eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaNOM - co się z tym stało?Re: NOM - co się z tym stało?
  • Data: 2017-07-27 19:25:46
    Temat: Re: NOM - co się z tym stało?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> Nie chodzi o to, dlaczego dzwonią na komórkę, tylko dlaczebo
    >>> *nie* dzwonią na stacjonarny. Czasami opór jest bardzo wyraźny.
    >> Ja tam mysle, ze obecnie moze pojsc o to, ze na komorki maja
    >> "za darmo", a na stacjonarne trzeba placic :-)

    >Nie, to zjawisko jest jeszcze starsze. Zresztą sam nigdy się
    >z taką taryfa nie spotkałem. Miałem tylko tak, że w swojej
    >sieci *i na stacjonarne* za darmo, reszta płatne.

    A teraz jest czesto odwrotnie, za stacjonarne trzeba doplacic :-)


    >>>> Ale w innych przypadkach po prostu szukasz kontaktu z czlowiekiem
    >>>> i nie zastanawiasz sie gdzie on teraz moze byc.
    >
    >>> Edward T. Hall, "Ukryty wymiar" -- jest taka książka. A w niej
    >>> rozdział o telefonach. Ale takich z końca lat sześćdziesiątych,
    >>> więc na druciku. Nawet nie tyle o telefonach, co o tym, jak
    >>> ludzie róznych narodowości podchodzą do komunikacji telefonicznej.
    >>> Otóż zastanawiają się mocno (wtedy tak było) nad tym, gdzie
    >>> człowiek
    >>> jest, co robi i w jakim jest nastroju. Dlatego też niektórzy
    >>> uznawali
    >>> wtedy, że bardziej wypada złożyć niezapowiedzianą wizytę (i
    >>> dyskretnie
    >>> wszystko wybadać), niż dzwonić bez zapowiedzi. Dzisiaj wszystko
    >>> się
    >>> odwróciło.
    >
    >> Jak na koniec lat 60-tych, to troche dziwne, bo w USA telefon byl
    >> juz powszechny.

    >Ksiązka jest o traktowaniu przestrzeni między ludźmi. Inne rozdzały
    >są na przykład o stołach i krzesłach. Te meble były powszechne nawet
    >wcześniej i nie tylko w USA. Więc nie o to chodzi. Po prostu są
    >róznice
    >kulturowe w podejściu do wielu rzeczy między nacjami. Wtedy chyba
    >większe,
    >teraz maleją, ale wciąż są.

    https://www.youtube.com/watch?v=vM93LvSDru8
    https://www.youtube.com/watch?v=fxYMnuBlkqM

    My sie nie usmiechamy :-(

    >> Przed wojna czy jeszcze wczesniej, o, to co innego, "u nas w domu
    >> to sie dzwoni na sluzbe" :-)

    >W Polsce we wspomnianych latach sześćdziesiątych wyznawano zasadę,
    >że człowiek kulturalny nie rozmawia przez telefon dłużej niz trzy
    >minuty, bo telefon jest do spraw poważnych, a nei do gadulstwa.

    No bo telefon byl do spraw sluzbowych :-P

    >> W rodzinie podobnie - do niektorych nie wiem jak dzwonic, bo tych
    >> nr
    >> mieli juz tyle, a mnie sie uporzadkowac nie chcialo i nie wiem
    >> ktory
    >> aktualny :-)

    >Staram sie nie zmieniać swoich numerów i adresów. Wychodzi mi to.

    A jednoczesnie narzekasz, ze na stacjonarny nikt nie dzwoni :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: