eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaIle warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 11. Data: 2011-03-27 21:52:17
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-03-27 11:23, Atlantis pisze:
    > Ostatnio odmówiła posłuszeństwa moja stara lutownica transformatorowa,
    > pamiętająca jeszcze lata dziewięćdziesiąte. Być może uda się ją jeszcze
    > naprawić, ale chwilowo nie mam na to czasu, a jakiś zamiennik by się
    > przydał. Nie wykonuję żadnych skomplikowanych prac na delikatnych
    > elementach, więc nie potrzebuję żadnej stacji ze stabilizacją i
    > regulacją temperatury.

    Stabilizacja ma sens także po to żeby mieć dość dużą moc pozwalającą
    szybko dogrzać grot a nie obawiać się jego przegrzewania. Jak ci
    wystarcza transformatorówka to kup taką nową. Ja ich nie lubię bo trzeba
    bez sensu pstrykać żeby się grot nie przegrzewał jak się lutuje coś
    więcej niż jeden drucik. Co nie zmienia faktu ze mam 3 transformatorówki
    (oprócz 2 oporowych ze stabilizacją i 1 hot air) - to wszystko na jedną
    osobę :)
    Pistoletowa oporowa to trochę nieporozumienie. Zwłaszcza że za 40 zł
    można mieć stację ze stabilizacją.
    http://allegro.pl/stacja-lutownicza-lutownica-z-term
    ostat-50w-zd-98-i1510708163.html
    Weller to nie jest ale koledzy mają takie i nie narzekają za bardzo.

    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 12. Data: 2011-03-27 22:47:03
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: "Papkin" <s...@s...net>

    > działa, tylko w śrubach wyrobiły się żłobki i grot dokręcam

    Identyczne sruby znajdziesz w starym kontakcie elektrycznym czy przelaczniku do
    swiatla (od starych z PRL po dosc nowe - wszystkie maja taka sama srubke). Mam
    kilka w zapasie, wygrzebane z kontaktow ktore szly do kosza - jestem przezorny
    ;P


  • 13. Data: 2011-03-27 22:49:35
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: BartekK <s...@N...org>

    W dniu 2011-03-28 00:47, Papkin pisze:
    >> działa, tylko w śrubach wyrobiły się żłobki i grot dokręcam
    >
    > Identyczne sruby znajdziesz w starym kontakcie elektrycznym czy
    > przelaczniku do swiatla (od starych z PRL po dosc nowe - wszystkie maja
    > taka sama srubke). Mam kilka w zapasie, wygrzebane z kontaktow ktore
    > szly do kosza - jestem przezorny ;P
    >
    A ja dopasowałem sobie skądś (jakaś obudowa PC?) wkręty z dużą głowką
    "motylkową" by łatwiej wymienić grot palcami dokręcając precyzyjnie, bez
    niszczenia śrubokrętem wkrętów. Problemem jest tylko dopasowanie skoku
    gwintu, by nie niszczyć wyprowadzeń miedzianych, a równocześnie by
    przenosił odpowiednie siły (drobnozwojowy się nie nadaje, wyrywa się
    zbyt łatwo z miękkiej miedzi).

    --
    | Bartłomiej Kuźniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 14. Data: 2011-03-27 23:28:44
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: "VSS" <v...@o...pl>

    a ja mam w domu prawdziwą "Lutolę" z 1967 roku. biłay plastik, jedna moc i
    rok produkcji wytopiony stemplem na ciepło. cały czas dział :)

    --
    VSS


  • 15. Data: 2011-03-28 06:52:52
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: JDX <j...@o...pl>

    On 2011-03-27 21:29, PiteR wrote:
    [.....]
    > Jeszcze można trafić w sklepach te starego wzoru
    >
    > http://multisort.pl/product/2845.Lutownica%3Btransfo
    rmatorowa%3B45%3B75W%3B230V.html
    >
    Mam taką (jeszcze działającą) z pierwszej połowy lat 80 ubiegłego wieku.
    I to nie jest żaden stary model tylko "the cutting edge". :-) Lutownice
    starego wzoru to AFAIR są takie w których tranformator jest zamknięty w
    takim "jajku" a nie "prostopadłościanie". :-)


  • 16. Data: 2011-03-28 07:05:26
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: Jacek Radzikowski <j...@s...die.die.die.piranet.org>

    On 03/28/2011 02:52 AM, JDX wrote:
    > On 2011-03-27 21:29, PiteR wrote:
    > [.....]
    >> Jeszcze można trafić w sklepach te starego wzoru
    >>
    >> http://multisort.pl/product/2845.Lutownica%3Btransfo
    rmatorowa%3B45%3B75W%3B230V.html
    >>
    >>
    > Mam taką (jeszcze działającą) z pierwszej połowy lat 80 ubiegłego wieku.
    > I to nie jest żaden stary model tylko "the cutting edge". :-) Lutownice
    > starego wzoru to AFAIR są takie w których tranformator jest zamknięty w
    > takim "jajku" a nie "prostopadłościanie". :-)

    IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia. Mam
    podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie zielone,
    jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
    A wcześniej były kanciate bakelitowe.

    pzdr.
    j.


  • 17. Data: 2011-03-28 07:19:43
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: Michał Smolnik <m...@f...pl>

    W dniu 28.03.2011 09:05, Jacek Radzikowski pisze:
    > IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia. Mam
    > podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie zielone,
    > jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
    > A wcześniej były kanciate bakelitowe.

    Mamy w rodzinie zielone jajko z wczesnych lat 70 oraz czarne jajko z
    późnych 80.

    Pozdrawiam,
    Michał


  • 18. Data: 2011-03-28 08:08:51
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Mario,

    Sunday, March 27, 2011, 11:52:17 PM, you wrote:

    [...]

    > Pistoletowa oporowa to trochę nieporozumienie. Zwłaszcza że za 40 zł
    > można mieć stację ze stabilizacją.
    > http://allegro.pl/stacja-lutownicza-lutownica-z-term
    ostat-50w-zd-98-i1510708163.html
    > Weller to nie jest ale koledzy mają takie i nie narzekają za bardzo.

    Mam wrażenie, że to nie jest termostatowane tylko przymitywna
    regulacja mocy na triaku. A to jednak nie to samo.

    Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
    Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
    którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.

    Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
    kształcie - czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
    utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
    "profesjonalnego" wyglądu?

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 19. Data: 2011-03-28 08:12:30
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>

    Michał Smolnik wrote:
    > W dniu 28.03.2011 09:05, Jacek Radzikowski pisze:
    >> IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia.
    >> Mam podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie
    >> zielone, jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
    >> A wcześniej były kanciate bakelitowe.
    >
    > Mamy w rodzinie zielone jajko z wczesnych lat 70 oraz czarne jajko z
    > późnych 80.
    >
    ZTCP to oba rodzaje wystepowały równocześnie
    moze 2 róznych producentów było...
    --
    Włodek


  • 20. Data: 2011-03-28 08:19:28
    Temat: Re: Ile warte są te tanie lutownice pistoletowe (grzałkowe)
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-03-28 00:49, BartekK pisze:
    > W dniu 2011-03-28 00:47, Papkin pisze:
    >>> działa, tylko w śrubach wyrobiły się żłobki i grot dokręcam
    >>
    >> Identyczne sruby znajdziesz w starym kontakcie elektrycznym czy
    >> przelaczniku do swiatla (od starych z PRL po dosc nowe - wszystkie maja
    >> taka sama srubke). Mam kilka w zapasie, wygrzebane z kontaktow ktore
    >> szly do kosza - jestem przezorny ;P
    >>
    > A ja dopasowałem sobie skądś (jakaś obudowa PC?) wkręty z dużą głowką
    > "motylkową" by łatwiej wymienić grot palcami dokręcając precyzyjnie, bez
    > niszczenia śrubokrętem wkrętów. Problemem jest tylko dopasowanie skoku
    > gwintu, by nie niszczyć wyprowadzeń miedzianych, a równocześnie by
    > przenosił odpowiednie siły (drobnozwojowy się nie nadaje, wyrywa się
    > zbyt łatwo z miękkiej miedzi).
    >

    Zawsze można nieco oseparować od siebie płaskowniki miedziane
    (wychodzące z lutownicy), rozwiercić je i założyć śrubę mosiężną z
    nakrętką (choćby i motylkową).


    --
    Pozdrawiam.

    Adam.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: