eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 243

  • 121. Data: 2009-12-12 11:20:56
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Atlantis napisał:

    >> A tak przy okazji, czy istnieją jakieś dane dotyczące słuchalności
    >> Programu 1 Polskiego Radia na falach długich z nadajnika w Solcu
    >> Kujawskim? Ciekawe ile ile watów mocy emitowanej przypada na jednego
    >> słuchacza.
    >
    > Nie wiem. Niemniej z moich obserwacji wynika, że ludzie jednak słuchają
    > PR1 na 225kHz.

    Też odnoszę takie wrażenie wynikające z jednostkowych obserwacji.
    Dokładniej: jeśli słuchają PR1, to częściej na długich niż na UKF.
    Ale pytałem o bardziej miarodajne dane. Wiem, że audytorium szacuje
    się na okołl 4 milionów słuchaczy. Długie są nie tylko fale, ale
    i czas słuchania -- to są na przykład radia włączone przez 8 godzin
    w kabinie fabrycznej suwnicy. Na nocnej zmianie też, choć może trochę
    rzadziej. Czyli w dołku może być milion słuchaczy. To jest 1W mocy
    nadajnika na jedne uszy. Ale to optymistyczny szacunek, może być
    tych watów znacznie więcej.

    > Mam nadzieję, że centralna radiostacja na falach długich będzie
    > nadawała. Ona ma znaczenie strategiczne choćby w przypadku sytuacji
    > kryzysowej w jakiejś części państwa. Kiedyś czytałem instrukcje
    > postępowania w przypadku jakiejś klęski żywiołowej. Wśród wymienionego
    > sprzętu jaki wypadałoby mieć ze sobą było radio AM oraz zestaw baterii.

    Problem w tym, że wielu już nie ma.

    > Jestem też ciekaw jak wyglądają statystyki zainteresowania PR1 wśród
    > Polaków za granicą.

    Polacy za granicą, to może najliczniejsza grupa słuchaczy internetowych.
    Im jest wszysko jedno co, i czy w ogóle, jest puszczane w eter.

    --
    Jarek


  • 122. Data: 2009-12-12 11:29:26
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Atlantis napisał:

    > Byłem kiedyś w siedzibie jednej z redakcji PR. Pan, który nas oprowadzał
    > stwierdził, iż na dużą skalę nadawanie przez "eter" jest wielokrotni
    > bardziej opłacalne niż korzystanie z serwerów do streamingu audio.

    Dobrze gadał. Sieć TCP/IP kompletnie nie nadaje się na medium
    rozgłoszeniowe. Sytuację może poprawić tylko zastosowanie technik
    P2P. Radio internetowe to niewielka nisza w porównaniu z eterem.
    Za to "rozgłośni" są miliony, choć malutkich. Czasem można przeczytać
    wprost, że jestem jednym z trzech aktualnych słuchaczy radia z drugiej
    półkuli.

    --
    Jarek


  • 123. Data: 2009-12-12 12:00:54
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > Też odnoszę takie wrażenie wynikające z jednostkowych obserwacji.
    > Dokładniej: jeśli słuchają PR1, to częściej na długich niż na UKF.

    Zwłaszcza na wioskach. IMO zwyczajnie różnica w jakości jest na tyle
    niewielka, że nie przeszkadza. Poza tym jak pisałem: nie wszędzie PR1 na
    UKF da się odebrać. Często widzę też ciekawy inny przypadek - okaleczone
    radyjko (urwana antena teleskopowa) pozwalające na wyraźny odbiór tylko
    z wbudowanej ferrytowej. ;)


    > rzadziej. Czyli w dołku może być milion słuchaczy. To jest 1W mocy
    > nadajnika na jedne uszy. Ale to optymistyczny szacunek, może być
    > tych watów znacznie więcej.

    Mimo wszystko mam nadzieję, że nikt u władzy nie wpadnie na pomysł
    wyłączenia nadajnika w Solcu Kujawskim. Zmniejszenie mocy, ograniczenie
    zasięgu do terytorium naszego kraju - ok.


    > Problem w tym, że wielu już nie ma.

    Ale powinno być. U nas już taka mentalność - ludzie nie dopuszczają do
    siebie myśli, że jakaś sytuacja kryzysowa może mieć miejsce. A przecież
    wystarczą obfite opady śniegu połączone z wichurą aby na kilka dni
    bardzo utrudnić życie.
    JAKIŚ zakres AM ma właściwie większość sprzedawanych obecnie
    radioodbiorników, no może za wyjątkiem tych zintegrowanych z
    urządzeniami mobilnymi. Problem w tym, że często są to jedynie fale
    średnie. U mnie w domu zawsze się jednak odpowiednie radyjko znajdzie,
    mam więc nadzieję, że nie przyjdzie taki czas, kiedy nie będzie miało
    czego odbierać. ;)


    > Polacy za granicą, to może najliczniejsza grupa słuchaczy internetowych.
    > Im jest wszysko jedno co, i czy w ogóle, jest puszczane w eter.

    Zależy od profilu emigracji. Jeśli jest to wyjazd na stałe to faktycznie
    jednym z priorytetów jest zorganizowanie stałego dostępu do Internetu
    celem zapewnienia kontaktu z krajem. Jeśli mowa o emigracji tymczasowej
    - zbieranie owoców przez miesiąc czy dwa to małe radyjko na AM może być
    rozwiązaniem.


  • 124. Data: 2009-12-12 12:58:39
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Atlantis napisał:

    > Mimo wszystko mam nadzieję, że nikt u władzy nie wpadnie na pomysł
    > wyłączenia nadajnika w Solcu Kujawskim.

    Nie wiem, nie wiem. To w końcu jest prawie pół tysiąca ton CO2 rocznie.
    A jak nas zacznie ocean zalewać?

    >> Polacy za granicą, to może najliczniejsza grupa słuchaczy internetowych.
    >> Im jest wszysko jedno co, i czy w ogóle, jest puszczane w eter.
    >
    > Zależy od profilu emigracji. Jeśli jest to wyjazd na stałe to faktycznie
    > jednym z priorytetów jest zorganizowanie stałego dostępu do Internetu
    > celem zapewnienia kontaktu z krajem. Jeśli mowa o emigracji tymczasowej
    > - zbieranie owoców przez miesiąc czy dwa to małe radyjko na AM może być
    > rozwiązaniem.

    Emigracja z definicji jest na stałe ("tymczasowa", to taka, która
    *dopuszcza* możliwość powrotu w bliżej nieokreślonym terminie).
    Wyjazd na wakacje, to nie emigracja.

    Jarek

    --
    -- Co to jest inwestycja długoterminowa?
    -- To jest nieudana inwestycja krótkoterminowa.


  • 125. Data: 2009-12-12 13:30:56
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: DJ <j...@p...onet.pl>

    On 2009-12-12 13:58:39 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
    <j...@l...waw.pl> said:

    > Atlantis napisał:
    >
    >> Mimo wszystko mam nadzieję, że nikt u władzy nie wpadnie na pomysł
    >> wyłączenia nadajnika w Solcu Kujawskim.
    >
    > Nie wiem, nie wiem. To w końcu jest prawie pół tysiąca ton CO2 rocznie.
    > A jak nas zacznie ocean zalewać?

    Ocean...? prędzej nas krew zaleje, od patrzenia na poczynania biurokracji. ;)

    --
    DJ

    PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu


  • 126. Data: 2009-12-12 13:45:24
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan DJ napisał:

    >>> Mimo wszystko mam nadzieję, że nikt u władzy nie wpadnie na pomysł
    >>> wyłączenia nadajnika w Solcu Kujawskim.
    >>
    >> Nie wiem, nie wiem. To w końcu jest prawie pół tysiąca ton CO2 rocznie.
    >> A jak nas zacznie ocean zalewać?
    >
    > Ocean...? prędzej nas krew zaleje, od patrzenia na poczynania biurokracji. ;)

    Hemoglobina dobrze wiąże dwutlenek węgla, więc może właśnie o to chodzi.

    --
    Jarek


  • 127. Data: 2009-12-12 15:33:54
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > Nie wiem, nie wiem. To w końcu jest prawie pół tysiąca ton CO2 rocznie.
    > A jak nas zacznie ocean zalewać?

    Taa... Mnie właśnie krew zalewa jak widzę terroryzowanie świata przez
    zielonych. Dobrze to chyba oddaje tekst proponowany na okoliczność
    spotkania z młodymi ludźmi z Greenpeace, którzy na rynku wyciągają ręce
    po nasze pieniądze. Idzie to mniej więcej tak:

    - Dzień dobry Panu. Jesteśmy z Greenpeace. Szukamy sponsorów, może
    zechciałby nas Pan wesprzeć finansowo?
    - Greenpeace, Greenpeace... Coś mi to mówi... [Ze zmieszaną miną]
    - Nie słyszał Pan, zajmujemy się...
    - Aaaaa! Już wiem. Greenpeace! To ta banda oszołomów, co przez
    czterdzieści lat oprotestowywali budowę każdej elektrowni atomowej, a
    teraz biadolą bo dymiące kominy produkują za dużo CO2. [i w tym momencie
    się odchodzi bez słowa]

    :P

    Pamiętam, że parę miesięcy temu mało brakowało, a zwinąłbym się ze
    śmiechu słuchając grupki studentów opowiadających z zaangażowaniem o
    ogólnopolskiej akcji gaszenia świateł na godzinę. Ktoś chyba powinien
    ich wyprowadzić z błędu i powiedzieć, że przecież elektrownia nie zwolni
    automatycznie jeśli oni wyłączą żarówkę. ;)


    > Emigracja z definicji jest na stałe ("tymczasowa", to taka, która
    > *dopuszcza* możliwość powrotu w bliżej nieokreślonym terminie).
    > Wyjazd na wakacje, to nie emigracja.

    Ok, użyłem złego słowa. Wydaje mi się jednak, że za granicą są odbiorcy.
    Może nie tylu co w przypadku BBC1, ale jednak. ;)


  • 128. Data: 2009-12-12 17:58:48
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Atlantis napisał:

    > - Aaaaa! Już wiem. Greenpeace! To ta banda oszołomów, co przez
    > czterdzieści lat oprotestowywali budowę każdej elektrowni atomowej, a
    > teraz biadolą bo dymiące kominy produkują za dużo CO2. [i w tym momencie
    > się odchodzi bez słowa]

    Co więcej, oni wtedy przekonywali, że można budować "przyjazne środowisku
    elektrownie cieplne, które emitują tylko obojętny dwutlenek węgla i parę
    wodną". (Każdemu czasem zdarza się mieć rację.)

    > Pamiętam, że parę miesięcy temu mało brakowało, a zwinąłbym się ze
    > śmiechu słuchając grupki studentów opowiadających z zaangażowaniem o
    > ogólnopolskiej akcji gaszenia świateł na godzinę. Ktoś chyba powinien
    > ich wyprowadzić z błędu i powiedzieć, że przecież elektrownia nie zwolni
    > automatycznie jeśli oni wyłączą żarówkę. ;)

    Wiadomo co studiowali?

    >> Emigracja z definicji jest na stałe ("tymczasowa", to taka, która
    >> *dopuszcza* możliwość powrotu w bliżej nieokreślonym terminie).
    >> Wyjazd na wakacje, to nie emigracja.
    >
    > Ok, użyłem złego słowa. Wydaje mi się jednak, że za granicą są odbiorcy.
    > Może nie tylu co w przypadku BBC1, ale jednak. ;)

    Ja zawsze na wyjazdach jestem wielbicielem Rzeczy Lokalnych -- radia,
    telewizji, kuchni itd.

    --
    Jarek


  • 129. Data: 2009-12-12 18:55:13
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > Wiadomo co studiowali?

    Prawdopodobnie amerykanistykę, sądząc po instytucie. Pewien nie jestem,
    nie znam ich nawet z widzenia - zawitałem tam poszukać pewnej książki w
    ich bibliotece. ;)


    > Ja zawsze na wyjazdach jestem wielbicielem Rzeczy Lokalnych -- radia,
    > telewizji, kuchni itd.

    To oczywiste. Jednak miło jest mieć jakieś wieści o tym co się dzieje w
    kraju. Znam przypadek, kiedy sezonowi pracownicy trafili na gospodarza,
    który postarał się dla nich o TV i tuner satelitarny (na własny koszt).
    Coś mi się wydaje, że to wyjątek był, a nie standard. ;)


  • 130. Data: 2009-12-12 19:45:15
    Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Atlantis napisał:

    >> Wiadomo co studiowali?
    >
    > Prawdopodobnie amerykanistykę, sądząc po instytucie. Pewien nie jestem,
    > nie znam ich nawet z widzenia - zawitałem tam poszukać pewnej książki w
    > ich bibliotece. ;)

    Green, P.C., "Bilansowanie mocy w sieciach energetycznych", Vancouver,
    1971?

    >> Ja zawsze na wyjazdach jestem wielbicielem Rzeczy Lokalnych -- radia,
    >> telewizji, kuchni itd.
    >
    > To oczywiste. Jednak miło jest mieć jakieś wieści o tym co się dzieje w
    > kraju. Znam przypadek, kiedy sezonowi pracownicy trafili na gospodarza,
    > który postarał się dla nich o TV i tuner satelitarny (na własny koszt).
    > Coś mi się wydaje, że to wyjątek był, a nie standard. ;)

    Nie mam z tym żadnych doświadczeń. Gdyby opierać się na tym, co pisze
    prasa, standardem jest betonowy bunkier z kratami w oknach, posłanie
    na gołej podłodze, suchy chleb i woda do popicia raz dziennie. A na
    koniec żadnych pieniędzy. Ale z wieści, które od czasu do czasu do mnie
    dochodzą innymi drogami, średnia jest biżej tego co u tego gospodarza
    z tunerem. Zresztą w drugą stronę również, czyli w przypadku pracowników
    ze wschodu, którzy przyjeżdżają do pracy w Polsce.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: