-
131. Data: 2015-03-17 21:54:35
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-03-17 21:49, J.F. wrote:
> Musiec nie musi, ale skoro byly wypadki, ograniczylismy do 70,
> poparlismy FR, wypadki znikly, to logiczny wniosek ze 70 jest dobre :-)
Z tym bym uważał;)
Shrek.
-
132. Data: 2015-03-17 21:54:43
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-03-17 21:49, J.F. wrote:
> Musiec nie musi, ale skoro byly wypadki, ograniczylismy do 70,
> poparlismy FR, wypadki znikly, to logiczny wniosek ze 70 jest dobre :-)
Z tym bym uważał;)
Shrek.
-
133. Data: 2015-03-17 22:39:07
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mea4ad$lig$...@n...news.atman.pl...
On 2015-03-17 21:49, J.F. wrote:
>> Musiec nie musi, ale skoro byly wypadki, ograniczylismy do 70,
>> poparlismy FR, wypadki znikly, to logiczny wniosek ze 70 jest dobre
>> :-)
>Z tym bym uważał;)
Ja wiem, ale stawiam dobra whisky, ze w praktyce tak wlasnie bedzie
:-)
J.
-
134. Data: 2015-03-17 23:45:11
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "dddddddd"
>> na początek - weryfikację ograniczeń i dostosowanie ich do bezpiecznej
>> prędkości, a nie stosowanie jako dupochron.
>> ---
>> Ale ... to już mamy za sobą. Ograniczenia oczywiście nie są wyliczane,
>> ale generalnie oddają jakoś trudność drogi. Obojętnie czy/o ile
>> przekraczasz możesz wziąć poprawkę.
>
> ale ta poprawka nie jest stała, zdarzają się miejsca gdzie znak jest
> dobrze postawiony
> ---
> Ja za bardzo nie rozumiem kwestii. Jeśli nie można samodzielnie ocenić
> bezpieczeństwa to należy się zdać na znaki.
a jeśli można...to trzeba zdać się na znaki lub płacić
---
Wydawało mi się, że mówimy o bezpieczeństwie. Jak mówimy o pasożytnictwie to
mi szkoda gadać.
>> Najlepiej zdjąć ograniczenie
>> i zobaczyć z jaką prędkością ludzie tam jeżdżą.
>> ---
>> Po co patrzeć ? By zobaczyć jak się rozwalają ? W jakim innym celu ?
>> Chyba nie po to, by inne zakazy postawić. To by niczemu nie służyło.
>
> po to żeby na 10 zdjętych ograniczeń postawić jedno tam gdzie faktycznie
> ma sens
> ---
> Nie ogarniam czemu prędkość z jaką jeżdżą ma świadczyć o tym jak jest
> bezpiecznie ?
skoro jeżdżą i jest bezpiecznie to znaczy że ograniczenie jest niepotrzebne
---
Ale jak ? Żeby stwierdzić doświadczalnie jaka prędkość jest bezpieczna dla
statystycznego ludzika to by trzeba zaczekać aż kilku pojedzie za szybko i
rozwali się, na co nikt nie pójdzie. Czyli nie można zdjąć wszędzie znaków a
tylko tam, gdzie jakoś można oszacować, że są zbędne.
>> Oczywiście jak jest
>> sucho i bardzo dobra przyczepność.
>> ---
>> Mobilne znaki ? :-)
>
> skalkulowane na dobrą przyczepność
> można też jak w Austrii - ograniczenie tylko podczas opadów
> ---
> Można se samochód dobry kupić, który to oceni.
w jaki sposób?
---
Uwzględni temperaturę, opady, ostrość zakrętu i po prostu zwolni. Samo-chód
:-)
>> Na gorsze warunki jest inny przepis.
>> ---
>> Jaki przepis ? Tu chodzi o:
>> 1. bezpieczeństwo
>> 2. sprawność
>
> dostosowanie prędkości do panujących warunków
> ---
> To nie jest 1 ?
nie rozumiem
---
1. bezpieczeństwo
>
>>
>> Na niebezpiecznych zakrętach stawiać znak "prędkość sugerowana",
>> ---
>> Nie wystarczy znak "ostry zakręt" ?
>
> wystarczy, ale ich ilość też trzeba zmniejszyć
> ---
> Podanie kąta rozwiązałoby problem ?
być może
---
To od tego bym zaczął. Ja ogólnie jestem za 3 kolorami. Prosta informacja
nie wymagająca główkowania. Ale obecne oznakowanie jest ok pod warunkiem, że
znaki zakazu przekraczania prędkości potraktuje się jako wskazówki :-)
>> ograniczenia tam gdzie trzeba - przejście dla pieszych, skrzyżowanie bez
>> widoczności itp.
>> ---
>> I tak jest :-)
>
> nie jest - to znaczy tam jest, ale jest też w wielu innych
> niepotrzebnych miejscach.
> ---
> Ale zwykle widzisz co jest grane.
ale jak się nie dostosujesz do widzimisię biurokratów to za to płacisz
---
Wydawało mi się, że mówimy o bezpieczeństwie.
>
> A z suszarką staną przy skrzyżowaniu na którym
> wyjeżdżający z podporządkowanej ma widoczność na kilometr w każdą
> stronę, a ograniczenie na głównej do 60 czy 70..
> ---
> Inny temat. Jak nie te obiboki to inne się pojawią.
jak nie będzie ograniczenia to się nie pojawią, bo i po co
---
Będą sprawdzali gaśnice, podświetlenie tablicy i odholowywali na płatny
parking.
>
>> i karanie kierowców
>> za jazdę lewym pasem i zmianę pasa bez sygnalizowania.
>> ---
>> Ale ... jazda na autostradzie na tym polega, że zajmuje się najbardziej
>> odpowiedni pas, co dla mniej więcej 1/2 oznacza pas lewy.
>
> lewym pasem się wyprzedza, jazda na autostradzie jak i każdej innej
> drodze polega na tym, że jedzie się przy prawej krawędzi
> ---
> Nie, jedzie się najodpowiedniejszym pasem, czyli jak się skręca w lewo
> albo wyprzedza to używa lewych a jak w prawo to prawych, wyjątkowo można
> wyprzedzać.
na autostradzie nie skręca się w lewo, a jadąc 10km/h szybciej od innych
i mając kilometr pustki przed sobą to się nie wyprzedza tylko blokuje
lewy pas.
---
Ale jak można blokować jak się jedzie szybciej od innych ? :-)
Pomógł by tu przepis o maksymalnym czasie wyprzedzania
---
Czyli już nie proste "za jazdę na lewym pasie".
>
> Wystarczy nim
>> jechać. Widziałem tylko dwóch ciu... zmieniających ciągle pasy i były to
>> te obiboki co to niby pilnują bezpieczeństwa.
>
> jadąc 200km/h prawie nie zmieniam pasów bo nie ma sensu, ale jadąc 140
> szybko uciekam na prawy
> ---
> Sam widzisz.
tylko przy 200 mało prawdopodobne że będę komuś blokował pas, a jeśli
tak będzie to zbliży się do mnie niewiele szybciej, za to jadąc 120 jest
bardzo prawdopodobne że będziesz komuś przeszkadzał jadąc lewym
---
Ja wiem jak się jeździ, ale chciałbym wiedzieć co konkretnie postulujesz. Bo
jak się mówi "nie jeździć lewym" albo "migać" to ja widzę słabości.
>
> Kiedyś jechałem z gościem który wyjeżdżając z podporządkowanej mając
> bardzo krótki pas rozbiegowy wjeżdżał na niego i dopiero z niego włączał
> kierunkowskaz i wjeżdżał na właściwy pas. Zapytałem dlaczego tak robi
> skoro mógłby od razu zająć właściwy - przecież widoczność jest dobra i
> nic by się nie stało. On odpowiedział że taki ma nawyk i nawet po 36h
> pracy non stop zrobi dokładnie to samo - być może dzięki temu żyje do
> dziś...
> ---
> ...i jak popełnia błędy to je popełnia przez lata dzięki temu ... przez
> lata dupiato jeździ.
sęk w tym że jeździł dość przepisowo.
---
Ale dupiato czy nie ? :-)
Rutyna nigdy nie jest dobra, ale
wielu nie wie jakie błędy popełnia będąc zmęczonym.
---
Filmy szkoleniowe.
Ja nauczyłem się jak miałem stłuczkę na autostradzie ze zmęczonym
kierowcą - jechał właśnie lewym pasem, zobaczył w lusterku światła i
stwierdził że ktoś zaraz w niego wjedzie bo pędzi bardzo szybko. Zmienił
pas bez kierunkowskazu, wjechał w auto obok. Od tego czasu potrafię o
13:00 zatrzymać się i przespać '15 minut'
---
To to jest brak prostego "jak nie jestem pewien czy mogę zjechać to nie
zmieniam pasa"
>
> tak samo z kierunkowskazami - przyzwyczaisz się nie włączać, będzie
> sytuacja wymagająca troszkę szybszej zmiany pasa, nie zauważysz gościa
> obok...
> ---
> ...i wjadę w niego z migaczem :-)
jest większa szansa że on wyhamuje
---
Jak gościu jadący obok mnie ma zauważyć kierunkowskaz ?
Czepiam się, a ogólnie chodzi o to, że to jest do sygnalizacji. Jak się miga
dla nikogo to się tylko miga.
>
> Nie wiem też po kiego
>> ...ja karać za niesygnalizowanie zmiany pasa jak ta zmiana w 1/2 jest
>> oczywistą konsekwencją kończenia manewru i nic nie wnosi do
>> bezpieczeństwa. Sygnalizuje się to, czego nie widać.
>
> a w 1/2 konsekwencją rozpoczynania manewru.
> ---
> Dwie różne sytuacje.
twierdzisz że ci co nie używają kierunkowskazów robią to tylko w
momencie kończenia manewru?
---
"Tylko" to by było za dużo powiedziane, ale gros zawodników, którzy jeżdżą
dynamicznie tak robi. Bo po prostu nie ma do czego migać a widzieć i tak
trzeba wszystko.
>
> Naprawdę tak trudno
> wyprostować jeden palec i wcelować w przełącznik?
> ---
> Skoro o tym piszesz to pewnie trudno.
ja z tym problemu nie mam
---
Na razie tylko Ty masz :-)
-
135. Data: 2015-03-17 23:49:01
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "J.F."
>> na początek - weryfikację ograniczeń i dostosowanie ich do bezpiecznej
>> prędkości, a nie stosowanie jako dupochron.
> ---
>> Ale ... to już mamy za sobą. Ograniczenia oczywiście nie są wyliczane,
>> ale generalnie oddają jakoś trudność drogi. Obojętnie czy/o ile
>> przekraczasz możesz wziąć poprawkę.
>ale ta poprawka nie jest stała, zdarzają się miejsca gdzie znak jest
>dobrze postawiony
>---
>Ja za bardzo nie rozumiem kwestii. Jeśli nie można samodzielnie ocenić
>bezpieczeństwa to należy się zdać na znaki.
Spoleczenstwo juz to zrobilo i ocenilo bezpieczenstwo.
Teraz spoleczenstwo nie zwalnia i nie zwraca uwagi na znaki :-)
---
No ale mówimy, że niektóre jednak są dobre.
-
136. Data: 2015-03-17 23:59:50
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik re r...@r...invalid ...
>> I po co to napisałeś ?! Teraz będą suszyć i na zakrętach :-)
>
> Mówisz ze czytają grupe? :)
> ---
> Publiczna jest
No i? Nie pytałem czy maja taka mozliwosc...
-
137. Data: 2015-03-17 23:59:53
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>> zgadzam sie - kazdy problem mozna sprowadzic do absurdu :)
>
> Absurdem to jest jednakowy limit dla wszystkich.
> I do tego właśnie sprowadzono ten problem, a niektórzy co głupsi, bronią
> tego rozwiązania....
Bo jak wiadomo lepszym rozwiazaniem byłoby... i tutaj Cavallino wygłasza
teze, ze za darmo dyskutować nie będzie...
-
138. Data: 2015-03-18 00:00:02
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>> Ogólnie na drodze wszystko jest usrednione :)
>>>> Nie w tym kraju.
>>>> W normalnym może tak.
>>> Daj spokoj z tymi kompleksami.
>> To Ty masz kompleksy, jeśli nie rozróżniasz naszej rzeczywistości
>> od
>> takiej przemyślanej.
>
>Po prostu wiem ze to nie jest tylko nasza rzeczywistośc.
>Nie widze róznicy w poruszaniu sie np. po naszych drogach i po
>drogach
>czeskich.
>No moze Czesi gorzej jezdza...
Wolno jezdza. Ale poprawnie.
Za wolno. Juz wole nasze piractwo :-)
J.
-
139. Data: 2015-03-18 00:14:54
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: dddddddd <f...@e...com>
W dniu 2015-03-17 o 23:45, re pisze:
>
>
> Użytkownik "dddddddd"
>
>>> na początek - weryfikację ograniczeń i dostosowanie ich do bezpiecznej
>>> prędkości, a nie stosowanie jako dupochron.
>>> ---
>>> Ale ... to już mamy za sobą. Ograniczenia oczywiście nie są wyliczane,
>>> ale generalnie oddają jakoś trudność drogi. Obojętnie czy/o ile
>>> przekraczasz możesz wziąć poprawkę.
>>
>> ale ta poprawka nie jest stała, zdarzają się miejsca gdzie znak jest
>> dobrze postawiony
>> ---
>> Ja za bardzo nie rozumiem kwestii. Jeśli nie można samodzielnie ocenić
>> bezpieczeństwa to należy się zdać na znaki.
>
> a jeśli można...to trzeba zdać się na znaki lub płacić
> ---
> Wydawało mi się, że mówimy o bezpieczeństwie. Jak mówimy o
> pasożytnictwie to mi szkoda gadać.
>
mi się wydawało że mówimy o tym co jest
>>> Najlepiej zdjąć ograniczenie
>>> i zobaczyć z jaką prędkością ludzie tam jeżdżą.
>>> ---
>>> Po co patrzeć ? By zobaczyć jak się rozwalają ? W jakim innym celu ?
>>> Chyba nie po to, by inne zakazy postawić. To by niczemu nie służyło.
>>
>> po to żeby na 10 zdjętych ograniczeń postawić jedno tam gdzie faktycznie
>> ma sens
>> ---
>> Nie ogarniam czemu prędkość z jaką jeżdżą ma świadczyć o tym jak jest
>> bezpiecznie ?
>
> skoro jeżdżą i jest bezpiecznie to znaczy że ograniczenie jest niepotrzebne
> ---
> Ale jak ? Żeby stwierdzić doświadczalnie jaka prędkość jest bezpieczna
> dla statystycznego ludzika to by trzeba zaczekać aż kilku pojedzie za
> szybko i rozwali się, na co nikt nie pójdzie.
wystawiasz policjanta i sprawdzasz ile daje pouczeń i za jakie
przekroczenia prędkości (bo po co ma dawać mandat). Jak wychodzi że w
większości za +20 to podnosimy tam prędkość o 20
Czyli nie można zdjąć
> wszędzie znaków a tylko tam, gdzie jakoś można oszacować, że są zbędne.
>
>>> Oczywiście jak jest
>>> sucho i bardzo dobra przyczepność.
>>> ---
>>> Mobilne znaki ? :-)
>>
>> skalkulowane na dobrą przyczepność
>> można też jak w Austrii - ograniczenie tylko podczas opadów
>> ---
>> Można se samochód dobry kupić, który to oceni.
>
> w jaki sposób?
> ---
> Uwzględni temperaturę, opady, ostrość zakrętu i po prostu zwolni.
> Samo-chód :-)
>
>>> Na gorsze warunki jest inny przepis.
>>> ---
>>> Jaki przepis ? Tu chodzi o:
>>> 1. bezpieczeństwo
>>> 2. sprawność
>>
>> dostosowanie prędkości do panujących warunków
>> ---
>> To nie jest 1 ?
>
> nie rozumiem
> ---
> 1. bezpieczeństwo
>
>>
>>>
>>> Na niebezpiecznych zakrętach stawiać znak "prędkość sugerowana",
>>> ---
>>> Nie wystarczy znak "ostry zakręt" ?
>>
>> wystarczy, ale ich ilość też trzeba zmniejszyć
>> ---
>> Podanie kąta rozwiązałoby problem ?
>
> być może
> ---
> To od tego bym zaczął. Ja ogólnie jestem za 3 kolorami. Prosta
> informacja nie wymagająca główkowania. Ale obecne oznakowanie jest ok
> pod warunkiem, że znaki zakazu przekraczania prędkości potraktuje się
> jako wskazówki :-)
>
>>> ograniczenia tam gdzie trzeba - przejście dla pieszych, skrzyżowanie bez
>>> widoczności itp.
>>> ---
>>> I tak jest :-)
>>
>> nie jest - to znaczy tam jest, ale jest też w wielu innych
>> niepotrzebnych miejscach.
>> ---
>> Ale zwykle widzisz co jest grane.
>
> ale jak się nie dostosujesz do widzimisię biurokratów to za to płacisz
> ---
> Wydawało mi się, że mówimy o bezpieczeństwie.
a mi nadal że o realiach
>
>>
>> A z suszarką staną przy skrzyżowaniu na którym
>> wyjeżdżający z podporządkowanej ma widoczność na kilometr w każdą
>> stronę, a ograniczenie na głównej do 60 czy 70..
>> ---
>> Inny temat. Jak nie te obiboki to inne się pojawią.
>
> jak nie będzie ograniczenia to się nie pojawią, bo i po co
> ---
> Będą sprawdzali gaśnice, podświetlenie tablicy i odholowywali na płatny
> parking.
wymóg gaśnicy też można zlikwidować, a za braki w oświetleniu pouczenie
>
>>
>>> i karanie kierowców
>>> za jazdę lewym pasem i zmianę pasa bez sygnalizowania.
>>> ---
>>> Ale ... jazda na autostradzie na tym polega, że zajmuje się najbardziej
>>> odpowiedni pas, co dla mniej więcej 1/2 oznacza pas lewy.
>>
>> lewym pasem się wyprzedza, jazda na autostradzie jak i każdej innej
>> drodze polega na tym, że jedzie się przy prawej krawędzi
>> ---
>> Nie, jedzie się najodpowiedniejszym pasem, czyli jak się skręca w lewo
>> albo wyprzedza to używa lewych a jak w prawo to prawych, wyjątkowo można
>> wyprzedzać.
>
> na autostradzie nie skręca się w lewo, a jadąc 10km/h szybciej od innych
> i mając kilometr pustki przed sobą to się nie wyprzedza tylko blokuje
> lewy pas.
> ---
> Ale jak można blokować jak się jedzie szybciej od innych ? :-)
a co jeżeli pojawia się szybszy (dużo szybszy)
>
> Pomógł by tu przepis o maksymalnym czasie wyprzedzania
> ---
> Czyli już nie proste "za jazdę na lewym pasie".
>
>>
>> Wystarczy nim
>>> jechać. Widziałem tylko dwóch ciu... zmieniających ciągle pasy i były to
>>> te obiboki co to niby pilnują bezpieczeństwa.
>>
>> jadąc 200km/h prawie nie zmieniam pasów bo nie ma sensu, ale jadąc 140
>> szybko uciekam na prawy
>> ---
>> Sam widzisz.
>
> tylko przy 200 mało prawdopodobne że będę komuś blokował pas, a jeśli
> tak będzie to zbliży się do mnie niewiele szybciej, za to jadąc 120 jest
> bardzo prawdopodobne że będziesz komuś przeszkadzał jadąc lewym
> ---
> Ja wiem jak się jeździ, ale chciałbym wiedzieć co konkretnie
> postulujesz. Bo jak się mówi "nie jeździć lewym" albo "migać" to ja
> widzę słabości.
mam ci podać wykładnię przepisu? teraz jest przepis o tym mówiący,
wystarczy go w przypadku przegięć egzekwować
>
>>
>> Kiedyś jechałem z gościem który wyjeżdżając z podporządkowanej mając
>> bardzo krótki pas rozbiegowy wjeżdżał na niego i dopiero z niego włączał
>> kierunkowskaz i wjeżdżał na właściwy pas. Zapytałem dlaczego tak robi
>> skoro mógłby od razu zająć właściwy - przecież widoczność jest dobra i
>> nic by się nie stało. On odpowiedział że taki ma nawyk i nawet po 36h
>> pracy non stop zrobi dokładnie to samo - być może dzięki temu żyje do
>> dziś...
>> ---
>> ...i jak popełnia błędy to je popełnia przez lata dzięki temu ... przez
>> lata dupiato jeździ.
>
> sęk w tym że jeździł dość przepisowo.
> ---
> Ale dupiato czy nie ? :-)
nie, raczej normalnie
>
> Rutyna nigdy nie jest dobra, ale
> wielu nie wie jakie błędy popełnia będąc zmęczonym.
> ---
> Filmy szkoleniowe.
>
> Ja nauczyłem się jak miałem stłuczkę na autostradzie ze zmęczonym
> kierowcą - jechał właśnie lewym pasem, zobaczył w lusterku światła i
> stwierdził że ktoś zaraz w niego wjedzie bo pędzi bardzo szybko. Zmienił
> pas bez kierunkowskazu, wjechał w auto obok. Od tego czasu potrafię o
> 13:00 zatrzymać się i przespać '15 minut'
> ---
> To to jest brak prostego "jak nie jestem pewien czy mogę zjechać to nie
> zmieniam pasa"
nie, to jest zmęczenie czy może nawet zaśnięcie za kierownicą (z
otwartymi oczami)
>
>>
>> tak samo z kierunkowskazami - przyzwyczaisz się nie włączać, będzie
>> sytuacja wymagająca troszkę szybszej zmiany pasa, nie zauważysz gościa
>> obok...
>> ---
>> ...i wjadę w niego z migaczem :-)
>
> jest większa szansa że on wyhamuje
> ---
> Jak gościu jadący obok mnie ma zauważyć kierunkowskaz ?
jak będzie obok ciebie to zanim zjedziesz to go już nie będzie
>
> Czepiam się, a ogólnie chodzi o to, że to jest do sygnalizacji. Jak się
> miga dla nikogo to się tylko miga.
jak się ma kogoś w martwym punkcie to też się miga dla nikogo...
>
>>
>> Nie wiem też po kiego
>>> ...ja karać za niesygnalizowanie zmiany pasa jak ta zmiana w 1/2 jest
>>> oczywistą konsekwencją kończenia manewru i nic nie wnosi do
>>> bezpieczeństwa. Sygnalizuje się to, czego nie widać.
>>
>> a w 1/2 konsekwencją rozpoczynania manewru.
>> ---
>> Dwie różne sytuacje.
>
> twierdzisz że ci co nie używają kierunkowskazów robią to tylko w
> momencie kończenia manewru?
> ---
> "Tylko" to by było za dużo powiedziane, ale gros zawodników, którzy
> jeżdżą dynamicznie tak robi. Bo po prostu nie ma do czego migać a
> widzieć i tak trzeba wszystko.
>
z moich obserwacji wynika że nie migają przy żadnej zmianie pasa
>>
>> Naprawdę tak trudno
>> wyprostować jeden palec i wcelować w przełącznik?
>> ---
>> Skoro o tym piszesz to pewnie trudno.
>
> ja z tym problemu nie mam
> ---
> Na razie tylko Ty masz :-)
skoro migam to nie mam
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
140. Data: 2015-03-18 19:47:10
Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA460EA3117BCDbudzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
> Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>
>>> zgadzam sie - kazdy problem mozna sprowadzic do absurdu :)
>>
>> Absurdem to jest jednakowy limit dla wszystkich.
>> I do tego właśnie sprowadzono ten problem, a niektórzy co głupsi, bronią
>> tego rozwiązania....
>
> Bo jak wiadomo lepszym rozwiazaniem byłoby...
Zaproponuj coś, to Ci podpowiem czy bardzo głupie.
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com