-
11. Data: 2013-05-09 23:30:51
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 9 May 2013 23:29:52 +0200, Maciek napisał(a):
Mialo byc:
> I myslisz, ze w zwiazku z tym nasi PRZYPADKOWO wspolpracuja
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
-
12. Data: 2013-05-09 23:36:45
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: "misiek" <d...@g...pl>
Użytkownik "Maciek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:190c3ncvbhwqr.4q60yrydgn8v.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 9 May 2013 18:45:56 +0200, Maciek napisał(a):
>
> (...)
>
> A, i zapomnialem jeszcze o tzw. "wydrukach TUV". To tez podpucha?
Nie wiem jak wydruki z tuv podrabiane wycinanym ziemniakiem :), ale ksiazki
made in china z roku biezacego mozesz spokojnie kupic na allegro ;)
Widzialem w necie sfalszowane faktury z serwsu x za wymiane dwumasy,
wtryskow i turbo ;)
Tylko analfabeta handlarz / falszerz napisal bosch przez samo H :)
mam gdzies jeszcze skany tego na dysku ...:P
trust no one jak t mawiaja starzy indianie....
-
13. Data: 2013-05-10 07:30:34
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: max441 <m...@w...pl>
W dniu 2013-05-09 18:45, Maciek pisze:
>
>
> Zrobila sie mode i chyba polowa sprzedawanych obecnie uzywanych aut ma
> "przebieg potwierdzony ksiazka serwisowa". No dobra, ksiazka niby jest, ale
> w niektorych przypadkach wpisywany w niej przebieg skonfrontowany z
> wygladem wnetrza samochodu, zuzyciem kierownicy, tapicerki, pedalow itp.
> stanowi tak ewidentne oszustwo, ze szkoda gadac.
>
> I tak sie zastanawiam - przeciez falszowanie dokumentu to kryminal. Moze ja
> jestem przewrazliwiony i te ksiazki faktycznie sa autentyczne?
> Da sie to jakos w miare pewnie weryfikowac?
>
> Celowo pomijam pierwszy nasuwajacy sie niejako naturalnie sposob, czyli
> telefon do serwisu, ktory dana ksiazke wypelnial, bo jesli mamy do
> czynienia z oszustem, to serwis moze w nim uczestniczyc.
>
>
A jak jest z przebiegem spisywanym podczas przeglądu technicznego? Można
skorzystać z tych danych kupując samochód z PL?
-
14. Data: 2013-05-10 07:47:40
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: K <...@...c>
W dniu 09-05-2013 23:30, Maciek pisze:
> Dnia Thu, 9 May 2013 23:29:52 +0200, Maciek napisał(a):
>
> Mialo byc:
>
>> I myslisz, ze w zwiazku z tym nasi PRZYPADKOWO wspolpracuja
>
>
ale ja mowie o osobistym pojechaniu do w/w krajow i zakup tam
(niekoniecznie z autohandlu prowadzonego przez turasa/innego ciapatego)
-
15. Data: 2013-05-10 08:09:16
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: ddddddd <l...@b...wytnijbezspamu.net.pl>
W dniu 2013-05-09 20:27, K pisze:
>
> skoro kazdy handlarz w tym kraju to oszust i wszyscy niby o tym dobrze
> wiedza, to czemu ludzie u nich kupuja zamiast jechac po samochod do
> de/nl/ch/fr/be?
ja bym pojechał, ale te Niemce to nic po Polsku nie rozumnieją ;) poza
tym to daleko trzeba jechać, sprowadzone auto jest kilka-kilkanaście km
od domu.
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
16. Data: 2013-05-10 08:10:02
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: Robson <r...@...pl>
W dniu 2013-05-10 07:30, max441 pisze:
> W dniu 2013-05-09 18:45, Maciek pisze:
>>
>>
>> Zrobila sie mode i chyba polowa sprzedawanych obecnie uzywanych aut ma
>> "przebieg potwierdzony ksiazka serwisowa". No dobra, ksiazka niby
>> jest, ale
>> w niektorych przypadkach wpisywany w niej przebieg skonfrontowany z
>> wygladem wnetrza samochodu, zuzyciem kierownicy, tapicerki, pedalow itp.
>> stanowi tak ewidentne oszustwo, ze szkoda gadac.
>>
>> I tak sie zastanawiam - przeciez falszowanie dokumentu to kryminal.
>> Moze ja
>> jestem przewrazliwiony i te ksiazki faktycznie sa autentyczne?
>> Da sie to jakos w miare pewnie weryfikowac?
>>
>> Celowo pomijam pierwszy nasuwajacy sie niejako naturalnie sposob, czyli
>> telefon do serwisu, ktory dana ksiazke wypelnial, bo jesli mamy do
>> czynienia z oszustem, to serwis moze w nim uczestniczyc.
>>
>>
> A jak jest z przebiegem spisywanym podczas przeglądu technicznego? Można
> skorzystać z tych danych kupując samochód z PL?
Można, ale nie wiesz jak oszuści robią? Np. samochód ma przejechane
50000km, następny przegląd ma mieć za 10kkm. Ktoś, kto chce nieuczciwie
sprzedać jeździ do 100.000 naprawiając byle jak i byle gdzie, potem cofa
licznik do 60000 i jedzie na przegląd i po wpis do ASO. I tak np.
100.000 ma wpisy w ASO, a w rzeczywistości....
R
-
17. Data: 2013-05-10 08:10:20
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: ddddddd <l...@b...wytnijbezspamu.net.pl>
W dniu 2013-05-10 07:30, max441 pisze:
>
> A jak jest z przebiegem spisywanym podczas przeglądu technicznego? Można
> skorzystać z tych danych kupując samochód z PL?
Można. Mi jeszcze nikt przebiegu przy przeglądzie nie spisywał.
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
18. Data: 2013-05-10 10:48:39
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: AL <a...@s...tam.pl>
W dniu 2013-05-10 08:10, ddddddd pisze:
> W dniu 2013-05-10 07:30, max441 pisze:
>>
>> A jak jest z przebiegem spisywanym podczas przeglądu technicznego? Można
>> skorzystać z tych danych kupując samochód z PL?
>
> Można. Mi jeszcze nikt przebiegu przy przeglądzie nie spisywał.
>
przedpiscy pewnie chodzilo o przeglad spisywany podczas wizyty okresowej
w ASO - tam to jest na porzadku dziennym.
Natomiast na rocznych przegladach technicznych - nie spisuja - a to
najmniej by kosztowalo, gdyby diagnosta do bazy wpisal przebieg auta.
I zeby ta baza byla dostepna - chodzby odplatnie (np.kod sms'em) -
wyeliminowaloby sporo oszustow (ci najbardziej hardkorowi nadal by
zostali przy swoim 'hobby', natomiast Zenek, ktory jedzie skrecic
licznik przed sprzedaza swego 15letniej bryki juz by nie dal rady.
-
19. Data: 2013-05-10 12:50:39
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 10 May 2013 08:10:02 +0200, Robson napisał(a):
(...)
A ASO nie chce/nie moze skontrolowac stanu licznika, ktory w koncu
potwierdza?
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
-
20. Data: 2013-05-10 16:16:52
Temat: Re: Ksiazka serwisowa - co to warte?
Od: Robson <r...@...pl>
W dniu 2013-05-10 12:50, Maciek pisze:
> Dnia Fri, 10 May 2013 08:10:02 +0200, Robson napisał(a):
>
> (...)
>
> A ASO nie chce/nie moze skontrolowac stanu licznika, ktory w koncu
> potwierdza?
>
W większości przypadków nie ma śladu po "korekcji" stanu licznika.