eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 61. Data: 2011-12-11 12:13:48
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: ikaros30 <i...@w...pl>

    Dnia Sun, 11 Dec 2011 11:43:10 +0100, Karolek napisał(a):


    > A tego to nie wiem, moze ma podstawy, aby sie odwolac.
    > A moze bylo tam cos jeszcze o czym zona nie chce powiedziec, albo z
    > czego sobie sprawy nie zdaje.
    > Z tego co napisales nie wynika, ze oblala za to, ze wjechala na
    > czerwonym swietle, wiec wszystko sie zgadza.
    > A czy nastapilo tam jakies wymuszenie pierwszenstwa to wie tylko Twoja
    > zona (albo i nie) i egzaminator.
    > Moze chcial po prostu w lape ;>
    > Niemniej jednak uwazam, ze zasady pokonywania tego typu skrzyzowan masz
    > wyjasnione.


    Jak się odwoła, to uziemi się na długo. Na stronce, której adres podałeś
    jest jedno kluczowe zdanie napisane na niebiesko na samym początku: "Ocena
    danej sytuacja jest uzależniona od interpretacji Egzaminatora !!!". I w tym
    tkwi cały hak.


    --
    i...@w...pl


  • 62. Data: 2011-12-11 12:22:41
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-11 12:13, ikaros30 pisze:

    > Jak się odwoła, to uziemi się na długo. Na stronce, której adres podałeś
    > jest jedno kluczowe zdanie napisane na niebiesko na samym początku: "Ocena
    > danej sytuacja jest uzależniona od interpretacji Egzaminatora !!!". I w tym
    > tkwi cały hak.

    Ja bym po prostu wyciagnal nauke z tej sytuacji, bo moze i dobrze sie
    stalo, ze pewne watpliwosci co do interpretacji tej sytuacji drogowej
    zostaly rozwiane i nie tylko Twoja zona na tym skorzysta.
    Podejsc do egzaminu drugi raz to nie hanba w koncu.


    --
    Karolek


  • 63. Data: 2011-12-11 12:29:14
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Jacek,

    Sunday, December 11, 2011, 9:05:01 AM, you wrote:

    [...]

    >>> A "trójkąciki" to jedynie pozioma wersja znaku "uwaga" i jedynie
    >>> do uwagi zobowiazuje.
    >> Ile dałeś za prawo jazdy?
    > No to przejdź do konkretów, zacytuj ustęp z PoRD i mnie przekonaj.

    Poszukaj w rozporządzeniu o znakach.

    Przywróciłem bardzo istotny cytat, który tak czujnie wyciąłeś.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 64. Data: 2011-12-11 12:38:33
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-12-11 09:51, Karolek wrote:
    > W dniu 2011-12-11 09:39, ikaros30 pisze:
    >
    >>
    >> Jednak niedokładnie obejrzałeś tę fotę.
    >
    > No nie wymagaj, zebym nigdy tam nie bedac zauwazyl takie cos.
    >
    >> Sygnalizator widać dokładnie za
    >> przejściem dla pieszych na takim wysięgniku.
    >
    > Ten sygnalizator i tak nie zmienia sytuacji, jako ze juz chyba setny raz
    > Ci tlumacze, ze sygnalizator nie jest rownoznaczny z pierwszenstwem na
    > skrzyzowaniu, a tylko mowi nam czy mozemy za niego wjechac.
    > Jak juz za ten sygnalizator wjedziesz to jego wskazania juz Cie nie
    > interesuja.
    > Musisz to przyjac do wiadomosci.

    Czyli idac tym tokiem mamy sytuacje skrzyzowania drogi podporzadkowanej
    z droga z pierwszenstwem i droga z pierwszenstwem ma czerwone swiatlo.
    Sa trojkaciki itd. Droga podporzadkowana na zielonym jedzie pojazd na
    wprost prosto. W tym samym czasie pojazd jadacy droga z pierwszenstwiem
    mija sygnalizator z czerownym swiatlem i dochodzi do kolizji. Przyjmujac
    twoje zalozenia to winny jest ten co jechal na zielonym. No bo przeciez
    do kolizji doszlo juz za sygnalizatorami (wiec co one kogo obchodza) a
    ten co mial zielone nie dosc ze z podporzadkowanej jechal to jeszcze
    tamtego mial z prawej strony (a tamten jeno minal czerwone swiatlo - no
    ale jak juz byl za sygnalizatoraem to przeciez nadawany sygnal byl
    nieistotny i obowiazywaly juz inne "zasady"!!).
    Cos tu nie halo panie z ta teoria o sygnalizatorach. No i jak to jest,
    ze jesli mamy dzialajaca sygnalizacje swietlna to ma ona priorytet na
    innym oznakowaniem jesli te oznakowania wzajemnie wlaza w swoje kompetencje?

    --
    mk4


  • 65. Data: 2011-12-11 12:54:04
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-11 12:38, mk4 pisze:
    > On 2011-12-11 09:51, Karolek wrote:
    >> W dniu 2011-12-11 09:39, ikaros30 pisze:
    >>
    >>>
    >>> Jednak niedokładnie obejrzałeś tę fotę.
    >>
    >> No nie wymagaj, zebym nigdy tam nie bedac zauwazyl takie cos.
    >>
    >>> Sygnalizator widać dokładnie za
    >>> przejściem dla pieszych na takim wysięgniku.
    >>
    >> Ten sygnalizator i tak nie zmienia sytuacji, jako ze juz chyba setny raz
    >> Ci tlumacze, ze sygnalizator nie jest rownoznaczny z pierwszenstwem na
    >> skrzyzowaniu, a tylko mowi nam czy mozemy za niego wjechac.
    >> Jak juz za ten sygnalizator wjedziesz to jego wskazania juz Cie nie
    >> interesuja.
    >> Musisz to przyjac do wiadomosci.
    >
    > Czyli idac tym tokiem mamy sytuacje skrzyzowania drogi podporzadkowanej
    > z droga z pierwszenstwem i droga z pierwszenstwem ma czerwone swiatlo.
    > Sa trojkaciki itd. Droga podporzadkowana na zielonym jedzie pojazd na
    > wprost prosto. W tym samym czasie pojazd jadacy droga z pierwszenstwiem
    > mija sygnalizator z czerownym swiatlem i dochodzi do kolizji. Przyjmujac
    > twoje zalozenia to winny jest ten co jechal na zielonym. No bo przeciez
    > do kolizji doszlo juz za sygnalizatorami (wiec co one kogo obchodza) a
    > ten co mial zielone nie dosc ze z podporzadkowanej jechal to jeszcze
    > tamtego mial z prawej strony (a tamten jeno minal czerwone swiatlo - no
    > ale jak juz byl za sygnalizatoraem to przeciez nadawany sygnal byl
    > nieistotny i obowiazywaly juz inne "zasady"!!).

    Co ty pierdolisz za przeproszeniem.
    Jezeli mial czerwone swiatlo to nie mial prawa wjechac za sygnalizator i
    nie ma tu nad czym debatowac.
    Kolejny raz odsylam do http://www.januszs-prawojazdy.pl/ustawa.html

    > Cos tu nie halo panie z ta teoria o sygnalizatorach.

    Cos tu jest nie halo to fakt, ale z mozgami co poniektorych ludzi :/

    > No i jak to jest,
    > ze jesli mamy dzialajaca sygnalizacje swietlna to ma ona priorytet na
    > innym oznakowaniem jesli te oznakowania wzajemnie wlaza w swoje
    > kompetencje?
    >

    Rozrozniasz sytuacje gdzie sygnalizator jest bezposrednio przed
    skrzyzowaniem, podkreslam BEZPOSREDNIO, a jego miniecie skutkuje wjazdem
    na skrzyzowanie, od sytuacji z tego watku gdzie sygnalizator stoi sobie
    na drodze gdzies daleko wczesniej niz znajduje sie skrzyzowanie i jego
    miniecie, skutkuje tylko wjazdem na kolejny odcinek drogi, a nie na
    skrzyzowanie?
    Roznica jest taka, ze jak masz sygnalizator daleko wczesniej niz
    skrzyzowanie i sobie go mijasz to nie daje Ci pierwszenstwa przejazdu na
    jakims tam skrzyzowaniu, do ktorego dojedziesz, szczegolnie ze masz tam,
    jak w tej sytuacji autora watku, te "trojkaciki", ktorym towarzyszy znak
    ustap pierwszenstwa przjazdu!
    I tylko w jednej sytuacji mialbys tam pierwszenstwo, a mianowicie jezeli
    przed skrzyzowaniem, obok znaku ustap pierwszenstwa i tych "trojkacikow"
    mialbys postawiony sygnalizator dajacy Ci swiatlo zielone, wtedy owszem,
    mialbys pierwszenstwo.


    --
    Karolek


  • 66. Data: 2011-12-11 13:47:46
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Sebastian Kaliszewski <...@b...spamu.informa.pl>

    Jacek Maciejewski wrote:

    > Dnia 10 Dec 2011 20:00:27 GMT, to napisał(a):
    >
    >> A masz coś na poparcie swojej tezy poza głębokim przekonaniem? Bo jakoś
    >> wszyscy, łącznie z policją, używają tego określenia tak jak ja.
    >
    > Poczytaj PoRD, dobrze robi poczytanie co jakiś czas.

    Skorzystaj ze swojej własnej rady... Gdzie masz w PoRD definicję wymuszenia
    pierwszeństwa?

    Wyssałeś sobie z palca swoją włąsną definicję niezgodną ze stosowaną
    powszechnie (w tym w prawie):

    <cytat>
    [...]Roman Bańczyk rzeczoznawca motoryzacyjny i biegły sądowy, wicedyrektor
    Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach:

    Nie ma sztywnych ram określonych odległością pojazdów, czy ich prędkością.
    Wymuszenie pierwszeństwa zachodzi zawsze, kiedy wykonany przez nas manewr
    zmusi kierowcę samochodu jadącego drogą z pierwszeństwem przejazdu do
    hamowania, a nawet zmniejszenia prędkości. Tak problem wygląda od strony
    przepisów.
    </cytat>

    \SK


  • 67. Data: 2011-12-11 13:49:51
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: to <t...@x...abc>

    begin Jacek Maciejewski

    >> A masz coś na poparcie swojej tezy poza głębokim przekonaniem? Bo jakoś
    >> wszyscy, łącznie z policją, używają tego określenia tak jak ja.
    >
    > Poczytaj PoRD, dobrze robi poczytanie co jakiś czas.

    Czyli nie masz.

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 68. Data: 2011-12-11 13:58:49
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-12-11 12:54, Karolek wrote:
    > W dniu 2011-12-11 12:38, mk4 pisze:
    >> On 2011-12-11 09:51, Karolek wrote:
    >>> W dniu 2011-12-11 09:39, ikaros30 pisze:
    >>>
    >>>>
    >>>> Jednak niedokładnie obejrzałeś tę fotę.
    >>>
    >>> No nie wymagaj, zebym nigdy tam nie bedac zauwazyl takie cos.
    >>>
    >>>> Sygnalizator widać dokładnie za
    >>>> przejściem dla pieszych na takim wysięgniku.
    >>>
    >>> Ten sygnalizator i tak nie zmienia sytuacji, jako ze juz chyba setny raz
    >>> Ci tlumacze, ze sygnalizator nie jest rownoznaczny z pierwszenstwem na
    >>> skrzyzowaniu, a tylko mowi nam czy mozemy za niego wjechac.
    >>> Jak juz za ten sygnalizator wjedziesz to jego wskazania juz Cie nie
    >>> interesuja.
    >>> Musisz to przyjac do wiadomosci.
    >>
    >> Czyli idac tym tokiem mamy sytuacje skrzyzowania drogi podporzadkowanej
    >> z droga z pierwszenstwem i droga z pierwszenstwem ma czerwone swiatlo.
    >> Sa trojkaciki itd. Droga podporzadkowana na zielonym jedzie pojazd na
    >> wprost prosto. W tym samym czasie pojazd jadacy droga z pierwszenstwiem
    >> mija sygnalizator z czerownym swiatlem i dochodzi do kolizji. Przyjmujac
    >> twoje zalozenia to winny jest ten co jechal na zielonym. No bo przeciez
    >> do kolizji doszlo juz za sygnalizatorami (wiec co one kogo obchodza) a
    >> ten co mial zielone nie dosc ze z podporzadkowanej jechal to jeszcze
    >> tamtego mial z prawej strony (a tamten jeno minal czerwone swiatlo - no
    >> ale jak juz byl za sygnalizatoraem to przeciez nadawany sygnal byl
    >> nieistotny i obowiazywaly juz inne "zasady"!!).
    >
    > Co ty pierdolisz za przeproszeniem.
    > Jezeli mial czerwone swiatlo to nie mial prawa wjechac za sygnalizator i
    > nie ma tu nad czym debatowac.
    > Kolejny raz odsylam do http://www.januszs-prawojazdy.pl/ustawa.html

    Mial nie mial - ale wjechal. A wg ciebie sygnalizator w zaden sposob nie
    rozstrzyga o pierszestwie. No a skoro sie juz za nim znalazl to wg.
    twojej teorii o pierwszenstwie decyduja inne reguly niz kolor swiatla
    jakie bylo na sygnalizatorze (no tak sam pisales, ze swiatlo uprawnia do
    przejechania za sygnalizator - no a dalej to juz ogolne zasady
    obowiazuja). No to koles w nieuprawniony sposob przejechal sygnalizator
    (jego wina) ale dalej juz chcial korzystac z ogolnych zasad - no wg
    twoich interpretacji sytuacji z sygnalizatorami jak najbardziej mozliwe.


    >> Cos tu nie halo panie z ta teoria o sygnalizatorach.
    >
    > Cos tu jest nie halo to fakt, ale z mozgami co poniektorych ludzi :/
    >
    >> No i jak to jest,
    >> ze jesli mamy dzialajaca sygnalizacje swietlna to ma ona priorytet na
    >> innym oznakowaniem jesli te oznakowania wzajemnie wlaza w swoje
    >> kompetencje?
    >>
    >
    > Rozrozniasz sytuacje gdzie sygnalizator jest bezposrednio przed
    > skrzyzowaniem, podkreslam BEZPOSREDNIO, a jego miniecie skutkuje wjazdem
    > na skrzyzowanie, od sytuacji z tego watku gdzie sygnalizator stoi sobie
    > na drodze gdzies daleko wczesniej niz znajduje sie skrzyzowanie i jego
    > miniecie, skutkuje tylko wjazdem na kolejny odcinek drogi, a nie na
    > skrzyzowanie?

    Dopoki beda w uzyciu okreslenia "blisko", "gdzies daleko", "kolejny
    odcinek drogi" bez wyraznego sprecyzowania co to jest skrzyzowanie (ile
    to blisko a jak dlugi musi byc odcinek drogi) (wybacz ale w tym linku
    jest podane najbanalniejsze skrzyzowanie na swiecie i z tego nijak nie
    idzie wywnioskowac jak nalezy pojmowac te granice w bardziej zlozonych
    przypadkach) i jakie sa jego granice to ciezko o jasnosc interpretacji.
    Tak wiec nie o moje zdolnosci pojmowania a o precyzje pojec tu chodzi.


    > Roznica jest taka, ze jak masz sygnalizator daleko wczesniej niz
    > skrzyzowanie i sobie go mijasz to nie daje Ci pierwszenstwa przejazdu na
    > jakims tam skrzyzowaniu, do ktorego dojedziesz, szczegolnie ze masz tam,
    > jak w tej sytuacji autora watku, te "trojkaciki", ktorym towarzyszy znak
    > ustap pierwszenstwa przjazdu!
    > I tylko w jednej sytuacji mialbys tam pierwszenstwo, a mianowicie jezeli
    > przed skrzyzowaniem, obok znaku ustap pierwszenstwa i tych "trojkacikow"
    > mialbys postawiony sygnalizator dajacy Ci swiatlo zielone, wtedy owszem,
    > mialbys pierwszenstwo.

    To badz jeszcze laskaw spojrzec na przykladowe skrzyzowanie i
    przeanalizuj je pod katem jazdy na wprost z dolu do gory droga
    podporzadkowana. Krotko mowiac czy majac zielone na S1 dotyczy ono tylko
    pierwszego pasma czu obu (pozniej juz jest tylko A7 i nie ma S1 przed
    drugim pasmem). I jak ma sie zachowac kierujacy jadac "do gory" na
    zielonym. Nie zapomnij prosze okreslic jakie sa granice skrzyzowania bo
    bedzie to bardzo istotne aby odniesc je do tego co pisales wczesniej.
    Jesli moglbys tez wzmianke na temat tramwaju - bo on tak jakos do
    ieczeog nie pasuje tutaj - a jednak w rzeczywistosci jest.

    A tu legenda:

    ==== - tramwaj
    **** - przejscie dla pieszych
    #### - trawa
    __
    \/ - te trojkaty na jezdni



    | | |
    | | /|\ |
    | | | |
    | | |
    | | | D1, S1
    --------------| |-----------------------
    <-- *******
    - - - - - - - - - - - - -*******- - - - -
    <-- *******
    -------------- __ __ __ ----------------------- -
    ############## \/ \/ \/ A7 ###### ##########
    ====================================================
    =========
    ############## ##########################
    ====================================================
    =========
    ############## ######### ##########
    -------------- ----------------------
    --> *******
    - - - - - - - - - - - -******* - - -
    --> *******
    --------------| | __ __ __|---------------------
    | | \/ \/ \/|A7,S1
    | | | |
    | \|/ | |
    | | |
    | | |

    --
    mk4


  • 69. Data: 2011-12-11 14:00:39
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Sebastian Kaliszewski <...@b...spamu.informa.pl>

    Jacek Maciejewski wrote:

    > Dnia Sat, 10 Dec 2011 18:52:46 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    >
    >> Ile dałeś za prawo jazdy?
    >
    > No to przejdź do konkretów, zacytuj ustęp z PoRD i mnie przekonaj.

    Przeczytaj sobie co oznacza znak P-13

    \SK


  • 70. Data: 2011-12-11 15:49:40
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>

    Dnia Sun, 11 Dec 2011 12:29:14 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

    >>>> A "trójkąciki" to jedynie pozioma wersja znaku "uwaga" i jedynie
    >>>> do uwagi zobowiazuje.
    >>> Ile dałeś za prawo jazdy?
    >> No to przejdź do konkretów, zacytuj ustęp z PoRD i mnie przekonaj.
    >
    > Poszukaj w rozporządzeniu o znakach.
    >
    > Przywróciłem bardzo istotny cytat, który tak czujnie wyciąłeś.

    Nie bardzo widzę co przywróciłeś co rzekomo wyciąłem (paranoja? :) ) Ale
    kto nadąży za twoim śmiałym tokiem myślenia :)
    Za to sam zacytuję coś:
    "Znak P-13 " linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów "
    wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa
    wynikającego ze znaku pionowego A-7"
    To właśnie miałem na myśli mówiąc że "trójkąciki" to jedynie pozioma wersja
    znaku A7. Owszem, pomyliłem się co do znaczenia tego znaku. Użyłem słowa
    Uwaga zamiast Ustąp pierwszeństwa. Ale to i tak jest poza meritum sprawy
    które polega na tym że skoro zatrzymała się przed "trójkącikami" to była na
    skrzyżowaniu i miała prawo zjechać z niego przed wjeżdżającymi na to
    skrzyżowanie pojazdami w nowym cyklu. A oni mieli obowiązek ją przepuścić.


    --
    Jacek

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: