Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Poldek napisał:
>
>> Dla mnie uczciwie, to by było gdybyśmy płacili 2500 zł netto miesięcznie
>> i za to mieli 20 numerów stacjonarnych i internet 60 Mbit/6Mbit i
>> standardowe rozmowy krajowe oraz stacjonarne w Europie w abonamencie.
>> Ale TPSA twierdzi, że tak się nie da.
>
> A mówią chociaż dlaczego się nie da? Bo do mnie miesiąc temu wydzwaniali

Dokładnie nie wiem, w poniedziałek będę się spotykał osobiście z
doradcą. Na razie wiem ogólnie, że nie da się bo:
a. nie ma możliwości technicznych na DSLa/Neostradę biznes o większej
przepustowości niż 2 Mbit / 256 kbit.
b. nie obowiązuje nas normalna oferta TPSA, ponieważ przez jakiś czas
(dwa lata?) musimy spłacać inwestycję, czyli płacić tzw. abonament startowy.

>> Tak więc głównym punktem oporu jest internet.
>
> A ile chcą za samo dobre łącze, bez telefonów? Tak z ciekawości pytam.

Nie ma możliwości zrezygnowania całkiem z telefonów, ponieważ jesteśmy
związani na telefony przez umowę dotyczącą inwestycji - podciągnięcia do
nas kabla i światłowodu. Włączenie internetu na światłowodzie TPSA
oferuje za opłatą 2200 zł netto/mies. przez 24 miesiące. Te 2200 to jest
opłata ponad to, co już płacimy i musimy płacić za fakt, że są telefony.
Ja rozumiem, że TPSA musiała zainwestować, żeby nas podłączyć, ale 2200
zł + VAT miesięcznie to dla mnie trochę za dużo za internet w
dzisiejszych czasach.

do góry

Smok Eustachy wrote:
> W dniu 12.10.2013 16:06, Poldek pisze:
>> WAM wrote:
>>> On Thu, 10 Oct 2013 10:25:48 +0200, Poldek <n...@g...pl> wrote:
>>>
>>>> Co potrzebujemy? Potrzebujemy jakieś 20 numerów telefonów stacjonarnych
>>> 20 numerów czy 20 kanałów? Na jednym ISDN możesz mieć 5 MSN lub 20 DDI
>>> w cenie 79 zł brutto, w tym 300 minut na stacjonarne TP.
>>>
>>
> ISDN wpływa negatywnie na Neostradę i DSL.

Rozumiem, ale czy w naszym przypadku ISDN nie idzie do po światłowodzie,
a DSL po miedzi położonej obok tego światłowodu? Z DSLem mam też jeden
numer telefonu, który jest z zupełnie innej puli niż te numery ISDNowe.

do góry

W dniu 12.10.2013 17:43, Poldek pisze:
/.../
> Rozumiem, ale czy w naszym przypadku ISDN nie idzie do po światłowodzie,

Idzie.

> a DSL po miedzi położonej obok tego światłowodu? Z DSLem mam też jeden
> numer telefonu, który jest z zupełnie innej puli niż te numery ISDNowe.
>
Jak widzę, jak się chce mieć telefony i żeby działały to niestety....

Natomiast może tak być, że DSL ma dużą odległość od centrali, a po
światłowodzie usługa jest droga.

do góry

Poldek <n...@g...pl> wrote:
> Jarosław Sokołowski wrote:

>> A ile chcą za samo dobre łącze, bez telefonów? Tak z ciekawości pytam.
>
> Nie ma możliwości zrezygnowania całkiem z telefonów, ponieważ jesteśmy
> związani na telefony przez umowę dotyczącą inwestycji - podciągnięcia do
> nas kabla i światłowodu. Włączenie internetu na światłowodzie TPSA
> oferuje za opłatą 2200 zł netto/mies. przez 24 miesiące. Te 2200 to jest
> opłata ponad to, co już płacimy i musimy płacić za fakt, że są telefony.
> Ja rozumiem, że TPSA musiała zainwestować, żeby nas podłączyć, ale 2200
> zł + VAT miesięcznie to dla mnie trochę za dużo za internet w dzisiejszych czasach.

Ale przepraszam, że się zapytam: nie wiedzieliście tego PRZED podpisaniem
umowy? Przed rozpoczęciem imwestycji?

do góry

Pan Poldek napisał:

>>> Dla mnie uczciwie, to by było gdybyśmy płacili 2500 zł netto miesięcznie
>>> i za to mieli 20 numerów stacjonarnych i internet 60 Mbit/6Mbit i
>>> standardowe rozmowy krajowe oraz stacjonarne w Europie w abonamencie.
>>> Ale TPSA twierdzi, że tak się nie da.
>>
>> A mówią chociaż dlaczego się nie da? Bo do mnie miesiąc temu wydzwaniali
>
> Dokładnie nie wiem, w poniedziałek będę się spotykał osobiście z
> doradcą. Na razie wiem ogólnie, że nie da się bo:
> a. nie ma możliwości technicznych na DSLa/Neostradę biznes o większej
> przepustowości niż 2 Mbit / 256 kbit.
> b. nie obowiązuje nas normalna oferta TPSA, ponieważ przez jakiś czas
> (dwa lata?) musimy spłacać inwestycję, czyli płacić tzw. abonament startowy.

To czyja w końcu jest ta inwestycja -- ich, czy wasza? Kiedyś było tak,
że obywatel z własnych pieniędzy kładł rurę z gazem, wodą lub zgoła czym
innym, albo drut z prądem czy telefonem, a następnie w te pędy darował
to firmie, która jako jedyna była uprawniona do świadczenia mu usług.
Za co usługodawca oczywiście nie omieszkiwała brać kasę. Myślałem, że to
czasy słusznie minione.

Co jest w tej waszej umowie? Do czego wyście się cyrografem zobowiązali?
I czy to w ogóle ma moc prawną? Co będzie, jak ja u was w magazynie wynajmę
jakąś kańciapę i zapodam w tepsie chęć posiadania telefonu i internetu --
też *mi* każą płacić "abonament startowy", bo *ktoś* podpisał wcześniej
jakąś umowę? O to trzeba zapytać tzw. "doradcę" (jaki on tam doradca, ja
bym jego rad nie słuchał, a jeśli już, to postępował dokładnie odwrotnie).

>>> Tak więc głównym punktem oporu jest internet.
>>
>> A ile chcą za samo dobre łącze, bez telefonów? Tak z ciekawości pytam.
>
> Nie ma możliwości zrezygnowania całkiem z telefonów, ponieważ jesteśmy
> związani na telefony przez umowę dotyczącą inwestycji - podciągnięcia do
> nas kabla i światłowodu.

No to może nie rezygnować całkiem, zostawić jeden. Będzie zgodne z umową?
Albo dwa -- jeśli w umowie była użyta liczba mnoga. Jeśli obok tego będzie
jakiś przyzwoity internet, to resztę można pociągnąć VoIPem.

--
Jarek

do góry

W dniu 12.10.2013 19:02, Jarosław Sokołowski pisze:
/.../
> To czyja w końcu jest ta inwestycja -- ich, czy wasza?

Wnoszę z lektury, że TP.
.
>
> Co jest w tej waszej umowie? Do czego wyście się cyrografem zobowiązali?
> I czy to w ogóle ma moc prawną? Co będzie, jak ja u was w magazynie wynajmę
> jakąś kańciapę i zapodam w tepsie chęć posiadania telefonu i internetu --

To Ci kabla nie pociągną, ale możesz "wynająć" numer od firmy

> też *mi* każą płacić "abonament startowy", bo *ktoś* podpisał wcześniej
> jakąś umowę? O to trzeba zapytać tzw. "doradcę" (jaki on tam doradca, ja
> bym jego rad nie słuchał, a jeśli już, to postępował dokładnie odwrotnie).
>
Rozwiązania dla firm odbiegają trochę od oferty dla indywidualnych

W indywidualnym płacisz 1 zł i masz lojalkę na 2 lata. Albo 360 bez
lojalki.
Ale 700 metrów kabla Ci nie założą. Tu, jak spodziewany przychód jest
wyższy to założyli światłowód.

>>>> Tak więc głównym punktem oporu jest internet.
>>>
>>> A ile chcą za samo dobre łącze, bez telefonów? Tak z ciekawości pytam.
>>
>> Nie ma możliwości zrezygnowania całkiem z telefonów, ponieważ jesteśmy
>> związani na telefony przez umowę dotyczącą inwestycji - podciągnięcia do
>> nas kabla i światłowodu.
>
> No to może nie rezygnować całkiem, zostawić jeden. Będzie zgodne z umową?
> Albo dwa -- jeśli w umowie była użyta liczba mnoga. Jeśli obok tego będzie
> jakiś przyzwoity internet, to resztę można pociągnąć VoIPem.
>
Z żadnego nie mogą.

do góry

Maciej Bebenek wrote:

> Ale przepraszam, że się zapytam: nie wiedzieliście tego PRZED podpisaniem
> umowy? Przed rozpoczęciem imwestycji?

Niektóre rzeczy wiedzieliśmy, niektóre nie wiedzieliśmy. Po pierwsze
wiedzieliśmy, że jesteśmy zobowiązani do płacenia abonamentu za telefony
w wysokości ok. 1500 zł netto na miesiąc przez dwa lata. Miało być przy
tym tak, że w ramach abonamentu standardowe połączenia krajowe i
stacjonarne w Europie są bez dalszych opłat. Kiedy już pierwsze telefony
zostały uruchomione, wtedy okazało się, że każda rozmowa wychodząca jest
płatna dodatkowo.
Nie wiedzieliśmy, że z internetem będzie wybór między 2 Mbit za 250 zł
(teraz jeszcze sprawdziłem i płacimy obecnie nie 150 zł/mies za DSLa 2
Mbit jak pisałem wcześniej, tylko 250 zł/mies. za DSLa 2 Mbit), a
światłowodem za 2200 zł netto/mies. przez dwa lata.

Osobna sprawa jest taka, że biznes is brutal. My to wiemy i TPSA też to
wie. Nam nie wszystkie plany inwestycyjne się sprawdzają, budynek nie
pracuje i nie zarabia na siebie w pełni tak, jak to było zakładane.
Między podjęciem decyzji inwestycyjnej, a zakończeniem jej realizacji i
oddaniem do użytkowania mijają lata i w międzyczasie pojawiają się takie
pierdoły jak kryzysy, recesje gospodarcze itp. które nie były wcześniej
zapowiadane. Teraz albo dogadamy się z TPSA na warunkach odpowiadających
takiej rzeczywistości jaka nas wszystkich zastała obecnie i oni trochę
zarobią i my trochę, albo się nie dogadamy i nikt nie zarobi, ew.
weźmiemy internet przez LTE, czy inne radiowe cudo i jakoś to będzie,
ale nie po drodze z TPSA.

Dla jasności jeszcze raz podkreślam, że zgodnie z umową jesteśmy
zobowiązani płacić 1500 zł + VAT/mies. za telefony "czy korzystamy, czy
nie" i te 1500 płacimy. Teraz rozmawiamy o tym, jak nie płacić 3700 zł +
VAT/mies. za to, że oprócz paru telefonów będzie jeszcze taka fanaberia,
jak internet szybszy niż 2 Mbit.

do góry

Jarosław Sokołowski wrote:

> No to może nie rezygnować całkiem, zostawić jeden. Będzie zgodne z umową?
> Albo dwa -- jeśli w umowie była użyta liczba mnoga. Jeśli obok tego będzie
> jakiś przyzwoity internet, to resztę można pociągnąć VoIPem.

No właśnie o ten przyzwoity internet sprawa się obecnie rozbija,
ponieważ na razie TPSA proponuje albo światłowód za 2200, a jak nie to
tylko DSL 2 Mbit max. A ja bym chciał coś pomiędzy za np. 400 zł +
VAT/mies. Więc albo niech obniżą cenę światłowodu (jeśli nie obniżą, to
będzie leżał sobie w ziemi wykorzystany na ułamek swoich możliwości),
albo niech "da się" DSLa 40 Mbit.

do góry

Pan Poldek napisał:

>> No to może nie rezygnować całkiem, zostawić jeden. Będzie zgodne z umową?
>> Albo dwa -- jeśli w umowie była użyta liczba mnoga. Jeśli obok tego będzie
>> jakiś przyzwoity internet, to resztę można pociągnąć VoIPem.
>
> No właśnie o ten przyzwoity internet sprawa się obecnie rozbija,
> ponieważ na razie TPSA proponuje albo światłowód za 2200, a jak nie to
> tylko DSL 2 Mbit max. A ja bym chciał coś pomiędzy za np. 400 zł +
> VAT/mies. Więc albo niech obniżą cenę światłowodu (jeśli nie obniżą, to
> będzie leżał sobie w ziemi wykorzystany na ułamek swoich możliwości),
> albo niech "da się" DSLa 40 Mbit.

Rozbija się raczej o te telefony za tysiącpińcet. Bo jak rozumiem,
to podpisaliście cyrograf z diabłem -- macie płacić i tyle. Ale co
w zamiam -- to macie chyba słabo dogadane i na byczej skórze opisane.
Od tego bym zaczął -- od wyjaśnienia jak *wcześniej* było opisane
rozliczanie rozmów. Może się okazać, że gdy zobaczyli, ze klient nie
potrafi zadbać o swoje, to próbują go wkręcić we wszystko co najdroższe.

Internet, to sprawa wtórna. Na niego umów zdaje się wcześniej nie było.
Z tym że, patrząc od strony technicznej, to faktycznie z tym DSL 40Mbit
mają problem. Jesteście tam jedynym klientem, więc tylko dla was by
musieli postawić DSLAM na końcu światłowodu. To już taniej wychodzi
to "zwykłae" łącze (za 2200). Ale naciskać trzeba -- argumentując to
tak, że skoro to *wy* finansujecie *ich* inwestycję (płacąc za nic
1500 zł co miesiąc), to możecie się spodziewać wszystkich dobrodziejstw
płynących z istnienia światłowodu na gumnie.

--
Jarek

do góry

W dniu 13.10.2013 09:40, Poldek pisze:
> Maciej Bebenek wrote:
>
>> Ale przepraszam, że się zapytam: nie wiedzieliście tego PRZED podpisaniem
>> umowy? Przed rozpoczęciem imwestycji?
>
> Niektóre rzeczy wiedzieliśmy, niektóre nie wiedzieliśmy. Po pierwsze
> wiedzieliśmy, że jesteśmy zobowiązani do płacenia abonamentu za telefony
> w wysokości ok. 1500 zł netto na miesiąc przez dwa lata. Miało być przy
> tym tak, że w ramach abonamentu standardowe połączenia krajowe i
> stacjonarne w Europie są bez dalszych opłat. Kiedy już pierwsze telefony
> zostały uruchomione, wtedy okazało się, że każda rozmowa wychodząca jest
> płatna dodatkowo.

To jest powód do reklamacji. Weź wrzuć skan umowy (zanonimizowany)

> Nie wiedzieliśmy, że z internetem będzie wybór między 2 Mbit za 250 zł
> (teraz jeszcze sprawdziłem i płacimy obecnie nie 150 zł/mies za DSLa 2
> Mbit jak pisałem wcześniej, tylko 250 zł/mies. za DSLa 2 Mbit), a
> światłowodem za 2200 zł netto/mies. przez dwa lata.
>
A co wiedzieliście?
2. Tu są cany za dsl inne:
http://www.orange.pl/kid,4003367697,id,4003372139,ti
tle,dostep-do-internetu,article.html

Jakie macie promocje?

do góry