-
51. Data: 2010-02-08 21:55:53
Temat: Re: Nowy Leaf - co on w sobie ma?
Od: cichybartko <c...@g...com>
W dniu 2010-02-08 21:56, de Fresz pisze:
> Fajnie że wreszcie zauwyżyłeś. To nie jest uniwersalne pstrykadełko do
> cioci na imieniny, wycieczkę z bobasem/psem do parku, urlop, czy spacer
> po górach. To jest profesjonalny sprzęt do specyficznych zastosowań, nie
> na ślub
Czytałem jakiś czas temu wywiad z dość ważną postacią z Hasselblad, w
którym wyraźnie podkreślono że większość klientów stanowią fotografowie
ślubni z Skandynawii, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii. Była mowa
że sprzęt firmy z tak wielką tradycją ma dodatkowo podkreślić wagę
sytuacji. Niestety nie mogę tego potwierdzić stosownym linkiem, gdyż
artykuł czytałem z dwa lata temu. Przyznaje że sam byłem zdziwiony tymi
rewelacjami.
--
Pozdrawiam,
Bartosz.
-
52. Data: 2010-02-08 23:43:17
Temat: Re: Nowy Leaf - co on w sobie ma?
Od: dominik <u...@d...net.pl>
On 2010-02-07 20:44, Kryhu wrote:
>> Na tak dokładnym zdjęciu to możesz policzyć jej każdy włosek na policzku.
> Z drugiej jednak strony dzisiejsze lustra FF z 24Mpix nawet w połączeniu
> z zoomami mogą dawać też dobre efekty.
> Moje zabawy z D3x i 70-200VR2:
Do każdego typu zdjęcia gdzieś jest ten limit. Portret z wypełnieniem
kadru twarzą miał swój w okolicach 6 megapikseli. Większa ilość detalu
przełoży się tylko na gorszy odbiór zdjęcia, bo wyjdą na wierzch rzeczy
których widzieć nie chcemy.
Oczywiście wciąż coraz więcej Mpix ma sens, by np, z portretu kilku osób
wykadrować do portretu jednej osoby, a do tego do całkiem sporego wydruku.
Dlatego nie jestem przeciwnikiem absolutnym tego przeciwnikiem :)
Ciągle jednak będą zastosowania, gdzie szczegółów nigdy mało - chociażby
krajobraz - przy czystym powietrzu i dobrej pogodzie będzie można wiele
wyłowić. I to jest właśnie super. Oczywiście nie każdy tego potrzebuje :)
--
_[_]_
(") dominik, gg:919564
`--( : )--' http://www.dominik.net.pl
( : )
""`-...-'"" jgs
-
53. Data: 2010-02-08 23:58:24
Temat: Re: Nowy Leaf - co on w sobie ma?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-02-08 22:55:53 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:
>> Fajnie że wreszcie zauwyżyłeś. To nie jest uniwersalne pstrykadełko do
>> cioci na imieniny, wycieczkę z bobasem/psem do parku, urlop, czy spacer
>> po górach. To jest profesjonalny sprzęt do specyficznych zastosowań, nie
>> na ślub
>
> Czytałem jakiś czas temu wywiad z dość ważną postacią z Hasselblad, w
> którym wyraźnie podkreślono że większość klientów stanowią fotografowie
> ślubni z Skandynawii, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii. Była mowa
> że sprzęt firmy z tak wielką tradycją ma dodatkowo podkreślić wagę
> sytuacji.
Idę o zakład, że nie chodzi tu o fotografię ślubną, jaka nam się z tym
wydarzeniem kojarzy. Na tej samej zasadzie średnioformatowe Hassle
analogowe były używane wcześniej, podobnie jak jeszcze pod koniec lat
90. w kręgach ślubnych w USA całkiem popularne były Leici i Contaxy.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
54. Data: 2010-02-09 09:44:06
Temat: Re: Nowy Leaf - co on w sobie ma?
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2010-02-08 22:26:08 +0100, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:
>>> Możliwości szopa w odgadywaniu barw achromatycznych partii zdjęć i
>>> podnoszeniu nasycenia wybiórczo dla różnych tonów w zależności
>>> od ich
>>> jasności i chrominancji pozostawiają sporo do życzenia.
>>
>> Oj tam, Janko usiądzie na 3 dni i zrobi. A inni ogarną robotę w godzinę
>> i pójdą na piwo ;-)))
>
> W trzy minuty! :)
Nie tak hop-siup, się by trzeba trochę pędzlem przy maskach namachać, a
miejscami ostrzej porzeźbić. Chromatyczność cieni jest na dupkach
wyraźnie lepsiejsza.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
55. Data: 2010-02-09 20:06:53
Temat: Liczy się pomysł....
Od: cichybartko <c...@g...com>
Jednak Janko ma rację twierdząc że liczy się przede wszystkim pomysł a
nie cyfrowa dupka.
http://www.groszki.pl/groszki/1,95942,7542486,Niesam
owita_kampania_French_Connection.html
--
Pozdrawiam,
Bartosz.
-
56. Data: 2010-02-10 06:38:10
Temat: Re: Liczy się pomysł....
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
Użytkownik "cichybartko" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:hksf8q$qrq$1@news.onet.pl...
> Jednak Janko ma rację twierdząc że liczy się przede wszystkim pomysł a nie
> cyfrowa dupka.
> http://www.groszki.pl/groszki/1,95942,7542486,Niesam
owita_kampania_French_
> Connection.html
Bardzo dobra calosc. W dodatku prawdziwa.
'W czasach, gdy polujący mężczyźni zamienili się w chłopców nieumiejących
odpowiednio trzymać nóż, noszących wymuskane koszulki z nadrukami robotów,
mający problem nawet z rozpięciem kobiecego stanika, potrzebny jest
prawdziwy facet,
który w razie potrzeby rozpaliłby ogień'.
q
-
57. Data: 2010-02-10 11:56:54
Temat: Re: Liczy się pomysł....
Od: cichybartko <c...@g...com>
W dniu 2010-02-10 07:38, Jakub Jewuła pisze:
> Użytkownik "cichybartko" <c...@g...com> napisał w wiadomości
> news:hksf8q$qrq$1@news.onet.pl...
>> Jednak Janko ma rację twierdząc że liczy się przede wszystkim pomysł a
>> nie cyfrowa dupka.
>> http://www.groszki.pl/groszki/1,95942,7542486,Niesam
owita_kampania_French_
>>
>> Connection.html
>
> Bardzo dobra calosc. W dodatku prawdziwa.
>
> 'W czasach, gdy polujący mężczyźni zamienili się w chłopców nieumiejących
> odpowiednio trzymać nóż, noszących wymuskane koszulki z nadrukami robotów,
> mający problem nawet z rozpięciem kobiecego stanika, potrzebny jest
> prawdziwy facet,
> który w razie potrzeby rozpaliłby ogień'.
W ogóle męskie ciuchy to temat rzeka. Całe szczęście że są po selekcji
jakieś alternatywy, ale trend rzucania nadruków na wszystko jest
przerażający.
--
Pozdrawiam,
Bartosz.
-
58. Data: 2010-02-10 12:11:07
Temat: Re: Liczy się pomysł....
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
Użytkownik "cichybartko" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:hku6u2$fv3$1@news.onet.pl...
> W dniu 2010-02-10 07:38, Jakub Jewuła pisze:
>> Użytkownik "cichybartko" <c...@g...com> napisał w wiadomości
>> news:hksf8q$qrq$1@news.onet.pl...
>>> Jednak Janko ma rację twierdząc że liczy się przede wszystkim pomysł a
>>> nie cyfrowa dupka.
>>> http://www.groszki.pl/groszki/1,95942,7542486,Niesam
owita_kampania_Frenc
>>> h_ Connection.html
>> Bardzo dobra calosc. W dodatku prawdziwa.
>> 'W czasach, gdy polujący mężczyźni zamienili się w chłopców nieumiejących
>> odpowiednio trzymać nóż, noszących wymuskane koszulki z nadrukami
>> robotów, mający problem nawet z rozpięciem kobiecego stanika,
>> potrzebny jest prawdziwy facet,
>> który w razie potrzeby rozpaliłby ogień'.
> W ogóle męskie ciuchy to temat rzeka. Całe szczęście że są po selekcji
> jakieś alternatywy, ale trend rzucania nadruków na wszystko jest
> przerażający.
I hafty, koniecznie logo haftem ;)
Ja temat rozwiazuje tak, ze raz na jakis czas jade na krakowska
"Tandete" znajduje pasujace jeansy granatowe i sztruksy czarne.
Biore po dwie pary. Potem jade do Decathlona i kupuje dziesiec
czarnych t-shirtow po 9.99. I z glowy ;)
q
-
59. Data: 2010-02-10 16:09:47
Temat: Re: Liczy się pomysł....
Od: cichybartko <c...@g...com>
W dniu 2010-02-10 13:11, Jakub Jewuła pisze:
> Ja temat rozwiazuje tak, ze raz na jakis czas jade na krakowska
> "Tandete" znajduje pasujace jeansy granatowe i sztruksy czarne.
> Biore po dwie pary. Potem jade do Decathlona i kupuje dziesiec
> czarnych t-shirtow po 9.99. I z glowy ;)
Jest to z pewnością rozwiązanie, tylko jest małe ale. T-shirt jest mało
komfortowy jako główna część garderoby przy takich mrozach jak mamy
aktualnie ;). Będąc przy temacie, jakiś czas temu podczas wizyty w
Decathlonie te t-shirty zwróciły moją uwagę, przede wszystkim ceną ;).
Jak one znoszą normalną eksploatacje, są w stanie przetrwać jakąś
sensowną ilość prań czy jednorazówki?
--
Pozdrawiam,
Bartosz.
-
60. Data: 2010-02-11 07:45:28
Temat: Re: Liczy się pomysł....
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
Użytkownik "cichybartko" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:hkuloe$1p3$1@news.onet.pl...
> W dniu 2010-02-10 13:11, Jakub Jewuła pisze:
>> Ja temat rozwiazuje tak, ze raz na jakis czas jade na krakowska
>> "Tandete" znajduje pasujace jeansy granatowe i sztruksy czarne.
>> Biore po dwie pary. Potem jade do Decathlona i kupuje dziesiec
>> czarnych t-shirtow po 9.99. I z glowy ;)
> Jest to z pewnością rozwiązanie, tylko jest małe ale. T-shirt jest mało
> komfortowy jako główna część garderoby przy takich mrozach jak mamy
> aktualnie ;)
Twardym trzeba byc, nie mientkim ;)
> Będąc przy temacie, jakiś czas temu podczas wizyty w Decathlonie te
> t-shirty zwróciły moją uwagę, przede wszystkim ceną ;). Jak one znoszą
> normalną eksploatacje, są w stanie przetrwać jakąś sensowną ilość prań czy
> jednorazówki?
Kilka pran napewno, a potem awansuja do roli szmaty ;)
q