-
291. Data: 2018-06-08 23:27:49
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: WS <L...@c...pl>
On Friday, June 8, 2018 at 6:59:30 PM UTC+2, Malkoit wrote:
> Zwróć uwagę, że Sąd jako podstawę przyjął zasadę ograniczonego
> zaufania,
> czyli zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych nie stanowiło
> naruszenia prawa.
Ale ta zasada wymaga, zeby piesi "zachowywali sie w jakis sposob podejrzanie",
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_z
aufania
Standardowo mozna zakladac, ze kazdy stosuje sie do PoRD.
To byl egzamin, czyli zapewne byly nagrania z kamer...
>...jednakże ich zachowanie sugerowało zamiar wejścia na
> przejście,
Nie wiemy jak to wygladalo, ale wyciaganie z tego wyroku wnioskow typu pieszy stoi,
chce przejsc, to wolno sie zatrzymac jest jednak zbyt daleko idaca interpretacja wg
mnie.
Zreszta sad sie mocno wije w uzasadnieniu ;) , wspominajac o "zachowaniu sugerujacym
wejscie", "brak jakiegokolwiek zagrozenia"... nie powiedzieli wprost: pieszy czeka,
masz prawo sie zatrzymac i go przepuscic!
-
292. Data: 2018-06-08 23:52:23
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-06-08 o 23:27, WS pisze:
> On Friday, June 8, 2018 at 6:59:30 PM UTC+2, Malkoit wrote:
>
>> Zwróć uwagę, że Sąd jako podstawę przyjął zasadę ograniczonego
>> zaufania,
>> czyli zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych nie stanowiło
>> naruszenia prawa.
> Ale ta zasada wymaga, zeby piesi "zachowywali sie w jakis sposob podejrzanie",
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_z
aufania
>
> Standardowo mozna zakladac, ze kazdy stosuje sie do PoRD.
>
> To byl egzamin, czyli zapewne byly nagrania z kamer...
>
>> ...jednakże ich zachowanie sugerowało zamiar wejścia na
>> przejście,
> Nie wiemy jak to wygladalo, ale wyciaganie z tego wyroku wnioskow typu pieszy stoi,
chce przejsc, to wolno sie zatrzymac jest jednak zbyt daleko idaca interpretacja wg
mnie.
>
> Zreszta sad sie mocno wije w uzasadnieniu ;) , wspominajac o "zachowaniu
sugerujacym wejscie", "brak jakiegokolwiek zagrozenia"... nie powiedzieli wprost:
pieszy czeka, masz prawo sie zatrzymac i go przepuscic!
Ale pieszy, który czeka chce przejść i jest możliwość, że ktoś może w
końcu zrobić ten pierwszy krok. Zwłaszcza jak stoi większa grupa to
kierowca nie może być pewien czy ktoś jednak nie wtargnie. Nie ma
pewności co do zachowania wszystkich pieszych, bo nie ma dobrej
widoczności i nie widzi wszystkich osób. W tym przypadku kierowca musi
ograniczyć zaufanie. Zatem musi zwolnić do takiej prędkości, aby móc się
natychmiast zatrzymać jeżeli ktoś postawi stopę na przejściu albo po
prostu zatrzymać się i przepuścić pieszych.
-
293. Data: 2018-06-09 12:07:30
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: WS <L...@c...pl>
On Friday, June 8, 2018 at 11:53:16 PM UTC+2, Uzytkownik wrote:
> W dniu 2018-06-08 o 23:27, WS pisze:
> > On Friday, June 8, 2018 at 6:59:30 PM UTC+2, Malkoit wrote:
> >
> >> Zwróć uwagę, że Sąd jako podstawę przyjął zasadę ograniczonego
> >> zaufania,
> >> czyli zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych nie stanowiło
> >> naruszenia prawa.
> > Ale ta zasada wymaga, zeby piesi "zachowywali sie w jakis sposob podejrzanie",
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_z
aufania
> >
> > Standardowo mozna zakladac, ze kazdy stosuje sie do PoRD.
> >
> > To byl egzamin, czyli zapewne byly nagrania z kamer...
> >
> >> ...jednakże ich zachowanie sugerowało zamiar wejścia na
> >> przejście,
> > Nie wiemy jak to wygladalo, ale wyciaganie z tego wyroku wnioskow typu pieszy
stoi, chce przejsc, to wolno sie zatrzymac jest jednak zbyt daleko idaca
interpretacja wg mnie.
> >
> > Zreszta sad sie mocno wije w uzasadnieniu ;) , wspominajac o "zachowaniu
sugerujacym wejscie", "brak jakiegokolwiek zagrozenia"... nie powiedzieli wprost:
pieszy czeka, masz prawo sie zatrzymac i go przepuscic!
>
> Ale pieszy, który czeka chce przejść i jest możliwość, że ktoś może w
> końcu zrobić ten pierwszy krok. Zwłaszcza jak stoi większa grupa to
> kierowca nie może być pewien czy ktoś jednak nie wtargnie. Nie ma
> pewności co do zachowania wszystkich pieszych, bo nie ma dobrej
> widoczności i nie widzi wszystkich osób. W tym przypadku kierowca musi
> ograniczyć zaufanie. Zatem musi zwolnić do takiej prędkości, aby móc się
> natychmiast zatrzymać jeżeli ktoś postawi stopę na przejściu albo po
> prostu zatrzymać się i przepuścić pieszych.
Oczywiscie jest to postepowanie calkiem racjonalne itp, ale nie jest wymagane przez
nasze PoRD! To, co proponujesz to nie jest zasada ograniczonego zaufania, ale wrecz
"zasada calkowitego braku zaufania do pieszych przechodzacych przez przejscie". Na
sile usilujesz zinterpretowac zapisy naszego PoRD, tak, zeby udowodnic, ze pomimo
odrzucongo przez sejm pierwszenstwa dla pieszych wchodzacych na przejscie jednak je
maja...
Podstawa poruszania sie po drogach jest jednak zasada, ze inni uzytkownicy drogi
znaja i przstrzegaja przepisy PoRD. Zalozenie, ze moga je zlamac jest tylko wyjatkiem
od reguly (np. biegajace w poblizu dzieci, pijani...)
Inaczej generalnie nie da sie jezdzic!
WS
-
294. Data: 2018-06-09 19:22:15
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-06-09 o 12:07, WS pisze:
> Oczywiscie jest to postepowanie calkiem racjonalne itp, ale nie jest wymagane przez
nasze PoRD! To, co proponujesz to nie jest zasada ograniczonego zaufania, ale wrecz
"zasada calkowitego braku zaufania do pieszych przechodzacych przez przejscie".
Coś takiego jak "zasada ograniczonego zaufania nie istnieje". Większość
ludzi źle rozumie to prawo. Ty także.
Jest tylko i wyłącznie
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania.
który mówi, że "mają prawo liczyć". Mają prawo liczyć to nie oznacza, że
mają obowiązek.
Dalsza część tego artykułu mówi: "chyba że okoliczności wskazują na
możliwość odmiennego ich zachowania".
Co to znaczy?
Tylko to, że w razie zaobserwowania odmiennego zachowania, nie można już
korzystać z tego prawa.
Reasumując:
PoRD nie zabrania ograniczania zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego, nawet bez przyczyny, ale odbiera prawo zaufania w razie
zaobserwowania zachowania odmiennego od tego jakie nakazuje PoRD.
> Na sile usilujesz zinterpretowac zapisy naszego PoRD, tak, zeby udowodnic, ze
pomimo odrzucongo przez sejm pierwszenstwa dla pieszych wchodzacych na przejscie
jednak je maja...
>
> Podstawa poruszania sie po drogach jest jednak zasada, ze inni uzytkownicy drogi
znaja i przstrzegaja przepisy PoRD. Zalozenie, ze moga je zlamac jest tylko wyjatkiem
od reguly (np. biegajace w poblizu dzieci, pijani...)
>
> Inaczej generalnie nie da sie jezdzic!
>
> WS
Właśnie dzięki temu, że wielu uczestników kieruje się ograniczeniem
zaufania, wielu debili żyje nawet nie będąc świadomym tego, że ktoś inny
uratował im dupę, bo jednak przewidział reakcję, ograniczył zaufanie i
dzięki temu w porę zareagował. Takich sytuacji mam średnio kilkanaście w
ciągu tygodnia. To jakiś debil wyprzedza na trzeciegoi i muszę mu zrobić
lukę. A to wymusi pierwszeństwo i unikam zderzenia. To znów próbuje mnie
zepchnąć z pasa i muszę uciekać na inny lub gwałtownie przyspieszyć czy
wyhamować. To próbuje zabić pieszych na przejściu, bo nie widzi, że
wszyscy inni się zatrzymują, bo na przejściu są piesi - wiele razy
trąbiłem, aby ostrzec i zatrzymać pieszych. Zdarzyły mi się nawet
przypadki, że wjechałem specjalnie na przejście, aby zablokować pieszych
i zrobić debilowi miejsce, który nie mógł wyhamować.
Niestety "miszczom kierfnicy" wydaje się, że są tacy super za
kierownicą, a w większości przypadków nawet nie zdają sobie sprawy, że
ktoś inny za nich pomyślał i uratował im dupę, ograniczając zaufanie.
Tak więc wybacz, ale nie podzielam Twojego punktu widzenia.
-
295. Data: 2018-06-09 20:23:44
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: WS <L...@c...pl>
On Saturday, June 9, 2018 at 7:22:25 PM UTC+2, Uzytkownik wrote:
> Coś takiego jak "zasada ograniczonego zaufania nie istnieje". Większość
> ludzi źle rozumie to prawo. Ty także.
> Jest tylko i wyłącznie
> Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
> liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
> drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
> zachowania.
e... juz mi sie nie chce :(
dokladni o tym napisalem, czyli podstawa jest zakladanie, ze jednak wszyscy
przestrzegaja PoRD
zreszta wklejalem juz https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_z
aufania
z mojej strony EOT
> który mówi, że "mają prawo liczyć". Mają prawo liczyć to nie oznacza, że
> mają obowiązek.
> Dalsza część tego artykułu mówi: "chyba że okoliczności wskazują na
> możliwość odmiennego ich zachowania".
> Co to znaczy?
> Tylko to, że w razie zaobserwowania odmiennego zachowania, nie można już
> korzystać z tego prawa.
> Reasumując:
> PoRD nie zabrania ograniczania zaufania do innych uczestników ruchu
> drogowego, nawet bez przyczyny, ale odbiera prawo zaufania w razie
> zaobserwowania zachowania odmiennego od tego jakie nakazuje PoRD.
>
> > Na sile usilujesz zinterpretowac zapisy naszego PoRD, tak, zeby udowodnic, ze
pomimo odrzucongo przez sejm pierwszenstwa dla pieszych wchodzacych na przejscie
jednak je maja...
> >
> > Podstawa poruszania sie po drogach jest jednak zasada, ze inni uzytkownicy drogi
znaja i przstrzegaja przepisy PoRD. Zalozenie, ze moga je zlamac jest tylko wyjatkiem
od reguly (np. biegajace w poblizu dzieci, pijani...)
> >
> > Inaczej generalnie nie da sie jezdzic!
> >
> > WS
>
> Właśnie dzięki temu, że wielu uczestników kieruje się ograniczeniem
> zaufania, wielu debili żyje nawet nie będąc świadomym tego, że ktoś inny
> uratował im dupę, bo jednak przewidział reakcję, ograniczył zaufanie i
> dzięki temu w porę zareagował. Takich sytuacji mam średnio kilkanaście w
> ciągu tygodnia. To jakiś debil wyprzedza na trzeciegoi i muszę mu zrobić
> lukę. A to wymusi pierwszeństwo i unikam zderzenia. To znów próbuje mnie
> zepchnąć z pasa i muszę uciekać na inny lub gwałtownie przyspieszyć czy
> wyhamować. To próbuje zabić pieszych na przejściu, bo nie widzi, że
> wszyscy inni się zatrzymują, bo na przejściu są piesi - wiele razy
> trąbiłem, aby ostrzec i zatrzymać pieszych. Zdarzyły mi się nawet
> przypadki, że wjechałem specjalnie na przejście, aby zablokować pieszych
> i zrobić debilowi miejsce, który nie mógł wyhamować.
>
> Niestety "miszczom kierfnicy" wydaje się, że są tacy super za
> kierownicą, a w większości przypadków nawet nie zdają sobie sprawy, że
> ktoś inny za nich pomyślał i uratował im dupę, ograniczając zaufanie.
>
> Tak więc wybacz, ale nie podzielam Twojego punktu widzenia.
-
296. Data: 2018-06-09 21:43:19
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-06-09 o 20:23, WS pisze:
> e... juz mi sie nie chce :(
No bo nie chcesz zrozumieć o co w tym przepisie chodzi.
Prawo nie mówi, że masz obowiązek liczyć, ale masz prawo liczyć. Mieć
prawo nie oznacza, że musisz się bezwzględnie do tego stosować.
Natomiast bezwzględnie musisz przestać liczyć na zachowanie zgodne z
PoRD jeżeli zauważysz, że dany uczestnik ruchu zacznie się zachowywać w
sposób inny niż przewiduje to PoRD.
To jest swego rodzaju sposób aby chronić tych, którzy uczestniczą w
ruchu drogowym, ale nie znają PoRD. Takimi uczestnikami ruchu mogą być
piesi, rowerzyści, kierowcy samochodów na które nie są wymagane
uprawnienia PJ. Ale też mogą to być osoby starsze, które mają PJ, ale
nie mają już umiejętności, osoby, które zasłabły, pijani, wszyscy ci,
których poniosła wyobraźnia czy nawet zamachowcy itd.
W przypadku, kiedy zauważysz, że uczestnik ruchu drogowego zachowuje się
w sposób niezgodny z PoRD masz obowiązek zachowywać się tak, jakby ta
osoba nie znała PoRD. Czyli to Ty masz wtedy obowiązek unikać wszelkich
sytuacji, które mogłyby doprowadzić do wypadku.
> dokladni o tym napisalem, czyli podstawa jest zakladanie, ze jednak wszyscy
przestrzegaja PoRD
Ale nie masz bezwzględnego obowiązku liczyć, że wszyscy przestrzegają PoRD.
Ty natomiast zakładasz, że wszyscy muszą liczyć na to, że inni
uczestnicy ruchu drogowego znają i przestrzegają przepisy PoRD.
-
297. Data: 2018-06-10 12:10:52
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-06-03 o 19:48, Czarek pisze:
> Czyli będę sobie chodził po chodniku przy przejściu (lub stał na
> chodniku przy przejściu), samochód się zatrzyma i to będzie jego
> zatrzymanie wynikające z warunków ub przepisów ruchu drogowego?
>
> Oddaj to swoje prawo jazdy lub weź lekcje doszkalające.
Tak jest. Przecież inteligentny kierowca wie, że jeśli pieszy zmierza do
wyznaczonego przejścia, to ma głównie za cel obejrzenie oraz dogłębne
zastanawianie się nad kształtem i jakością płytek chodnikowych,
ewentualnie zbadanie wpływu przejeżdżających samochodów na proces
dłubania w nosie w ich pobliżu. Czyli najmniejszego sensu nie ma wzięcie
pod uwagę możliwości, że ten pieszy będzie chciał przeprawić się na
drugą stronę.
I tylko nie wiadomo, skąd mamy tyle wypadków na przejściach dla pieszych?
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
298. Data: 2018-06-10 12:11:14
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-06-04 o 12:52, t-1 pisze:
> I rozumieć.
> Zwolnić nie znaczy zatrzymać się.
Oczywiście. Wcale nie trzeba się zatrzymywać.
Można się teleportować, można przefrunąć, można przeskoczyć nad
pieszym/rowerzystą... Obojętnie jak, byle pieszy/rowerzysta na
przejściu/przejeździe mógł swobodnie przejść/przejechać. Żeby nie musiał
przyspieszyć, zwolnić lub zatrzymać się.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
299. Data: 2018-06-10 15:50:52
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:5b1a9f8b$0$606$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2018-06-08 o 16:39, neelix pisze:
>
>>> Tego już nie doczytałes.
>>> Sąd uznał, że w tym przypadku zakaz zatrzymywania nie obowiązuje.
>>> Art. 49.4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy
>>> unieruchomienia
>>> pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego.
>>
>> I tak nic z tego nie rozumiecie i nie zrozumiecie. Jeśli jakiś debil na
>> widok pieszego fajda w gacie i zatrzymuje się w niedozwolonym miejscu w
>> celu zaproszenia na jezdnię to niech natychmiast zwróci PJ, bo stanowi
>> poważne zagrożenie bezpieczeństwa dla otoczenia. Jesteście amatorami
>> teoretykami. Pieprzycie anonimowo i za nic nie będziecie odpowiadać. Ja
>> osobiście widziałem czym grozi to wasze pieprzenie w praktyce. Od śmierci
>> dziecka w wózku i być może kobiety dzieliły sekundy, centymetry !!! Jeśli
>> nadal będziesz bredzić i adekwatnie do tego postępować na drodze to
>> pamiętaj, że jak ktoś przez was zginie to będziecie współodpowiedzialni
>> za tą śmierć. Oczywiście umyjecie ręce, bo to nie wy tylko tamten który
>> to i tamto. A ja wam mówię już dzisiaj, że jesteście współwinni czyjejś
>> śmierci i tragedii innych.
>>
>> neelix
>>
>> neelix
>
> Widziałem kilka takich sytuacji, a w niektórych nawet powstrzymałem
> pieszych przed takimi debilami jak ty, którzy uważają, że nie wolno się
> zatrzymywać przed przejściem dla pieszych, aby udzielić im należnego im
> pierwszeństwa.
Jesteś debil nad debilami. Nie rozumiesz co oznacza pierwszeństwo.
> To właśnie tacy kretyni jak ty przyczyniają się do takich wypadków.
> Przestań obwiniać cały świat za własną tępotę. Takim debilom jak ty za
> samo takie pierdolenie powinno się odbierać prawo jazdy.
Goowno debilu widziałeś. Jakbyś widział to co ja wielokrotnie widziałem to
byś tak nie pier... . Wracaj na drzewo banay prostować.
-
300. Data: 2018-06-10 16:05:38
Temat: Re: Kierowca samochodu potrącił rowerzystę.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Akarm" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:5b1cf92d$0$610$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2018-06-03 o 19:48, Czarek pisze:
>
>> Czyli będę sobie chodził po chodniku przy przejściu (lub stał na chodniku
>> przy przejściu), samochód się zatrzyma i to będzie jego zatrzymanie
>> wynikające z warunków ub przepisów ruchu drogowego?
>> Oddaj to swoje prawo jazdy lub weź lekcje doszkalające.
> Tak jest. Przecież inteligentny kierowca wie, że jeśli pieszy zmierza do
> wyznaczonego przejścia, to ma głównie za cel obejrzenie oraz dogłębne
> zastanawianie się nad kształtem i jakością płytek chodnikowych,
> ewentualnie zbadanie wpływu przejeżdżających samochodów na proces dłubania
> w nosie w ich pobliżu. Czyli najmniejszego sensu nie ma wzięcie pod uwagę
> możliwości, że ten pieszy będzie chciał przeprawić się na drugą stronę.
Ja dochodzę i czekam. Często ktoś zatrzymuje się i nie przechodzi, bo np.
czeka na dochodzącego znajomego, rodzinę. Ja nie żądam, by ktoś łamiąc prawo
zatrzymał się. Nie włażę przed nadjeżdżający pojazd bo wiem, że nie mam
pierwszeństwa, że pojazd w miejscu nie stanie. Jeśli się zatrzyma to
podziekuję za to czego ja nie chciałem i czego on nie powinien robić. Moja
matka nie wchodzi tylko czeka aż wszystko przejedzie. I taki robi wielu
ludzi mających wyobraźnię. Na jezdnię wparowują tylko nieśmiertelnidebile
bez wyobraźni.
> I tylko nie wiadomo, skąd mamy tyle wypadków na przejściach dla pieszych?
Znajomość przepisów wśód polskich kierowców i pieszych jest bardzo mała. O
ile kierowca jednak ma jakąś wiedzę i doświadczenie to pieszy jest ciemną
masą tak jak rowerzysta. Auto powinno zwolnić, by bezpiecznie przejechać lub
zatrzymać się. Jak się trafi pieszy debil, który z oczami w telefoniku (cała
masa młodzieży) włazi na przejście bezpośrednio przed pojazd to jest
wypadek. Jak się trafi debil, który zawsze zatrzymuje auto ze strachu na
widok pieszego daleko na chodniku to dostaje strzał w dupę. Wypadki są tam
gdzie są debile.
neelix