-
51. Data: 2009-07-20 18:43:37
Temat: Re: Lustrzane Falcony - doświadczenia?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
XX YY pisze:
> te faze experymentow przeszedlem kiedys i nikt mnie tam powiedzonkami
> o swiadomym wprowadzeniu nieostrosci w celu uzyskania
> niepowtarzalnych efektow artystycznych nie przekona.
> w 99 % nieostrosc jest wynikiem bledow technicznych. .w ostatnich
> latch nie przypominam sobie kogos wykorzystujacego rzeczywiscie
> odkrywczo nieostrosc.
>
> wszystko juz bylo , wykorzystnbie nieostrosci tez , a moda na miekkie
> zdjecia z nasadka duto przeszla przez europe ok 80 lat temu .
>
> takie tam pitolenie i teoretyzowanie -pojscie pod prad i temu podobne
> cmoje boje.
No to teraz po piwku...
> zrobic zdjecie niostre kazdy moze
> troche lepiej lub gorzej.
I zaśpiewamy co, ale po następnym piwku...
Ciekawe to: w postach parzystych aspirujesz na intelektualistę, a w
nieparzystych na kmiota :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czy wiesz, że dziewiętnasty listopada jest międzynarodowym dniem toalet?/
-
52. Data: 2009-07-20 22:51:13
Temat: Re: Lustrzane Falcony - doświadczenia?
Od: "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl>
Naprawdę te Falcon/Samyangi są takie beznadziejne? Przecież to niedrogi
sprzęt, więc oceniając go trzeba wziąźć pod uwagę stosunek cena/jakość. A
zatem, czy mógłby ktoś bez uprzedzeń dać trochę własnych sampli?
-
53. Data: 2009-07-21 05:59:16
Temat: Re: Lustrzane Falcony - doświadczenia?
Od: XX YY <j...@u...at>
On 21 Jul., 00:51, "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> wrote:
> Naprawdę te Falcon/Samyangi są takie beznadziejne? Przecież to niedrogi
> sprzęt, więc oceniając go trzeba wziąźć pod uwagę stosunek cena/jakość. A
> zatem, czy mógłby ktoś bez uprzedzeń dać trochę własnych sampli?
taki wskaznik cena/jakosc nie wiele mowi
mozesz miec cholernie drogi obiektyw o wysokiej jakosci i dostaniesz
taki sam wskaznik jak tanie badziewie niskiej jakosci.
biega o cos innego.
ze obiektywy o tak marnej jakosci rysunku i trudne w obsludze
( nastawienie ostrosci na mf w oparciu o matowke w cyfrze aps c nie
jest mozliwe - to tylko kwestia przypadku jak dobrze wyostrzymy)
produkuja zdjecia niskiej jakosci.
A zapotrzebowanie na zdjecia niskiej jakosci jest niewielkie , nikt
takich zdjec ogladac nie chce
Po co wiec kupowac cos co sluzy do produkcji czegos o niskiej jakosci
na co zapotrzebowania nie ma ?
Jasne ze kazdy wydaje pieniadze jak chce . Zakup takiego obiektyw
ktorego wykorzystanie w fotografii jest wiecej niz marginalne sluzy
bardziej zaspokojeniu wlasnej ciekawosci niz rzeczywistych potrzeb
fotograficznych.
Zrobi sie pare zdjec testowych , obraz rozczarowywujacy - obiektyw
trafia do szuflady , po pewnym czasie szuka sie jelenia , ktory by
kupil , doklada sie reszta i kupuje cos przyzwoicie funkcjonujacego.
ostatecznie takie obiektywy podrazaja wiec cene obiektywow
przyzwoitych do ktorych wczesniej czy pozniej dochodzimy.
Najtaniej wychodza dobre obiektywy kupione wprost , bez stacji
posredniej w postaci rozwiazan prowizorycznych.
do oceny "rozsadnosci "zakupu uzywam osobistego wskaznika : dziele
calke z krzywej rozdzielczosci przez cene.
mozna to latwo samemu z grubsza wyliczyc np sumujac rozdzielczosci
podane w przez optycznych dla zakresu przyslon od minimalnej do 16 i
podzielic przez cene
pieknie w ten sposob mozna porownac jakosc /cena roznych obiektywow -
wychodza rzeczy zdumiewajace i w praktyce to mi sie potwierdza. MOzna
znalez tanio bardzo dobry obiektyw lub b. tanio zly. Lepiej chyba
tanio dobry niz tanio zly a do tanich zlych naleza wymienione
azjatyckie dlugookie egzoty.
-
54. Data: 2009-07-21 06:03:44
Temat: Re: Lustrzane Falcony - doświadczenia?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Rabbit McCroolick pisze:
> Naprawdę te Falcon/Samyangi są takie beznadziejne? Przecież to niedrogi
> sprzęt, więc oceniając go trzeba wziąźć pod uwagę stosunek cena/jakość. A
> zatem, czy mógłby ktoś bez uprzedzeń dać trochę własnych sampli?
Nie są tylko na tej grupie wszystko jest złe, byle jakie, nieostre,
winietuje, zniekształca itd. A przede wszystkim potwornie ogranicza
twórczo, do tego stopnia, że większość nie fotografuje czegokolwiek, co
mogłaby pokazać więc mędzi w kółko przegrywając co dzień następny dzień.
A obiektywy przeciętne, ani gorsze, ani lepsze od ruskich luster. Cudów
nie ma, ale odpowiednia obróbka i godzenie się na 2Mpx da obrazek do
oglądania.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/dawno nie czytałem niczego dobrego, chyba muszę coś napisać.../