-
91. Data: 2011-03-26 14:39:50
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
news:1j7xijsll3vsc$.qgxxb155ofqz.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 25 Mar 2011 19:12:36 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>>>> Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
>>>> I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
>>>> Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
>>>> w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
>>>> zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
>>>> Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
>>>> swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
>>>
>>> No jasne, a potem okazuje się, że trzeba za granicę na urlop
>>> wyjechać i Pszemol szuka rozwiązań na obniżenie kosztu
>>
>> No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
>> w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
>> w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
>
> Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
> operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
Ale ja chcę utrzymać mój amerykański numer aktywny!
-
92. Data: 2011-03-26 14:41:27
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:bqgro6dqfgjdl92o99aekjdteq0u3vakd5@4ax.com...
> On Sat, 26 Mar 2011 08:59:53 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
>>> No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
>>> w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
>>> w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
>>
>>Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
>>operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
>
> Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
> Ot, drobna wada, czesto spotykana.
>
> I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
> i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
> z opcja accesspointu.
:-)
> Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
> tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
> rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
> mozna :-)
Nie bardzo rozumiem... Sugerujesz, że jak wyłączę "cellular data"
to telefon to oleje i wciąż nabije mi międzynarodowe połączenia?
To po powrocie do Stanów będę musiał sobie porozmawiać z AT&T...
-
93. Data: 2011-03-26 14:42:19
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> wrote in message
news:imkh2a$2bt$1@news.onet.pl...
> W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
>
>> Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
>> tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
>> rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
>> mozna :-)
>
> Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
> A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi), wystarczy
> jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak
> np. w androidzie, ale nie w symbianie...
Dokładnie tak zrobiłem w Kanadzie gdy dostałem służbowy
telefon z prepaidem kanadyjskim. Nic złego się nie działo.
-
94. Data: 2011-03-26 14:45:02
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:f0mro619rj42ika9ciu7hjhfiqir0qm8a2@4ax.com...
> On Sat, 26 Mar 2011 12:01:43 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>>W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
>>> Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
>>> tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
>>> rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
>>> mozna :-)
>>
>>Nic nie zrobi, nie będzie płakać po nocach :-)
>>A żeby uniemożliwić mu transmisję danych (bo chyba o to chodzi),
>>wystarczy jeden przełącznik w panelu sterowania, podobnie jak np. w
>>androidzie, ale nie w symbianie...
>
> No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
> to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
-
95. Data: 2011-03-26 14:46:48
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Andrzej Libiszewski" <a...@g...USUNTO.pl> wrote in message
news:4d8dcb38$0$2449$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2011-03-26 11:48, J.F. pisze:
>> On Sat, 26 Mar 2011 08:59:53 +0100, Andrzej Libiszewski wrote:
>>>> No i? Wyobraź sobie że koszty międzynarodowych połączeń
>>>> w roamingu oraz międzynarodowych danych są ogromne
>>>> w porównaniu do oszczędności o których tu wcześniej mówiliśmy.
>>>
>>> Normalny człowiek zmienia kartę w telefonie na jakąś od lokalnego
>>> operatora. A jak łańcuch nie pozwala, to masz co chciałeś.
>>
>> Ale to w sumie zarzut ogolny - Apple nie wymyslilo simlocka.
>> Ot, drobna wada, czesto spotykana.
>
> Ale poza światem Apple ściągnięcie simlocka jest rzeczą trywialną i
> powszechnie wykonywaną.
Jesteś królem stwierdzania oczywistości.
>> I w sumie - moze to dobrze Pszemol wymyslil, ze zamiast zmieniac sim'a
>> i odcinac sie od wlasnego numeru, to trzeba sobie kupic drugi telefon
>> z opcja accesspointu.
>
> Sama idea nie jest przecież błędna. Mnie zdumiewa raczej sposób zabierania
> się do tego i użyta argumentacja :)
Przyjmij do wiadomości że pewne rzeczy będą Cię w życiu dziwić...
To jest bezpośrednia konsekwencja stanu Twojego rozumu :-)
>> Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
>> tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
>> rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
>> mozna :-)
>
> W pierwszych iP nie pomagało i generowały zdumionym amerykanom
> wielotysięczne rachunki w roamingu, teraz chyba już to poprawili :)
W pierwszych iPhone nie można było tego po prostu łatwo wyłączyć.
Nie było wyłącznika w kontrol panelu.
-
96. Data: 2011-03-26 14:50:19
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:n3mro6pd8qm7pifbvaegkofsrs6echursd@4ax.com...
> Argumentacja jest calkiem rozsadna, tylko w polaczeniu ze wczesniejsza
> robi sie smieszna. Przeciez 200$ to zadne pieniadze, jak moze ktoz
> zalowac takiej drobnej kwoty i ograniczac sobie przyjemnosc
> korzystania z ukochanego telefonu przez dwa tygodnie w Europie :-)
Tak śmieje się człowiek który nie rozumie, że wszelkie kalkulacje
"tanie/drogie" wyjęte z kontekstu nie mają sensu... Bo to że tanio
jest kupić za $200 telefon który będzie Ci służył dzień za dniem
i będziesz z niego zadowolony przez następne kilka lat nie znaczy
że $200 to jest kwota którą chętnie wyrzucę w błoto na kaprys aby
w Europie sprawdzić sobie pogodę czy wysłać e-mail z tramwaju.
Czy to naprawdę tak trudno Wam to zrozumieć?
W sumie to ma dużo wspólnego z rozmową o wartości minuty
połączenia czy litra paliwa... Nie dziwi mnie zatem że macie problemy
ze zrozumieniem. Sorry :-)
-
97. Data: 2011-03-26 15:50:57
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c8hro6dne5ebdhmte3jla1vv269vei8j1q@4ax.com...
> On Sat, 26 Mar 2011 08:56:58 +0100, tl wrote:
>>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
>>> Czyli to po prostu twoja zachcianka.
>>Nie, moja wycena usługi. Nie obchodzi mnie fakt założonych zysków przez
>>udziałowców i kierownictwo firmy tylko to na co ja wyrażę zgodę.
>
> Trzeba bylo wyraznie napisac ze to twoja wlasna rachuba.
Ale ja to napisałem :-) Taka jest moja wycena i nie musi pokrywać się z
ofertą na rynku ale ...
>
> No ale 5-7 gr .. to co - w ogole nie dzwonisz ? Bo takich ofert chyba
> nie ma.
> Czy jednak czasem jednak telefonujesz .... czyzby czasaem ta minuta
> rozmowy byla jednak dla Ciebie warta 30 gr /
... się pokrywa . Fresz - sieciowe i stacjo po 5gr/min. do tego pakiet 30 za
10 czyli 10 gr/min . W abonamencie ? "Darmowe rozmowy" - abo za 14,50 z
pakietem 100 min do playa czyli 220 min za 20 pln. Jak to nie ma ? A
stacjonarki przez voipa ? Wewnętrzne darmowe a międzysieciówki za 12 euro na
5 m-cy. Trixboxa zlikwidowałem - żarł 10 pln/m-c energii :-) Łącznie używane
minuty plus bonusy przy doładowaniach dają ok. 7 gr/min.
>
>>>>"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po
>>>>rozum
>>>>do głowy "
>>> Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
>>Znaczy to co napisałem.
>
> Albo konkurencja wymusila obnizke cen, a klienci dzwonia tyle ile maja
> potrzeby.
To tylko rozwinięcie mojej definicji :-) Żeby konkurencja coś wskórała
klientela musi tupnąć nogami czyli pójść po rozum do głowy , zwysiłkować się
i "nie dzwonić bo przepadnie" tylko poznać swoje potrzeby i je zaspokajać
;-)
-
98. Data: 2011-03-26 15:51:53
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 26 Mar 2011 09:45:02 -0500, Pszemol wrote:
>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> No ale sam pisales ze jak mu zablokowac pewien adres na routerze wifi,
>> to w koncu uznaje za niezbedne polaczyc sie z nim przez GSM :-)
>
>To akurat był bardzo zły test którym Bebenek wykazał niezrozumienie
>działania iPhone. Wifi jest preferowane do komunikacji jeśli oba, GSM
>data i WiFi są włączone. Jeśli jednak WiFi nie działa z jakichś powodów
>to telefon skorzysta z opcji #2, czyli GSM Data. Zablokowanie adresu
>na routerze, z punktu widzenia aplikacji która chce z tego adresu
>korzystać jest równoznaczne z faktem, że wifi nie działa. Użyto więc
>zgodnie z algorytmem GSM Data. Gdzie tu zaskoczenie?
Oj, to nie tak, musial cos Jobs wymyslec nowego, Internet z zalozenia
od drogi pakietow jest niezalezny. Jakby w ogole nie dalo sie zestawic
polaczenia WiFi to owszem, ale skoro polaczenie jest zestawione,
to telefon nie powinien probowac inaczej, a juz na pewno nie
aplikacja.
Hm, a moze jednak sie myle ? To w koncu rozwiazanie mobilne,
siedze sobie pod routerem, ale w kazdej chwili moge wstac i
odejsc/odjechac/odleciec, a nie chce zeby nawiazane polaczenie sie
przerwalo, bo moze dlugi plik sciagam czy przez skype gadam.
J.
-
99. Data: 2011-03-26 15:54:50
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 26 Mar 2011 09:41:27 -0500, Pszemol wrote:
>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> Pytanie co najwyzej jak sie zachowa iphone jak go odciac na dwa
>> tygodnie od neta. Trzeba trzymac wylaczony, bo inaczej nabije wysoki
>> rachunek ? Czy nawet wylaczenie nie pomoze, a baterii wymienic nie
>> mozna :-)
>
>Nie bardzo rozumiem... Sugerujesz, że jak wyłączę "cellular data"
>to telefon to oleje i wciąż nabije mi międzynarodowe połączenia?
Przeciez to jest Apple.
"My wiemy lepiej czego ci potrzeba i jak to zrobic" :-)
>To po powrocie do Stanów będę musiał sobie porozmawiać z AT&T...
Punkt siedem iles regulaminu, skoro polaczenie wyszlo z twojego
telefonu, to je autoryzowales i zaplacisz :-P
J.
-
100. Data: 2011-03-26 15:54:57
Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:c8hro6dne5ebdhmte3jla1vv269vei8j1q@4ax.com...
> On Sat, 26 Mar 2011 08:56:58 +0100, tl wrote:
>>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>A co mnie obchodzi jego zysk i "wartość rynku " ?
>>> Czyli to po prostu twoja zachcianka.
>>Nie, moja wycena usługi. Nie obchodzi mnie fakt założonych zysków przez
>>udziałowców i kierownictwo firmy tylko to na co ja wyrażę zgodę.
>
> Trzeba bylo wyraznie napisac ze to twoja wlasna rachuba.
>
> No ale 5-7 gr .. to co - w ogole nie dzwonisz ? Bo takich ofert chyba
> nie ma.
> Czy jednak czasem jednak telefonujesz .... czyzby czasaem ta minuta
> rozmowy byla jednak dla Ciebie warta 30 gr /
Filozofujesz :-)))
>>>>"Spadek wartości rynku" - tłum. na polski - " ilu klientów poszło po
>>>>rozum
>>>>do głowy "
>>> Co tez rozne rzeczy moze znaczyc.
>>Znaczy to co napisałem.
>
> Albo konkurencja wymusila obnizke cen, a klienci dzwonia tyle ile maja
> potrzeby.
Rzucasz perły przed wieprze. Nie rozumieją niestety.