niższe. >Oni wydają więcej z mniejszego (procentowo)
> >budżetu.
>
> Co z drugiej strony oznacza, ze wiecej zostaje ludziom. Tylko
> pracownikom czy pracodawcom ? :-)
Ty się głupawo nie uśmiechaj, tylko sam napisz.
>
> >> >Północna też dałaby radę finansować swoją armię (wcześniej
> >> >dawała),
> >> >gdyby nastawiła się na zarabianie pieniędzy, a nie terror.
> >
> >> Oj nie wiem ... z jednej strony na pewno mogli by miec wiecej
> >> pieniedzy na wojsko, nawet znacznie wiecej, z drugiej - jak uczy
> >> doswiadczenie, chocby nasze, po likwidacji terroru koszta wojska
> >> gwaltownie rosna.
> >> Obywatele wcale nie maja ochoty do poboru stawiac, a dostawcy chca
> >> coraz wiecej zarabiac :-)
> >> No i ... po co taka armie utrzymywac, jak sie przestalo miec wrogow
> >> ?
> >Wróg zawsze się znajdzie, nie martw się. Kimdzongun widzi wroga
> >wszędzie wokół.
>
> IMO - nie da sie pogodzic zarabiania pieniedzy z terrorem.
Rosja. Słyszałeś może? Taki kraj.
>
> No ale jak terror zluzujesz, a wroga nadal bedziesz dostrzegal
> wszedzie, to i koszta armii wzrosna.
> I nadal sie skonczy na paru % GDP.
Następne wpisy z tego wątku
- 24.10.16 10:50 J.F.
- 24.10.16 13:28 Konrad Anikiel
- 24.10.16 13:38 Konrad Anikiel
- 24.10.16 13:54 Konrad Anikiel
- 24.10.16 16:07 J.F.
- 24.10.16 18:43 Konrad Anikiel
- 24.10.16 19:13 WM
- 24.10.16 19:48 Konrad Anikiel
- 24.10.16 19:49 J.F.
- 25.10.16 05:14 WM
Najnowsze wątki z tej grupy
- Ster w trolejbusie.
- DeepSeek nie lubi gadać o polityce
- pokolenie Z
- huta ruszyla
- piece wodorowe
- Żarówka do lampy z czujnikiem ruchu
- most kilometrowy
- kladka Zagorze
- zapora Zagorze
- Rodzaj przekładni planetarnej z
- Zapora Stronie Śląskie cd
- Filtr do pompy ruskiej
- Wyważanie kół rowerowych
- Belka
- Precyzyjne cięcie opony samochodowej
Najnowsze wątki
- 2025-03-15 kraje nieprzyjazne samochodom
- 2025-03-15 parking Auchan
- 2025-03-15 Art. 19.1 ustawy o ochronie praw autorskich
- 2025-03-15 przegląd za mną
- 2025-03-15 Na co komu okna
- 2025-03-15 Mój elektryk
- 2025-03-15 Fejk muzyczny czy nie fejk
- 2025-03-15 China-Kraków => Senior PHP Symfony Developer <=
- 2025-03-15 Wrocław => Konsultant wdrożeniowy Comarch XL (Logistyka, WMS, Produk
- 2025-03-15 Błonie => Analityk Systemów Informatycznych (TMS SPEED) <=
- 2025-03-15 Warszawa => Senior Frontend Developer (React + React Native) <=
- 2025-03-15 Warszawa => Java Full Stack Developer (Angular2+ experience) <=
- 2025-03-15 Warszawa => Java Full Stack Developer (Angular2+) <=
- 2025-03-15 KOMU w RP3 pasuje "Rumuńska łatwość gmerania w wyborach" i dlaczego nie PO-Trzaskanym?
- 2025-03-15 China-Kraków => Key Account Manager IT <=