-
21. Data: 2011-03-28 10:06:14
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-28 10:08, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Mario,
>
> Sunday, March 27, 2011, 11:52:17 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>> Pistoletowa oporowa to trochę nieporozumienie. Zwłaszcza że za 40 zł
>> można mieć stację ze stabilizacją.
>> http://allegro.pl/stacja-lutownicza-lutownica-z-term
ostat-50w-zd-98-i1510708163.html
>> Weller to nie jest ale koledzy mają takie i nie narzekają za bardzo.
>
> Mam wrażenie, że to nie jest termostatowane tylko przymitywna
> regulacja mocy na triaku. A to jednak nie to samo.
No to jest argument. Nie zaglądałem im do środka.
> Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
> Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
> którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.
>
> Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
> kształcie -
A jak z odkładaniem rozgrzanej na bok aby utrzymywała temperature?
czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
> utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
> "profesjonalnego" wyglądu?
>
Mi stanowczo precyzyjniej pracuje się trzymając lutownicę tak jak
długopis kontrolując położenie palcami a nie nadgarstkiem.
--
Pozdrawiam
MD
-
22. Data: 2011-03-28 10:49:40
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: BartekK <s...@N...org>
W dniu 2011-03-28 10:12, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
> Michał Smolnik wrote:
>> W dniu 28.03.2011 09:05, Jacek Radzikowski pisze:
>>> IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia.
>>> Mam podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie
>>> zielone, jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
>>> A wcześniej były kanciate bakelitowe.
>>
>> Mamy w rodzinie zielone jajko z wczesnych lat 70 oraz czarne jajko z
>> późnych 80.
>>
> ZTCP to oba rodzaje wystepowały równocześnie
> moze 2 róznych producentów było...
Różniły się jeszcze tym, czy wyprowadzenia do grotu było nad żaróweczką
czy pod ;)
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
23. Data: 2011-03-28 11:03:10
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Mario,
Monday, March 28, 2011, 12:06:14 PM, you wrote:
[...]
>> Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
>> Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
>> którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.
>> Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
>> kształcie -
> A jak z odkładaniem rozgrzanej na bok aby utrzymywała temperature?
Nie rozumiem pytania. Używam klasycznej podstawki ze "sprężyną".
> czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
>> utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
>> "profesjonalnego" wyglądu?
> Mi stanowczo precyzyjniej pracuje się trzymając lutownicę tak jak
> długopis kontrolując położenie palcami a nie nadgarstkiem.
Tobie - tak. Mi, operującemu od ponad 40 lat lutownicą
transformatorową, zdecydowanie lepiej pracuje się w pozycji, która nie
powoduje skurczów :(
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
24. Data: 2011-03-28 11:09:16
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-28 13:03, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Mario,
>
> Monday, March 28, 2011, 12:06:14 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>>> Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
>>> Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
>>> którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.
>>> Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
>>> kształcie -
>> A jak z odkładaniem rozgrzanej na bok aby utrzymywała temperature?
>
> Nie rozumiem pytania. Używam klasycznej podstawki ze "sprężyną".
Czyli to też lutownica z podstawką. Odpada jedna zaleta pistoletowej
względem klasycznej. Przynajmniej w pakowaniu się na wyprawę serwisową :)
>> czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
>>> utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
>>> "profesjonalnego" wyglądu?
>> Mi stanowczo precyzyjniej pracuje się trzymając lutownicę tak jak
>> długopis kontrolując położenie palcami a nie nadgarstkiem.
>
> Tobie - tak. Mi, operującemu od ponad 40 lat lutownicą
> transformatorową, zdecydowanie lepiej pracuje się w pozycji, która nie
> powoduje skurczów :(
Nie wiem jak by mi się lutowało elementy smd pistoletem. Przez analogię
obawiam się, że stosując długopis w kształcie pistoletu pisałbym jeszcze
bardziej nieczytelnie :)
--
Pozdrawiam
MD
-
25. Data: 2011-03-28 11:54:25
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Mario,
Monday, March 28, 2011, 1:09:16 PM, you wrote:
[...]
>> Tobie - tak. Mi, operującemu od ponad 40 lat lutownicą
>> transformatorową, zdecydowanie lepiej pracuje się w pozycji, która nie
>> powoduje skurczów :(
> Nie wiem jak by mi się lutowało elementy smd pistoletem. Przez analogię
> obawiam się, że stosując długopis w kształcie pistoletu pisałbym jeszcze
> bardziej nieczytelnie :)
Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
pisaniu.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
26. Data: 2011-03-28 12:08:52
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2011-03-28 13:54, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
> kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
> pisaniu.
Aż zmierzyłem: od przewężenia uchwytu do końca grota równe 5cm. W
"superołówku" Pentela jest 3cm. Ale rzeczywiście większość lutownic jest
zupełnie nieergonomicznych. Poza tym - zależy, co się lutuje. Ja sporo
przelutowałem różnymi lutownicami i jednak *dobrej* grzałki nic nie
przebije, szczególnie przy naprawdę precyzyjnej pracy (poza "zabawkami"
typu hotair lub IR, ale to inna kategoria).
Starą lutownicą (która ma rzeczywiście ok. 10cm od uchwytu do końca
grota) też się całkiem dobrze lutuje - na pewno lepiej niż
transformatorówką. Kwestia jednak innego stanowiska pracy - do grzałki
musisz mieć dobry stół - na kolanie się nie da, a transformatorówką
owszem - bez większych problemów, z tym, że 0805 jest raczej poza
zasięgiem, a w grzałce to żaden problem. Mniejszych nie lutowałem bo nie
używam. Scalak z rastrem 0.5mm - żaden problem.
DD
-
27. Data: 2011-03-28 13:01:32
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-28 14:08, Dariusz Dorochowicz pisze:
> W dniu 2011-03-28 13:54, RoMan Mandziejewicz pisze:
>
>> Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
>> kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
>> pisaniu.
>
> Aż zmierzyłem: od przewężenia uchwytu do końca grota równe 5cm. W
> "superołówku" Pentela jest 3cm. Ale rzeczywiście większość lutownic jest
> zupełnie nieergonomicznych. Poza tym - zależy, co się lutuje. Ja sporo
> przelutowałem różnymi lutownicami i jednak *dobrej* grzałki nic nie
> przebije, szczególnie przy naprawdę precyzyjnej pracy (poza "zabawkami"
> typu hotair lub IR, ale to inna kategoria).
> Starą lutownicą (która ma rzeczywiście ok. 10cm od uchwytu do końca
> grota) też się całkiem dobrze lutuje - na pewno lepiej niż
> transformatorówką. Kwestia jednak innego stanowiska pracy - do grzałki
> musisz mieć dobry stół - na kolanie się nie da, a transformatorówką
> owszem - bez większych problemów, z tym, że 0805 jest raczej poza
> zasięgiem, a w grzałce to żaden problem. Mniejszych nie lutowałem bo nie
> używam. Scalak z rastrem 0.5mm - żaden problem.
Standardowo 0603, sporadycznie 0402, LQFP-100, czasami małe QFN -
grzałkową. Duze elementy czy grube przewody transformatorówką.
Wylutowanie czegoś SMD z wiecej niż 2 pinami - hot air PT968. Nie
twierdzę, że nie da się polutować pistoletem precyzyjnych rzeczy. Jak
dla mnie nie jest to najlepsze do tego narzędzie.
--
Pozdrawiam
MD
-
28. Data: 2011-03-28 13:02:59
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Dariusz,
Monday, March 28, 2011, 2:08:52 PM, you wrote:
>> Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
>> kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
>> pisaniu.
> Aż zmierzyłem: od przewężenia uchwytu do końca grota równe 5cm. W
> "superołówku" Pentela jest 3cm.
Ale one nie kosztują 20-30 PLN, nieprawdaż? Mnie w tanich grzałkach
męczy za sztywny i za gruby kabel, który usiłuje wyłamać mi nadgarstek
- w pistoletowej grzałce to obciążenie jednak przyłożone jest w sposób
mniej przeszkadzający.
> Ale rzeczywiście większość lutownic jest zupełnie nieergonomicznych.
> Poza tym - zależy, co się lutuje. Ja sporo przelutowałem różnymi
> lutownicami i jednak *dobrej* grzałki nic nie przebije, szczególnie
> przy naprawdę precyzyjnej pracy (poza "zabawkami" typu hotair lub
> IR, ale to inna kategoria).
Ale nie każdy lutuje tysiące punktów dziennie.
> Starą lutownicą (która ma rzeczywiście ok. 10cm od uchwytu do końca
> grota) też się całkiem dobrze lutuje - na pewno lepiej niż
> transformatorówką.
Ale zależy co tą transformatorówką lutujesz. Jeśli przewlekane, to na
pewno transformatorowa jest szybsza i wygodniejsza. A do drobnicy
używam grzałkowej pistoletowej.
> Kwestia jednak innego stanowiska pracy - do grzałki
> musisz mieć dobry stół - na kolanie się nie da, a transformatorówką
> owszem - bez większych problemów, z tym, że 0805 jest raczej poza
> zasięgiem, a w grzałce to żaden problem. Mniejszych nie lutowałem bo nie
> używam. Scalak z rastrem 0.5mm - żaden problem.
Nie mam takich potrzeb. Nic poniżej rastra 50 mils nie używam.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
29. Data: 2011-03-28 18:16:30
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: "mkonst" <m...@g...pl>
VSS wrote:
> a ja mam w domu prawdziwą "Lutolę" z 1967 roku. biłay plastik, jedna
> moc i rok produkcji wytopiony stemplem na ciepło. cały czas dział :)
Chwalipięta ;)
--
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)
mkonst(malpa)et(kropka)put(kropka)poznan(kropka)pl
GG:1394783
-
30. Data: 2011-03-28 20:20:53
Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Użytkownik "Michał Lankosz" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:imo620$2gn$1@inews.gazeta.pl...
> W Castoramie widziałem taniej, coś koło 70-80zł (chyba z przełączaną
> mocą).
Te w hipermarketach to chyba bez wyjątku chińskie Topexy, z wyprowadzeniami
do zakładania specjalnych, metalizowanych grotów - szajs straszliwy, unikać,
jak ognia.
J.