eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 91. Data: 2010-09-16 15:18:41
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-09-16 16:50, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Piotr Gałka napisał:
    >
    >> Może źle zrozumiałem, że postulowałeś, aby ZAMIAST filtrów
    >> w urządzeniach dać je w gniazdkach.
    >
    > Nie tyle postulowałem, co stwierdziłem, że jak ktoś ma hopla na
    > punkcie zakłóceń, to powinien wybrać to rozwiązanie jako lepsze.
    >
    >> Dwukwadracikowe nie mają filtru, w którym kondensatory łączone
    >> są do bolca uziemienia.
    >
    > A co stoi na przeszkodzie, by tak samo było w komputerowych, czy
    > innych z bolcem?
    >
    >> Wyczynem będzie znalezienie takiego co kopie, a nie takiego co
    >> nie kopie.
    >
    > To chyba dla masochistów, co to lubią być kopani, taki wyczyn.
    > Ale niekopiący komputerowy znalazłem. Pod swoim biurkiem i nie
    > tylko.

    Jeśli ma metalową obudowę, i bolec zerujący to musi być łączony z
    instalacją wyposażoną w przewód zerujący. Ze względów bezpieczeństwa.
    Kwestia wyboru na etapie projektowania. Albo podwójna obudowa (droższa)
    i brak bolca - czyli jest Klasa II albo tańsze rozwiązanie i Klasa I -
    ale musi być włączana w instalację z zerowaniem. Skoro producent zakłada
    że robi urządzenie urządzenie Klasy I to niezależnie jak zrobi zasilacz
    mrowienie na obudowie nie wystąpi bo urządzenie _musi_ być podłączone
    obudową do zera w instalacji. To w takim razie robi filtr tak żeby był
    skuteczny a nie tak żeby nie mrowił. Jeśli twój komputer jest klasy I i
    mimo tego nie mrowi po wpięciu w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś
    dał gówniany filtr wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.

    Rzecz w tym, żeby wszystkie takie były, bo po co ludzie
    > mają się męczyć. Jak kto koneser, to się może kopać z koniem,
    > nie musi z pecetem. Mogą nawet jaką dyrektywę wprowadził, nie
    > będę protestował.

    Mrowienie jest sprawa wtórna. Podstawowa jest że jeśli to Klasa I to
    musi być poprawnie podłączony do instalacji z zerowaniem. Za to może być
    kryminał jeśliby zmarł ci pracownik lub sublokator powodu
    nieprawidłowego podłączenia urządzeń do zasilania.


    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 92. Data: 2010-09-16 15:25:50
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:55801157.20100916170620@pik-net.pl...
    >> PFC przed trafem? ;-)
    >
    > W jaki sposób?
    >
    Moje projekty zaczynam od Uzas=12V DC. Nigdy nie widziałem żadnego PFC więc
    nie wiem w czym problem.
    Przypuszczam, że może chodzi o to, że PFC pewnie stosuje się za
    prostownikiem, a przed elektrolitami - za PFC już jest DC więc jak trafo.
    Czy dałoby się zrobić PFC na AC? Nie wykluczałbym.

    >
    > Problemem w zasilaczu komputerowym nie są tylko zakłócenia generowane
    > przez sam zasilacz - one są dość przewidywalne i łatwe do opanowania.
    > Problememm są zakłócenia generowane przez płytę główną, dyski itd. To
    > też trzeba filtrować.
    >
    Jasne. Ale to jest rozszerzanie i tak niepotrzebnie rozszerzonego tematu.
    P.G.


  • 93. Data: 2010-09-16 15:47:32
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mario napisał:

    >> Ale niekopiący komputerowy znalazłem. Pod swoim biurkiem i nie
    >> tylko.
    >
    > Jeśli ma metalową obudowę, i bolec zerujący to musi być łączony z
    > instalacją wyposażoną w przewód zerujący. Ze względów bezpieczeństwa.

    Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego. Inni
    tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od filtra.
    Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba poczytać
    za wielką łaskawość.

    > Kwestia wyboru na etapie projektowania. Albo podwójna obudowa (droższa)
    > i brak bolca - czyli jest Klasa II albo tańsze rozwiązanie i Klasa I -
    > ale musi być włączana w instalację z zerowaniem.

    Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
    pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
    Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?

    > Skoro producent zakłada że robi urządzenie urządzenie Klasy I to
    > niezależnie jak zrobi zasilacz mrowienie na obudowie nie wystąpi
    > bo urządzenie _musi_ być podłączone obudową do zera w instalacji.

    Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
    nie każdy producent tak postępuje?

    > To w takim razie robi filtr tak żeby był skuteczny a nie tak żeby
    > nie mrowił.

    No to może skoro w walce o klienta zatrudnił takich szpeców, co
    potrafią zaprojektować zasilacz mniej siejący niż te od konkurencji,
    to wystarczy dać tam filtr mniej kopiący lub niekopiący zgoła?

    > Jeśli twój komputer jest klasy I i mimo tego nie mrowi po wpięciu
    > w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś dał gówniany filtr
    > wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.

    Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące,
    że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym
    nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.

    >> Rzecz w tym, żeby wszystkie takie były, bo po co ludzie
    >> mają się męczyć. Jak kto koneser, to się może kopać z koniem,
    >> nie musi z pecetem. Mogą nawet jaką dyrektywę wprowadził, nie
    >> będę protestował.
    >
    > Mrowienie jest sprawa wtórna.

    Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.

    Jarek

    --
    Złemu tancerzowi prącie w tańcu mrowi.


  • 94. Data: 2010-09-16 16:26:39
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Piotr,

    Thursday, September 16, 2010, 5:25:50 PM, you wrote:


    >>> PFC przed trafem? ;-)
    >> W jaki sposób?
    > Moje projekty zaczynam od Uzas=12V DC. Nigdy nie widziałem żadnego PFC więc
    > nie wiem w czym problem.
    > Przypuszczam, że może chodzi o to, że PFC pewnie stosuje się za
    > prostownikiem, a przed elektrolitami - za PFC już jest DC więc jak trafo.
    > Czy dałoby się zrobić PFC na AC? Nie wykluczałbym.

    Tylko pasywnie - czyli kolejny wielki kawał żelaza. Po co? Chcesz
    płacić za te żelaza? W imie czego? Tego, że czasem, przy niepoprawnym
    podłączeniu urządzeń nie poczujesz, że są one zasilane?

    >> Problemem w zasilaczu komputerowym nie są tylko zakłócenia generowane
    >> przez sam zasilacz - one są dość przewidywalne i łatwe do opanowania.
    >> Problememm są zakłócenia generowane przez płytę główną, dyski itd. To
    >> też trzeba filtrować.
    > Jasne. Ale to jest rozszerzanie i tak niepotrzebnie rozszerzonego tematu.

    Nie - to jest zwrócenie uwagi na to, że źródłem zakłóceń niekoniecznie
    są same zasilacze.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 95. Data: 2010-09-16 16:28:18
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Jarosław,

    Thursday, September 16, 2010, 5:47:32 PM, you wrote:

    [...]

    >> Kwestia wyboru na etapie projektowania. Albo podwójna obudowa (droższa)
    >> i brak bolca - czyli jest Klasa II albo tańsze rozwiązanie i Klasa I -
    >> ale musi być włączana w instalację z zerowaniem.
    > Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
    > pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
    > Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?

    Ale tu jest jakieś nieporozumienie - nie robi się urządzeń
    powszechnego uzytku z podstawową izolacją.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 96. Data: 2010-09-16 16:42:44
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: "Desoft" <N...@i...pl>

    >> Jeśli twój komputer jest klasy I i mimo tego nie mrowi po wpięciu
    >> w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś dał gówniany filtr
    >> wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.
    >
    > Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące,
    > że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym
    > nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.

    Każdy kij ma dwa końce.
    Miałem monitor komputerowy (CRT-czb), więc miał nawet uziemienie. Poszedł do
    kosza bo jeżeli miałem włączony komputer i wyłączony monitor, to włączenie
    monitora powodowało wyłączenie komputera (zasilacz AT).
    Przed wyrzuceniem rozebrałem, coby wyjąć fajniejsze rzeczy. Nie miał filtru
    na wejściu sieci.

    --
    Desoft


  • 97. Data: 2010-09-16 16:51:30
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Desoft napisał:

    > Każdy kij ma dwa końce.

    Gdyby nasi dziadowie posługiwali się tak uproszczonym myśleniem,
    to by żaden z nich nawet procy nie wynalazł. I byśmy do dzisiaj
    na bawoły z jakąś dzidą chadzali.

    > Miałem monitor komputerowy (CRT-czb), więc miał nawet uziemienie.
    > Poszedł do kosza bo jeżeli miałem włączony komputer i wyłączony
    > monitor, to włączenie monitora powodowało wyłączenie komputera
    > (zasilacz AT). Przed wyrzuceniem rozebrałem, coby wyjąć fajniejsze
    > rzeczy. Nie miał filtru na wejściu sieci.

    A ja myślę, że to komputer był kijowy.

    --
    Jarek


  • 98. Data: 2010-09-16 17:56:31
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-09-16 17:47, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Mario napisał:
    >
    >>> Ale niekopiący komputerowy znalazłem. Pod swoim biurkiem i nie
    >>> tylko.
    >>
    >> Jeśli ma metalową obudowę, i bolec zerujący to musi być łączony z
    >> instalacją wyposażoną w przewód zerujący. Ze względów bezpieczeństwa.
    >
    > Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego.

    Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją
    połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.

    > Inni
    > tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od filtra.
    > Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba poczytać
    > za wielką łaskawość.

    Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do
    obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie
    wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają
    bezpieczniki).
    >
    >> Kwestia wyboru na etapie projektowania. Albo podwójna obudowa (droższa)
    >> i brak bolca - czyli jest Klasa II albo tańsze rozwiązanie i Klasa I -
    >> ale musi być włączana w instalację z zerowaniem.
    >
    > Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
    > pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
    > Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?

    OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a
    jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed
    porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest
    przewód PE który może lecz nie musi być podłączony. Jeśli urządzenie ma
    w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona być połączona z
    odpowiednim bolcem w gniazdku a to wyklucza stosowanie tego urządzenia
    tam gdzie nie ma gniazdka z bolcem zerującym.

    >> Skoro producent zakłada że robi urządzenie urządzenie Klasy I to
    >> niezależnie jak zrobi zasilacz mrowienie na obudowie nie wystąpi
    >> bo urządzenie _musi_ być podłączone obudową do zera w instalacji.
    >
    > Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
    > nie każdy producent tak postępuje?

    Jest popyt a nawet przymus dostarczania niekopiących (i niezabijających)
    urządzeń. Sposobem na to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE

    >> To w takim razie robi filtr tak żeby był skuteczny a nie tak żeby
    >> nie mrowił.

    Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone
    do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana
    z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go
    do zasilania.

    >
    > No to może skoro w walce o klienta zatrudnił takich szpeców, co
    > potrafią zaprojektować zasilacz mniej siejący niż te od konkurencji,
    > to wystarczy dać tam filtr mniej kopiący lub niekopiący zgoła?
    >
    >> Jeśli twój komputer jest klasy I i mimo tego nie mrowi po wpięciu
    >> w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś dał gówniany filtr
    >> wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.
    >
    > Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące,
    > że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym
    > nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.

    Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy
    i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz
    urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten
    świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy
    strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.

    >>> Rzecz w tym, żeby wszystkie takie były, bo po co ludzie
    >>> mają się męczyć. Jak kto koneser, to się może kopać z koniem,
    >>> nie musi z pecetem. Mogą nawet jaką dyrektywę wprowadził, nie
    >>> będę protestował.
    >>
    >> Mrowienie jest sprawa wtórna.
    >
    > Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.

    Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa. Mrowienie i tak występuje tylko
    wtedy gdy ciałem zamykasz obwód między obudową komputera (bądź czymś na
    potencjale tej obudowy) a czymś na potencjale ziemi (kaloryfer betonowa
    podłoga, sprzęt wpięty w kablówkę itp). Więc raczej dość rzadko
    powinieneś mieć tę sytuację. Jeśli natomiast ten obwód zamykasz swoim
    ciałem często to na twoim miejscy zweryfikowałbym poglądy na temat
    podłączania komputera do linii bez PE. Zastanów się czy chciałbyś żeby
    twoje dziecko zamykało swoim ciałem ten obwód. Albo matka.
    I nie pisz mi, że matka siedzi z tyłu :)


    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 99. Data: 2010-09-16 19:02:59
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mario napisał:

    >> Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego.
    >
    > Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją
    > połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.

    Mogę prosić o wyjaśnienie skrótu OIDP? O ile dobrze pamiętam, znaczy
    to "O Ile Dobrze Pamiętam". Czy ta pamięć dotyczy tego, co napisano
    w Księdze? Jeśli tak, to nie będę dłużej drążył. Jak w Księdze stoi
    napisane, że nebezpiecznie, to jest niebezpiecznie. Ale może pamięć
    uwzględnia też wiadomości ze świata realnego? Na przykład wiadomość,
    że kogoś zabił komputer, bo był podłączony do gniazdka bez bolca.

    >> Inni tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od
    >> filtra. Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba
    >> poczytać za wielką łaskawość.
    >
    > Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do
    > obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie
    > wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają
    > bezpieczniki).

    No dobrze, zakładam, że w komputerze zalęgła się mysia rodzina. Znam
    taki przypadek. Mama mysia przegryza izolację do obudowy, a tato mysi
    na to nasika żeby lepiej przewodziło. Takie przypadki mogą się zdarzyć.
    Ale może też być, że podrastający mysi synek przegryzie przewód zerujący.
    Nie mówiąc już o tym, że wujostwo mogło się zająć różnicówką. Ja jednak
    wolałbym trzymać się typowych przypadków -- nieuszkodzonego i normalnie
    eksploatowanego sprzętu.

    >> Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
    >> pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
    >> Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?
    >
    > OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a
    > jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed
    > porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest
    > przewód PE który może lecz nie musi być podłączony.

    No to może ten mój pecet taki? I te wszystkie zasilacze, co nie mają
    jasnych oznaczeń rysunkowych.

    > Jeśli urządzenie ma w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona
    > być połączona z odpowiednim bolcem w gniazdku

    No i masz babo placek. Znowu od początku? Co znaczy "musi"? Jeśli musi,
    bo w Księdze tak napisano, to ja wiarę uszanuję. Alke jeśli są jakieś
    inne przyczyny, to chciałbym je poznać.

    > a to wyklucza stosowanie tego urządzenia tam gdzie nie ma gniazdka
    > z bolcem zerującym.

    Jak "wyklucza"? Nie da się podłączyć? Da się. Obejrzałem nawet pudełko
    do routera Cisco, tego co ma zasilacz z kabelkiem komputerowym. Do
    instrukcji wręcz zajrzałem. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, do jakiego
    gniazdka podłączać. A powinno być wielkimi wołami i z rysunkie (na
    przyład dwudziurkowe gniazdko przekreślone wielkim czerwonym krzyżem).
    Dlaczego mnie nie poinformowali, skoro to takie ważne?

    >> Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
    >> nie każdy producent tak postępuje?
    >
    > Jest popyt a nawet przymus

    O nie, tych słów nie da się w tym przypadku połączyć słowem "nawet".

    > dostarczania niekopiących (i niezabijających) urządzeń. Sposobem na
    > to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE

    O inne urządzenia chodziło -- o niekopiące bezwarunkowo i same z siebie.
    A nie takie, które nie kopią, ale pod warunkiem, że im się im przywiąże
    nogę do krzesła żólto-zielonym sznurkiem. Na nie jest popyt. A można
    się zastanowić nad przymusem -- żeby innych nie było.

    > Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone
    > do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana
    > z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go
    > do zasilania.

    Bezwzględnie należy poszukać innego producenta. Nawet jeśli chce się to
    podłączyć do instalacji PE. Z podejrzanymi, to lepiej się nie zadawać.

    > Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy
    > i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz
    > urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten
    > świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy
    > strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.

    No, mówiłem, że mój wybór. Wybieram takich, co wzbudzją moje zaufanie.
    I na przykład nie mylą kondensatorów (ktoś policzył ile to dwutlenku
    węgla powstaje przez te kondensatory 4,7nF i o ile w związku z tym
    za sto lat podniesie się poziom wody w Bangladeszu?). W sytuajach
    ekstraordynaryjnych też bardziej na takich liczę, więc o swoje życie
    jestem spokojny (ale zabić może, wiadomo).

    >>> Mrowienie jest sprawa wtórna.
    >> Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
    >
    > Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa.

    Bezpieczniej jest gdy nie mrowi, niż jak mrowi. Więc pierwotna.

    > Mrowienie i tak występuje tylko wtedy gdy ciałem zamykasz obwód między
    > obudową komputera (bądź czymś na potencjale tej obudowy) a czymś na
    > potencjale ziemi (kaloryfer betonowa podłoga, sprzęt wpięty w kablówkę
    > itp). Więc raczej dość rzadko powinieneś mieć tę sytuację. Jeśli
    > natomiast ten obwód zamykasz swoim ciałem często to na twoim miejscy
    > zweryfikowałbym poglądy na temat podłączania komputera do linii bez PE.
    > Zastanów się czy chciałbyś żeby twoje dziecko zamykało swoim ciałem
    > ten obwód. Albo matka. I nie pisz mi, że matka siedzi z tyłu :)

    Przecież jak poczuję jakiś niepokój, to ten komputer uziemię albo co.
    Ale mam ograniczone zaufanie do sprzętu, który bez takiego podłączenia
    zachowuje się w sposób podejrzany. A juz wcale nie mam zaufania do takich,
    którzy ten sprzę tak *celowo* zaprojektowali. Nie wiadomo co im jeszcze
    do głowy przyjdzie.

    Jarek

    --
    Zakopanie trupa w porcie, | Zanurzenie wuja w stawie,
    Zakładanie myszy w torcie, | Osaczenie pary w trawie,
    Uwiedzenie córki w poście, | Usuwanie zbędnych pań
    Uczynienie dziurki w moście, | Wykonuje tani drań.


  • 100. Data: 2010-09-16 19:24:33
    Temat: Re: Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica potencjałów.
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-09-16 21:02, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Mario napisał:
    >
    >>> Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego.
    >>
    >> Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją
    >> połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.
    >
    > Mogę prosić o wyjaśnienie skrótu OIDP? O ile dobrze pamiętam, znaczy
    > to "O Ile Dobrze Pamiętam". Czy ta pamięć dotyczy tego, co napisano
    > w Księdze?Jeśli tak, to nie będę dłużej drążył. Jak w Księdze stoi
    > napisane, że nebezpiecznie, to jest niebezpiecznie.

    Jak w książce jest napisane znak D3 oznacza drogę jednokierunkową to
    też uważasz że bezpieczniej jest jeśli się jeździ trą drogą pod prąd.

    Ale może pamięć
    > uwzględnia też wiadomości ze świata realnego? Na przykład wiadomość,
    > że kogoś zabił komputer, bo był podłączony do gniazdka bez bolca.


    Masz jakieś zawodowe doświadczenie wskazujące na to że rezygnacja z
    podłączania do PE chroni przed porażeniem?
    Wybacz ale ludzie bardziej znający się na elektryczności niż ty
    opracowali przepisy zawarte w tej Księdze.

    >>> Inni tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od
    >>> filtra. Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba
    >>> poczytać za wielką łaskawość.
    >>
    >> Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do
    >> obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie
    >> wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają
    >> bezpieczniki).
    >
    > No dobrze, zakładam, że w komputerze zalęgła się mysia rodzina. Znam
    > taki przypadek. Mama mysia przegryza izolację do obudowy, a tato mysi
    > na to nasika żeby lepiej przewodziło. Takie przypadki mogą się zdarzyć.
    > Ale może też być, że podrastający mysi synek przegryzie przewód zerujący.
    > Nie mówiąc już o tym, że wujostwo mogło się zająć różnicówką. Ja jednak
    > wolałbym trzymać się typowych przypadków -- nieuszkodzonego i normalnie
    > eksploatowanego sprzętu.

    A bnie przyjmujesz do wiadomości wad materiałowych?
    Wymyślając takie kretyńskie historyjki mozesz na własny użytek
    kwestionować każdy przepis. Twoja sprawa. Mozesz robic za trolla na tej
    grupie.

    >> Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
    >>> pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
    >>> Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?
    >>
    >> OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a
    >> jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed
    >> porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest
    >> przewód PE który może lecz nie musi być podłączony.
    >
    > No to może ten mój pecet taki? I te wszystkie zasilacze, co nie mają
    > jasnych oznaczeń rysunkowych.
    >
    >> Jeśli urządzenie ma w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona
    >> być połączona z odpowiednim bolcem w gniazdku
    >
    > No i masz babo placek. Znowu od początku? Co znaczy "musi"? Jeśli musi,
    > bo w Księdze tak napisano, to ja wiarę uszanuję. Alke jeśli są jakieś
    > inne przyczyny, to chciałbym je poznać.

    Możesz sobie kwestionować dowolne zasad byle na własne a nie czyjeś
    ryzyko. Najwyżej zadziała prawo Darwina.
    >
    >> a to wyklucza stosowanie tego urządzenia tam gdzie nie ma gniazdka
    >> z bolcem zerującym.
    >
    > Jak "wyklucza"? Nie da się podłączyć? Da się. Obejrzałem nawet pudełko
    > do routera Cisco, tego co ma zasilacz z kabelkiem komputerowym. Do
    > instrukcji wręcz zajrzałem. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, do jakiego
    > gniazdka podłączać. A powinno być wielkimi wołami i z rysunkie (na
    > przyład dwudziurkowe gniazdko przekreślone wielkim czerwonym krzyżem).
    > Dlaczego mnie nie poinformowali, skoro to takie ważne?
    >
    >>> Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
    >>> nie każdy producent tak postępuje?
    >>
    >> Jest popyt a nawet przymus
    >
    > O nie, tych słów nie da się w tym przypadku połączyć słowem "nawet".

    Da się. Zapewne ludzie chcą mieć bezpieczne urządzenia ale czasami n.p.
    kierując się niską ceną są skłonni nie wnikać w to jak bezpieczne jest
    urządzenie. Po to są przepisy czyli przymus żeby były w jakimś stopniu
    (określonym przepisami) bezpieczne.

    >
    >> dostarczania niekopiących (i niezabijających) urządzeń. Sposobem na
    >> to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE
    >
    > O inne urządzenia chodziło -- o niekopiące bezwarunkowo i same z siebie.
    > A nie takie, które nie kopią, ale pod warunkiem, że im się im przywiąże
    > nogę do krzesła żólto-zielonym sznurkiem. Na nie jest popyt. A można
    > się zastanowić nad przymusem -- żeby innych nie było.
    >
    >> Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone
    >> do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana
    >> z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go
    >> do zasilania.
    >
    > Bezwzględnie należy poszukać innego producenta. Nawet jeśli chce się to
    > podłączyć do instalacji PE. Z podejrzanymi, to lepiej się nie zadawać.
    >
    >> Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy
    >> i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz
    >> urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten
    >> świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy
    >> strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.
    >
    > No, mówiłem, że mój wybór. Wybieram takich, co wzbudzją moje zaufanie.
    > I na przykład nie mylą kondensatorów (ktoś policzył ile to dwutlenku
    > węgla powstaje przez te kondensatory 4,7nF i o ile w związku z tym
    > za sto lat podniesie się poziom wody w Bangladeszu?). W sytuajach
    > ekstraordynaryjnych też bardziej na takich liczę, więc o swoje życie
    > jestem spokojny (ale zabić może, wiadomo).
    >
    >>>> Mrowienie jest sprawa wtórna.
    >>> Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
    >>
    >> Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa.
    >
    > Bezpieczniej jest gdy nie mrowi, niż jak mrowi. Więc pierwotna.

    Pierwotne jest prawidłowe włączenie.



    --
    Pozdrawiam
    MD

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: