eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyHamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 123

  • 91. Data: 2013-07-12 12:00:14
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-07-12 11:00, Budzik pisze:
    > Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >>>>> Nie wierze.
    >>>>
    >>>> W co nie wierzysz?
    >>>
    >>> Cavallinujesz...
    >>
    >> Nie,
    >
    > TAK
    >
    >
    >> to Tobie argumentów zabrakło.
    >
    > cavallinowanie to sposób ciecia cytatów i nie ma z dyskusją nic wspolnego.

    Misiu pluszowy, Ty właśnie zachowałeś się powyżej jak osoba, której
    zachowania mi próbujesz przypisać. Nie było z mojej stron żadnego
    cavallinowego cięcią cytatów, ich modyfikacji itd. Odpowiedziałem punkt
    po punkcie na to co pisałeś:
    Początek:
    "
    > Chyba na deskorolce. Takie nawyki to można sobie wyrobić jak jest
    > taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają,
    > ponieważ to "niepotrzebne". Będzie jeździł regularnie w takie
    > tereny to się ucywilizuje (albo i nie).
    >
    Nie wierze.
    90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim.
    Uwazasz, ze jak ktos na górce nie jedzie na biegu, to nie zauwazysz tego
    natretnego wciskania sprzegła na płaskim?
    Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie zauwazysz,
    ze bezsensownie wciska hamulec, zamiast na biegu odpuscic gazu?
    "
    Moja odpowiedź:
    "
    > Nie wierze.

    W co nie wierzysz?

    > 90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim.
    > Uwazasz, ze jak ktos na górce nie jedzie na biegu, to nie zauwazysz tego
    > natretnego wciskania sprzegła na płaskim?

    Ale co ma do tego moje zauważanie? Prawidłowo to się może nauczyć
    jeździć z potrzeby, a nie z teorii gdzieś zasłyszanej. Może się
    też nie nauczyć jak da radę od święta dojechać swoim stylem.

    > Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie
    zauwazysz,
    > ze bezsensownie wciska hamulec, zamiast na biegu odpuscic gazu?

    Ale co ma do tego moje zauważanie? Ja wiem jak to wygląda w praktyce,
    co warto robić, kiedy i jaki to ma sens. Znam tez ludzi, psychikę
    itd. i wiem jak to działa.
    "
    itd.

    Gdzie tam masz cięcie cytatów itd.? Jak na razie nawet nie
    odpowiedziałeś na pytanie w co nie wierzysz, a może to by było
    pomocne w ewentualnej dyskusji, której jak widzę unikasz
    w dość mało wyszukany sposób.





  • 92. Data: 2013-07-12 12:22:52
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 12 Jul 2013 09:44:24 +0200, RadoslawF

    > Bo na płaskim nie ma takiej potrzeby hamowania silnikiem jak w górach.

    Takiej konkretnej nie -- w sensie ochrony klocków przed nadmiernym
    przegrzaniem -- ale inne korzyści z tego są praktycznie identyczne na
    płaskim jak i na górzystym terenie. Tj. wykorzystanie silnika na wytracenie
    prędkości dzięki czemu oszczędza się klocki a także paliwo. Jak ktoś się
    tego nauczy na płaskim to w chwile moment będzie umiał wykorzystać w
    górach. Tylko o to Budzikowi chodzi i ja się z tym w pełni zgadzam.

    > Kolejna sprawa to kandydat przez te 25 godzin jazd jeszcze za
    > mało opanował radzenie sobie z pojazdem aby uczyć go tak skomplikowanej
    > czynności jak hamowanie silnikiem na biegu na odcinku stu czy
    > mniej metrów. Niech lepiej klasycznie wciśnie sobie sprzęgło i
    > zahamuje tym co zawsze.

    Przecież redukcja biegu (i tego z całą pewnością uczą na kursach, np.
    redukcji jeszcze PRZED podjęciem skrętu) jest łatwiejsza niż start od zera,
    w zwiazku z tym problemem może być tylko utrwalenie tego w głowie kursanta
    -- co proste nie jest gdy kursuje się max 15h po mieście.

    --
    Pozdor Myjk


  • 93. Data: 2013-07-12 12:47:20
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-07-12 12:22, Myjk pisze:
    > Fri, 12 Jul 2013 09:44:24 +0200, RadoslawF
    >
    >> Bo na płaskim nie ma takiej potrzeby hamowania silnikiem jak w górach.
    >
    > Takiej konkretnej nie -- w sensie ochrony klocków przed nadmiernym
    > przegrzaniem -- ale inne korzyści z tego są praktycznie identyczne na
    > płaskim jak i na górzystym terenie. Tj. wykorzystanie silnika na wytracenie
    > prędkości dzięki czemu oszczędza się klocki a także paliwo. Jak ktoś się
    > tego nauczy na płaskim to w chwile moment będzie umiał wykorzystać w
    > górach.

    Problem leży w tym, że ludzie najpierw muszą mieć potrzebę i chęć
    nauczenia się takich rzeczy. Płasko i warunki miejskie do tego nie
    zachęcają, potrzeby nie ma itd. Nie to, że to nie ma sensu, ale
    tak to już jest. Tak naprawdę to opowieści o oszczędności na klockach
    i paliwie też wielu nie przekonają, ponieważ nie mają skali
    porównawczej. Z czasem może sami do tego dojdą, może po wycieczce
    w góry, może zachce im się spokojniej jeździć itd.




  • 94. Data: 2013-07-12 12:53:02
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-07-12 10:29, Użytkownik Jan Koval napisał:

    >> taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają,
    >> ponieważ to "niepotrzebne". Będzie jeździł regularnie w takie
    >
    > Skoro wszyscy im wmawiają, że używanie ręcznego prowadzi do zapiekania się linki...

    W sieci czy w rozmowach panuje wiele popularnych idiotyzmów.
    Zapiekanie szybciej nastąpi kiedy ręcznego nie używasz i linka
    stoi nieruchomo. Problem swojego czasu sprawiała pora zimowa,
    jak w czasie jazdy było ciepło i stara linka załapała wilgoci,
    zostawiłeś potem pojazd na ręcznym i w nocy ta wilgoć zamarzła
    to faktycznie miałeś problem. I z tego różni geniusze wymyślili
    zasadę że lepiej ręcznego nie używać.


    Pozdrawiam


  • 95. Data: 2013-07-12 12:54:51
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-07-12 11:00, Użytkownik Budzik napisał:

    >> Niech lepiej klasycznie wciśnie sobie sprzęgło i
    >> zahamuje tym co zawsze.
    >>
    > No i to chyba jest przykład, ze nawet na płaskim mozna sie złych nawyków
    > nauczyc. W praktyce...
    >
    Porozmawiaj z kimś kto zawodowo prowadzi jazdy kursantom na PJ.


    Pozdrawiam


  • 96. Data: 2013-07-12 13:02:35
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-07-12 12:22, Użytkownik Myjk napisał:

    >> Bo na płaskim nie ma takiej potrzeby hamowania silnikiem jak w górach.
    >
    > Takiej konkretnej nie -- w sensie ochrony klocków przed nadmiernym
    > przegrzaniem -- ale inne korzyści z tego są praktycznie identyczne na
    > płaskim jak i na górzystym terenie. Tj. wykorzystanie silnika na wytracenie
    > prędkości dzięki czemu oszczędza się klocki a także paliwo. Jak ktoś się
    > tego nauczy na płaskim to w chwile moment będzie umiał wykorzystać w
    > górach. Tylko o to Budzikowi chodzi i ja się z tym w pełni zgadzam.

    Rozumiem. Ale twierdzę że w czasie kursu na PJ nie ma czasu
    i możliwości aby czegoś takiego nauczyć.

    >> Kolejna sprawa to kandydat przez te 25 godzin jazd jeszcze za
    >> mało opanował radzenie sobie z pojazdem aby uczyć go tak skomplikowanej
    >> czynności jak hamowanie silnikiem na biegu na odcinku stu czy
    >> mniej metrów. Niech lepiej klasycznie wciśnie sobie sprzęgło i
    >> zahamuje tym co zawsze.
    >
    > Przecież redukcja biegu (i tego z całą pewnością uczą na kursach, np.
    > redukcji jeszcze PRZED podjęciem skrętu) jest łatwiejsza niż start od zera,
    > w zwiazku z tym problemem może być tylko utrwalenie tego w głowie kursanta
    > -- co proste nie jest gdy kursuje się max 15h po mieście.
    >
    Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci
    dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby
    oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem
    będzie czymś przeciwnym.


    Pozdrawiam


  • 97. Data: 2013-07-12 13:08:52
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kronod$b72$...@n...news.atman.pl...

    > Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci
    > dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby
    > oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem
    > będzie czymś przeciwnym.

    To zależy od umowy między instruktorem, a szkołą jazdy. Mój brat ma taką
    umowę że dostarcza swój samochód (odpowiednio przerobiony) i nim uczy i
    dostarcza swoje paliwo itd. OD szkoły dostaje stawkę za każda godzinę
    lekcji. W jego interesie jest aby kursant jak najmniej zużył samochód i jak
    najmniej spalił benzyny - hamowanie silnikiem oszczędza hamulce i paliwo.
    Hamowanie hamulcami oszczędza tylko sprzęgło. ZTCW bardziej opłaca się by
    kursant hamował silnikiem.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 98. Data: 2013-07-12 13:42:54
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Ergie,

    Friday, July 12, 2013, 1:08:52 PM, you wrote:

    >> Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci
    >> dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby
    >> oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem
    >> będzie czymś przeciwnym.
    > To zależy od umowy między instruktorem, a szkołą jazdy. Mój brat ma taką
    > umowę że dostarcza swój samochód (odpowiednio przerobiony) i nim uczy i
    > dostarcza swoje paliwo itd. OD szkoły dostaje stawkę za każda godzinę
    > lekcji. W jego interesie jest aby kursant jak najmniej zużył samochód i jak
    > najmniej spalił benzyny - hamowanie silnikiem oszczędza hamulce i paliwo.
    > Hamowanie hamulcami oszczędza tylko sprzęgło. ZTCW bardziej opłaca się by
    > kursant hamował silnikiem.

    Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło?
    Łożysko wyciskowe jest męczone przy wciśniętym sprzęgle. Każde
    wysprzęglanie to moment poślizgu, podobnie jak ponowne zasprzęglenie.
    Hamowanie silnikiem nie oznacza wachlowania biegami i sprzęgłem bez
    sensu. Tym bardziej w kontekście nauki jazdy, której się w terenie
    górskim nie przeprowadza.

    Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za
    wrzucanie na luz podczas jazdy dostawało się po łapach. Zawsze
    hamowało się silnikiem wysprzęglając dopiero wtedy, gdy to było
    absolutnie konieczne (do pełnego zatrzymania).

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 99. Data: 2013-07-12 13:48:36
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 12 Jul 2013 13:02:35 +0200, RadoslawF

    > Rozumiem. Ale twierdzę że w czasie kursu na PJ nie ma czasu
    > i możliwości aby czegoś takiego nauczyć.

    Nie ma czasu tego utrwalić, bo przekazać to z pewnością można.

    > Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci
    > dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby
    > oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem
    > będzie czymś przeciwnym.

    Przy redukcji biegu (naturalnie mam na myśli zrzut o jeden bieg a nie o
    trzy i czekanie aż się wyrównają prędkości) zużycie sprzęgła praktycznie
    nie występuje jeśli porównać do jego zużycia np. przy ruszaniu. Nie
    występuje wcale gdy jest zasprzęglone. Także nadal jedyną przeszkodą może
    być przypominanie o tym kursantowi.

    --
    Pozdor Myjk


  • 100. Data: 2013-07-12 13:53:33
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 12 Jul 2013 13:02:35 +0200, RadoslawF napisał(a):

    > Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci
    > dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby
    > oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem
    > będzie czymś przeciwnym.

    Nieprawda. Spytalem kuzyna (kurs 4 lata temu) i 2 znajome (kurs rok i pol
    roku temu) - kazde w innej szkole, wszystkim tluczono do glowy, zeby
    hamowac silnikiem.

    Proponuje przeprowadzic sie gdzies do cywilizacji ;)

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: