eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Jak to działa ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 11. Data: 2011-10-30 21:06:22
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: " MH" <l...@N...gazeta.pl>

    Marek <m...@p...onet.pl> napisał(a):

    > http://sklep.mgsm.pl/gsm/produkt/4906,481,2086,0,n/
    >
    > To się gdzies nakleja, czy połyka ?

    ================

    Działa tak jak to :

    http://tvmarket.pl/magnetyczne_opaski_levina-87944-m
    m.html?ils=58

    MH


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2011-10-30 22:05:33
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: Marek <m...@p...onet.pl>

    > Ma skuteczność kija od szczotki zawieszonego na plecach.

    Dlaczego tak sądzisz ? I przy okazji, bo to w tym samym tenacie. Z czego
    wynika różna wartość SAR dla róznych telefonów, mimo, że pomiar wykonuje
    się przy tej samej mocy emitowanej przez antenę ? Konstrukcja anteny,
    umiejscowienie i co jeszcze ?


  • 13. Data: 2011-10-30 22:13:09
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik " MH" <l...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:j8ke8e$1o9$1@inews.gazeta.pl...
    > Marek <m...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >> http://sklep.mgsm.pl/gsm/produkt/4906,481,2086,0,n/
    >>
    >> To się gdzies nakleja, czy połyka ?
    >
    > ================
    >
    > Działa tak jak to :
    >
    > http://tvmarket.pl/magnetyczne_opaski_levina-87944-m
    m.html?ils=58

    A to już prędzej, jeśli cokolwiek - hemoglobina skłąda się m.in. z żelaza,
    będącego najbardziej znanym ferromagnetykiem, gdzieś trafiło mnie w oczy, że
    żelazo w hemoglobinie ma też właściwości magnetyczne, co może wpływać na
    organizm. Podobno przy bardzi silnym (jak bardzo, to już nie wiem) polu
    człowiek może stracić przytomność. Niektórzy ludzie, zwłaszcza dzieci, są w
    stanie prawidłowo wskazać, z zamkniętymi oczami i kilkakrotnie obrócone dla
    dezorientacji, w którą stronę jest dany kierunek, znaczy się N, W, S, E.
    Jako dziecko nie potrzebowałem kompasu. Dzisiaj przyznam, nie wiem, nie mam
    okazji sprawdzić, czy jeszcze mogę :)) (bez skojarzeń preoszę) :D Choć do
    dziś jestem w stanie z zamkniętymi oczami trzymać głowę stale w jednym
    kierunku, np. w skręcającym autobusie... ale to już chyba inny mechanizm
    działa.
    Przypuszczam więc, że pole magnetyczne mając jakiś mniej, lub bardziej
    odczuwalny wpływ na organizm, może, umiejętnie zadane, stymulować proces
    zdrowienia. Była robiona podwójna ślepa próba, aby wykazać, czy a. nie
    działa w ogóle, b. czy występuje zwykły efekt placebo, c. czy efekt placebo
    jest wzmocniony jednak polem z magnesu?
    Oczywiście, doskonale wiem, że takie reklamy należy przyjmować z ogromną
    rezerwą, ale zanim ostatecznie to spostponuję, potrzebuję podstawy ku temu,
    takiej, która wykaże na podstawie badań, jak się naukowo sprawy mają.

    --
    Alanné mba yi woma... wé :) (...)
    Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
    We ya senga wé, Has wéhé... :))
    (C) Wes Madiko - Alane


  • 14. Data: 2011-10-30 22:54:57
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Araneus Diadematus napisał:

    > do dziś jestem w stanie z zamkniętymi oczami trzymać głowę stale w jednym
    > kierunku, np. w skręcającym autobusie... ale to już chyba inny mechanizm
    > działa.

    Efekt żyroskopowy?

    --
    Jarek


  • 15. Data: 2011-10-31 00:09:01
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnjarle1.ve2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Araneus Diadematus napisał:
    >
    >> do dziś jestem w stanie z zamkniętymi oczami trzymać głowę stale w jednym
    >> kierunku, np. w skręcającym autobusie... ale to już chyba inny mechanizm
    >> działa.
    >
    > Efekt żyroskopowy?

    Raczej nie, to coś bardziej finezyjnego. Stawiałbym raczej na mocno wsparte
    obliczeniami mózgu działanie błędnika (jeden mam prawdopodobnie uszkodzony -
    świnka w dzieciństwie; stąd wzmożone obliczenia by pokryć zaburzenia w
    działaniu uszkodzonego), w błędniku przemieszcza się płyn, drażniący
    zakończenia nerwowe (po szczegóły - STFW) :), co mózg przelicza na położenie
    i jego zmiany. Możliwe też, że z dzieciństwa zostało mi trochę wrażliwości
    na pole magnetyczne - kręcenie o którym wspominałem było wykonane w sposób
    wykluczający udział jedynie błędnika w określaniu kierunku - czasem się
    zdarza, że utrafię konkretny, zamierzony kierunek... Muszę to sprawdzić
    kiedyś, może to po prostu przetworzenie wrażeń z innych zmysłów...
    Ale... do dziś mi pozostało co innego - biorąc do ręki dwie płaskie baterie,
    nie dotykając biegunów, zamykam oczy i obracam nimi tak, że nie widzę, jak
    są wobec siebie ułożone, czy bieguny obok są jednakie, czy różne. Zmysłami
    wyczuwam raczej nie dotyk - nie wiem, jakie bieguny mam bliżej siebie- czy
    ułożone są "równolegle", czy "przeciwrównolegle". Nie wyczuwam nawet jakie
    bieguny, ale wyczuwam, czy są ułożone zgodnie, czy przeciwnie. I wychodzi to
    raczej na świeżych bateriach, całkiem zużyte nie dają tego efektu w ogóle.
    Cóż moge wyczuwać, pole elektryczne? Uczucie jest na tyle wyraźne, ze stopa
    błędów nie przekracza 1 %... Ostatnio próbowałem jakieś pół roku, rok
    temu... Na pewno nie dotykam biegunów baterii, więc nie płynie przeze mnie
    najmniejszy nawet prąd. Pozostaje pole elektryczne? Palce mam zupełnie
    suche... I w tym stanie dotykałem 110V (bo 220 to już poteżnie waliło) :))
    nie czując nic. (coś musiałem zasilić 110 i przypadkiem kilka razy dotknąłem
    przewodu pod napięciem, obwód został zamknięty więc prąd popłynął, 50 Hz to
    było) Skąd moje trafne (prosiłem nawet kogoś, by sam przekręcił baterie i mi
    je potem podał) niemal w 100% stwierdzenie, że baterie są zgodnie biegunami
    do siebie?

    Bajdełej - wyczuwa(ł) z Was ktoś, teraz, czy dzieckiem będąc, że OTV stracił
    synchronizację? Głównie poziomą... ale z bliska dało się usyszeć i
    pionową...
    Potrafiłem z drugiego końca mieszkania przez zamknięte drzwi to usłyszeć,
    przechodząc ulicą, to zdarzało się, z rzadka z okna do 4 piętra, a b. często
    do 2, że słyszałem u kogoś OTV i czy ma synchro... Siódmy zmysł? Nie
    sądzę... to co?
    Dziś już tak fajnie nie jest, ale, np. wysłyszę (nie zawsze, zależy od
    treści przekazu) różnicę między WAV, a MP3@320 (nie 32)... Audiofilem nie
    jestem ani trochę. Dźwięk, podobnie jak przekład, jest jak "przysłowiowa"
    kobieta - albo piękny, albo wierny :P A superjakość dźwięku na przewodach z
    miedzi beztlenowej 99.9999% jest dla mnie bujdą - hint: miedź jest
    diamagnetykiem, oraz to, co jest z jej diamagnetyzmem związane - oporność
    przewodu w polu magnetycznym rośnie, a przecież, gdy płynie prąd, to pole
    magnetyczne jest, wprost do prądu OIDP... Ergo - charakterystyka oporności
    przewodu miedzianego w funkcji prądu nie jest liniowa, drobny niuans to
    zaburza... (słusznie rozumuję?)
    Dlatego nie przewiduję sprzętu top-end u siebie nawet, gdy będzie mnie na
    niego stać.
    BTW - czytałem o próbach różnicy między WAV a MP3 - posadzono kilku
    audiofilów i niektórzy sie splamili - za lepszy niektórzy uznawali dźwięk
    MP3...

    Tym bardziej nie wierzę w "cudowne" pseudowzmacniacze do komórek, czy takie
    pseudoekrany do tychże, oglądając zwłaszcza w nowych aparatach anteny śmiem
    przypuszczać, ze raczej bliskość ciała została przy projektowaniu aparatu
    uwzględniona i odpowiednio obliczona, więc zastosowanie takich wynalazków
    może sprawę raczej pogorszyć. Kiedyś z jakimś zakupem na Allegro otrzymałem
    "bonus" w postaci właśnie "wzmacniacza" (a to gówno nie wzmacniacz,
    conajwyżej bym jakimś reflektorem, czy direktorem to nazwał... nie
    rozkminiałem tego w działaniu, spróbowałem jedynie, celem ostatecznego
    zweryfikowania mitu, bez podklejenia wsadzić to pod baterię w komórczaku -
    różnicy nie było kompletnie żadnej, myth busted :P. Pyrgnąłem to pewnie
    gdzieś do szuflady, a może komuś dałem, nie wiem, nie tęsknię do tego.
    Podobnie dotykiem wyczuwam, czy urządzenie jest uziemione...

    Ale - taki to już jestem ewenement :P (to było do siebie przed lustrem) :))
    Ja nie chcę być normalny :D

    --
    Alanné mba yi woma... wé :) (...)
    Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
    We ya senga wé, Has wéhé... :))
    (C) Wes Madiko - Alane


  • 16. Data: 2011-10-31 00:28:18
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Araneus Diadematus napisał:

    >>> do dziś jestem w stanie z zamkniętymi oczami trzymać głowę
    >>> stale w jednym kierunku, np. w skręcającym autobusie...
    >>> ale to już chyba inny mechanizm działa.
    >>
    >> Efekt żyroskopowy?
    >
    > Raczej nie, to coś bardziej finezyjnego.
    [...]
    > Ja nie chcę być normalny :D

    No tak sobie od razu pomyślałem, że jak ktoś ma dobrze zakręcone,
    to taki efekt może wystąpić.

    Jarek

    --
    Bez mikroskopu widzę atomy
    Nawet elektron co mknie jak szalony
    Widzę prąd, co po drucie gdzieś płynie
    Widzę co robią wirusy, tfu, świnie


  • 17. Data: 2011-10-31 07:51:47
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Araneus Diadematus wrote:

    >
    > Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    > news:slrnjarle1.ve2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Pan Araneus Diadematus napisał:
    >>
    >>> do dziś jestem w stanie z zamkniętymi oczami trzymać głowę stale w
    >>> jednym kierunku, np. w skręcającym autobusie... ale to już chyba inny
    >>> mechanizm działa.
    >>
    >> Efekt żyroskopowy?
    >
    > Raczej nie, to coś bardziej finezyjnego. Stawiałbym raczej na mocno
    > wsparte obliczeniami mózgu działanie błędnika (jeden mam prawdopodobnie
    > uszkodzony - świnka w dzieciństwie; stąd wzmożone obliczenia by pokryć
    > zaburzenia w działaniu uszkodzonego), w błędniku przemieszcza się płyn,
    > drażniący zakończenia nerwowe (po szczegóły - STFW) :), co mózg przelicza
    > na położenie i jego zmiany. Możliwe też, że z dzieciństwa zostało mi

    Nie musi więcej liczyć. Mózg liczy i tak, nawet jak masz jeden system
    nawalony. Z technicznego punktu widzenia mózg liczy z filtrowanych
    przyspieszeń kątowych z hydraulicznym integratorem (kanały półkoliste) oraz
    przyspieszeń liniowych (sacculus & utriculus) twoje położenie w polu siłowym
    (ciążenie). Jak nawali połowa systemu, to po pierwsze przesuwają się
    parametry (macierz transformacji), a po drugie wymagana jest linearyzacja
    przyspieszeń liniowych, bo zależność częstotliwości impulsów nerwów otolitów
    od przyspieszenia jest kwadratowa.


    > Bajdełej - wyczuwa(ł) z Was ktoś, teraz, czy dzieckiem będąc, że OTV
    > stracił synchronizację? Głównie poziomą... ale z bliska dało się usyszeć i
    > pionową...
    > Potrafiłem z drugiego końca mieszkania przez zamknięte drzwi to usłyszeć,
    > przechodząc ulicą, to zdarzało się, z rzadka z okna do 4 piętra, a b.
    > często do 2, że słyszałem u kogoś OTV i czy ma synchro... Siódmy zmysł?
    > Nie sądzę... to co?

    Słuch. Ja też jeszcze słyszę, choć mi już 50tka stuknęła. Ale już niewiele.

    > Dlatego nie przewiduję sprzętu top-end u siebie nawet, gdy będzie mnie na
    > niego stać.
    > BTW - czytałem o próbach różnicy między WAV a MP3 - posadzono kilku
    > audiofilów i niektórzy sie splamili - za lepszy niektórzy uznawali dźwięk
    > MP3...

    To akurat normalne. Choć wyszkolony słuch przy niektórych rodzajach muzyki
    różnicę usłyszy.


    > Ale - taki to już jestem ewenement :P (to było do siebie przed lustrem)
    > :)) Ja nie chcę być normalny :D

    Nikt nie jest normalny.

    Waldek

    --
    My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.


  • 18. Data: 2011-10-31 08:33:32
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: PeJot <P...@o...pl>

    W dniu 2011-10-31 08:51, Waldemar Krzok pisze:

    >> BTW - czytałem o próbach różnicy między WAV a MP3 - posadzono kilku
    >> audiofilów i niektórzy sie splamili - za lepszy niektórzy uznawali dźwięk
    >> MP3...

    Ktoś przeprowadził podobny test na dzieciach, a więc słuch nie
    przytępiony wiekiem. MP3 było wyłapywane bezbłędnie, jako muzyka
    łatwiejsza w słuchaniu.

    > Ja nie chcę być normalny :D
    >
    > Nikt nie jest normalny.

    Ludzie dzielą się na nienormalnych i nieprzebadanych :)


    --
    P. Jankisz
    O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
    tylu idiotów" Stanisław Lem


  • 19. Data: 2011-10-31 09:25:51
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    wiadomości news:9h72ckFidrU1@mid.uni-berlin.de...
    >
    > Nie musi więcej liczyć. Mózg liczy i tak, nawet jak masz jeden system
    > nawalony. Z technicznego punktu widzenia mózg liczy z filtrowanych
    (...)

    Ja tylko odnoszę wrażenie, że mój we wszelkie obliczenia wkłada zbyt dużo
    mocy, co swarza problemy podobne, jak przy przeciążonym obliczeniami
    kompie...


    >> często do 2, że słyszałem u kogoś OTV i czy ma synchro... Siódmy zmysł?
    >> Nie sądzę... to co?
    >
    > Słuch. Ja też jeszcze słyszę, choć mi już 50tka stuknęła. Ale już
    > niewiele.

    Ja nie mam ostatnio jakoś możliwości sprawdzenia u siebie - z kompa jak
    próbuję, to gdzieś przy 13-14.5 twardo mi się kończy dźwięk, nie wiem, czy
    mój słuch podupada (możliwe "rodzinnie"), czy nie wyrabiają sie tańsze karty
    dźwiękowe i głośniki... Kilka lat temu przepuściłem generator przez głośnik
    (nie wysokotonowy) i dojechał do 18500.

    >> BTW - czytałem o próbach różnicy między WAV a MP3 - posadzono kilku
    >> audiofilów i niektórzy sie splamili - za lepszy niektórzy uznawali dźwięk
    >> MP3...
    >
    > To akurat normalne. Choć wyszkolony słuch przy niektórych rodzajach muzyki
    > różnicę usłyszy.

    B. łatwo wychwycić tę różnicę na przykładzie utworu "Trans Europa Express",
    czy jakoś tak, oryginalnie oczywiście Kraftwerk, a tu, konkretnie wykonanego
    przez Koto (w czasie, gdy nazwą dysponował i grał M. van der Kuy), początek,
    gdy jest ten fragment stukany. Odsłuchany na mp3 stukot jest wyraźnie
    miększy i jakby mający nieco więcej wyższych tonów. W ogóle, dźwięk
    kompresowany mp3 traci ułamek na soczystości. To jednak bardzo zależy od
    kompresora i jego ustawień. Dlatego nie używam superszybkiego kodeka Xing,
    bo robi rzeźnię z dźwięku, zwłaszcza w niuansach wysokich tonów, używam
    Lame, nie bawię się w VBR (no, sporadycznie), ani większe szybkości (chyba,
    że rzeczywiście potrzeba), niż 128-160, nastawiam jedynie na najlepszą
    możliwą kompresję, znaczy się, każę kodekowi przyłożyć się do wykonania
    zadania. Dobrze zrobione 96 zabrzmi lepiej od badziewnego 192. (A z tego, co
    w necie, w P2P wnioskuję, że u wielu pokutuje magiczne myślenie - jak dam
    kompresję 320, to dźwięk sam się wyklaruje, zakłócenia znikną, a trzaski z
    płyty miną... Podobnie na YT - badziewny filmik 320x240 przeskalowany do
    full HD, bo pewnie się wyostrzy? Dupa się wyostrzy...)
    Jak polecę na miasto ze słuchawkami, to nie ma sensu dawać więcej, niuanse
    zginą w hałasie otoczenia.

    >> Ale - taki to już jestem ewenement :P (to było do siebie przed lustrem)
    >> :)) Ja nie chcę być normalny :D
    >
    > Nikt nie jest normalny.

    Uff, całe szczęście, było by to strasznie nudne...

    --
    Alanné mba yi woma... wé :) (...)
    Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
    We ya senga wé, Has wéhé... :))
    (C) Wes Madiko - Alane


  • 20. Data: 2011-10-31 17:01:20
    Temat: Re: Jak to działa ?
    Od: "Marek" <s...@o...pl>

    Ale to nie jest naukowo dowiedzione ? )))

    Użytkownik "Araneus Diadematus" <w...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:4eae69a3$1@news.home.net.pl...
    >
    > Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    > wiadomości news:9h72ckFidrU1@mid.uni-berlin.de...
    >>
    >> Nie musi więcej liczyć. Mózg liczy i tak, nawet jak masz jeden system
    >> nawalony. Z technicznego punktu widzenia mózg liczy z filtrowanych
    > (...)
    >
    > Ja tylko odnoszę wrażenie, że mój we wszelkie obliczenia wkłada zbyt dużo
    > mocy, co swarza problemy podobne, jak przy przeciążonym obliczeniami
    > kompie...
    >
    >
    >>> często do 2, że słyszałem u kogoś OTV i czy ma synchro... Siódmy zmysł?
    >>> Nie sądzę... to co?
    >>
    >> Słuch. Ja też jeszcze słyszę, choć mi już 50tka stuknęła. Ale już
    >> niewiele.
    >
    > Ja nie mam ostatnio jakoś możliwości sprawdzenia u siebie - z kompa jak
    > próbuję, to gdzieś przy 13-14.5 twardo mi się kończy dźwięk, nie wiem, czy
    > mój słuch podupada (możliwe "rodzinnie"), czy nie wyrabiają sie tańsze
    > karty dźwiękowe i głośniki... Kilka lat temu przepuściłem generator przez
    > głośnik (nie wysokotonowy) i dojechał do 18500.
    >
    >>> BTW - czytałem o próbach różnicy między WAV a MP3 - posadzono kilku
    >>> audiofilów i niektórzy sie splamili - za lepszy niektórzy uznawali
    >>> dźwięk
    >>> MP3...
    >>
    >> To akurat normalne. Choć wyszkolony słuch przy niektórych rodzajach
    >> muzyki
    >> różnicę usłyszy.
    >
    > B. łatwo wychwycić tę różnicę na przykładzie utworu "Trans Europa
    > Express", czy jakoś tak, oryginalnie oczywiście Kraftwerk, a tu,
    > konkretnie wykonanego przez Koto (w czasie, gdy nazwą dysponował i grał M.
    > van der Kuy), początek, gdy jest ten fragment stukany. Odsłuchany na mp3
    > stukot jest wyraźnie miększy i jakby mający nieco więcej wyższych tonów. W
    > ogóle, dźwięk kompresowany mp3 traci ułamek na soczystości. To jednak
    > bardzo zależy od kompresora i jego ustawień. Dlatego nie używam
    > superszybkiego kodeka Xing, bo robi rzeźnię z dźwięku, zwłaszcza w
    > niuansach wysokich tonów, używam Lame, nie bawię się w VBR (no,
    > sporadycznie), ani większe szybkości (chyba, że rzeczywiście potrzeba),
    > niż 128-160, nastawiam jedynie na najlepszą możliwą kompresję, znaczy się,
    > każę kodekowi przyłożyć się do wykonania zadania. Dobrze zrobione 96
    > zabrzmi lepiej od badziewnego 192. (A z tego, co w necie, w P2P wnioskuję,
    > że u wielu pokutuje magiczne myślenie - jak dam kompresję 320, to dźwięk
    > sam się wyklaruje, zakłócenia znikną, a trzaski z płyty miną... Podobnie
    > na YT - badziewny filmik 320x240 przeskalowany do full HD, bo pewnie się
    > wyostrzy? Dupa się wyostrzy...)
    > Jak polecę na miasto ze słuchawkami, to nie ma sensu dawać więcej, niuanse
    > zginą w hałasie otoczenia.
    >
    >>> Ale - taki to już jestem ewenement :P (to było do siebie przed lustrem)
    >>> :)) Ja nie chcę być normalny :D
    >>
    >> Nikt nie jest normalny.
    >
    > Uff, całe szczęście, było by to strasznie nudne...
    >
    > --
    > Alanné mba yi woma... wé :) (...)
    > Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
    > We ya senga wé, Has wéhé... :))
    > (C) Wes Madiko - Alane
    >
    >
    > __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur
    > wirusow 6590 (20111031) __________
    >
    > Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
    >
    > http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
    >
    >



    __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
    6590 (20111031) __________

    Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

    http://www.eset.pl lub http://www.eset.com




strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: