-
11. Data: 2012-01-20 05:33:24
Temat: Re: Hydra - reka z 30 palcami i modeleczka
Od: " Sebastian Z." <s...@g...pl>
Chyba wiem co masz na mysli, sprobuje zlapac “pomiedzy” na swoim poziomie
jak
tylko bede mial okazje. Chce zorganizowac mala sesje w nastepny weekend. W
tygodniu poszukam “pomiedzy” w zdjeciach ktore juz zrobilem.
Tak kompletnie z innej beczki: zawsze mnie zastanawialo czy fotografia jest
poszukiwaniem fikcji czy prawdy, czy powinna byc pogonia za przekazem czegos
jak najbardziej “prawdziwego” jesli takie cos wogole istnieje, czy moze
jest
tym co odbiorcy chca zobaczyc.
Mysle ze zeby to wyskalowac w jakis sposob “po miedzy” bylo by tu dobrym
poczatkiem.
Uzyles slow “kwestia skali” w takim przypadku kaze zdjecie jest super,
dla
punktu ponizej I jest rowniez kopletnym kiczem dla punktu powyzej. (analogia
sufitu I podlogi w 100 pietrowym budynku) Mysle ze zeby sie rozwijac trzeba
szukac “po miedzy” na coraz wyzszych skalach, niekoniecznie przechodzac
przez
wszystkie
marek augustynski <m...@g...com> napisał(a):
> > > Najfajniesze jest to ze twoj komentaz pozytywnie zacheca do experymento=
> wania a
> > > chyba wlasnie o to w tym wszystkim chodzi.
> >
> > Nie to =BFebym si=EA czepia=B3 "filozofowania". Zreszt=B1 umi=B3owanie m=
> =B1dro=B6ci,
> > zadawanie sobie pyta=F1 i ci=B1g=B3e poszukiwanie jest charakterystyczne =
> dla
> > autor=F3w rzeczy prze=B3omowych a przynajmniej uciekaj=B1cych od bana=B3u=
> ..
> > Chc=EA jedynie ostrzec przed tym =BFe pi=EAkne wywody, ubrane w niebanaln=
> e
> > s=B3ownictwo mog=B1 zbyt przesadnie rozmy=E6 odbi=F3r oraz rozw=F3j w tak=
> iej
> > dziedzinie jak=B1 jest fotografia.
> >
> > Wi=EAc je=B6li pi=EAkne s=B3owa nadaj=B1 rozp=EAdu twojej praktyce, to ws=
> zystko ok.
> > Lecz je=B6li zaczniesz si=EA nimi podpiera=E6 by zatuszowa=E6 marne post=
> =EApy w
> > praktykowaniu, to zaczyna by=E6 naprawd=EA =BCle.
>
> Dlatego s=B3ow uzywa si=EA po to, aby obalic absurdy w=B3asnego myslenia.
> Zle robi sie w=F3wczas, kiedy milczysz sam przed soba. A pisanie powinno
> byc proste, lakoniczne, bo tylko w tej formie cos z niego zostanie.
>
>
> > Podsumowuj=B1c dobra fotografia zawsze posiada jaki=B6 przekaz, kt=F3ry
> > zostanie zawsze w subiektywny spos=F3b zinterpretowany przez odbiorc=EA.
> > Gimnastyka s=B3owno-teoretyczna m=F3wi=B1c delikatnie jest zbyteczna w
> > przypadku dobrych zdj=EA=E6.
>
> Kwestia skali.
>
>
> > Marku nie odbieraj mojego posta jako czepiania si=EA, po prostu mam
> > =B6wiadomo=B6=E6 ile czasu po=B6wieci=B3em na my=B6lenie i teoretyzowanie=
> , a ile na
> > praktyk=EA. Wiem jakie by=B3y efekty jedno i drugiego :).
>
> Nie boj sie tak. Nie ma zadnego powodu, aby odbierac twoje s=B3owa jako
> czepialstwo. Mozesz byc nawet chamski jesli mowisz madrze.
> Jesli wiesz, ze za pomoca filmowej kamery zrobic mozesz zdjecie
> jakiego szukasz aparatem fotograficznym po stogu siana, to wez i zrob.
> To konkretny zabieg, praktyka, ktora przyspieszy twoje postrzeganie o
> kilka lat. A jesli sie boisz, uznajesz to za herezj=EA, no coz.
>
> marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2012-01-20 10:17:04
Temat: Re: Hydra - reka z 30 palcami i modeleczka
Od: marek augustynski <m...@g...com>
> Tak kompletnie z innej beczki: zawsze mnie zastanawialo czy fotografia jest
> poszukiwaniem fikcji czy prawdy, czy powinna byc pogonia za przekazem czegos
> jak najbardziej ,,prawdziwego,, jesli takie cos wogole istnieje, czy moze jest
> tym co odbiorcy chca zobaczyc.
Najwazniejsze jest dazenie do prawdy. Nalezy jednak pamietac, ze
chodzi tu o twoja prawde. Powinno byc to oczywiste, bez dodatkowych
wyjasnien. Moze zdarzyc sie, ze moja prawda bedzie twoja ale
prawdopodobienstwo jest niewielkie. Dlatego porozumienie miedzy nami
na poziomie obrazu (jako wzajemnych widzow) znajduje sie blizej szans
niz pewnosci. Nie mozesz jako autor zdjec myslec o publice, bo
wiazaloby sie to z usrednianiem swoich poczynan. Musialbys precyzowac
w obrazie, dopowiadac, przez co okrajalbys sie z czastki zrozumialej
dla widza o twoim poziomie wrazliwosci.
Ja mam podejscie nastepujace. Kiedy ktos mi cos doradza, zawsze
wyciagam wnioski ale niekoniecznie stosuje.
> Uzyles slow ,,kwestia skali,,; w takim przypadku kaze zdjecie jest super, dla
> punktu ponizej I jest rowniez kopletnym kiczem dla punktu powyzej. (analogia
> sufitu I podlogi w 100 pietrowym budynku)
Bartek napisal ,,dobra fotografia zawsze posiada jakis przekaz, ktory
zostanie zawsze w subiektywny sposob zinterpretowany przez odbiorcę.,,
Jest masa fotografii, nad ktorymi kiedys siedzialem a teraz obok nich
przechodze. Gdy na nie patrze, widze metodologie i nawet najwieksza
zdolnosc nie przekonuje mnie, bo owa metoda, jakakolwiek by nie była,
jest dla mnie durna.
Kwestia twojej skali jest okreslenie dobrej fotografii, bo w kazdej z
nich jest jakas metoda. Nie istnieje uniewersalna fotografia, ktora
zawsze costam.
Mozna sie doczepic stwierdzajac, ze brak metody jest najlepsza metoda,
ale pozostaje jeszcze autor, od ktorego zalezy rodzaj tego braku. W
ten sposob brak przestaje byc brakiem i staje sie metoda. Jesteśmy
tylko ludzmi.
Napisal rowniez ,,Gimnastyka slowno-teoretyczna mowiac delikatnie jest
zbyteczna w przypadku dobrych zdjec.,,
Jest zbyteczna w przypadku zdjec w ogole.
> Mysle ze zeby sie rozwijac trzeba
> szukac ,,po miedzy,, na coraz wyzszych skalach, niekoniecznie przechodzac przez
> wszystkie
Uczepiles sie tego ,,pomiedzy,,. Ono dotyczylo portretu i dazenia do
zmiany wlasnego postrzegania.
marek