-
1. Data: 2009-07-01 21:10:38
Temat: Minarelli AM6 - problem ze sprzeglem
Od: jarek pudelko <j...@b...ceti.pl>
Witam
Chyba zepsulem.. :)
Pekla linka od sprzegla wiec zorganizowalem nowa. Nie wiem co mnie
podkusilo, zeby przy wymienianiu poruszac ta dzwignia, za ktora ciagnie
linka, i ktora to dzwignia wchodzi do silnika... Koniec koncow
wyciagnalem ja z silnika :)
Wsadzilem, zaczepilem sprezynke powracajaca, podlaczylem linke ale nie
wysprzegla. Czy to sie da wsadzic "lepiej" czy mam cos rozkrecic i
naprawic? :)
--
japu
-
2. Data: 2009-07-02 04:18:26
Temat: Re: Minarelli AM6 - problem ze sprzeglem
Od: zbigi <z...@g...w.wirtualnej.Polszcze.pl>
jarek pudelko napisał(a):
> Chyba zepsulem.. :)
Chyba tak :) Fajne uczucie - nieprawdaz? :)
> Pekla linka od sprzegla wiec zorganizowalem nowa. Nie wiem co mnie
> podkusilo, zeby przy wymienianiu poruszac ta dzwignia, za ktora ciagnie
> linka, i ktora to dzwignia wchodzi do silnika... Koniec koncow
> wyciagnalem ja z silnika :)
> Wsadzilem, zaczepilem sprezynke powracajaca, podlaczylem linke ale nie
> wysprzegla. Czy to sie da wsadzic "lepiej" czy mam cos rozkrecic i
> naprawic? :)
Najprawdopodobniej trzeba bedzie sciagnac pokrywe sprzegla, w ktorej
osadzona jest (a raczej byla ;) ) ta dzwignia, ktoras wyciagnal.
Najprawdopodobniej na koncu dzwignia ta zakonczona jest wielowypustem,
ktory powinien wejsc w kolko zebate wspolpracujace z popychaczem
osadzonym w pokrywie sprzegla.
Najprawdopodobniej wystarczy zgrac osadzenie dzwigni w tym kolku zebatym
- jezeli odczuwales jakies (nawet nieznaczne) sily podczas wyciagania
dzwigni, to istnieje niezerowa szansa, ze przy rozlaczeniu polaczenia
wielowypustowego nastapilo przesuniecie w kierunku luzowania popychacza
rozlaczajacego psieglo.
A jak to wszystko zobaczysz, to powinienes sam dojsc do ladu z
mechanizmem. :)
Tylko pamietaj - powoli, spokojnie i nienerwowo... :)
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)
-
3. Data: 2009-07-02 07:25:56
Temat: Re: Minarelli AM6 - problem ze sprzeglem
Od: "Jasio" <b...@g...pl>
Użytkownik "zbigi" napisał w wiadomości
news:h2hcfm$d3j$1@news.onet.pl...
> jarek pudelko napisał(a):
>> Chyba zepsulem.. :)
>
> Chyba tak :) Fajne uczucie - nieprawdaz? :)
>
[ciach]
> A jak to wszystko zobaczysz, to powinienes sam dojsc do ladu z
> mechanizmem. :)
> Tylko pamietaj - powoli, spokojnie i nienerwowo... :)
Zbigi, mój idolu!
Ja wiem, jak to działa, ale w życiu bym nie był w stanie tego tak
ładnie, rzetelnie, fachowo nazywając, opisać.
Masz talenty pedagogiczne i gdybym mógł złosić na tym forumie post
miesiąca, to mimo, że dziś dopiero drugi dzień, byłby to Twój post.
--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
4. Data: 2009-07-02 09:30:40
Temat: Re: Minarelli AM6 - problem ze sprzeglem
Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>
zbigi pisze:
Instukcja naprawy genialna ;P dzieki.
Ta dzwignia jest od polowy swojej dlugosci (mniej wiecej) sfrezowana do
postaci polksiezyca wiec zakladam, ze gdzies na dole gdzie sie ja wsadza
istnieje jakies gniazdo w tymze ksztalcie.
Niestety na serwisowce AM6 nie moge zupelnie wyczaic miejsca osadzenia.
Moze dlatego, zem humanista choc admin i elektronik i nigdy nie
rozkrecalem takiego silnika :)
Wsadzalem to jednak na milion sposobow i nie bardzo da sie jeszcze
glebiej - w jakies gniazdo. No chyba, ze trafiam od razu ale
poprzestawialo sie cosik w srodku i stad brak wysprzeglenia.
A jak to jest tam zrobione? Ta dzwignia rusza jakas inna, ktora odciaga
tarcze od tarczy czy cos w tym stylu (jak w samochodzie?).
--
japu
-
5. Data: 2009-07-02 10:16:41
Temat: Re: Minarelli AM6 - problem ze sprzeglem
Od: zbigi <z...@g...w.wirtualnej.Polszcze.pl>
Jarek Pudelko napisał(a):
> zbigi pisze:
>
> Instukcja naprawy genialna ;P dzieki.
Alez, alez... :)
> Ta dzwignia jest od polowy swojej dlugosci (mniej wiecej) sfrezowana do
> postaci polksiezyca wiec zakladam, ze gdzies na dole gdzie sie ja wsadza
> istnieje jakies gniazdo w tymze ksztalcie.
Byc ono tam powinno. :)
> Wsadzalem to jednak na milion sposobow i nie bardzo da sie jeszcze
> glebiej - w jakies gniazdo. No chyba, ze trafiam od razu ale
> poprzestawialo sie cosik w srodku i stad brak wysprzeglenia.
Ano wlasnie o tem mowie. Najprawdopodobniej w chwili wyciagania dzwigni,
w momencie wysuniecia sie "polksiezyca" ze swego gniazda, nastapilo
przekrecenie tegoz gniazda o pewien kat i teraz juz polksiezyc nie
wchodzi. Czy da sie zauwazyc, ze dzwignia jak gdyby nie wchodzi do konca?
> A jak to jest tam zrobione? Ta dzwignia rusza jakas inna, ktora odciaga
> tarcze od tarczy czy cos w tym stylu (jak w samochodzie?).
Najprawdodpodobniej dzwignia ta zasprzegla sie polksiezycem (wczesniej
sugerowalem, ze wielowypustem) z kolkiem zebatym, ktore napedza jakis
trzpien poruszajacy sie prostopadle do plaszczyzny tarcz sprzegla
(podzialu pokrywy) i powodujacy rozlaczenie sprzegla.
Powtarzam: Najlepiej bedzie, gdy sciagniesz pokrywe i popatrzysz sobie,
jak to wyglada. To naprawde nie powinno byc duzo roboty. (Znow
domniemywam, bo w zyciu nie widzialem tego silnika :) )
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)