eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaŁadowanie akumulatorów ołowiowych - napięcie stabilizowane czy napięcie tętniąceRe: Ładowanie akumulatorów ołowiowych - napięcie stabilizowane czy napięcie tętniące
  • Data: 2018-11-20 01:02:15
    Temat: Re: Ładowanie akumulatorów ołowiowych - napięcie stabilizowane czy napięcie tętniące
    Od: Adam <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-11-19 o 23:40, JaNus pisze:
    > W dniu 2018-11-19 o 23:23, Jarosław Sokołowski pisze:
    >> pan gienek napisał:
    >>
    >>> Jaka jest obecnie w wieku 21 przyjęta "naukowo-praktyczna" wersja co
    >>> do tętnień prądu ładującego tradycyjny samochodowy akumulator
    >>> ołowiowy? W epoce lat 80, w czasach miesięcznika radioelektronik
    >>> panowała wersja, że tętniący prąd - czyli mostek i lecą sobie połówki
    >>> ładujące ma ponoć korzystny wpływ na płyty ołowiowe. Były układy,
    >>> które w jednej połówce ładowały, a w drugiej rozładowywały ustalonym
    >>> prądem mającym na celu ponoć odsiarczać aku.
    >> Nawet nie wieziałem, że była taka teoria.
    >>
    > Wg mnie owa "teoria" dotyczyła możliwości ładowania baterii, tych
    > nie-ładowalnych. Potraktowanie ich prądem zmiennym, asymetrycznym,
    > pozwalało je "nakarmić", i nie wybuchały przy tym, czy po tym.
    >
    > A i obecnie jest w sprzedaży ładowarka, o nazwie bodaj "GJT",
    > przeznaczona do "reaktywacji" ogniw alkalicznych. I chyba oparta na tym
    > ładowaniu prądem "asymetrycznym", zmiennym.
    >
    > Ja sobie tak tłumaczę (acz może to bzdury), że ładowanie baterii w
    > zwykłym trybie ładowarki powoduje powstawanie gąbczastego, pulchnego
    > obłożenia na elektrodzie, i ten osad powoduje, że bateria puchnie.
    > Natomiast co się dzieje przy tym "patentowym" ładowaniu? Otóż w cyklu
    > rozładowania małym prądem (oczywiście mniejszym niż ładowania!),
    > następuje rozpuszczanie przede wszystkim "wykwitów" warstwy osadzanej.
    > Inaczej mówiąc: ona tworzy się jako ścisły, gładki osad, i nie rozwala
    > ścian obudowy.
    >
    > No cóż, taka moja teoria.
    >

    Mam ładowarkę do akumulatorów, bardzo podobną do tej:
    http://mmax.pro/prostowniki-i-ladowarki/recb208-ring
    -prostownik-12v-8a-pelna-automatyka-laduje-rowniez-a
    kumulatory-zelowe.html
    też "Ring". Tylko ma więcej funkcji. Jedna z jej funkcji, to regeneracja
    akumulatora wedle opisu prądem zmiennym.
    Tak ze dwa lub trzy akumulatory przywróciłem już do życia. Żyły jeszcze
    co najmniej ponad rok czasu, do sprzedaży aut.

    Dawno temu, na warsztatach w szkole też przywracaliśmy do życia
    całkowitego trupa. Ale przez usunięcie elektrolitu, płukanie, zalanie
    nowym i wielokrotny cykl ładowanie/rozładowanie.

    Natomiast ktoś w USA "wynalazł", że dawanie wysokonapięciowych szpilek w
    czasie ładowania też regeneruje akumulator. U nich ma to znaczenie w
    różnych jachtach i innych caravanach.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: