-
61. Data: 2013-06-26 15:10:28
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-06-26 15:08, Franc pisze:
> Dnia Wed, 26 Jun 2013 15:04:06 +0200, Mario napisał(a):
>
>>> Napisał, że wyprzedził Golfa prawym pasem. Co Golf robił na lewym
>>> pasie?
>> Może wyprzedził jednego tira i przymierzał się do wyprzedzania drugiego?
> Może jednak było tak, że przykleił się golfem do lewega pasa i sobie
> jechał. Może było tak, że golfem uznał, że na prawym pasie za bardzo tłucze
> - zazwyczaj jest bardziej wyjeźdzony.
To czemu każe nie brać się za wyprzedzanie, jeśli się nie zamierza w
trakcie manewru natychmiast osiągnąć prędkość maksymalną dopuszczalną na
autostradzie?
--
pozdrawiam
MD
-
62. Data: 2013-06-26 15:16:48
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: A.L. <a...@a...com>
On Wed, 26 Jun 2013 12:53:33 +0200, Tomasz Wójtowicz
<s...@g...away.com> wrote:
>Pozdrawiam pana z golfa kombi na wrocławskich blachach, który wczoraj na
>autostradzie Kraków-Katowice jechał sobie 120 km/h lewym pasem, tak że
>musiałem go wyprzedzać po prawej.
>
>I generalne piętno dla wszystkich tych kierowców, którzy wyprzedzając
>ciężarówkę na autostradzie muszą spowodować zator na kilkanaście aut.
>Dla auta jadącego 140 km/h zwolnienie do 100 km/h to jakby zatrzymanie w
>miejscu. Albo się nauczcie rozpędzać auto do przepisowych 140 km/h albo
>siedźcie na tym prawym pasie i się nie wychylajcie.
140 to nie za szybko?...
A.L.
-
63. Data: 2013-06-26 15:18:15
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: AZ <a...@g...com>
On 2013-06-26, Michoo <m...@v...pl> wrote:
>>
>> Z takiej, ze Twoj manewr zmusi go do hamowania.
>
> Dlaczego skoro przepisy mówią o "istotnej zmianie prędkości"?
>
A ile to ta istotna? ;-)
>>>
>>> Czemu ja mam zwalniać o 25% żeby ktoś nie musiał zwalniać o 14%?
>>>
>> Akurat w tym wypadku ma sam fakt, ze wymuszasz na nim pierwszenstwo.
>
> A wymuszam?
>
A nie?
>>
>> To jedz 90 a nie wyskakujesz jak filip z konopii komus przed maske i
>> twierdzisz, ze jedziesz sobie spokojnie.
>>
>
> Ja nie wyskakuję jak filip z konopi. I to nie ze względu na
> zapierdalaczy a w trosce o własne bezpieczeństwo.
>
To pewnie nie mamy sie o co sprzeczac, trzeba jezdzic tak zeby nie
utrudniac zycia innym. Caly czas piszac mowie o przypadku jelopow typu
lece sobie odstresowany autostradka, 120 km/h na liczniku i nagle
przede mna wyrasta ciezarowka jadaca 90 km/h a reakcja jest typu
"oooo kurwa ciezarowka przede mna", kierunkowskaz i na lewy pas no
bo przeciez nie bede zwalnial, niech ten za mna hamuje...
--
Artur
ZZR 1200
-
64. Data: 2013-06-26 15:18:59
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: AZ <a...@g...com>
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2013-06-26, A.L <a...@a...com> wrote:
>>Pozdrawiam pana z golfa kombi na wrocławskich blachach, który wczoraj na
>>autostradzie Kraków-Katowice jechał sobie 120 km/h lewym pasem, tak że
>>musiałem go wyprzedzać po prawej.
>>
>>I generalne piętno dla wszystkich tych kierowców, którzy wyprzedzając
>>ciężarówkę na autostradzie muszą spowodować zator na kilkanaście aut.
>>Dla auta jadącego 140 km/h zwolnienie do 100 km/h to jakby zatrzymanie w
>>miejscu. Albo się nauczcie rozpędzać auto do przepisowych 140 km/h albo
>>siedźcie na tym prawym pasie i się nie wychylajcie.
>
> 140 to nie za szybko?...
>
Noooo, jakies dwa i pol raza za szybko.
--
Artur
ZZR 1200
-
65. Data: 2013-06-26 15:19:28
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 26.06.2013 14:45, Franc wrote:
> Dnia Wed, 26 Jun 2013 13:53:40 +0200, Michoo napisał(a):
>
>> A po tym jak kilka razy na autostradzie chciałem być miły i zostawiałem
>> wolny lewy pas żeby "szybcy" mogli lecieć i kończyłem ostro hamując
>> przed tirem bo nie byli w stanie sprawnie mnie wyprzedzić więcej tego
>> nie zrobię - jak mam 70-80m do tira zjeżdżam na lewo i chcesz to
>> wyprzedzaj z prawej jak masz dość mocny silnik, nie - to zwalniaj.
>> Dlaczego ja mam mocno zwalniać po to żebyś ty mógł lecieć?
>
> Bo jesteś dupa a nie kierowca i nie potrafisz przewidzieć sytuacji
> drogowej. Przecież zanim dojedziesz do tira masz kilka sekund na
> spojrzenie w lusterko.
Patrzę w lusterka.
Tylko jest taka dziwna zależność że zapierdalacz będzie jechał np 160,
czyli jedynie 40 km/h szybciej niż ja - 10m/s różncy. Jeżeli ja jadę
8m/s szybciej niż tir to powinna wystarczyć mi odległość niewiele
większa niż ode mnie do niego. Praktyka pokazuje, że często w momencie
zjechania na lewy pas ten z tyłu przyspiesza i siada na zderzaku.
> Jak jest miejsce to:
> - zjźdzam na lewy i jade swoim tempem
Dokładnie.
> - jak jaką szybcy to odpuszczam gaz i spokojnie mnie miną a potem ja
> wyprzedzę
Czyli hamujesz ty, żeby oni mogli lecieć?
> - jak jadą szyby daleko w tyle to daję gaz do podłogi i spokojnie przy
> chwilowej prędkości 160 wyprzedzę tira.
Nieekonomiczne, irytujące.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
66. Data: 2013-06-26 15:35:52
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Wed, 26 Jun 2013 15:05:29 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>> Oczywiście że nie, bo takiego nie ma. Ale lewym pasem więcej niż 140
>> jechać nie można.
>
> Mowa o Golfie jadącym 120km/h w miejscu gdzie wolno jechać 140km/h
> przy wolnym prawym pasie. Co masz w tej sprawie do powiedzenia?
Jedzie z prawidłową prędkością po nieprawidłowym pasie. Jakbym jechał
szybciej to bym go wyprzedził z prawej i nie robił z tego problemu.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
67. Data: 2013-06-26 16:00:30
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@n...wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
> Nie można zakładać że ktoś jedzie w Polsce 180.
Wrecz trzeba.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.
-
69. Data: 2013-06-26 16:00:30
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>>>> Ale zazwyczaj sytuacja jest troszkę inna. Zjeżdżasz na lewy pas
>>>> żeby wyprzedzić auta jadące 90 km/h. Po kilku chwilach siedzi ci na
>>>> plecach jakiś pajac i miga światłami. I to raczej on nie ma
>>>> pzepisowej 140 km/h, ale uważa że pas należy do niego.
>>>
>>> I co dziwniejsze, on ma rację! :)
>>> Jeśli zajeżdżasz komuś drogę zmuszając go do hamowania to nazywamy
>>> to wymuszeniem pierwszeństwa.
>>
>> Nie zawsze, nie wszedzie. Wszystko zalezy od odległości, różnicy
>> predkosci, czasu itp.
>> Ale: zdaje sie ze watkotwórca nie mowił o takiej sytuacji.
>>
>
> Ale nie mówił też z jaką prędkością jechał zanim spotkał tego ze 120
> km/h.
>
A to ma jakieś znaczenie?
Chyba najwazniejsze jest, że ktos jechał bez sensu lewym pasem, kiedy prawy
miał wolny i mógł na niego zjechać.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.
-
68. Data: 2013-06-26 16:00:30
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail r...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> Jezeli zaczniesz manewr kiedy szybsi beda daleko z tyłu, na tyle
>> daleko, ze wychamuja do twoich 120
>
> No, czyste hamstwo...
> ;)
>
ups.... :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill
-
70. Data: 2013-06-26 16:00:31
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@v...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> Czemu ktos ma zwalniac
>> ze 140 do 120 zebys tylko Ty nie musial zwolnic ze 120 do 90?
>
> Czemu ja mam zwalniać o 25% żeby ktoś nie musiał zwalniać o 14%?
Idealny przykład manipulacji liczbami.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl,
że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć