eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMit zajebistych hamulców w PolonezieRe: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
  • Data: 2013-04-02 23:38:25
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 23:28:14 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
    > Dnia Tue, 2 Apr 2013 10:19:06 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    >
    >
    >
    > > Hello Tomasz,
    >
    > >
    >
    > > Tuesday, April 2, 2013, 2:16:06 AM, you wrote:
    >
    > >
    >
    > > [...]
    >
    > >
    >
    > >>>> Na pewno przód strasznie nurkował przy hamowaniu.
    >
    > >>> Nurkowanie to jeszcze nie oscylacja.
    >
    > >> Jeszcze nie, ale amortyzacja tam też była daleka od sportowej.
    >
    > >
    >
    > > A tego oczekiwałeś od Poloneza? :O
    >
    >
    >
    > Mimo wszystko poprawności.
    >
    > Jak dla mnie samochód niskiej klasy, ale trzymający jakąś poprawność i
    >
    > składność układu zawieszenie-hamulce to np. Cinquecento.
    >
    > Polonez był dużo gorszy.
    >
    > Ja wiem że to niby nie ta epoka i nie te warunki ekonomiczno-polityczne,
    >
    > ale mówię o technice.
    >
    >
    >
    > >> Całe auto rozhuśtane i poza samym szukaniem przyczepności to jeszcze
    >
    > >> kierowca musiał walczyć z taką oscylacją przód-tył.
    >
    > >
    >
    > > Jakoś sobie takiej walki nie przypominam. Ale ja rajdowcem nie
    >
    > > jestem, lubię tylko szybka jazdę po górskich drogach...
    >
    >
    >
    > Długiej drogi hamowania się tak nie czuje.
    >
    > Dopiero jak pomierzy się efekty i okazuje się że byle cienias potrzebuje
    >
    > kilkanaście metrów mniej żeby wyhamować ze 100km/h, dopiero wtedy widać że
    >
    > coś tu jest nie tak.
    >
    >
    >
    > Zresztą teraz jak uzmysłowiłem sobie te różnice między Cinquecento a
    >
    > Polonezem to jednak stawiam że to wszystko to były jednak problemy
    >
    > niedowymiarowanych hamulców.
    >
    >
    >
    > Dużo większy samochód, dużo mocniejszy silnik, a mniejsze tarcze, 1.5x
    >
    > mniejsza powierzchnia klocków. To po prostu nie mogło działać lepiej i
    >
    > faktycznie może nie ma nawet co mieszać do tego zawieszenia.

    Siła tarcia nie zależy od powierzchni tylko od siły w tym wypadku dociskającej klocki
    i współczynnika tarcia. Mnie uczyli tego w okolicach siódmej klasy podstawówki. Z
    czterdzieści lat od tamtych czasów upłynęło. Teraz inaczej uczą?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: