eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNURDRe: NURD
  • Data: 2019-05-10 19:41:11
    Temat: Re: NURD
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.05.2019 o 15:09, Pszemol pisze:

    >> Nie - dopóki nie opracowałeś bilokacji każda twoja obecność w
    >> samochodzie powoduje, że w tym czasie jest mniej pieszych na ulicach i
    >> więcej użytkowników samochodów. Czy to weźmiesz policzysz w okresie
    >> roku, czy minuty, w skali kraju czy powiatu.
    >
    > Tak Ci się może, błędnie, wydawać.
    > Bo nie mając samochodu mogę do autobusu mieć dojście bez
    > konieczności przejścia przez pasy, a mając samochód muszę
    > np. przejść przez pasy do parkingu i w ten sposób zakup
    > samochodu sprawi, że będę CZĘŚCIEJ przechodził przez pasy.

    Możesz kombinować dowoli, ale statystycznie więcej samnochodów przy tej
    samej populpulacji znaczy, że jest więcej kierowców i mniej pieszych na
    ulicach. Fizycznie mniej.


    >>> Ta sama osoba może jednocześnie
    >>> być policzona w obu kolumnach: jako kierowca i jako pieszy...
    >>> W szczególnym przypadku ta sama osoba może mieć wypadek
    >>
    >> Ja nie o tym.
    >
    > A właśnie powinieneś o tym, bo analizujesz dane STATYSTYCZNE
    > dla całej populacji i za okres roku.

    Ale ja nic nie analizuje ststystycznie (ty to proponujesz), tylko
    twierdzę, że wbrew zaklęciom więcej samochodów przy tej samej populacji
    znaczy fizycznie mniej pieszych na ulicach.

    > Gdybyś analizował każdego człowieka z osobna to byłaby inna rozmowa.

    Bez znaczenia - statystycznie (czyli w kupie) wyjdzie że im więcej ludzi
    za kółkiem, tym mniej na zewnatrz samochodu. Żadne zaklęcie tego nie
    zmieni (z wyjątkiem zaklęcia bilokacji).

    >>> Jeśli przybywa samochodów to niekoniecznie spędzamy więcej
    >>> czasu w autach
    >>
    >> Jeśli tak, to czemu chciałbyś normalizować dane przez ilość samochodów?
    >
    > Nie upieram się przy takiej akurat normalizacji...
    > Aczkolwiek tłumaczę niżej uzsadnienie.

    Załóżmy racjonalność i że ludzie nei kupują samochodów, zeby je trzymać
    na parkingu. Brzytwa pana na O mówi, że mnożysz byty ponad potrzebę.

    >>> No widzisz - czyli jednak na 1000 mieszkańców. Czyli dobry przykład
    >>> podałem porównując Niemcy i Słowację.
    >>
    >> Oczywiście. Natomiast ja się pytam skąd pomysł, żeby "normalizować"
    >> to po ilości samochodów (będącą zresztą daną z dupy).
    >
    > Po co pytasz wiele razy o to samo? Masz czkawkę?

    Pytam bo nie odpowiedziałeś.

    >> Liczba wypadków zależy od bardzo wielu rzeczy. Chciałem tylko
    >> przytomnie zauważyć, że celem tej statystyki nie jest wcale
    >> wyeliminowanie zmiennej będącą przyczyną. W sumie wręcz przeciwnie;)
    >> Normalizacja ma sens jak szukasz wspólnego mianownika -
    >> Polska/Niemcu/Hipszania i chcesz porównać porównywalne. W tym
    >> przypadku wspólny mianownik masz - Polska. Możesz stosować narzędzia
    >> statystyczne jeśli poszukujesz _przyczyn_ wypadków. Jak chcesz znaleźć
    >> trend to wręcz muyszisz porównywać dane jak najbardziej surowe.
    >
    > Ale porównujesz kolejne lata w tej Polsce aby *wykazać trend*.
    > A więc aby rzetelnie wykazać trend powinieneś znormalizować dane
    > które mogą zaszumiać ten trend.

    Ale one wcale nie zaszumiają danych. One stanowią dane i trend.

    >>> Wystarczy
    >>> zastanowić się ile byłoby wypadków na pasach gdyby nie było samochodów.
    >>
    >> Albo pieszych, albo przejść, albo zmienić definicję wypadku, albo...
    >
    > No właśnie...

    Więc trzymajmy się konkretów i nie kombinujmy.

    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: