-
31. Data: 2009-10-03 14:19:05
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
Mariusz Marszałkowski <b...@g...skasuj-to.pl> wrote:
> Paweł Kierski <n...@p...net> napisał(a):
>
>> pkorbut wrote:
>> >> On Sep 30, 3:07 pm, "Mateusz Loskot" <m...@l...net> wrote:
>> >>> Mylisz tutaj podstawowe pojecia. Komercyjnosc i otwartosc
>> >>> kodu to dwie ortogonalne kwestie.
>> >> To jest taka fikcja któr� niektórzy lubi� wciska�
naiwnym.
>> >
>> > Fakt, to zwyk�y kit jest. Otwarto�� kodu
szkodzi�aby zyskom, wystarczy so
>> bie
>> > wyobrazi�, şe s� dost�pne źród�a
Photoshopa... Powstaje fafdziesi�t f
>> orkĂłw i
>> > Adobe idzie z torbami ;)
>>
>> Jak pisa�em obok - to si� moşe dobrze sprawdza�, gdy
chodzi
>> o biblioteki (vide Trolltech i Qt). Przy aplikacjach moşe by� gorzej,
>
> Nie wiem ile zarabia MySQL. Mają otwarte źródła i darmowe prodykty dla
> niekomercyjnych. Jak oni stoją? Dobrze czy kiepsko?
... pierwotni developerzy dostali od sun'a 2mld dolarow za przeniesienie
praw wlasnosci do kodu;-) Z powazaniem
Adam Przybyla
-
32. Data: 2009-10-03 15:48:27
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: "Mariusz Marszałkowski" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Adam Przybyla <a...@r...pl> napisał(a):
> >
> > Nie wiem ile zarabia MySQL. Maj� otwarte źród�a i darmowe
prodykty dla
> > niekomercyjnych. Jak oni stoj�? Dobrze czy kiepsko?
> ... pierwotni developerzy dostali od sun'a 2mld dolarow za przeniesienie
> praw wlasnosci do kodu;-) Z powazaniem
> Adam Przybyla
A ilu było autorów? :)
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
33. Data: 2009-10-03 18:46:01
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
Mariusz Marszałkowski <b...@g...skasuj-to.pl> wrote:
> Adam Przybyla <a...@r...pl> napisał(a):
>> >
>> > Nie wiem ile zarabia MySQL. Maj� otwarte źród�a i darmowe
prodykty dla
>> > niekomercyjnych. Jak oni stoj�? Dobrze czy kiepsko?
>> ... pierwotni developerzy dostali od sun'a 2mld dolarow za przeniesienie
>> praw wlasnosci do kodu;-) Z powazaniem
>> Adam Przybyla
>
> A ilu było autorów? :)
... cala firma;-) Z powazaniem
Adam Przybyla
-
34. Data: 2009-10-07 17:46:09
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Adam Przybyla" <a...@r...pl>
>...
> Na pewno nie chcialbys "poflirtowac" z open source?;-) Mialbys pewnosc,
> ze twoja hobbystyczna praca nie pojdzie na marne. Nie wiem czy uda Ci sie
> znalezc kupca.
> A tak Twoj program bedzie sie rozwiajac, a prawa do niego i tak zachowasz.
Jakie prawa ?! Majątkowe ? Osobiste ? Udziału innych nie da się pominąć
choćby dlatego, że za pracę należy się wynagrodzenie...
-
35. Data: 2009-10-08 07:04:30
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
op23 <o...@r...pl> wrote:
>
> Użytkownik "Adam Przybyla" <a...@r...pl>
>
>>...
>> Na pewno nie chcialbys "poflirtowac" z open source?;-) Mialbys pewnosc,
>> ze twoja hobbystyczna praca nie pojdzie na marne. Nie wiem czy uda Ci sie
>> znalezc kupca.
>> A tak Twoj program bedzie sie rozwiajac, a prawa do niego i tak zachowasz.
>
> Jakie prawa ?! Majątkowe ? Osobiste ? Udziału innych nie da się pominąć
> choćby dlatego, że za pracę należy się wynagrodzenie...
... ee, czyli gdzie widzisz problem? Z powazaniem
Adam Przybyla
-
36. Data: 2009-10-08 09:29:54
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Paweł Kierski <n...@p...net>
op23 wrote:
>
> Użytkownik "Adam Przybyla" <a...@r...pl>
>
>> ...
>> Na pewno nie chcialbys "poflirtowac" z open source?;-) Mialbys pewnosc,
>> ze twoja hobbystyczna praca nie pojdzie na marne. Nie wiem czy uda Ci
>> sie znalezc kupca.
>> A tak Twoj program bedzie sie rozwiajac, a prawa do niego i tak
>> zachowasz.
>
> Jakie prawa ?! Majątkowe ? Osobiste ?
Mówimy "sprzedaż praw autorskich", myślimy "przeniesienie majątkowych
praw autorskich". Jak ktoś już to rozróżnia, to powinien wiedzieć, że
osobiste są niezbywalne, a prawo się przenosi a nie sprzedaje.
> Udziału innych nie da się pominąć
> choćby dlatego, że za pracę należy się wynagrodzenie...
Jaki widzisz bezpośredni związek wynagrodzenia za pracę z prawami
majątkowymi osób trzecich? Ja jedynie taki, że żeby przenieść prawo,
trzeba je posiadać, czyli jakoś dogadać się z poprzednim właścicielem.
("posiadać" i "właściel" być może w tym kontekście nie są właściwe, ale
na tyle prawnego języka nie znam. Jakby znał, to bym pisał "ergo"
zamiast "czyli" 8-) )
--
Paweł Kierski
n...@p...net
-
37. Data: 2009-10-10 07:14:09
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net>
>>
>>> ...
>>> Na pewno nie chcialbys "poflirtowac" z open source?;-) Mialbys pewnosc,
>>> ze twoja hobbystyczna praca nie pojdzie na marne. Nie wiem czy uda Ci
>>> sie znalezc kupca.
>>> A tak Twoj program bedzie sie rozwiajac, a prawa do niego i tak
>>> zachowasz.
>>
>> Jakie prawa ?! Majątkowe ? Osobiste ?
>
> Mówimy "sprzedaż praw autorskich", myślimy "przeniesienie majątkowych
> praw autorskich". Jak ktoś już to rozróżnia, to powinien wiedzieć, że
> osobiste są niezbywalne, a prawo się przenosi a nie sprzedaje.
W kontekście otwarcia oprogramowania to trochę inny wymiar ma. Autorstwo:
autorem staje się każdy niezależnie od swojego udziału, więc choć pierwotny
autor zachowuje to prawo osobiste to jego duży udział marginalizuje się.
Majątek: chcąc wykorzystać program komercyjnie trzeba zapłacić każdemu
adekwatnie do jego udziału.
>
> > Udziału innych nie da się pominąć
>> choćby dlatego, że za pracę należy się wynagrodzenie...
>
> Jaki widzisz bezpośredni związek wynagrodzenia za pracę z prawami
> majątkowymi osób trzecich? Ja jedynie taki, że żeby przenieść prawo,
> trzeba je posiadać, czyli jakoś dogadać się z poprzednim właścicielem.
Jakich trzecich ??? Mowa o open source w którym zaczyna brać więcej osób niż
ta jedna. Gdyby chodziło o samo open source to program nie ma szansy
rozwinąć się bardziej a tylko zostać skradziony.
-
38. Data: 2009-10-12 07:57:16
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Paweł Kierski <n...@p...net>
op23 wrote:
>
> Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net>
>
>>>
>>>> ...
>>>> Na pewno nie chcialbys "poflirtowac" z open source?;-) Mialbys pewnosc,
>>>> ze twoja hobbystyczna praca nie pojdzie na marne. Nie wiem czy uda
>>>> Ci sie znalezc kupca.
>>>> A tak Twoj program bedzie sie rozwiajac, a prawa do niego i tak
>>>> zachowasz.
>>>
>>> Jakie prawa ?! Majątkowe ? Osobiste ?
>>
>> Mówimy "sprzedaż praw autorskich", myślimy "przeniesienie majątkowych
>> praw autorskich". Jak ktoś już to rozróżnia, to powinien wiedzieć, że
>> osobiste są niezbywalne, a prawo się przenosi a nie sprzedaje.
>
> W kontekście otwarcia oprogramowania to trochę inny wymiar ma.
> Autorstwo: autorem staje się każdy niezależnie od swojego udziału,
Zgadza się.
> więc
> choć pierwotny autor zachowuje to prawo osobiste to jego duży udział
> marginalizuje się.
Nie ma "pierwotny autor". Jest autor lub współautorstwo. Co do praw
osobistych - udział jest równy, bo każdy ze współautorów jest pod tym
względem równy.
> Majątek: chcąc wykorzystać program komercyjnie trzeba
> zapłacić każdemu adekwatnie do jego udziału.
Chcąć skorzystać z praw majątkowych (czy to w przypadku licencji, czy
przeniesienia prawa), trzeba mieć stosowną zgodę/umowę z aktualnym
właścicielem praw majątkowych. Czy (współ)autorzy byli wynagradzani
i w jakim stosunku, to rzecz, która musi być uregulowana wcześniej.
Inaczej nie ma w ogóle o czym mówić.
>> > Udziału innych nie da się pominąć
>>> choćby dlatego, że za pracę należy się wynagrodzenie...
>>
>> Jaki widzisz bezpośredni związek wynagrodzenia za pracę z prawami
>> majątkowymi osób trzecich? Ja jedynie taki, że żeby przenieść prawo,
>> trzeba je posiadać, czyli jakoś dogadać się z poprzednim właścicielem.
>
> Jakich trzecich ???
Chcę sobie użyć programu (czyli uzyskać licencję na użytkowanie).
Jestem stroną umowy licencyjnej. Są autorzy, którzy zostali jakoś
wynagrodzeni albo nie, ale mnie to nieszczególnie interesuje. Dla mnie
drugą stroną umowy licencyjnej jest właściciel praw majątkowych. Czasem
jest to autor/autorzy. Ale jeśli tak nie jest, to autorzy są dla mnie
osobami trzecimi. Jedyne, czego oczekuję od drugiej strony umowy, to że
faktycznie jest w prawie udzielić mi licencji, tzn. m.in. że z autorami
jest kwita. A czy im zapłacił, czy uścisnął dłoń, czy sam jest autorem
to dla mnie sprawa drugorzędna.
> Mowa o open source w którym zaczyna brać więcej osób
> niż ta jedna. Gdyby chodziło o samo open source to program nie ma szansy
> rozwinąć się bardziej a tylko zostać skradziony.
Tu niestety nie jestem w stanie prześledzić twojego rozumowania...
--
Paweł Kierski
n...@p...net
-
39. Data: 2009-10-13 08:44:48
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
Paweł Kierski <n...@p...net> wrote:
> op23 wrote:
>>
>> Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net>
>>
>>>>
>>>>> ...
>>>>> Na pewno nie chcialbys "poflirtowac" z open source?;-) Mialbys pewnosc,
>>>>> ze twoja hobbystyczna praca nie pojdzie na marne. Nie wiem czy uda
>>>>> Ci sie znalezc kupca.
>>>>> A tak Twoj program bedzie sie rozwiajac, a prawa do niego i tak
>>>>> zachowasz.
>>>>
>>>> Jakie prawa ?! Majątkowe ? Osobiste ?
>>>
>>> Mówimy "sprzedaż praw autorskich", myślimy "przeniesienie majątkowych
>>> praw autorskich". Jak ktoś już to rozróżnia, to powinien wiedzieć, że
>>> osobiste są niezbywalne, a prawo się przenosi a nie sprzedaje.
>>
>> W kontekście otwarcia oprogramowania to trochę inny wymiar ma.
>> Autorstwo: autorem staje się każdy niezależnie od swojego udziału,
>
> Zgadza się.
>
> > więc
>> choć pierwotny autor zachowuje to prawo osobiste to jego duży udział
>> marginalizuje się.
>
> Nie ma "pierwotny autor". Jest autor lub współautorstwo. Co do praw
> osobistych - udział jest równy, bo każdy ze współautorów jest pod tym
> względem równy.
>
>> Majątek: chcąc wykorzystać program komercyjnie trzeba
>> zapłacić każdemu adekwatnie do jego udziału.
>
> Chcąć skorzystać z praw majątkowych (czy to w przypadku licencji, czy
> przeniesienia prawa), trzeba mieć stosowną zgodę/umowę z aktualnym
> właścicielem praw majątkowych. Czy (współ)autorzy byli wynagradzani
> i w jakim stosunku, to rzecz, która musi być uregulowana wcześniej.
> Inaczej nie ma w ogóle o czym mówić.
>
>>> > Udziału innych nie da się pominąć
>>>> choćby dlatego, że za pracę należy się wynagrodzenie...
>>>
>>> Jaki widzisz bezpośredni związek wynagrodzenia za pracę z prawami
>>> majątkowymi osób trzecich? Ja jedynie taki, że żeby przenieść prawo,
>>> trzeba je posiadać, czyli jakoś dogadać się z poprzednim właścicielem.
>>
>> Jakich trzecich ???
>
> Chcę sobie użyć programu (czyli uzyskać licencję na użytkowanie).
> Jestem stroną umowy licencyjnej. Są autorzy, którzy zostali jakoś
> wynagrodzeni albo nie, ale mnie to nieszczególnie interesuje. Dla mnie
> drugą stroną umowy licencyjnej jest właściciel praw majątkowych. Czasem
> jest to autor/autorzy. Ale jeśli tak nie jest, to autorzy są dla mnie
> osobami trzecimi. Jedyne, czego oczekuję od drugiej strony umowy, to że
> faktycznie jest w prawie udzielić mi licencji, tzn. m.in. że z autorami
> jest kwita. A czy im zapłacił, czy uścisnął dłoń, czy sam jest autorem
> to dla mnie sprawa drugorzędna.
>
>> Mowa o open source w którym zaczyna brać więcej osób
>> niż ta jedna. Gdyby chodziło o samo open source to program nie ma szansy
>> rozwinąć się bardziej a tylko zostać skradziony.
>
> Tu niestety nie jestem w stanie prześledzić twojego rozumowania...
... wiekszosc poprawek jest i tak przeciez przepisana przez autora
i to on zachowuje prawa;-) nie widze tego inaczej. Zreszta prawa majatkowe
musza byc do duzych, orginalnych czesci a nie do malych kawalkow kodu, a takie
sa zwykle poprawki. Z powazaniem
Adam Przybyla
-
40. Data: 2009-10-13 09:03:37
Temat: Re: Jak i gdzie sprzeda? kod ?r?d?owy i prawa autorskie.
Od: Paweł Kierski <n...@p...net>
Adam Przybyla wrote:
[...]
>>> Mowa o open source w którym zaczyna brać więcej osób
>>> niż ta jedna. Gdyby chodziło o samo open source to program nie ma szansy
>>> rozwinąć się bardziej a tylko zostać skradziony.
>> Tu niestety nie jestem w stanie prześledzić twojego rozumowania...
> ... wiekszosc poprawek jest i tak przeciez przepisana przez autora
> i to on zachowuje prawa;-) nie widze tego inaczej. Zreszta prawa majatkowe
> musza byc do duzych, orginalnych czesci a nie do malych kawalkow kodu, a takie
> sa zwykle poprawki.
Nie ma obowiązku, żeby kawałek był duży. Pewnie w każdym przypadku
wypowiadałby się sąd. Również, czy wprowadzona poprawka jest
opracowaniem, czy tylko inspiracją, co byłoby tu bardzo istotne.
Tak trochę wsadzam kij w mrowisko (czyt. trolluję 8-) ), żeby pokazać,
że materia prawnicza jest względnie prosta w założeniach, ale komplikuje
się w szczegółach. Na dodatek posługuje się własnym zestawem abstrakcji
i wbrew pozorom ścisłym językiem opisu relacji między nimi. Wypisz
wymaluj programowanie, w którym wiemy, jak wyglądają rzeczy projektowane
i pisane przez amatorówm. O pomysłach laików nie wspominając 8-)
--
Paweł Kierski
n...@p...net