-
41. Data: 2016-03-10 00:20:14
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2016-03-09 o 15:03, Kris pisze:
> W dniu środa, 9 marca 2016 13:53:08 UTC+1 użytkownik Pszemol
> napisał:
>> Dlaczego więc sam sobie strzela w stopę i ofiarowuje Ci przy
>> wymianie i nowy produkt i nową gwarancję skoro nie musi. To mnie
>> zastanawia...
> -Bo mógłbym kupić u konkurencji? Nie tylko Lenovo robi laptopy W
> decathlonie właśnie z tego powodu ze z naprawami, gwarancja itp.
> problemów nie robią to oprócz swojego roweru kupiłem już 2 córce i
> jeden zonie. A i siostrze poleciłem zakup w decathlonie dla ich syna.
> A gdyby mnie zlali na początku?
>
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem Waszą wymianę poglądów, i wtrącę
swój. Wymiana uszkodzonego sprzętu po upłynięciu dużej części
czas-okresu gwarancji, i jej przedłużenie ("wyzerowanie") na kolejny -
jest faktycznie jakby niekorzystne dla producenta. Ale w ten sposób
pracuje on na swą markę, i pewnie ktoś to kalkuluje. A w analizie tej
kalkulacji warto uwzględnić pewien istotny czynnik. Bo dość zrozumiałe
jest, że elektronika czasem się psuje, zaś prawdopodobieństwo awarii
rośnie w miarę "zużywania się" podzespołów. Zaś ile kosztuje firmę
wymiana na sprzęt nowy? Weźmy pod uwagę fakt, że po tym roku z okładem
on już jest nieco "zużyty moralnie", bo klienci rzucają się na sprzęt
nowszy. Ale jest jeszcze kolejny czynnik istotny, o którym niedawno
gdzieś doczytałem:
produkcja kosztuje dużo mniej, niż wynosi cena hurtowa. Najwięcej w
cenie nowinki technicznej stanowią koszty jej opracowania + testowania +
budowa fabryki + zakup urządzeń, maszyn produkcyjnych. A gdy to wszystko
już stoi, to _bieżące_ koszty wytwarzania stanowią jakieś kilka procent
ceny zbytu! Dlatego gdy producent decyduje o wymianie na egzemplarz
nowy, to dopłaca do tego znacznie mniej, niżby się wydawało na podstawie
ceny sklepowej. No i per saldo więcej zarabia na swej reputacji.
-
42. Data: 2016-03-10 08:56:06
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Pszemol"
>>> Laptopa też mi wymienili w 22 chyba miesiącu ale tam trudniej było bo
>>> najpierw wysłali do serwisu, ze dwa tygodnie kopania się z serwisem. Ale
>>> dostałem nowy(nawet jakiś nowszy model ale to bez znaczenia) z kolejna
>>> 24miesiączną gwarancją.
>
>>I ten ostatni szczegół jest dla mnie zagadką.
>>Czy prawo polskie wymusza na producencie odnawianie gwarancji?
>
> O ile dobrze kojarze, to obecnie prawie wcale nic nie wymusza.
> Tzn gwarancja jest dobrowolna i udzielana na warunkach gwaranta.
>
>>Bo zasadniczo płacąc za oryginalny produkt zapłaciłeś za 24 miesiące.
>>To znaczy że producent zobowiązał się do naprawy/wymiany
>>w okresie 24 miesięcy. Z jakiej racji naprawiony/wymieniony produkt
>>miałby mieć NOWE 24 miesiące gwarancji?? To jest trochę nie fair
>>z punktu widzenia producenta.
>
> Ale tez - czy producent napisal, ze trwalosc urzadzenia wynosi tylko 24
> miesiace ?
> Nie napisal. Jeszcze sie chwali w reklamach jakie to dobre i solidne
> urzadzenia produkuje.
> I klient mysli, ze mu na dlugie lata starczy.
>
> Jedna awaria ... moze sie zdarzyc, moze i z winy klienta byla.
> Ale jak robi takie g*, ze mu po 22 miesiacach padaja, to niech placi :-)
>
> Zawsze tez moze stwierdzic ze juz nie produkuje tego modelu i oddaje
> pieniadze :-)
Chyba nie odczytałeś precyzyjnie o co pytałem w swojej wypowiedzi.
Gwarancja nie ma absolutnie nic wspólnego z trwałością urządzenia.
---
Gwarancja trwałości urządzenia.
Gwarancja to jest produkt "wirtualny" dodatkowo sprzedawany
z produktem głównym w transakcji sprzedaży wiązanej...
---
Nie dodatkowo.
Gwarancja nie jest cechą produktu, integralną jego częścią.
---
Jest.
Jest ona niejako polisą ubezpieczenia sprzedawaną z produktem.
---
Możesz sobie kupić polisę, ale to co innego niż gwarancja trwałości.
Produkt może istnieć na rynku osobno, bez powiązania z tą polisą
albo powiązany z inną polisą (krótszą, ograniczoną w skutkach itp).
---
Nie spotyka się produktów bez gwarancji trwałości, ale warunki tej gwarancji
są swobodnie kształtowane przez producenta, więc mamy narzuconą
odpowiedzialność sprzedawcy za wady a dopiero dodatkowo możemy mieć twoją
polisę.
-
43. Data: 2016-03-10 09:09:15
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "JaNus"
>> Dlaczego więc sam sobie strzela w stopę i ofiarowuje Ci przy
>> wymianie i nowy produkt i nową gwarancję skoro nie musi. To mnie
>> zastanawia...
> -Bo mógłbym kupić u konkurencji? Nie tylko Lenovo robi laptopy W
> decathlonie właśnie z tego powodu ze z naprawami, gwarancja itp.
> problemów nie robią to oprócz swojego roweru kupiłem już 2 córce i
> jeden zonie. A i siostrze poleciłem zakup w decathlonie dla ich syna.
> A gdyby mnie zlali na początku?
>
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem Waszą wymianę poglądów, i wtrącę
swój. Wymiana uszkodzonego sprzętu po upłynięciu dużej części
czas-okresu gwarancji, i jej przedłużenie ("wyzerowanie") na kolejny -
jest faktycznie jakby niekorzystne dla producenta. Ale w ten sposób
pracuje on na swą markę, i pewnie ktoś to kalkuluje....
---
Nie bardzo :-)
Gwarancja jest zobowiązaniem opisanym w kodeksie cywilnym.
Odnośnik do odpowiedniego przepisu znajduje się wyszukiwarką internetową
"
Art. 581. § 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył
uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo
dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie
na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy
naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje
się odpowiednio do części wymienionej.
§ 2. W innych wypadkach termin gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu
którego wskutek wady rzeczy objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie
mógł z niej korzystać.
"
więc w tym zakresie producent nie ma swobody
-
44. Data: 2016-03-10 10:32:52
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nbra2o$2t1$...@m...internetia.pl...
>Gwarancja jest zobowiązaniem opisanym w kodeksie cywilnym.
>Odnośnik do odpowiedniego przepisu znajduje się wyszukiwarką
>internetową
>"
>Art. 581. § 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant
>dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz
>wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją,
>termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej
>od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił
>część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części
>wymienionej."
>więc w tym zakresie producent nie ma swobody
Wydaje mi sie, ze ogolne postanowienia KC moga byc zmienione konkretna
umowa.
I zapisy z KC maja zastosowanie do spraw w umowie niesprecyzowanej.
Czesc z przepisow jest obowiazkowa gdy dotyczy sprzedazy konsumenckiej
i tu faktycznie nie ma swobody.
Ale jest tez np taki zapis ogolny
"Art. 385-1. § 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem
nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa
i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając
jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to
postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub
wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
§ 3. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których
treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi
się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego
konsumentowi przez kontrahenta. "
Jak to sie ma do zapisu w karcie, ze "obowiazuje przez 2 lata nawet w
przypadku wymiany sprzetu", to juz nie mnie sadzic.
J.
-
45. Data: 2016-03-10 13:21:12
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "J.F."
>Gwarancja jest zobowiązaniem opisanym w kodeksie cywilnym.
>Odnośnik do odpowiedniego przepisu znajduje się wyszukiwarką internetową
>"
>Art. 581. § 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył
>uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo
>dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie
>na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy
>naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje
>się odpowiednio do części wymienionej."
>więc w tym zakresie producent nie ma swobody
Wydaje mi sie, ze ogolne postanowienia KC moga byc zmienione konkretna
umowa.
I zapisy z KC maja zastosowanie do spraw w umowie niesprecyzowanej.
http://niusy.pl/9oc
"
Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie przepisy o gwarancji mają charakter
względnie obowiązujących. Część z nich jest bezwzględnie obowiązująca i ich
treści nie można modyfikować. Przykładem może być art. 581 kodeksu
cywilnego, zgodnie z którym, jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant
dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od
wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji
biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia
rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy
stosuje się odpowiednio do części wymienionej. W innych wypadkach termin
gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu którego wskutek wady rzeczy
objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie mógł z niej korzystać.
Stanowisko Sądu Najwyższego i doktryny co do bezwzględnie obowiązującej mocy
art. 581 k.c. jest ustalone.
"
Czesc z przepisow jest obowiazkowa gdy dotyczy sprzedazy konsumenckiej
i tu faktycznie nie ma swobody.
---
Odwrotnie :-) , z tego samego artykułu
"
Obecnie art. 581 k.c. ma zastosowanie jedynie w stosunkach między
przedsiębiorcami. Gwarancja konsumencka uregulowana została ustawą o
szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i zmianie kodeksu cywilnego.
Kształtuje ona uprawnienia konsumentów z gwarancji w inny sposób, w
szczególności przepisy te nie mają charakteru bezwzględnie obowiązującego.
Aktualnie mamy więc do czynienia z ciekawą sytuacją, w której prawo bardziej
chroni przedsiębiorcę, czyniąc część przepisów o gwarancji jakości
bezwzględnie obowiązującymi, niż konsumenta, gdzie przepisy o gwarancji w
całości mają charakter względnie obowiązujących.
"
Ale jest tez np taki zapis ogolny
"Art. 385-1. § 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem
nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa
i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając
jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to
postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub
wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
§ 3. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których
treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi
się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego
konsumentowi przez kontrahenta. "
Jak to sie ma do zapisu w karcie, ze "obowiazuje przez 2 lata nawet w
przypadku wymiany sprzetu", to juz nie mnie sadzic.
---
Ciekawe to wszystko, że aż się rzygać chce.
-
46. Data: 2016-03-10 13:22:20
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
W dniu 2016-03-10 o 10:32, J.F. pisze:
> Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:nbra2o$2t1$...@m...internetia.pl...
>> Gwarancja jest zobowiązaniem opisanym w kodeksie cywilnym.
>>
No ale w tym podwątku jest chyba "na tapecie" kwestia jej zaskakującego
ekstra-przedłużenia przy wymianie sprzętu na nowy. Przedłużenia o 100
procent _pełnej_, nie-zużytej gwarancji. Choć reklamację klient
składałby ostatniego dnia ważności tej "wyjściowej"
>>
>
>> więc w tym zakresie producent nie ma swobody
>
Jeszcze raz: ale z przepisów wcale _nie_ wynika, aby miał _obowiązek_
przedłużyć ją o następne 100% !
> Wydaje mi sie, ze ogolne postanowienia KC moga byc zmienione konkretna
> umowa.
> I zapisy z KC maja zastosowanie do spraw w umowie niesprecyzowanej.
>
Oooo, to jest arcyważny temat-rzeka. Wszechmocne państwo we wszystkim
miesza się do umów prywatnych! I np. nadaje ludziom jakieś prawa (a
raczej: Lewa!) które są (jak to sami często określają ich promotorzy)
niezbywalne. A skoro tak, to znaczy, że one nie mają wartości
_handlowej_! I jeśli np. masz człowieku "prawo" do 25 dni płatnego
urlopu, to prawo "chroni" Cię czytelniku przed tym, abyś tego "prawa" -
nie mógł zbyć. Czyli sprzedać za jakąś gotówkę. A jeśli tak, to jest to
po prostu "Lewo"! A nie żadne prawo.
--
Powiedzenie oddające ducha Ameryki:
"Cokolwiek robisz
- rób to dobrze!"
-
47. Data: 2016-03-10 13:25:42
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "re"
...
Nie dokończyłem ... z tego samego artykułu
"
Niemniej jednak ta sytuacja już niedługo ulegnie zmianie. 25 grudnia 2014 r.
w życie wejdzie ustawa o prawach konsumenta, która uchyli ustawę o
szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, jak również zmieni niektóre
przepisy kodeksu cywilnego regulujące gwarancję. ?W związku z tym
zmodyfikowane przepisy o gwarancji z kodeksu cywilnego będą miały
zastosowanie do obrotu z konsumentami, w tym także wspomniany art. 581 k.c.
W konsekwencji dla przedsiębiorców-gwarantów pojawi się nowy obszar ryzyka
związany z obrotem konsumenckim.
"
-
48. Data: 2016-03-10 13:39:21
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "BaSk"
> Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:nbra2o$2t1$...@m...internetia.pl...
>> Gwarancja jest zobowiązaniem opisanym w kodeksie cywilnym.
>>
No ale w tym podwątku jest chyba "na tapecie" kwestia jej zaskakującego
ekstra-przedłużenia przy wymianie sprzętu na nowy. Przedłużenia o 100
procent _pełnej_, nie-zużytej gwarancji. Choć reklamację klient
składałby ostatniego dnia ważności tej "wyjściowej"
---
Nie ma żadnej pełnej i zużytej. Jest jedna (stara) gwarancja, której bieg
rozpoczyna się na nowo.
>>
>
>> więc w tym zakresie producent nie ma swobody
>
Jeszcze raz: ale z przepisów wcale _nie_ wynika, aby miał _obowiązek_
przedłużyć ją o następne 100% !
---
Przeczytaj jeszcze raz
"
Art. 581. § 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył
uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo
dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie
na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy
naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje
się odpowiednio do części wymienionej.
"
TERMIN GWARANCJI BIEGNIE NA NOWO a nie udzielana jest kolejna gwarancja
-
49. Data: 2016-03-10 14:01:28
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"re" <r...@r...invalid> wrote in message news:nbr9a4$vsb$1@mx1.internetia.pl...
>>>> Laptopa też mi wymienili w 22 chyba miesiącu ale tam trudniej było bo
>>>> najpierw wysłali do serwisu, ze dwa tygodnie kopania się z serwisem.
>>>> Ale dostałem nowy(nawet jakiś nowszy model ale to bez znaczenia) z
>>>> kolejna 24miesiączną gwarancją.
>>
>>>I ten ostatni szczegół jest dla mnie zagadką.
>>>Czy prawo polskie wymusza na producencie odnawianie gwarancji?
>>
>> O ile dobrze kojarze, to obecnie prawie wcale nic nie wymusza.
>> Tzn gwarancja jest dobrowolna i udzielana na warunkach gwaranta.
>>
>>>Bo zasadniczo płacąc za oryginalny produkt zapłaciłeś za 24 miesiące.
>>>To znaczy że producent zobowiązał się do naprawy/wymiany
>>>w okresie 24 miesięcy. Z jakiej racji naprawiony/wymieniony produkt
>>>miałby mieć NOWE 24 miesiące gwarancji?? To jest trochę nie fair
>>>z punktu widzenia producenta.
>>
>> Ale tez - czy producent napisal, ze trwalosc urzadzenia wynosi tylko 24
>> miesiace ?
>> Nie napisal. Jeszcze sie chwali w reklamach jakie to dobre i solidne
>> urzadzenia produkuje.
>> I klient mysli, ze mu na dlugie lata starczy.
>>
>> Jedna awaria ... moze sie zdarzyc, moze i z winy klienta byla.
>> Ale jak robi takie g*, ze mu po 22 miesiacach padaja, to niech placi :-)
>>
>> Zawsze tez moze stwierdzic ze juz nie produkuje tego modelu i oddaje
>> pieniadze :-)
>
> Chyba nie odczytałeś precyzyjnie o co pytałem w swojej wypowiedzi.
> Gwarancja nie ma absolutnie nic wspólnego z trwałością urządzenia.
> ---
> Gwarancja trwałości urządzenia.
I wciąż nie ma on związku z trwałością.
Porównaj gwarancję oferowaną przez Hondę z tą Hyundaia
z trwałością Hondy i trwałością Hyundaia. Gwarancja to
odrębny produkt sprzedawany razem z produktem głównym.
> Gwarancja to jest produkt "wirtualny" dodatkowo sprzedawany
> z produktem głównym w transakcji sprzedaży wiązanej...
> ---
> Nie dodatkowo.
Dodatkowo.
> Gwarancja nie jest cechą produktu, integralną jego częścią.
> ---
> Jest.
Nie jest.
W taki przedszkolny sposób możemy długo się bawić...
Ale jak zaprzeczasz tezom to może uzasadnij czemu się nie zgadzasz.
> Jest ona niejako polisą ubezpieczenia sprzedawaną z produktem.
> ---
> Możesz sobie kupić polisę, ale to co innego niż gwarancja trwałości.
Piszesz "to co innego" - Czym się różni?
> Produkt może istnieć na rynku osobno, bez powiązania z tą polisą
> albo powiązany z inną polisą (krótszą, ograniczoną w skutkach itp).
> ---
> Nie spotyka się produktów bez gwarancji trwałości,
Jak najbardziej się spotyka. Ty nie spotkałeś?
> ale warunki tej gwarancji są swobodnie kształtowane przez producenta,
> więc mamy narzuconą odpowiedzialność sprzedawcy za wady
> a dopiero dodatkowo możemy mieć twoją polisę.
Skoro twierdzisz że są swobodnie kształtowane
to czemu nie zgadzasz się że nie może istnieć produkt bez gwarancji?
-
50. Data: 2016-03-10 14:02:53
Temat: Re: Marketowe a firmowe
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Kris" <k...@g...com> wrote in message
news:624d08f2-e47a-4813-bb25-638b5a671b46@googlegrou
ps.com...
> W dniu środa, 9 marca 2016 13:50:24 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
>> Chyba nie odczytałeś precyzyjnie o co pytałem w swojej wypowiedzi.
>> Gwarancja nie ma absolutnie nic wspólnego z trwałością urządzenia.
>> Gwarancja to jest produkt "wirtualny" dodatkowo sprzedawany
>> z produktem głównym w transakcji sprzedaży wiązanej...
>> Gwarancja nie jest cechą produktu, integralną jego częścią.
>> Jest ona niejako polisą ubezpieczenia sprzedawaną z produktem.
>> Produkt może istnieć na rynku osobno, bez powiązania z tą polisą
>> albo powiązany z inną polisą (krótszą, ograniczoną w skutkach itp).
> Może wyliczyli sobie ze korzystniej dla nich będzie zatrzymać klienta przy
> ich marce niż ryzykować przejście do konkurencji. Nawet mimo tego ze
> musieli praktycznie o 2 lata gwarancje wydłużyć.
Sugerujesz że dając laptopa na wymianę bez gwarancji stracililiby klienta?
Czemu tak sądzisz?
> Bo to ze dali nowy sprzęt skoro nie potrafili/nie opłacalna była naprawa
> starego to żadna łaska ich strony.
Tak, nie mówię o nowym sprzęcie, mówię o gwarancji.