W dniu 02.04.2020 o 08:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello ddddddddddddd,
>
> Thursday, April 2, 2020, 8:08:00 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>> wczoraj gdzieś usłyszałem, że w samych Niemczech rok albo dwa lata temu
>> na jakąś odmianę grypy zmarło 25.000 osób - jeśli to prawda, to jak to
>> się ma do bieżącej paniki?
>
> Ma się tak, że gdy się oleje sprawę i spóźni z ostrą reakcją o dwa
> tygodnie, to masz 12% śmiertelności - jak we Włoszech obecnie.
> Śmiertelność przy grypie <0.1%
>

być może

> Niemcy nie zlekceważyli koronawirusa i mają śmiertelność na poziomie
> 1.2% - 10x niższym niż Włosi.

nie znam poziomu śmiertelności we Włoszech w poprzednich latach, bo
chyba tylko do tego możemy porównywać dane. Jeśli 10% czy nawet 90%
chorych na covid zmarło, ale ogólna śmiertelność nie wzrosła, to
oznacza, że panika jest całkowicie nieuzasadniona.
Jestem też pewny, że ze względu na wprowadzone restrykcje i panikę,
umieralność w tym roku musi być wyższa, nawet jeśli sam wirus nie jest
bardziej zabójczy od innych (choćby przepełnione ze względu na panikę
szpitale, stres związany z 'posiadaniem' zabójczej ogólnoświatowej
choroby, problemy z leczeniem innych dolegliwości czy za chwilę stres
związany z utratą pracy)


>Panują nad chorobą dzięki temu, że
> ,,panikowali"

-odizolowanie tylko grup ryzyka mogłoby być znacznie korzystniejsze
- IMO 'niepanikowanie' zmniejszyłoby liczbę ofiar śmiertelnych (jestem
sobie w stanie wyobrazić osoby które rok temu przeszły by to w domu, a w
tym roku z dokładnie tymi samymi objawami trafiłyby do szpitala- bo ze
względu na panikę odczuwają to dużo gorzej)
- patrząc na to jak używane są maseczki czy rękawiczki, śmiem wątpić w
ich skuteczność (co mi po rękawiczkach, jeśli jaram w nich szluga i
zmieniam raz dziennie)
- dlaczego wzbudza się dodatkową panikę poprzez pokazywanie zestawienia
osób przebadanych pod kątem wirusa do osób śmiertelnych (jeśli to tylko
ci przebadani i tylko ci co mają wirusa a nie, że są chorzy), a nie
przypadków śmiertelnych do wyleczonych
- jaki sens ma porównanie ilu ludzi umarło na tą chorobę w danych
krajach, jeśli nie wiemy ilu umierało w tych krajach bez tej choroby?

Nie mówię, że izolacja nie ma sensu, być może ktoś ma dostęp do lepszych
danych niż ja i przeanalizował to, a nie tylko ma w tym jakiś cel lub
chroni swój tyłek (bo jak nie podejmie kroków takich jak wmówiono
społeczeństwu że oczekuje, to straci stołek)

--
Pozdrawiam
Lukasz