-
41. Data: 2012-01-11 00:06:14
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 10 Jan 2012 21:58:44 +0000, AlexY napisał(a):
> Użytkownik J.F. napisał:
>> Dnia Tue, 10 Jan 2012 21:41:36 +0000, AlexY napisał(a):
>>> Uszkodzona albo na 110V
>> Albo ma dwie moce w spuscie.
>
> Nawet jak ma dwie moce to fabryczny grot nie powinien świecić.
Tu sie zgadzamy ... ale w prawidlowo zaprojektowanym trafie 110V zasilanym
z 230, to sie powinno pierwotne dymic, nie wtorne.
Ale moze te lutownice sa inaczej robione.
J.
-
42. Data: 2012-01-11 00:08:26
Temat: Re: [OT jaka lutownica
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 10 Jan 2012 22:13:06 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):
>>> Ale zadnej takiej zeby od raczki do konca grota bylo krotko :-(
>
> A nie lepiej wypić, żeby ręce się nie trzęsły?
Przy tych dzisiejszych scalakach ? Tam na trzezwo trudno sie nozek doliczyc
:-)
J.
-
43. Data: 2012-01-11 00:08:52
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: Padre <P...@n...net>
> Kupiłem kiedyś lutownicę w Lidlu. Wyglądała porządnie, a groty
> miała te z tych bardziej twardych. Wszystko by było fajnie, ale
> ten grot po jakichś trzydziestu sekundach od włączenia rozgrzewa
> się do czerwoności!
Ja też ją kupiłem i jestem zadowolony, tylko używam jej tam gdzie do
jednego lutu musiałbym nagrzewać swoją 200W grzałkową albo do
wylutowania dużego elementu mocno odbierającego ciepło. Oryginalny grot
jest jak nowy po 2 latach,
-
44. Data: 2012-01-11 01:43:12
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan AlexY napisał:
>> "pstryk". Jest jeszcze taki śmieszny napis: "on 12s, off 48s"
>> -- może gdyby mieć taki PWM w palcu, to by temperatura była
>> bardziej odpowiednia. Ale i tak chyba lepiej "on 2s, off 8s".
>
> I już wiadomo, ten napis to taka instrukcja obsługi, max czas
> włączenia 12s po czym 48s studzenia.
To wszystko nie takie proste. Zastąpiłem oryginalny grot pętlą
z miedzianego drutu. Ten co miałem pod ręką, jest troche grubszy
od oryginalnej końcówki. Teraz grzeje się w miare prawidłowo,
może jest trochę za zimny. Ale grzeje się również trafo -- teraz
praca przerywana byłaby wskazana. W pierwotnej konfiguracji nie
widać było oznak przegrzania. Z cieńszym drutem powinno być lepiej.
Nie wiem z czego są te oryginalne groty, podejrzewam jakiś niklowy
stop oporowy. Teraz mam taka teorię, że ktoś wdrożył we fabryce
wniosek racjonalizatorski i do lutmaszyny zaprojektowanej do grotów
miedzianych dał nową końcówkę. Groty miedziane muszą miec mniejszą
sprawność od innych, to znaczy gdy się nagrzewają, grzać się musi
również uzwojenie, które nie jest przecież z nadprzewodnika, tylko
z tej samej miedzi.
--
Jarek
-
45. Data: 2012-01-11 01:45:58
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
> Mozesz to uniesc czy trafo elektroniczne ?
Trafo normalne, chyba minimalnie większe od typowych lutownic.
>> -- może gdyby mieć taki PWM w palcu, to by temperatura była
>> bardziej odpowiednia. Ale i tak chyba lepiej "on 2s, off 8s".
>
> Trzeba wstawic ST202 i stabilizator temperatury :-)
I broń Boże przekaźnik!
--
Jarek
-
46. Data: 2012-01-11 01:51:51
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Padre napisał:
>> Kupiłem kiedyś lutownicę w Lidlu. Wyglądała porządnie, a groty
>> miała te z tych bardziej twardych. Wszystko by było fajnie, ale
>> ten grot po jakichś trzydziestu sekundach od włączenia rozgrzewa
>> się do czerwoności!
>
> Ja też ją kupiłem i jestem zadowolony, tylko używam jej tam gdzie
> do jednego lutu musiałbym nagrzewać swoją 200W grzałkową albo do
> wylutowania dużego elementu mocno odbierającego ciepło. Oryginalny
> grot jest jak nowy po 2 latach,
Taka zielona z napisem "PARKSIDE"? Mi sczerniał od razu od gorąca.
Żaden lut się tego nie trzyma. Mój nie jest jak nowy, tylko po prostu
nowy. Nigdy niczego tym nie zlutowałem, od razu wrzuciłem do szafy.
Dzisiaj sobie przypomniałem przy okazji wątku lutowniczego.
--
Jarek
-
47. Data: 2012-01-11 01:53:30
Temat: Re: [OT jaka lutownica
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Ale zadnej takiej zeby od raczki do konca grota bylo krotko :-(
>>
>> A nie lepiej wypić, żeby ręce się nie trzęsły?
>
> Przy tych dzisiejszych scalakach ? Tam na trzezwo trudno sie nozek doliczyc
> :-)
Nie mówię żeby aż tyle, by nóżek było widać dwa razy więcej.
--
Jarek
-
48. Data: 2012-01-11 07:28:16
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: "Waldek" <n...@n...net>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjgpqem.5jh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>
>> Trzeba wstawic ST202 i stabilizator temperatury :-)
>
> I broń Boże przekaźnik!
>
a moze rozlacznik z komora gasikowa ;P
EOT
-
49. Data: 2012-01-11 07:36:21
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Tue, 10 Jan 2012 20:39:44 +0000 (UTC),
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> screamed:
> Kupiłem kiedyś lutownicę w Lidlu. Wyglądała porządnie, a groty
> miała te z tych bardziej twardych. Wszystko by było fajnie, ale
> ten grot po jakichś trzydziestu sekundach od włączenia rozgrzewa
> się do czerwoności! Już myślałem, że mi sprzedali przyrząd do
> wypalania ludowych wzorków w drewnie, ale nie, dołaczona do tego
> była cyna i pasta lutownicza. I żeby nie było -- nie ma napisu
> "Made in China", tylko jakieś GmbH się podpisało. O co chodzi?
>
Musi była to lutownica indukcyjna z nawiniętym 0,5 zwoja drutem.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:222B ]
[ 08:35:50 user up 13044 days, 20:30, 1 user, load average: 0.86, 0.10, 0.99 ]
I plan on living forever. So far, so good.
-
50. Data: 2012-01-11 08:58:49
Temat: Re: Jaki grot do lutownicy transformatorowej ?
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik " nenik" <n...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:jeia7s$lk9$1@inews.gazeta.pl...
>> I jeszcze aby lut sie trzymał... :) (mnie się nie udało, próbowałem)
>>
>
> spinacze sa chromowane i nie lapie, tak samo jak groty (do lutownic
> oporowych)
> w czesci gdzie cyna nie powinna zwilzac grota, ktos kto ma oporowa wie ze
> cyna
> podejdzie do pewnego momentu :)
No, potrafi to być upierdliwe, jak się cyny nabiera, a ona sobie sprint
olimpijski urządza :)
>
> cyna nie lubi sie z chromem, utlenionym glinem, stala naweglana a lubi
> nikiel,
> miedz,srebro, zelazo
Mieź i srebro kojarzę, niklu nie, a żelazo... hmm... nawet gwoździe żelazne
próbowałem... a może one jednak stalowe, no fakt...?
>
> dlatego idealny grot do lut. oporowej to kombinacja miedzi,niklu,chromu i
> zelaza
> a calosc wykonana jako warstwy a nie stop, dlatego dobrze bedzie jak
> pojawia
OK.
> sie odpowiedniki takich grotow dla lutownic transformatorowych ale
> wykonane
> tak aby nie bylo mozliwosci wygiecia samego czubka bo kazda szczelina w
> warstwie zelaza szybko degraduje rdzen z miedzi czyli najzwyklej go
> rozpuszcza
Acha, wilgoć, sole, ogniwa lokalne, takie tam? Oraz niejednolita rezystancja
takiego połamanego cuda...? Przyznam, nie rozkminiałem takiego układu
jeszcze, mam lutówki z mosiężnym grotem i tylko narzekam nieco, że są ciut
za gorące, czyżby juz pod RoHS?
Ja mimo wszystko, najbardziej lubię lutować czysto miedzianym grotem, zwykłą
lutownicą, trafo używam raczej do szybkich spraw, a do dłuższych zabaw
zawsze zwykłej, choćby z tego powodu, że ciągłe włączanie/wyłączanie nie
strzela QRM-ami wokół. Wystarczy, że robi to pralka, w "cuowny" sposób
wzbudzając dzwonek do drzwi (własnego wykonania zresztą) :), chyba będę
musiał mu coś zbocznikować, by nie piskał, gdy grzałka się przełącza... Czy
jaka cholera, nie złapałem jeszcze na gorącym uczynku :) (skleroza,
zapominam czuwać) :)
Dzięki za rozjaśnienie sprawy!
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.