-
61. Data: 2011-02-19 17:24:48
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 19.02.2011 14:06, J.F. pisze:
>>> A to nie lepiej zaoszczedzone pieniadze wydac na bilety lotnicze ?
>>
>> Tzn? Mam kupic samolot czy jak? ;)
>
> No wiesz - moze i warto by przemyslec, ale to jednak troche za daleko,
> a wiec duze bydle trzeba, a takie juz drogo wychodza :-)
>
> Temat na inna grupe - optymalny samolot na taka trase.
Jak NTG to NTG ;)
>> Wiesz ile linie lotnicze kasuja za 1kg ... psa?? ;)
>
> Wiecej niz promy za samochod ?
Nie podam Ci teraz dokladnej kwoty, ale przy 25kg wozenie psa samolotem
totalnie nie ma sensu.
>> O nadbagazu nie wspomne.
>
> Ograniczyc bagaz, po co to wozic w dwie strony :-)
"Niedasie" ;)
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
62. Data: 2011-02-19 17:40:49
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 18 Lut, 18:26, RadekNet <r...@r...com> wrote:
> No wlasnie ... jak to jest z tym tempomatem? W trasie (autostrada)
> rzeczywiscie samochod spali mniej niz kiedy gaz trzyma zmeczony kierowca?
Jeździłem z tempomatem i trzeba się do niego przyzwyczaić. Na trasę ?
zdecydowanie nie dla mnie. Obojętnie czy jechałem 100 czy więcej to po
pewnym odcinku trochę zasypiałem. Nie wyobrażam sobie jazdy dodatkowo
z tempomatem w takich okolicznościach. Poza tym, masz sytuację w
której zbliżasz się do wzniesienia. Tak jak koledzy napisali -
tempomat będzie starał się za wszelką cenę utrzymać prędkość a to już
ni jak ma się do kosztów zużycia paliwa. Wolę zawsze dodać trochę gazu
przed wzniesieniem, żeby potem nie robić redukcji chociażby i pokonać
górkę z rozpędu (taki nawyk mam z jazdy rowerowej ;)) Pewnie mogę się
mylić, ale jest szansa, że auto mniej spali na gazie przed
wzniesieniem niż jakbym wdepnął już podjeżdżając. Komputer, który
steruje tempomatem raczej nie ma zaimplementowanych takich
algorytmów ;)
Niektórzy się baaardzo podniecają powiem Wam. Mam znajomego, który
kupił szpetną fabię nówkę w kombi niedawno i też ma tempomat. Może z
poziomu kierownicy zmieniać prędkość jakimiś magicznymi guziczkami ;)
masakra normalnie ;) ale gość uszczęśliwiony niesamowicie ;)
-
63. Data: 2011-02-19 17:44:18
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 18 Lut, 21:21, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
> Pod górę z gazem i hamowanie silnikiem na zjazdach to podstawowa zasada
> oszczędnej jazdy po górach.
bezpiecznej również. Zwłaszcza w temacie hamowania silnikiem.
-
64. Data: 2011-02-19 17:56:06
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 18 Lut, 21:49, "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl> wrote:
> > Pewnie się jeszcze ździwisz, że zjazd z góry na biegu bez dodawania gazu
> > zużywa mniej paliwa niż zjazd z tej góry na luzie (wysprzęgleniu)?
Wtrącę się. Patrząc na wskazania komputera, to jazda bez dodawania
gazu na biegu przy zjeździe to zerowe zużycie paliwa. Najlepsze jest
to, że jeszce istnieją ludzie, którzy myślą, że jak wysprzęglą i będą
jechać na jałowym to będzie oszczędnie ;)
> wcale mnie nie zdziwi, ale pewnie Ciebie zdziwi, ze mozna zjeżdzać z góry na
> biegu, bez użycia gazu i nadal przyspieszeć.
> Wszystko zależy od góry i wybranego biegu, a także prędkości.
Tu bym się pokłócił. Bo przy zjeździe z odpowiednio stromej górki z
jakąś tam prędkością to auto będzie przyspieszać na każdym biegu,
nawet jak będziesz na jedynce zjeżdżać. Co nie zmienia faktu, że jest
to raczej lepsze niż jazda z ciągłym hamulcem albo na jałowym biegu.
-
65. Data: 2011-02-19 18:08:33
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 19 Feb 2011 08:56:06 -0800 (PST), Mateusz wrote:
>Wtrącę się. Patrząc na wskazania komputera, to jazda bez dodawania
>gazu na biegu przy zjeździe to zerowe zużycie paliwa. Najlepsze jest
>to, że jeszce istnieją ludzie, którzy myślą, że jak wysprzęglą i będą
>jechać na jałowym to będzie oszczędnie ;)
Jesli wrzuca na luz a predkosc beda regulowac hamulcem to oczywiscie
masz racje. A jesli nie beda hamowac ?
Tak pi razy drzwi - jesli obroty silnika sa wyzsze niz jalowe, to
silnik zuzywa wiecej mocy niz na opory na jalowych obrotach.
Hamujesz silnikiem zjezdzajac z gory, a potem dodasz gazu na dole.
Mozna jeszcze silnik wylaczyc calkowicie, ale to moze ponimny.
>Tu bym się pokłócił. Bo przy zjeździe z odpowiednio stromej górki z
>jakąś tam prędkością to auto będzie przyspieszać na każdym biegu,
>nawet jak będziesz na jedynce zjeżdżać.
takich stromych drog nie robia :-)
>Co nie zmienia faktu, że jest
>to raczej lepsze niż jazda z ciągłym hamulcem albo na jałowym biegu.
Z gorek sie nie zjezdza na hamulcu. Chyba ze z bardzo malych.
J.
-
66. Data: 2011-02-19 18:13:38
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Mateusz napisał(a):
> Poza tym, masz sytuację w
> której zbliżasz się do wzniesienia. Tak jak koledzy napisali -
> tempomat będzie starał się za wszelką cenę utrzymać prędkość a to już
> ni jak ma się do kosztów zużycia paliwa. Wolę zawsze dodać trochę gazu
> przed wzniesieniem, żeby potem nie robić redukcji chociażby i pokonać
> górkę z rozpędu
A w czym problem nie wyłączając tempomatu dodać gazu, zwiększyć
prędkość, a potem noga z gazu?
Tempomat sam wróci do zadanej prędkości po zdjęciu nogi z gazu.
Oczywiście mówię o sytuacji, gdzie nie trzeba redukować biegów.
Taka sama sytuacja jest przy wyprzedzaniu.
--
Krzysiek
-
67. Data: 2011-02-19 23:44:44
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 19 Lut, 18:08, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Sat, 19 Feb 2011 08:56:06 -0800 (PST), Mateusz wrote:
> >Wtr c si . Patrz c na wskazania komputera, to jazda bez dodawania
> >gazu na biegu przy zje dzie to zerowe zu ycie paliwa. Najlepsze jest
> >to, e jeszce istniej ludzie, kt rzy my l , e jak wysprz gl i b d
> >jecha na ja owym to b dzie oszcz dnie ;)
>
> Jesli wrzuca na luz a predkosc beda regulowac hamulcem to oczywiscie
> masz racje. A jesli nie beda hamowac ?
to tylko patrzeć jak wyleci z zakrętu ;-)
> Tak pi razy drzwi - jesli obroty silnika sa wyzsze niz jalowe, to
> silnik zuzywa wiecej mocy niz na opory na jalowych obrotach.
W sumie to fakt. Tyle, że przy jałowych obrotach nie panujesz nad
dynamiką, już lepiej przesiąść się na furmankę ;-)
> Z gorek sie nie zjezdza na hamulcu. Chyba ze z bardzo malych.
Jak już jesteśmy w temacie zjazdów na hamulcu, to tez nie wiem tak do
końca czy to aby nie przesada. Chodzi tylko i wyłącznie o zagotowanie
się płynu w układzie (już pomińmy ekonomię) ?
Jak byłem w słowackim raju rok temu to przyznaję, miałem kilka takich
górek, że przy zjeżdżaniu oprócz redukcji musiałem jednak przez
większy okres czasu hamować roboczym, bo droga była kręta (taki mi
obroty wzrastały, że i tak nabierałem prędkości), fakt były to krótkie
zjazdy, ale jednak hamowałem, więc czasami niestety trzeba. Chyba, że
mam jakieś dziwne to auto ;-)
-
68. Data: 2011-02-19 23:50:20
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Mateusz <m...@g...com>
On 19 Lut, 18:13, Krzysztof 45 <m...@v...pl> wrote:
> A w czym problem nie wy czaj c tempomatu doda gazu, zwi kszy
> pr dko , a potem noga z gazu?
> Tempomat sam wr ci do zadanej pr dko ci po zdj ciu nogi z gazu.
> Oczywi cie m wi o sytuacji, gdzie nie trzeba redukowa bieg w.
> Taka sama sytuacja jest przy wyprzedzaniu.
Wiesz, gdybym tak mógł jeszcze coś takiego zrobić... Jeździłem
nissanem maximą (z manualem) z pierwszej generacji - przy akcji typu
dodanie gazu albo hamowanie (to drugie raczej uzasadnione) tempomat po
prostu się wyłączał. Myślałem, że jest to standardowa procedura...
-
69. Data: 2011-02-19 23:54:22
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 19 Feb 2011 14:44:44 -0800 (PST), Mateusz wrote:
>On 19 Lut, 18:08, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Z gorek sie nie zjezdza na hamulcu. Chyba ze z bardzo malych.
>
>Jak już jesteśmy w temacie zjazdów na hamulcu, to tez nie wiem tak do
>końca czy to aby nie przesada. Chodzi tylko i wyłącznie o zagotowanie
>się płynu w układzie (już pomińmy ekonomię) ?
Kiedy to wlasnie o ekonomie chodzi - zagotowanie plynu przy zjezdzie z
gory jest kosztowne - chyba ze sie ma dobre AC i assistance w
ubezpieczeniu na zycie :-)
>Jak byłem w słowackim raju rok temu to przyznaję, miałem kilka takich
>górek, że przy zjeżdżaniu oprócz redukcji musiałem jednak przez
>większy okres czasu hamować roboczym, bo droga była kręta (taki mi
>obroty wzrastały, że i tak nabierałem prędkości), fakt były to krótkie
>zjazdy, ale jednak hamowałem, więc czasami niestety trzeba. Chyba, że
>mam jakieś dziwne to auto ;-)
bo jesli zwolnisz powiedzmy z 60 do 40, a potem auto bedzie sie powoli
rozpedzalo na jedynce, znow je troche zwolnimy - to moze sie nie
zagotuje. Slowacki Raj niski jest.
J.
-
70. Data: 2011-02-20 00:02:20
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: HeniekMogiłko <h...@h...he>
Dnia Fri, 18 Feb 2011 22:48:59 +0100, RadekNet napisał(a):
> W dniu 18.02.2011 22:08, AL pisze:
>>>> tempomat stara sie utrzymac zadana predkosc - ale nie za wszelka cene
>>>> - pod niektore gorki moze nie dac rady (na 5'tce) i wtedy wjezdza
>>>> wolniej - no chyba, ze kierowca zredukuje mu bieg (jesli nie automat)
>>>
>>> otworzy przepustnice na max - to jest oszczedne wg ciebie?
>>>
>>
>> od tego jest czlowiek, ze gdy widzi, ze 'silnik wyje' (nie wydala) - to
>> zmienia mu bieg na nizszy (a czy potem zaraz wlaczy tempomat - to zalezy
>> stromizny tej gorki)
>
> Hmmm toscie mnie panowie troche zasmucili bo chcialem w serwisie dolozyc
> tempomat do Sharana (Waeco) a wydatek jakos przed kobieta uzsadnic ;) A
> tu nici ;)
> Glowna przyczyna tego pomyslu to planowane czeste podroze Irlandia -
> Polska, wiec z gorkami problemu nie bedzie a komfort jednak tez jest wazny.
Ale tylko automat. Tempomat przy manualu to porażka.
Sam jeździełm Galaxy 2,8 VR6 z tempomatem i automatem. NIe znam niczego
lepszego do podróży na czterech kołach. Teraz mam MV6 z automatem i
twierdzę, po porównaniu z Sharanem TDI z maualna skrzynia, że tempomat z
maulana skrzynią to czysty bezsensowny gadżet.
--
Heniek