eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMuzyka na DVD lepsza? › Re: Muzyka na DVD lepsza?
  • Data: 2019-05-31 23:31:08
    Temat: Re: Muzyka na DVD lepsza?
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-05-31 o 22:11, J.F. pisze:

    >> Serio stosuje się redundancję danych na CD? Nie wiedziałem. Zapodasz
    >> link?
    >
    > Skoro zwykle CD-audio ma bity korekcyjne, to myslisz, ze Data ich ich
    > nie ma ?

    Mogłem jedynie domyślać się, że ma, bo nie wiedziałem o tym. Zapytałem z
    czystej ciekawości.

    >> Pokrętny wniosek i niewłaściwy z kilku względów:
    >
    >> 1. Nie ma w stole mikserskim funkcji obcinania jakichkolwiek bitów.
    >> Takie dźwięki nie nadawałyby się do słuchania. Sygnał z N-dużo bitów
    >> zawsze przed podaniem na głośniki kompresuje się do 16 lub 24 bitów.
    >
    > Czyli jest funkcja obcinania, skoro stol pracuje na 48-bit.

    Nie ma żadnej takiej funkcji bo nagranie po takiej operacji by
    zwyczajnie trzeszczało.

    > No dobra - moze to bardziej skomplikowana funkcja, ale bity znikaja.

    Owszem, bardziej skomplikowana. Nazywa się ona kompresją. Tak jak
    RAW->JPG to działa, obrazując przykładem z innej naszej dyskusji.

    > Napisales:   "Ja nie
    > robiłem wielu z tych eksperymentów gdyż na zajęciach zwyczajnie wnioski
    > przedstawiano po to by potrafić tworzyć nagrania z jakością studyjną gdy
    > zasiądziesz przy stole mikserskim z kapelą i utrwalisz to wszystko. Po
    > masteringu, i kompresji do 16 bitów, nie słyszałem żadnej różnicy
    > podczas odtwarzania materiału bezpośrednio na konsoli z HD vs płyta CD.
    > Straty jakościowe były dokładnie takie same dla ucha."
    >
    > 48-bitowa konsola czy 16-bitowa plyta - i nie slychac roznic.

    Dokładnie tak: odtwarzanie 16-bitowe z konsoli posiadało identyczne
    zakłócenia jak 16-to bitowe z CD. Dokładnie tak samo był słyszalny szum
    kwantyzacji i zdziwiłbym się gdyby było inaczej. Nie doszły żadne inne
    zniekształcenia z racji słuchania materiału z CD.

    > Konsola pewnie 24-bit - tzn wewnetrznie  przetwarzanie moze i 48-bit,
    > ale na koncu DAC do sluchawek ... 24 bit, a moze tylko 20 ...

    Tak jak pisałem: do wyboru: 16 i 24bity. Tryb 16 istnieje po to by móc
    odsłuchiwać materiał z takimi zakłóceniami jakie będą publikowana na CD,
    MP3 na np. Spotify, itd.

    > No powiedzmy, ze glosnosc ma byc taka, zeby te glosne fragmenty sie
    > przyjemnie sluchalo.
    > Niekoniecznie taka, jak na sali.

    Czy to jakieś negocjacje?

    > mikrofon szumi, wzmacniacze szumia ... na szczescie glosniki nie szumia
    > ... chyba, bo pusta butelka szumi :-)

    Cyfrowe wzmacniacze praktycznie nie szumią. Mikrofony mają szum
    pomijalnie mały jak dla 16-bitów. Nawet te "tańsze" miewają S/N rzędu
    90dB dla przyjętych typowych warunków pomiarowych. A jeśli dopuścisz
    zniekształcania rzędu 0,5% THD, to i 140dB wyciągniesz.

    > Ciekawi mnie to "narastanie szumu" ... mieliscie tam jakies wyciszanie,
    > ze jak instrument nie gral, to konsola zerowala sygnal ?

    Nieee... Nigdy tak nie robiliśmy. Mikrofony zestawiało się na początku i
    tak już trwały do końca nagrania.

    > Z tym, ze ja bym sie spodziewal, ze na tych 4/16 bit dzwiek instrumentu
    > jest na tyle cichy, ze szumy kwantyzacji sa juz na granicy slyszalnosci.

    Na granicy słyszalności osobnika z poważną wadą słuchu.

    > Bo co by nie mowic - CD malo szumi. Tak zostalo zrobione.

    Muzyki klasycznej nigdy nie słucham z CD z uwagi na duże szumy w cichych
    partiach. Szumy zaczynają być słyszalne przy amplitudach sygnału rzędu
    8-bitów, a przy 4-rech niemalże dominują.

    > P.S. Poczatkowe CD mialy ponoc przetworniki DAC 14 bit. Plus cyfrowy
    > oversampling

    O nim wcześniej pisałem. I wcale nie początkowe lecz w epoce wierz typu
    Technics (miałem takową) było to normą w topowych modelach. Wcale też
    rozwiązanie nie zniknęło, lecz zostało przeniesione poziom wyżej: do
    wzmacniaczy cyfrowych, co stosuje się do dziś.

    Ten niby oversampling nie był nim de facto, bo spróbkowanego sygnału z
    jakąkolwiek częstotliwością nie da się próbkować z większą. Chodziło o
    to, że sygnał był interpolowany między dwoma istniejącymi próbkami. Tą
    dodatkową próbką wsadzaną pomiędzy istniejące był wynik pracy
    kalkulatora DSP. Zabieg ogranicza w zauważalny sposób, dokuczliwy szum
    kwantyzacji 16-to bitowych źródeł.

    Oczywiście Tobie to niepotrzebne bo szumów nie słyszysz :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: