-
41. Data: 2011-01-25 13:44:34
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "...::QRT::..." <n...@...mejla>
Dnia Tue, 25 Jan 2011 13:27:48 +0100, Marek Dyjor napisał(a):
> ...::QRT::... wrote:
>>> A co do sztuki - moim zdaniem, to prawdziwa sztuka tworzona jest
>>> teraz właśnie w reklamie, a nie przez "zawodowych" magistrów sztuki
>>> z ich instalacjami, których nikt tak na prawdę nie rozumie, wraz z
>>> samymi twórcami i które niczemu nie służą i są niczym.
>>
>> Co do magistrów sztuki moge sie zgodzić co do reklamy nie. Reklama
>> może być fajna, zabawna, intrygująca ale na miano "prawdziwej sztuki"
>> to raczej nie zasługuje.
>
> No to proszę definicje prawdziwej sztuki... :)
jak to ktoś w tym wątku już ujął - weryfikuje to czas.
po drugie - kryterium utylitarności. Sztuka owszem mówi ale nie sprzedaje.
>> to tylko cześć histori sztuki na co przykład powyżej.
>>
>> Zresztą należąło by sie zastanowić czy osoba robiąca prace na
>> zamówienie to aratysta czy rzemieślnik - ale nie mam na to
>> najmiejszej ochoty :)
>
> czyli jak sobie tak w domu rzępole to jestem artystą :) bo robię to za
> darmo?
Za kasę a na zamówienie to dwie różna sprawy. Poza tym jak wspominiałem
wyżej nie będe o tym dyskutować :D
Głownie z powodu iż w zasadzie jestem przyznać racje każdej pozycji w tym
sporze.
-
42. Data: 2011-01-25 13:45:44
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "...::QRT::..." <n...@...mejla>
Dnia Tue, 25 Jan 2011 13:20:02 +0100, Henry(k) napisał(a):
> Dnia Tue, 25 Jan 2011 12:35:33 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):
>
>> I sądzisz, że powstają tam dzieła, które będą podziwiane za dziesiątki, setki lat?
>> Co wiekopomnego zostało nam z reklamy II poł. XX w.?
>
> Nie zmieniaj tematu ;-)
> Ludzie zawsze wolą stare przeciętne od nowego nieprzeciętnego, bo tego
> pierwszego jest mniej albo jest bardziej egzotyczne.
>
pokaż te przykłady to może kogoś przekonasz :D
-
43. Data: 2011-01-25 13:45:49
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-01-25 01:53, dominik pisze:
> To były inne czasy i inna moda. Dzisiaj logo bywa wyznacznikiem lansu,
> więc niektórzy je eksponują. Ale też i nie wszyscy.
Ale w fotografii to obecnie już chyba lans z tych podmiejsckich...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/jeśli ktoś wie dlaczego mam zmienić windows na nowszy to niech mi powie/
-
44. Data: 2011-01-25 13:47:56
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "...::QRT::..." <n...@...mejla>
Dnia Tue, 25 Jan 2011 13:20:16 +0100, b...@n...pl napisał(a):
> On 25.01.2011 12:35, Jakub Witkowski wrote:
>> W dniu 2011-01-24 21:30, "Paweł W." pisze:
>>
>>> A co do sztuki - moim zdaniem, to prawdziwa sztuka tworzona jest teraz
>>> właśnie w reklamie
>>
>> I sądzisz, że powstają tam dzieła, które będą podziwiane za dziesiątki,
>> setki lat?
>> Co wiekopomnego zostało nam z reklamy II poł. XX w.?
>>
>
> Nic, ale z tego względu, że reklama nie ma elitarności, czego potrzeba
> sztuce. Egzemplarz Mońci Lizak jest jeden. Podobnie jak Dawida czy
> Piety. Jest trochę słoneczników, ale każdy jest różny. W przypadku
> reklamy nie ma jedynego egzemplarza tak naprawdę, mamy identyczne kopie
> i przekaz do wszystkich.
nieprzemyślane dyrdymały. Muzykę i filmy sie kopiuje w milionach
egzemplarzy.
-
45. Data: 2011-01-25 14:10:29
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-01-25 13:20, b...@n...pl pisze:
> Nic, ale z tego względu, że reklama nie ma elitarności, czego potrzeba
> sztuce. Egzemplarz Mońci Lizak jest jeden. Podobnie jak Dawida czy
> Piety. Jest trochę słoneczników, ale każdy jest różny. W przypadku
> reklamy nie ma jedynego egzemplarza tak naprawdę, mamy identyczne kopie
> i przekaz do wszystkich.
Aleś sobie zrobił definicję wyrzucającą ze sztuki całą muzykę, film,
teatr...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/w trosce o środowisko od dziś będę mniej pracował, a więcej żądał/
-
46. Data: 2011-01-25 14:11:18
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
On 25.01.2011 14:47, ...::QRT::... wrote:
> Dnia Tue, 25 Jan 2011 13:20:16 +0100, b...@n...pl napisał(a):
>
>> On 25.01.2011 12:35, Jakub Witkowski wrote:
>>> W dniu 2011-01-24 21:30, "Paweł W." pisze:
>>>
>>>> A co do sztuki - moim zdaniem, to prawdziwa sztuka tworzona jest teraz
>>>> właśnie w reklamie
>>>
>>> I sądzisz, że powstają tam dzieła, które będą podziwiane za dziesiątki,
>>> setki lat?
>>> Co wiekopomnego zostało nam z reklamy II poł. XX w.?
>>>
>>
>> Nic, ale z tego względu, że reklama nie ma elitarności, czego potrzeba
>> sztuce. Egzemplarz Mońci Lizak jest jeden. Podobnie jak Dawida czy
>> Piety. Jest trochę słoneczników, ale każdy jest różny. W przypadku
>> reklamy nie ma jedynego egzemplarza tak naprawdę, mamy identyczne kopie
>> i przekaz do wszystkich.
>
> nieprzemyślane dyrdymały. Muzykę i filmy sie kopiuje w milionach
> egzemplarzy.
I sprowadza się bacha czy mozarta do poziomu dzwonków w telefonie. Poza
tym nie zauważyłem w ciągu ostatnich 20 lat jakiegoś superwybitnego
filmu. Leci gorsza czy trochę lepsza papka, z coraz większą ilością
efektów specjalnych.
--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu
-
47. Data: 2011-01-25 14:33:28
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-01-25 15:11, b...@n...pl pisze:
> I sprowadza się bacha czy mozarta do poziomu dzwonków w telefonie.
Masz rację, komuś się włączył w filharmonii...
> Poza
> tym nie zauważyłem w ciągu ostatnich 20 lat jakiegoś superwybitnego
> filmu. Leci gorsza czy trochę lepsza papka, z coraz większą ilością
> efektów specjalnych.
Wyrzuć telewizor :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/oddychając uszlachetniam powietrze/
-
48. Data: 2011-01-25 14:37:43
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "...::QRT::..." <n...@...mejla>
Dnia Tue, 25 Jan 2011 15:11:18 +0100, b...@n...pl napisał(a):
> On 25.01.2011 14:47, ...::QRT::... wrote:
>> Dnia Tue, 25 Jan 2011 13:20:16 +0100, b...@n...pl napisał(a):
>>
>>> On 25.01.2011 12:35, Jakub Witkowski wrote:
>>>> W dniu 2011-01-24 21:30, "Paweł W." pisze:
>>>>
>>>>> A co do sztuki - moim zdaniem, to prawdziwa sztuka tworzona jest teraz
>>>>> właśnie w reklamie
>>>>
>>>> I sądzisz, że powstają tam dzieła, które będą podziwiane za dziesiątki,
>>>> setki lat?
>>>> Co wiekopomnego zostało nam z reklamy II poł. XX w.?
>>>>
>>>
>>> Nic, ale z tego względu, że reklama nie ma elitarności, czego potrzeba
>>> sztuce. Egzemplarz Mońci Lizak jest jeden. Podobnie jak Dawida czy
>>> Piety. Jest trochę słoneczników, ale każdy jest różny. W przypadku
>>> reklamy nie ma jedynego egzemplarza tak naprawdę, mamy identyczne kopie
>>> i przekaz do wszystkich.
>>
>> nieprzemyślane dyrdymały. Muzykę i filmy sie kopiuje w milionach
>> egzemplarzy.
>
> I sprowadza się bacha czy mozarta do poziomu dzwonków w telefonie.
jeden ma taki dzwonek drugi słucha płyt. A reprodukcja monalizy wisiała u
mojej świetej pamieci babci w toalecie gdzie z resztą po raz pierwszy
miałem okazje się z tym dziełem zapoznać :D
> Poza
> tym nie zauważyłem w ciągu ostatnich 20 lat jakiegoś superwybitnego
> filmu. Leci gorsza czy trochę lepsza papka, z coraz większą ilością
> efektów specjalnych.
nie interesujesz się tematem wiec i takie masz pojęcie.
-
49. Data: 2011-01-25 14:43:11
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "Piotr \"Charvel\" Majka" <c...@l...link.pl>
W dniu 2011-01-25 14:35, b...@n...pl pisze:
> Z tym, że złodziejowi, szczególnie w ameryce południowej jest wszystko
> jedno czy są naklejki czy nie.
>
Czytanie ze zrozumieniem oblałeś - nie interesuje mnie co sobie myśli
złodziej. Napisałem jak cejrowski argumentuje obklejanie swoich aparatów
foto.
-
50. Data: 2011-01-25 14:49:40
Temat: Re: Martyna i Sony
Od: "Stan.Matyska" <k...@y...com>
On 25 Sty, 14:38, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
> W dniu 2011-01-24 19:34, Rysio pisze:
>
...zboczeniec;)
> >> A tak a propo, to z której strony ona jest ladna?
> > Nie mam pojecia ale wspolczuje jej partnerowi jesli takowego ma.
>
> A ja współczuję wam :)
> pozdrawia Adam.
Nawzajem.
Pozdrawiam