Niedzwiedz pisze:
> > O ile tworzy
>> się jakiś marny na razie trend, iż dziewczyna/kobieta nie będąca
>> modelką robi sobie zdjęcia na których ma wyglądać pięknie o tyle tych
>> samych przesłanek przy robieniu zdjęć ślubnych jakoś nie widzę.
>
> daj spokój , suknia ślubna oprawa, makijaż fryzjer , biżuteria na ślub
> to po co są ? żeby PM wyglądała pięknie , czy po to bo to taka tradycja ?
> kobiety chcą być piękne, czuć sie piękne i być podziwiane , dlaczego w
> zdjęciach ma tak nie być ?

A nie, ja bym tę suknię wywalił, chyba że naprawdę jest, że się tak
wyrażę, zajebista. Do zdjęć z okresu ''okołoślubnego'' ubrałbym młodych
po prostu fajnie, w coś, w czym wyglądają najlepiej, ale przy tym
naturalnie. Jak mają fajne ciałko (obydwoje, nie tylko laska) to i akty
strzeliłbym im - lubię takie klasyczne akty par, coś takiego znacznie
bardziej mi się klei ze ślubem niż te nudne bezy i sztywne marynarki.
Ale to tak na marginesie.
Oczywiście zdjęcia z samego ślubu też - okej, ale to co napisałem wyżej
zamiast nudnego plenerku w parku.

Tak w ogóle - dlaczego do ślubu ubiera się najczęściej wspomniane bezy i
bezjajeczne garnitury? Przecież ślub powinien (z czystej już tylko
tradycji :) ociekać seksem - panna powinna wyglądać tak, żeby pół
kościoła plus mniejszości się śliniło, nie inaczej kawaler. A tymczasem
najczęściej seksownie wyglądają jakieś młode laski z przypadku.
A potem dziwią się, że za dużo zdjęć nie tej co trzeba :)

> na szczęście rynek jest bezlitosny i sam weryfikuje czy dany kierunek
> jest słuszny.

No właśnie, my tu sobie gawędzimy, a rynek wie swoje.
Ale założę się o trzy zenity, że portfolio, w którym znajdą się trzy
pary które opisałem zacznie pracować na siebie.

> P.S. wspominałeś o "klasycznej estetyce w fotografii ślubnej , nawet
> ktoś sie obiema rękoma podpisywał po tym ,
> myślę ze klasyczny wizerunek faceta to on pan i władca ona przy jego
> boku, klasyczny wizerunek kobiety to bardziej muza i obiekt pożądania
>
> no to skupmy sie na tym na zdjęciach , dla mnie porażka . dziś świat to
> silne kobiety lub w trakcie wyzwolenia , a mężczyźni coraz bardziej
> niewieścieją.
>
> inaczej nie pojmuje klasycznej estetyki slubnej , chyba ze chodzi o
> kolumienki, i scenki rodzajowe w stylu lekkiego humoru ?
> a może jest coś czego nie wiem , to proszę otwórz mi oczy

Stop, stop - nie tę klasykę miałem na myśli. Klasyka czyli portret
wprost, ale prawdziwy - jak panna jest ostra brzytwa, niech taką będzie.
Jak facet jest misio bulaniu, niech taki będzie. Ale w pozytywnym
znaczeniu - misie też mają dobre strony. A gdy w to się wejdzie to tło
będzie już tylko dodatkiem, a nie celem samym w sobie.
Co nie znaczy, że jajcarskie sesje wykluczam. Wręcz dokładnie odwrotnie
- widząc instytucję małżeństwa widzę sens właściwie tylko takich sesji :)
Ale dobra, już nie marudzę.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uwielbiam zapach próżności o poranku/