eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaInteligentne domy - jak to jest robione?Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
  • Data: 2013-08-01 00:39:23
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Marek Borowski napisał:

    >> Pan Marek Borowski poświęcił trochę swojego bezcennego czasu i napisał:
    > To jest przerwa w pracy tworczej.

    To aż nadto wyraźnie widać. Że przerwa.

    >>> Niekoniecznie. Masz wszystkie wlaczniki przy lozku w zasiegu reki ?
    >>> Komorke przewaznie mam.
    >> Przede wszystkim leżąc w łóżku nie mam potrzeby używania wszystkich
    >> wyłączników.
    >
    > A ja mam. Moze nie wszystkich ale duzej czesci ktorej nie mam przy lozku.

    Potrafię to zrozumieć. Można mieć różne hobby.

    >>> Zdajesz sobie sprawe, ze wylaczenie urzadzenia telefonem (ktory jak juz
    >>> napisalem przewaznie jest blisko Ciebie) jest tylko jedna z opcji ?
    >> Zdaję, tylko dla mnie nawet ta opcja jest zbyteczna.
    >
    > Ja Cie nie przekonuje ze jest Ci ona potrzebna. Murzynom w afryce tez
    > poza woda i jakas papka z kukurydzy do zycia wiecej nie jest potrzebne.

    To jakiś dziewiętnastowieczny przesąd.

    > Po prostu przyjmij do wiadomowsci ze sa ludzie ktorzy cenia sobie wygode
    > i to ze pierdolami zajmnie sie automatyka.

    Przyjmuję. Mnie po prostu szkoda czasu na zajmowanie się takimi pierdołami,
    jak "automatyka" domowa.

    >> Kamerdyner, to nie pomywacz. Liczne historie uczą, że często w tej
    >> profesji znaleźć można bardzo inteligentnych i interesujących ludzi.
    >
    > Kolega co pol zycia spedzil na wyjazdach do dziczy tez tak twierdzi,
    > ale jakos nie chcial zamieszkac na stale w ich lepiankach.

    Tam mają kamerdynerów w tych lepiankach?!

    >> "O godzinie 17:24 kończę pić herbatę zaparzoną mi przez mój inteligentny
    >> czajnik, czytam o fizyce kwantowej do godziny 19:11 i 32 sekundy, następnie
    >> zabieram się do lektury na temat mikromacierzy, a o godzinie 20:39 mam
    >> jedną minutę i 42 sekundy na napisanie w Usenecie o tym, jak mój czas jest
    > I dlatego potrzeby jest system inteligenty aby przywidywal
    > zapotrzebowania wlascielela.

    Nawet ja sam nie umiem przewidzieć, czy za godzinę będę miał zapotrzebowanie
    na burbona, kawę z kardamonem, czy też może wodę mineralną. Podobno dobry
    kamerdyner potrafi takie rzeczy wcześniej odgadnąć, ale dziś o dobrego
    trudno.

    > Ten przyklad co podales do tego zbioru sie nie zalicza.

    On przewidywał co innego...

    >> bardzo cenny i w ciekawy sposób wypełniony w stu procentach" -- nie muszę
    >> się wiele wysilać by to zrozumieć, znam zjawisko i znam takich teoretyków.
    >
    > ???

    !!!

    >> Czas w stu procentach wypełniony, to może mieć szwaczaka przcująca na akord.
    > Mylisz pojecia.

    No dobra, "akord", to się mówiło za komuny. Teraz to się jakoś inaczej
    nazywa. Ale mniejsza o to, przyjmijmy, że na tym się nie znam.

    >> Gdy ktoś pracuje twórczo, albo chociaż czyta coś, co wymaga więcej wysiłku
    >> intelektualnego niż lektura powieści dla dorastających panien, to tylko
    >> patrzy jakby tu na chwilę się oderwać,
    > Moze ty :-P.

    Nie tylko może. Ja to nawet na pewno.

    > Mi uzywanie mozgu sprawia przyjemnosc.

    E tam od razu przyjemność. Mózg nieużywany przez kilkanaście minut, już
    się słabo potem do czegokolwiek nadaje.

    > Owczem trzeba czasem robic przerwy ale najwyraznie mamy zupelnie inne
    > checi na ich spedzania.

    O tym jestem całkowicie przekonany.

    > Obiegasz od tematu piszemy o eliminacji czynnosci ktore sa wymagane
    > jesli chce sie osiagnac dany efekt. I chodzi a zaspokojenie
    > zapotrzebiania na ten efekt bez tych czynnoci.
    > Lapatologiczne: Zrozum chce miec zgaszone swiatlo a nie je gasic, chce
    > wypic herbate a nie ja robic, chce miec czyste naczynia i nie zastawiac
    > sie czy zmywarka jest nastawiona. (precyzujac to chcialbym miec gotowe
    > jedzenie na talerzu ale to jeszcze troche zajmnie). Czy to takie trudne
    > do pojecia ?

    Przede wszystkim trudne do zrealizowania. Ja mam brzydki zwyczaj zostawiania
    pustych szklanek, kieliszków i innych naczyń w najdziwniejszych miejscach
    domu i ogrodu. I co, poradzi sobie z tym jakiś "inteligent domowy"? Nawet
    ten z tych droższych, z hiper wypasioną magistralą? Na to tylko kamerdyner.
    Jednak nie jest do dla mnie aż tak ważki problem, więc sam to szkło co
    jakiś czas zbieram i wtykam do zmywarki. Wcisnąć zaraz potym przycisk, to
    już dla mnie drobiazg. Sprzęty domowe osiągnęły taki poziom "inteligencji",
    jaki im ewolucja wyznaczyła. Moja lodówka na przykład włącza się, gdy ma
    w środku za ciepło i wyłącza, gdy za zimno. Potrafi też zapalać i gasić
    światło akurat wtedy, gdy jest to potrzebne. Taka cwana z niej bestia.
    Ale cwańsza już być nie musi.

    Natomiast udało mi się rozwiązać problem "gotowego jedzenia na talerzu".
    Gdy nie che mi się samemu pichcić (a lubię to robić i potrafię), to dzwonię
    i zaraz mi przywożą.

    > Nigdy tego nie zrozumiesz jak juz napisalem na poczatku. Po prostu dla
    > Ciebie uznanie np. wylaczenie telewizora za meczace/irytujace/strate
    > czasu jest zbyt abstrakcyne. A to jest baza do dalszej dyskucji.

    Wręcz przeciwnie -- włączony telewizor uważam za męczący i irytujący.
    A strata czasu, jaką może powodować, to temat na dalszą dyskusję.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: