eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Jakie kable rozruchowe?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 41. Data: 2021-11-02 21:29:24
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 02.11.2021 o 18:53, Shrek pisze:

    >> Chodzi o to, żeby starego aku rozładowanego niemal do zera nie ładować
    >> nieskończonym prądem podczas rozruchu (i już podczas samego
    >> podłączania dawcy).
    >
    > A co za różnica gdzie podłączysz do minusa czy bloku - to jeden
    > potencjał z minimalnym oporem pomiędzy tymi punktami?
    >

    Jakieś brednie w sumie czytam. Podłączamy kable bezposrednio do
    akumulatora/pasożyta i czekamy 10 min, żeby ta kurwa się najadła letko
    prondu. W końcu to magazyn, że jak się te 10 min naźre to potem odda i
    to znacznie lepiej niż bezpośrednio z dawcy bo ma krótsze kable do
    rozrusznika i brak "cienkiego dotyku" krokodylka.
    >
    >> Stąd blok (idealnie byłaby masa rozrusznika).

    Brednia jak chuj.
    >
    > To ma sens tylko wtedy gdy odłączysz aku biorcy.

    Pojebało? Alternator odpali i co? Jak to przełączysz potem na zdechły aku?

    > Inaczej nie wpływa na
    > prąd brany od dawcy a jeśli wpływa to wynika to tylko z losowego faktu
    > że podłaczysz lepiej albo gorzej niż do klemy.
    >
    Chuj prawda. Należy zwyczajnie nakurwić biorcę energią, którą
    zakumuluje, przez jakieś 10-20min. Potem i dawca i biorca, nakurwiają w
    rozrusznik.

    Jprdl. 21 wiek a oni tego nie wiedzo :/


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 42. Data: 2021-11-02 21:31:06
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 02.11.2021 o 21:14, Shrek pisze:
    > W dniu 02.11.2021 o 20:06, ąćęłńóśźż pisze:
    >> Samochody nie zachowują się logicznie.
    >
    > Twoja hipoteza jest nielogiczna i nie ma żadnego uzasadnienia na gruncie
    > elektrotechniki. Jakbyś odpiął aku biorcy to miała by sens (kiedyś tak
    > zrobiłem jak było rozładowane do zera - po prostu nie ktęcił dobrze, bo
    > za dużo prądu szło na ładowanie aku biorcy.
    >
    Chuj prawda. Rozładowany aku źre przez 10 min, potem się nakurwia i
    pomaga dawcy w rozruchu...no chyba że ma zwarcie na celi, wtedy należy
    go tylko wyjebać na śmietnik.

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 43. Data: 2021-11-02 21:35:58
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.11.2021 o 21:31, LordBluzg(R) pisze:

    >> Twoja hipoteza jest nielogiczna i nie ma żadnego uzasadnienia na
    >> gruncie elektrotechniki. Jakbyś odpiął aku biorcy to miała by sens
    >> (kiedyś tak zrobiłem jak było rozładowane do zera - po prostu nie
    >> ktęcił dobrze, bo za dużo prądu szło na ładowanie aku biorcy.
    >>
    > Chuj prawda. Rozładowany aku źre przez 10 min, potem się nakurwia i
    > pomaga dawcy w rozruchu...no chyba że ma zwarcie na celi, wtedy należy
    > go tylko wyjebać na śmietnik.

    Prawda. Nie piszę, że to optymalne rozwiązanie, tylko starałem się
    znaleźć sens w tym co pisał przedpisaca. A jego twierdzenie ma sens
    tylko przy odłączonym alu biorcy.


    --
    Shrek


  • 44. Data: 2021-11-02 21:40:55
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.11.2021 o 21:29, LordBluzg(R) pisze:

    > Jakieś brednie w sumie czytam. Podłączamy kable bezposrednio do
    > akumulatora/pasożyta i czekamy 10 min, żeby ta kurwa się najadła letko
    > prondu. W końcu to magazyn, że jak się te 10 min naźre to potem odda i
    > to znacznie lepiej niż bezpośrednio z dawcy bo ma krótsze kable do
    > rozrusznika i brak "cienkiego dotyku" krokodylka.

    Benzynę 1.8 to i kiepskie kable odpalą bez zająknięcia przy chodzącym dawcy.

    >>> Stąd blok (idealnie byłaby masa rozrusznika).
    >
    > Brednia jak chuj.

    Tu się zgadzam:P

    >> To ma sens tylko wtedy gdy odłączysz aku biorcy.
    >
    > Pojebało? Alternator odpali i co? Jak to przełączysz potem na zdechły aku?

    Normalnie - odpinasz kable, zakładasz klemę i dokręcasz? Jak spinasz
    kablami to przecież też podłaczasz alternator dawcy na rozładowany aku
    biorcy. Jak ma się zjebać to lepiej już biorcy:P

    >> Inaczej nie wpływa na prąd brany od dawcy a jeśli wpływa to wynika to
    >> tylko z losowego faktu że podłaczysz lepiej albo gorzej niż do klemy.
    >>
    > Chuj prawda.

    Nie chuj prawda, tylko cała prada. Nie ma znaczenia gdzie podłączysz
    byle by dobry styk był.

    > Jprdl. 21 wiek a oni tego nie wiedzo :/

    Wiedzo, wiedzo:P


    --
    Shrek


  • 45. Data: 2021-11-02 21:48:11
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 02.11.2021 o 21:35, Shrek pisze:

    >>> Twoja hipoteza jest nielogiczna i nie ma żadnego uzasadnienia na
    >>> gruncie elektrotechniki. Jakbyś odpiął aku biorcy to miała by sens
    >>> (kiedyś tak zrobiłem jak było rozładowane do zera - po prostu nie
    >>> ktęcił dobrze, bo za dużo prądu szło na ładowanie aku biorcy.
    >>>
    >> Chuj prawda. Rozładowany aku źre przez 10 min, potem się nakurwia i
    >> pomaga dawcy w rozruchu...no chyba że ma zwarcie na celi, wtedy należy
    >> go tylko wyjebać na śmietnik.
    >
    > Prawda. Nie piszę, że to optymalne rozwiązanie, tylko starałem się
    > znaleźć sens w tym co pisał przedpisaca. A jego twierdzenie ma sens
    > tylko przy odłączonym alu biorcy.
    >
    >
    Mieli temat ten kurwiszon, odpisujący złośliwie na tekstem, przez 3 dni.
    W tym czasie zrobiłbym 100 kabli i sprzedał na rynku a za zarobioną kasę
    kupiłbym stado nowych akumulatorów na zapas.

    Niech wypierdala do sklepu z kablami jak mu radziłem, tym bardziej, że
    miał ponoć wypaśne kable ale mu zajebali. Prawdopodobnie dlatego mu
    zajebali, bo znaleźli go po IP i zajebali kable za to, ze złośliwie
    odpisuje NAD TEXTEM :D

    #Dobrzemutak :]

    #Nieżalmigo :]
    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 46. Data: 2021-11-02 22:10:04
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 02.11.2021 o 21:40, Shrek pisze:

    >> Jakieś brednie w sumie czytam. Podłączamy kable bezposrednio do
    >> akumulatora/pasożyta i czekamy 10 min, żeby ta kurwa się najadła letko
    >> prondu. W końcu to magazyn, że jak się te 10 min naźre to potem odda i
    >> to znacznie lepiej niż bezpośrednio z dawcy bo ma krótsze kable do
    >> rozrusznika i brak "cienkiego dotyku" krokodylka.
    >
    > Benzynę 1.8 to i kiepskie kable odpalą bez zająknięcia przy chodzącym
    > dawcy.

    Chujprawda. Córa ma ałto w garażu Mitsu Colt 1.2 . Po miesiącu stania
    jej aku wykazywał 9V. Na dodatek jak to baba, wjeżdża przodem i czeba
    wypychać bo natetntychmiast MUSI jechać. Naście razy próbowałem "od
    zaraz" po podłączeniu kabli i chuja dało. Poczekałem 10 min (z 10x tak
    było) i Mitsu dopiero wtedy palił na dotyk.
    Kupiłem jej w końcu ładowarkę z Biedry na mikroprocesorze i się
    skończyło :) Zostawia go na miesiąc podłączonego a ładowarka pilnuje.

    Fajna sprawa.
    >
    >>>> Stąd blok (idealnie byłaby masa rozrusznika).
    >>
    >> Brednia jak chuj.
    >
    > Tu się zgadzam:P
    >
    >>> To ma sens tylko wtedy gdy odłączysz aku biorcy.
    >>
    >> Pojebało? Alternator odpali i co? Jak to przełączysz potem na zdechły
    >> aku?
    >
    > Normalnie - odpinasz kable, zakładasz klemę i dokręcasz?

    No i po odpięciu kabli, regulator wariuje i pali żarówy i wszystko co
    może, tylko dlatego że nie posiada punktu odniesienia napięcia, czyli
    podpiętego akumulatora. Uda się 3 razy a 10 razy się nie uda.
    Przerabiałem. Poczytaj. Może opuściłeś tą lekcję z Fizyki ale mam
    pewność, że "ąćki" rzucał w panią od Fizy kamieniami :)

    > Jak spinasz
    > kablami to przecież też podłaczasz alternator dawcy na rozładowany aku
    > biorcy. Jak ma się zjebać to lepiej już biorcy:P

    Nonie, jak odepniesz aku biorcy i nagle swoje krokodylki, to
    alternator/instalacja szuka drogi mlecznej żeby poszerzyć wszechświat :]
    >
    >>> Inaczej nie wpływa na prąd brany od dawcy a jeśli wpływa to wynika to
    >>> tylko z losowego faktu że podłaczysz lepiej albo gorzej niż do klemy.
    >>>
    >> Chuj prawda.
    >
    > Nie chuj prawda, tylko cała prada. Nie ma znaczenia gdzie podłączysz
    > byle by dobry styk był.

    Nonie. Najpierw ma się najebać aku biorcy, żeby pomagał i nie stwarzał
    obciążenia. Dlatego 10min uważam jako podstawę.
    >
    >> Jprdl. 21 wiek a oni tego nie wiedzo :/
    >
    > Wiedzo, wiedzo:P
    >
    Nochyba niedokońca :)


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 47. Data: 2021-11-02 22:39:01
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 02.11.2021 o 22:10, LordBluzg(R) pisze:

    >> Jak spinasz kablami to przecież też podłaczasz alternator dawcy na
    >> rozładowany aku biorcy. Jak ma się zjebać to lepiej już biorcy:P
    >
    > Nonie, jak odepniesz aku biorcy  i nagle swoje krokodylki, to
    > alternator/instalacja szuka drogi mlecznej żeby poszerzyć wszechświat :]
    >>
    https://intercars.pl/poradnik/czesci-zamienne/objawy
    -uszkodzonego-regulatora-napiecia-w-alternatorze-jak
    ie-moga-byc/

    Teraz sobie to zestaw z wyładowanym akumulatorem, gdzie nie wiesz w
    sumie, czy to akumulator jest winien czy alternator,że nagle Ci zdechło,
    stąd opcja bezpiecznego odłączania/podłączania akumulatora, żeby nie
    wysadzić w kosmos instalacji, jeśli alternator/regler jest uszkodzony.


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES


  • 48. Data: 2021-11-02 22:51:03
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.11.2021 o 22:10, LordBluzg(R) pisze:

    >> Benzynę 1.8 to i kiepskie kable odpalą bez zająknięcia przy chodzącym
    >> dawcy.
    >
    > Chujprawda.

    Uważaj na nisko latające kwantyfikatory. Accord 1,8 odpalał bez problemu
    na marketowych nawet jak na swoim nawet nie zakręcił.

    >>> Pojebało? Alternator odpali i co? Jak to przełączysz potem na zdechły
    >>> aku?
    >>
    >> Normalnie - odpinasz kable, zakładasz klemę i dokręcasz?
    >
    > No i po odpięciu kabli, regulator wariuje i pali żarówy i wszystko co
    > może, tylko dlatego że nie posiada punktu odniesienia napięcia, czyli
    > podpiętego akumulatora.

    Jak nie ma jak ma? Jakby było jak piszesz, to by po podłączeniu dawcy
    ześwirował tak samo regulator dawcy.

    > Uda się 3 razy a 10 razy się nie uda.

    Mi udało się raz. Więcej nie miałem potrzeby sprawdzać:P

    > Przerabiałem.

    I co - popaliłeś? Jak dla mnie taka sama miejska legęda jak zrywanie
    paska przy odpalaniu na pych.

    > Poczytaj. Może opuściłeś tą lekcję z Fizyki ale mam
    > pewność, że "ąćki" rzucał w panią od Fizy kamieniami :)

    Ja też - natomiast z fizy miałem 6 a elektrotechniki na studiach nie
    miałem warunków;)

    >> Jak spinasz kablami to przecież też podłaczasz alternator dawcy na
    >> rozładowany aku biorcy. Jak ma się zjebać to lepiej już biorcy:P
    >
    > Nonie, jak odepniesz aku biorcy  i nagle swoje krokodylki, to
    > alternator/instalacja szuka drogi mlecznej żeby poszerzyć wszechświat :]

    Bo ponieważ? Regulator alternatora trzyma 14,4 wolta z tego co pamiętam
    i w dupie ma akumulator. Co najwyżej jak podłączysz to napięcie siądzie
    bo altek nie wydoli prądowo. Ale raczej nie spadnie tak żeby na świce
    nie stykło, więc nie zgasnie i naładuje do normalnego napięcia w minutę
    jeśli aku żyje (nie mylić z naładuje do normalnej pojemności w minutę).
    Jakby było jak piszesz to odłącznie kabli od razu po odpaleniu
    powodoałoby "wyjebanie w kosmos" instalacji biorcy. Legenda mówi, że
    długotrwałe kręcenie starych motocykli bez aku może spieprzyć regulator
    - ale tam jest inny z reg niż w samochodowych alternatorach. A i w to
    nie wierzę specjalnie bo naładowany aku nie zmienia bilansu
    energetycznego na tyle żeby ubytek energii na jedno odpalenie coś zmieniał.

    >> Nie chuj prawda, tylko cała prada. Nie ma znaczenia gdzie podłączysz
    >> byle by dobry styk był.
    >
    > Nonie. Najpierw ma się najebać aku biorcy, żeby pomagał i nie stwarzał
    > obciążenia. Dlatego 10min uważam jako podstawę.

    Paraktyka jebie twoją teorię:P Jak masz wystarczająco mocnego dawce nie
    nie do końca chujowe kable to odpalasz od razu i nic się nie dzieje.

    >>> Jprdl. 21 wiek a oni tego nie wiedzo :/
    >>
    >> Wiedzo, wiedzo:P
    >>
    > Nochyba niedokońca :)

    Pozwole sobie zgłosić zdanie odrębne. Co nie znaczy że popieram abecadło
    bo jego teoria jest z dupy wzięda i tu się zgadzamy.


    --
    Shrek


  • 49. Data: 2021-11-02 23:11:09
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.11.2021 o 22:39, LordBluzg(R) pisze:

    > Teraz sobie to zestaw z wyładowanym akumulatorem, gdzie nie wiesz w
    > sumie, czy to akumulator jest winien czy alternator,że nagle Ci zdechło,
    > stąd opcja bezpiecznego odłączania/podłączania akumulatora, żeby nie
    > wysadzić w kosmos instalacji, jeśli alternator/regler jest uszkodzony.

    Zaraz, zaraz - ja pisałem od podłączniu akumulatora. Odłączenie na
    działającym silniku rzeczywiscie może spowodować że regulator na chwile
    poleci w kosmos, ale nie dlatego że "nie ma napięcia odniesienia" ale po
    prostu ma ograniczoną szybkość działania. Rzeczywiście jest tu mechanizm
    który może spowodować spalenie elektroniki przy podłączeniu aku, ale nie
    tym że go podłączasz, a tym, że nie robisz tego zdecydowanym ruchem
    podłaczasz, odłączasz, podłączasz odłączasz i finalnie podłączasz.
    Niebezpieczne jest odłączenie. Uprzedzający pytanie - nie nikrosekundowe
    "niekontakty" nie są problemem, bo jak pisałem problemem jest niewielka
    ale jednak bezładnośc rega. Po prostu nie zdąży zareagować na iskrzenie
    na styku jak zrobisz to zdecydowanie.

    A jak akumulator albo regiel jest uszkodzony to różne dziwne rzeczy mogą
    się dziać z akumulatorem i bez. Temat na odzielną dyskusję i bardziej
    bym się martwił o dawcę.

    PS - podłaczanie do bloku silnika ma jedną teoretyczną zaletę. Jak masz
    rozładowany aku to jest niezerowa szansa że zacznie upuszczać wodór przy
    forsownym ładowaniu. Wtedy lepiej jak zacisk kabla jest jest daleko od
    niego jak rozłączasz, żeby ie jebło od iskry. Także poniekąd ącki miał
    rację, ale z calkiem innego powodu niż napisał.


    --
    Shrek


  • 50. Data: 2021-11-02 23:11:35
    Temat: Re: Jakie kable rozruchowe?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 02.11.2021 o 22:51, Shrek pisze:

    >>> Benzynę 1.8 to i kiepskie kable odpalą bez zająknięcia przy chodzącym
    >>> dawcy.
    >>
    >> Chujprawda.
    >
    > Uważaj na nisko latające kwantyfikatory. Accord 1,8 odpalał bez problemu
    > na marketowych nawet jak na swoim nawet nie zakręcił.

    Noto musiał mieć tak zasiarczony akumulator, że mu titało cokolwiek i
    nawet podanie 230V nie robiło na nim wrażenia :)

    Ja bym taki aku wyjebał i nie wyjechał w ogóle z domu.
    >
    >>>> Pojebało? Alternator odpali i co? Jak to przełączysz potem na
    >>>> zdechły aku?
    >>>
    >>> Normalnie - odpinasz kable, zakładasz klemę i dokręcasz?
    >>
    >> No i po odpięciu kabli, regulator wariuje i pali żarówy i wszystko co
    >> może, tylko dlatego że nie posiada punktu odniesienia napięcia, czyli
    >> podpiętego akumulatora.
    >
    > Jak nie ma jak ma? Jakby było jak piszesz, to by po podłączeniu dawcy
    > ześwirował tak samo regulator dawcy.

    Nonie. Akumulator wtedy zachowuje się jak hamulec dla wzrostu napięcia.
    Jesli jest zjebany regulator to nie licz że na 100% zawsze jedzie pod
    30V. Może to robić "pikami" i tak jest najczęściej :)
    >
    >> Uda się 3 razy a 10 razy się nie uda.
    >
    > Mi udało się raz. Więcej nie miałem potrzeby sprawdzać:P

    Noto masz jeszcze 2x na próby :D
    >
    >> Przerabiałem.
    >
    > I co - popaliłeś? Jak dla mnie taka sama miejska legęda jak zrywanie
    > paska przy odpalaniu na pych.

    Popaliłem aż dymiło :D 30lat praktyki :D
    >
    >> Poczytaj. Może opuściłeś tą lekcję z Fizyki ale mam pewność, że "ąćki"
    >> rzucał w panią od Fizy kamieniami :)
    >
    > Ja też - natomiast z fizy miałem 6 a elektrotechniki na studiach nie
    > miałem warunków;)

    Upss ja jestem doktorantem w dziedzinie...chociaż mówią do mnie
    "psorze", może dlatego że kocham psy :)
    >
    >>> Jak spinasz kablami to przecież też podłaczasz alternator dawcy na
    >>> rozładowany aku biorcy. Jak ma się zjebać to lepiej już biorcy:P
    >>
    >> Nonie, jak odepniesz aku biorcy  i nagle swoje krokodylki, to
    >> alternator/instalacja szuka drogi mlecznej żeby poszerzyć wszechświat :]
    >
    > Bo ponieważ? Regulator alternatora trzyma 14,4 wolta z tego co pamiętam
    > i w dupie ma akumulator.

    OK, jeśli jest sprawny w 100%.

    > Co najwyżej jak podłączysz to napięcie siądzie
    > bo altek nie wydoli prądowo.

    Wydoli. "Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał" a obroty
    <2k/rpm już dajo radę pokonać 13,9V nawet przy 100% wydojonym aku. 30A
    robi swoje :)

    > Ale raczej nie spadnie tak żeby na świce
    > nie stykło, więc nie zgasnie i naładuje do normalnego napięcia w minutę
    > jeśli aku żyje (nie mylić z naładuje do normalnej pojemności w minutę).
    > Jakby było jak piszesz to odłącznie kabli od razu po odpaleniu
    > powodoałoby "wyjebanie w kosmos" instalacji biorcy.

    Link do popsutego reglera dostałeś....

    > Legenda mówi, że
    > długotrwałe kręcenie starych motocykli bez aku może spieprzyć regulator
    > - ale tam jest inny z reg niż w samochodowych alternatorach. A i w to
    > nie wierzę specjalnie bo naładowany aku nie zmienia bilansu
    > energetycznego na tyle żeby ubytek energii na jedno odpalenie coś zmieniał.

    ? No to chyba legenda bo nie ma poparcia nawet w teorii.
    >
    >>> Nie chuj prawda, tylko cała prada. Nie ma znaczenia gdzie podłączysz
    >>> byle by dobry styk był.
    >>
    >> Nonie. Najpierw ma się najebać aku biorcy, żeby pomagał i nie stwarzał
    >> obciążenia. Dlatego 10min uważam jako podstawę.
    >
    > Paraktyka jebie twoją teorię:P Jak masz wystarczająco mocnego dawce nie
    > nie do końca chujowe kable to odpalasz od razu i nic się nie dzieje.

    Nono, spróbuj na aku 100A/h lub wyżyj, kiedy ma 9V. Pierwsze 50A przez
    10 min wpierdala sam aku a Twój altek łącznie z Twoim aku przez
    krokodylki dowala 20A :D potem się robio czerwone. 10 min i stygno, jak
    wspomniałem wcześniej :)
    >
    >>>> Jprdl. 21 wiek a oni tego nie wiedzo :/
    >>>
    >>> Wiedzo, wiedzo:P
    >>>
    >> Nochyba niedokońca :)
    >
    > Pozwole sobie zgłosić zdanie odrębne. Co nie znaczy że popieram abecadło
    > bo jego teoria jest z dupy wzięda i tu się zgadzamy.
    >
    Nochyba masz mniejsze doświadczenie ode mnie :D Różne UFO widziałem a
    nawet kierowałem i mam fotkę z Szarakiem na Proximie ale nie udostępniam
    publicznie bo NASA się buldoczy :D

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: