eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetKlawiaturki to szybkiego pisania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 21. Data: 2012-07-06 09:06:24
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Fri, 06 Jul 2012 08:55:11 +0200, Arkadiusz Dymek
    <a...@n...bedzie> wrote:

    >W dniu 7/6/2012 1:14 AM, neo wrote:
    >
    >>
    >> Tłumaczysz techniczne sprawy dotyczące kompów czy jakąś humanistykę?
    >>
    >> Bo jeżeli kompy, to podziwiam. W humanistyce to można jeszcze coś
    >> nabujać, ale w sprawach technicznych to już raczej nie.
    >>
    >
    >Głównie techniczne, niekoniecznie kompy. Z terminologią nie jest tak źle
    >- jeśli dostajesz zlecenia od tych samych klientów, to po jakimś czasie
    >jesteś z ich terminologią za pan brat. Większy problem zazwyczaj jest z
    >sensownym przełożeniem składni na coś, co nie będzie brzmiało po polsku
    >jak koszmarek. Ale cały czas wąskim gardłem jest dla mnie klawiatura i
    >marzę o takim np. Dragon Naturally Speaking w polskiej wersji.
    >Pozdrawiam,
    >Arkadesh

    DNS to fajny gadzet, ale nadal gadzet, szczegolnie w wersji preferred.
    trzeba naprawde spedzic z nim sporo czasu, zeby go nauczyc swojej
    wymowy i intonacji, ale prawde mowiac, nie wiem jakby on mogl pomoc
    przy tlumaczeniach. zawsze beda jakies poprawki, zawsze zostaje do
    uzupelnienia interpunkcja. <rs>


  • 22. Data: 2012-07-06 10:23:24
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie>

    W dniu 7/6/2012 9:06 AM, rs wrote:

    > DNS to fajny gadzet, ale nadal gadzet, szczegolnie w wersji preferred.
    > trzeba naprawde spedzic z nim sporo czasu, zeby go nauczyc swojej
    > wymowy i intonacji, ale prawde mowiac, nie wiem jakby on mogl pomoc
    > przy tlumaczeniach. zawsze beda jakies poprawki, zawsze zostaje do
    > uzupelnienia interpunkcja. <rs>

    Tłumaczenie (przynajmniej tak jak ja do niego podchodzę) to i tak praca
    dwuetapowa. Napierw tłumaczę tekst, potem staram się o nim zapomnieć, a
    potem zabieram się za redakcję - sprawdzam terminologię, co do której
    nie jestem pewien, zmieniam szyk zdań, żeby nie pachniały z daleka
    angielszczyzną, poprawiam literówki itp. DNS bardzo przyspieszyłby tu
    ten pierwszy, najbardziej czasochłonny i nużący etap, w którym ogranicza
    mnie praktycznie tylko szybkość pisania na klawiaturze.

    Pozdrawiam,
    Arkadesh




  • 23. Data: 2012-07-06 13:52:35
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: neo <d...@y...pl>

    On 6 Lip, 08:55, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:
    > W dniu 7/6/2012 1:14 AM, neo wrote:
    >
    >
    >
    > > Tłumaczysz techniczne sprawy dotyczące kompów czy jakąś humanistykę?
    >
    > > Bo jeżeli kompy, to podziwiam. W humanistyce to można jeszcze coś
    > > nabujać, ale w sprawach technicznych to już raczej nie.
    >
    > Głównie techniczne, niekoniecznie kompy. Z terminologią nie jest tak źle
    > - jeśli dostajesz zlecenia od tych samych klientów, to po jakimś czasie
    > jesteś z ich terminologią za pan brat. Większy problem zazwyczaj jest z
    > sensownym przełożeniem składni na coś, co nie będzie brzmiało po polsku
    > jak koszmarek. Ale cały czas wąskim gardłem jest dla mnie klawiatura i
    > marzę o takim np. Dragon Naturally Speaking w polskiej wersji.

    Mam znajomego, który regularnie tłumaczy całe zestawy wewnętrznych
    raportów okresowych dla kilku banków komercyjnych. Tego jest naprawdę
    masa i to wszystko idzie do archiwum i tak jak powiedziałeś, jest już
    obcykany w ich terminologii lepiej niż oni sami. To wtedy faktycznie
    może być nawet dobra zabawa i lekka kasa. Ma już całą bazę typowych
    zwrotów i w sumie to znaczną część rzeczy robi za niego pecet (wiele
    raportów ma tę samą treść co miesiąc, ewentualnie bardzo podobną treść
    ze zmienionymi danymi). Ostatnio rozmawiałem z nim i powiedział, ze
    przyszłością jest tłumaczenie maszynowe, ale tego potrzebna jest silna
    sztuczna inteligencja, która jak wiadomo jeszcze jest opracowywana.
    Nie znam się na tym, ale tak mi się skojarzyło.

    Znasz te stronki?

    http://www.wolframalpha.com/

    http://www.cyc.com/

    Taki wywiadzik na ten temat:

    http://www.youtube.com/watch?v=Pgw_nVqSTLw

    http://blip.tv/jonaslamiscom/three-questions-for-dou
    g-lenat-cycorp-926947

    Ale może tutaj o tym nie gadajmy, bo zaraz nas będą upominać, że NTG.

    Jak coś to pisz na priva :D

    Pozdrawiam,

    Piotrek


  • 24. Data: 2012-07-06 13:54:31
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: neo <d...@y...pl>

    On 6 Lip, 03:47, Tasiorsa <t...@p...fm> wrote:
    > W dniu 2012-07-05 15:02, neo pisze:> Czy mogę prosić o sugestie kilku klawiatura do
    szybkiego pisania (100
    > > słów na minutę)? Takich dla śmiertelników, bez cen z kosmosu :D
    >
    > Z mojej strony gorąco moge polecichttp://allegro.pl/efektowna-ultraplaska-klawi
    atura-cherry-infinity-i2...
    > Jakosc wykonania precyzja dzialania godne polecenia.
    > Przesiadka z Logitech UltraFlat to jak niebo a ziemia

    Wygląda ładnie. Aż pójdę do sklepu żeby ją pomacać :D

    Dziękuję i pozdrawiam :D


  • 25. Data: 2012-07-06 14:16:10
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie>

    W dniu 7/6/2012 1:52 PM, neo wrote:
    > On 6 Lip, 08:55, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:
    >> W dniu 7/6/2012 1:14 AM, neo wrote:
    >>
    >>
    >>
    >>> Tłumaczysz techniczne sprawy dotyczące kompów czy jakąś humanistykę?
    >>
    >>> Bo jeżeli kompy, to podziwiam. W humanistyce to można jeszcze coś
    >>> nabujać, ale w sprawach technicznych to już raczej nie.
    >>
    >> Głównie techniczne, niekoniecznie kompy. Z terminologią nie jest tak źle
    >> - jeśli dostajesz zlecenia od tych samych klientów, to po jakimś czasie
    >> jesteś z ich terminologią za pan brat. Większy problem zazwyczaj jest z
    >> sensownym przełożeniem składni na coś, co nie będzie brzmiało po polsku
    >> jak koszmarek. Ale cały czas wąskim gardłem jest dla mnie klawiatura i
    >> marzę o takim np. Dragon Naturally Speaking w polskiej wersji.
    >
    > Mam znajomego, który regularnie tłumaczy całe zestawy wewnętrznych
    > raportów okresowych dla kilku banków komercyjnych. Tego jest naprawdę
    > masa i to wszystko idzie do archiwum i tak jak powiedziałeś, jest już
    > obcykany w ich terminologii lepiej niż oni sami. To wtedy faktycznie
    > może być nawet dobra zabawa i lekka kasa. Ma już całą bazę typowych
    > zwrotów i w sumie to znaczną część rzeczy robi za niego pecet (wiele
    > raportów ma tę samą treść co miesiąc, ewentualnie bardzo podobną treść
    > ze zmienionymi danymi). Ostatnio rozmawiałem z nim i powiedział, ze
    > przyszłością jest tłumaczenie maszynowe, ale tego potrzebna jest silna
    > sztuczna inteligencja, która jak wiadomo jeszcze jest opracowywana.
    > Nie znam się na tym, ale tak mi się skojarzyło.

    Tłumaczenie maszynowe to na razie zmora - czasami przychodzi coś po MT
    do edycji. Z językami o składni takiej jak język polski na razie to
    sobie nie radzi za bardzo, więc póki co śpię spokojnie. A jak już
    zacznie to działać dobrze, to zmienię działkę :).
    Co do znajomego - mam nadzieję, że nie robi tego wszystkiego ręcznie,
    tylko używa jakiegoś CAT-a typu Trados.

    Pozdrawiam,
    Arkadesh


  • 26. Data: 2012-07-06 15:09:31
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: neo <d...@y...pl>

    On 6 Lip, 14:16, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:
    > W dniu 7/6/2012 1:52 PM, neo wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > On 6 Lip, 08:55, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:
    > >> W dniu 7/6/2012 1:14 AM, neo wrote:
    >
    > >>> Tłumaczysz techniczne sprawy dotyczące kompów czy jakąś humanistykę?
    >
    > >>> Bo jeżeli kompy, to podziwiam. W humanistyce to można jeszcze coś
    > >>> nabujać, ale w sprawach technicznych to już raczej nie.
    >
    > >> Głównie techniczne, niekoniecznie kompy. Z terminologią nie jest tak źle
    > >> - jeśli dostajesz zlecenia od tych samych klientów, to po jakimś czasie
    > >> jesteś z ich terminologią za pan brat. Większy problem zazwyczaj jest z
    > >> sensownym przełożeniem składni na coś, co nie będzie brzmiało po polsku
    > >> jak koszmarek. Ale cały czas wąskim gardłem jest dla mnie klawiatura i
    > >> marzę o takim np. Dragon Naturally Speaking w polskiej wersji.
    >
    > > Mam znajomego, który regularnie tłumaczy całe zestawy wewnętrznych
    > > raportów okresowych dla kilku banków komercyjnych. Tego jest naprawdę
    > > masa i to wszystko idzie do archiwum i tak jak powiedziałeś, jest już
    > > obcykany w ich terminologii lepiej niż oni sami. To wtedy faktycznie
    > > może być nawet dobra zabawa i lekka kasa. Ma już całą bazę typowych
    > > zwrotów i w sumie to znaczną część rzeczy robi za niego pecet (wiele
    > > raportów ma tę samą treść co miesiąc, ewentualnie bardzo podobną treść
    > > ze zmienionymi danymi). Ostatnio rozmawiałem z nim i powiedział, ze
    > > przyszłością jest tłumaczenie maszynowe, ale tego potrzebna jest silna
    > > sztuczna inteligencja, która jak wiadomo jeszcze jest opracowywana.
    > > Nie znam się na tym, ale tak mi się skojarzyło.
    >
    > Tłumaczenie maszynowe to na razie zmora - czasami przychodzi coś po MT
    > do edycji. Z językami o składni takiej jak język polski na razie to
    > sobie nie radzi za bardzo, więc póki co śpię spokojnie. A jak już
    > zacznie to działać dobrze, to zmienię działkę :).
    > Co do znajomego - mam nadzieję, że nie robi tego wszystkiego ręcznie,
    > tylko używa jakiegoś CAT-a typu Trados.

    Coś wspominał o jakichś narzędziach, trochę sam pisze, ale nie wiem co
    dokładnie, aż tak dobrze się nie znamy, nie chciałem mu wsadzać nosa.

    Zapamiętałem coś takiego:

    http://www.exit.pl/images/vet.jpg

    Swoją drogą, ciekaw jestem jaki ośrodek współpracuje z polską wersją
    tlumacza Google. Pewnie każdy to wie oprócz mnie... jak każdy to wie,
    to ja przepraszam, o nic się więcej nie spytam, bo się wstydzę ;D


  • 27. Data: 2012-07-06 15:16:08
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: neo <d...@y...pl>

    On 6 Lip, 14:16, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:
    > W dniu 7/6/2012 1:52 PM, neo wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > On 6 Lip, 08:55, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:
    > >> W dniu 7/6/2012 1:14 AM, neo wrote:
    >
    > >>> Tłumaczysz techniczne sprawy dotyczące kompów czy jakąś humanistykę?
    >
    > >>> Bo jeżeli kompy, to podziwiam. W humanistyce to można jeszcze coś
    > >>> nabujać, ale w sprawach technicznych to już raczej nie.
    >
    > >> Głównie techniczne, niekoniecznie kompy. Z terminologią nie jest tak źle
    > >> - jeśli dostajesz zlecenia od tych samych klientów, to po jakimś czasie
    > >> jesteś z ich terminologią za pan brat. Większy problem zazwyczaj jest z
    > >> sensownym przełożeniem składni na coś, co nie będzie brzmiało po polsku
    > >> jak koszmarek. Ale cały czas wąskim gardłem jest dla mnie klawiatura i
    > >> marzę o takim np. Dragon Naturally Speaking w polskiej wersji.
    >
    > > Mam znajomego, który regularnie tłumaczy całe zestawy wewnętrznych
    > > raportów okresowych dla kilku banków komercyjnych. Tego jest naprawdę
    > > masa i to wszystko idzie do archiwum i tak jak powiedziałeś, jest już
    > > obcykany w ich terminologii lepiej niż oni sami. To wtedy faktycznie
    > > może być nawet dobra zabawa i lekka kasa. Ma już całą bazę typowych
    > > zwrotów i w sumie to znaczną część rzeczy robi za niego pecet (wiele
    > > raportów ma tę samą treść co miesiąc, ewentualnie bardzo podobną treść
    > > ze zmienionymi danymi). Ostatnio rozmawiałem z nim i powiedział, ze
    > > przyszłością jest tłumaczenie maszynowe, ale tego potrzebna jest silna
    > > sztuczna inteligencja, która jak wiadomo jeszcze jest opracowywana.
    > > Nie znam się na tym, ale tak mi się skojarzyło.
    >
    > Tłumaczenie maszynowe to na razie zmora - czasami przychodzi coś po MT
    > do edycji. Z językami o składni takiej jak język polski na razie to
    > sobie nie radzi za bardzo, więc póki co śpię spokojnie. A jak już
    > zacznie to działać dobrze, to zmienię działkę :).
    > Co do znajomego - mam nadzieję, że nie robi tego wszystkiego ręcznie,
    > tylko używa jakiegoś CAT-a typu Trados.

    Kurna, nie wiem o co biega. Niektóre posty mi przechodzą, inne nie.

    Piszę jeszcze raz.

    Nie wiem, czego on używa, bo aż tak dobrze się nie znamy, nie chciałem
    mu wsadzać nosa. Zapamiętałem nazwisko, Vetulani:

    http://www.exit.pl/images/vet.jpg

    Okładka taka sobie, ale nie o okładkę chodzi, tak?

    Swoją drogą, to ciekawe jaki ośrodek/zespół współpracuje z tłumaczem
    Google i ciekawe czy profesor Miodek w tym maczał palce :D

    Ale pewnie każdy wie, oprócz mnie :D

    Ci


  • 28. Data: 2012-07-06 15:33:53
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/07/2012 00:14, neo wrote:
    > On 5 Lip, 23:18, Arkadiusz Dymek<a...@n...bedzie> wrote:
    >
    >> Prawie - tłumaczem jestem. Możesz podpowiedzieć, jak się do tych 100
    >> słów na minutę zbliżyć? Robotę z miesiąca bym w dwa dni robił (no
    >> jeszcze czas na myślenie, by trzeba dorzucić).
    >
    > Ja to zrobiłem metodą BRUTE FORCE. Pisałem i pisałem i tyle. Najpierw
    > w koło macieja pojedyncze słowa, na przykład: przygoda, przygoda,
    > przygoda... itd.
    >
    > Potem dowolne zdanie bez polskich liter, bez kapitalików i
    > interpunkcji, np:
    >
    > to jest bardzo proste zdanie, to jest bardzo proste zdanie... itd. do
    > znudzenia po 1000 razy to samo zdanie przez 4 dni na przykład aż
    > bolały mnie ręce.
    >
    > Potem fragmenty tekstów z pamięci, na przykład pisałem taki ustęp:
    >
    > Jak się cholera jasna nie nauczę szybko pisać, to zginę na rynku
    > pracy, bo każdy dzisiaj zna klawiaturę na pamięć i nie musi patrzeć co
    > naciska.
    >
    > Na przykład 2-3 tysiące powtórzeń. Potem korzystałem z kilku programów
    > z neta, w sumie wszystkie są bardzo podobne, kwestia gustu, co Ci
    > przypasuje, wazne czy masz cierpliwość pisać w koło macieja jedno i to
    > samo i czy ciężka praca sprawia Ci autentyczną przyjemność. Bo jak
    > nie, to żaden program nie pomoże, ani do nauki języka, ani do
    > szybkiego pisania itp.

    Podepnę się pod temat, bo z ciekawości właśnie przetestowałem na jakiejś
    stronie i wyszło mi 86wpm w tekście angielskim, więc polski pewnie
    trochę wolniej z uwagi na ogonki.

    W pracy więcej klikam niż piszę, a komendy pod linuxem raczej się do
    tego nie liczą, ale od dłuższego czasu myślę o przestawieniu się na
    używanie wszystkich palców do pisania. Póki co lewa ręka pracuje cała
    poza małym palcem, prawa głównie kciuk, wskazujący i środkowy.

    Klawiatur używam już ze 20 lat z kawałkiem i nie wiem jak zabrać się za
    przestawienie z takiego pisania na nawyk używania całej reki.
    Korzystaliście z jakiś kursów bezwzrokowego pisania, czy wszystko samemu?




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 29. Data: 2012-07-06 15:34:28
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie>

    W dniu 7/6/2012 3:16 PM, neo wrote:

    > Piszę jeszcze raz.
    >
    > Nie wiem, czego on używa, bo aż tak dobrze się nie znamy, nie chciałem
    > mu wsadzać nosa. Zapamiętałem nazwisko, Vetulani:
    >
    > http://www.exit.pl/images/vet.jpg
    >
    > Okładka taka sobie, ale nie o okładkę chodzi, tak?
    >
    > Swoją drogą, to ciekawe jaki ośrodek/zespół współpracuje z tłumaczem
    > Google i ciekawe czy profesor Miodek w tym maczał palce :D
    >
    > Ale pewnie każdy wie, oprócz mnie :D

    To raczej nie tak działa. MT opiera się zazwyczaj na korpusach tekstów
    dwujęzycznych i tłumaczy na zasadzie podobieństwa fraz, posiłkując się
    zwykłym słownikiem wyrazów. Do tego Google ma swoje narzędzia
    tłumaczeniowe, które działają w dwie strony - tłumacz otrzymuje
    podpowiedź automatu, poprawia tekst, a ten wraca do baz.

    Pozdrawiam,
    Arkadesh



  • 30. Data: 2012-07-06 16:42:43
    Temat: Re: Klawiaturki to szybkiego pisania
    Od: neo <d...@y...pl>

    On 6 Lip, 15:34, Arkadiusz Dymek <a...@n...bedzie> wrote:

    > To raczej nie tak działa. MT opiera się zazwyczaj na korpusach tekstów
    > dwujęzycznych i tłumaczy na zasadzie podobieństwa fraz, posiłkując się
    > zwykłym słownikiem wyrazów. Do tego Google ma swoje narzędzia
    > tłumaczeniowe, które działają w dwie strony - tłumacz otrzymuje
    > podpowiedź automatu, poprawia tekst, a ten wraca do baz.

    Rozumiem. Na pewno dużo statystyki przy pisaniu takiego softu i ja w
    tym momencie odpadam.

    Naprawdę ciekawa rozmowa, dziękuję bardzo :D

    Jak sądzisz, przyzwyczaję się łatwo do klawiatury ultrabooka, czy mogą
    wyjść zgrzyty o jakich mi się nie śniło i będę żałował decyzji?

    http://www6.pcmag.com/media/images/280117-sony-s-201
    2-ultrabook.jpg

    I jeszcze jedno, już korzystając z Twoje uprzejmej uwagi, czy przy
    dłuższym korzystaniu ze sprzętu w metalowej obudowie nie zaczynają
    marznąć dłonie?

    Dużo czytam i piszę na leżąco i komputer kładę sobie przy nosie. Wtedy
    mam dłonie przez cały czas oparte na spodzie klawiatury i nawet nie
    widzę klawiszy.

    Niestety nie można sobie takie sprzętu wybróbować przez miesiąc, a to
    moja pierwsza lepsza maszyna przenośna.

    Co sądzisz?

    Dziękuję i pozdrawiam :D

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: