eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaGłosujcie na Asię!Re: Głosujcie na Asię!
  • Data: 2012-04-14 16:46:39
    Temat: Re: Głosujcie na Asię!
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-04-14 15:10, JA pisze:
    >> Taaak... Najprawdopodobniej gdy będziemy schodzić z tego świata, biali
    >> w Europie będą niewiele już znaczącą mniejszością :)
    > A nie zadałeś sobie pytania dla czego?

    Ale jakie to ma znaczenie? Jakie znaczenie ma to, jak wyglądać będzie
    świat za sto lat?

    > Te populacje, które
    > sprzeciwiają się prawu przedłużenia gatunku po prostu go nie przedłużą.
    > Przetrwa lepiej przystosowany.
    > Amen.

    Zgadzam się. Z tym, że uważam, iż w bardzo długim okresie ewolucja toczy
    się podobną drogą niezależnie od konkretnych wydarzeń w okresach
    krótkich. Czyli... i tak wszystko jedno, czy Europa będzie biała, czy
    czarna.

    > Patrz wyżej. Poza tym nie wiem co widzisz. Ja widzę coś zupełnie
    > odwrotnego. Jeżeli rodzina jest zdrowa, czyli taka, która dba o swoich
    > członków, a nie o karierę jednego egoisty, to owej obserwacji nie
    > potwierdzi.

    Rozwój świata obecnie przyjmuje takie tempo, że różnice mentalności
    poszczególnych pokoleń zaczyna być coraz wyraźniejszą przeszkodą
    porozumienia. Dzieci traktują obecnie dziadków nie jako źródło wiedzy,
    co raczej swoistą maskotkę z taryfą ulgową na psoty. I nie ma w tym nic
    złego, po prostu - ewolucja.

    >> No cóż, to jest zwyczajny egoizm. Nie wyobrażam sobie, bym jako stara
    >> pierdoła okupował życie dzieci

    > Uwierz mi, nie Ty wymyśliłeś, że będziesz starą pierdołą.

    Nic nie wymyśliłem, wszystko, o czym pomyślę, zostało już wymyślone. To
    tak na marginesie.

    > Już teraz
    > gardzisz sobą gdy będziesz stary.

    No niestety tak. Mały zysk, duże koszty. Bolesna, bezsentymentalna prawda.

    > Boję się logicznego wniosku, który się
    > sam nasuwa, co do obecnego Twojego postrzegania starych.

    A tu się mylisz, wiedząc jaka jest współczesna mentalność starszego
    pokolenia ze względu na ich dobro (choć raczej - ze względu na
    nieczynienia im zła) gotów jestem być pokoleniem ''mostkowym'', tzn.
    samemu oddać opiekę nie przyjmując jej w swoim czasie.

    > Pozbądź się dzieci (o ile je masz) po co są dla Ciebie ciężarem? Po co
    > okupują Twoje życie? Im więcej takich postaw, tym szybciej zaczniemy
    > jako rasa być marginesem.

    Wszystko zaczyna się w moim założeniu, że jako rasa nie mamy znaczenia.
    W ogóle, człowiek nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia we wszechświecie,
    jest bąblem ewolucji, który najprawdopodobniej jest powtarzalny i albo
    przeminie ''do następnego razu'', albo wyewoluuje do czystej informacji
    i wyniesie się ze świata jaki znamy do świata końców/kontynuacji
    podobnych ewolucji.

    >> i bardzo chętnie się tam przeniosę jeśli już nie będę potrafił się
    >> samemu obsłużyć, a jeszcze bilans życia będzie mi przynosić jakieś
    >> pozytywy (przy braku pozytywów nie widzę sensu egzystencji w ogóle).
    > Pozytywy pojawiają się na bieżąco. Za obszczymura były to kamyki i
    > papierki po cukierkach w kieszeni, za małolata, zaliczona laska, za
    > starego pierdoły będzie to wysranie lub wyszczanie bez bólu.

    Dlatego mówię - bilans musi być wyraźnie dodatni i perspektywiczny.
    Jeśli oprócz boleści przy sraniu będę miał możliwość przyswajania
    książek czy muzyki - ten bilans będzie jeszcze dodatni. Jeśli przestanie
    to być możliwe bądź będzie maskowane zbyt dużym bólem - stwierdzę, że to
    już koniec. Przecież koniec i tak przyjść musi.

    > Obecnie nikt. Ale marsze brunatnych koszul udowadniają, że taka
    > alternatywa nie musi być S-F. To tylko kwestia czasu i siły egoizmu. Ale
    > ja jestem spokojny. Wcześniej ta rasa wraz ze swoją kulturą pogardy do
    > życia zniknie.

    Naprawdę, większe problemy powstaną, gdy brunatne koszule zaczną coś
    znaczyć.

    >> Ja mówię za siebie, jak ktoś chce trzymać się życia za wszelką cenę,
    >> niech to robi. Podobnie jak chce niszczyć komuś swą niedołężnością
    >> najlepsze lata życia.
    > Pogadamy jak będziesz niedołężny.

    Oczywiście, to ma być decyzja świadoma i odnawialna. Ewentualnie
    definiowana w przypadkach szczególnych (śpiączka powyżej pewnego okresu
    itp). Nie przeczę, że na starość nie stanę się egoistą wymagającym
    poświęceń, albo zacznę się trzymać życia pazurami do końca.

    > Powiedz mi czym się różni starzec z parkinsonem i alzheimerem od
    > trzylatka z porażeniem mózgowym? Po co podtrzymywać to dziecko przy
    > życiu? A jeżeli nie, to kto ma zadecydować, że nie? Starzec może, a
    > trzylatek?

    A kto mówił, że życie jest sprawiedliwe? Starzec ma tu akurat lepiej. Z
    drugiej strony, trzylatek nie wie co traci.

    >> Czyli zakazujemy w ogóle, żeby nie było nadużyć? Cóż, to znana metoda.
    > Tak. Absolutny zakaz pozbawiania życia innego człowieka. Łącznie z karą
    > śmierci.

    No cóż, być może zatem trzeba będzie w jeszcze jednej dziedzinie wykazać
    się samoobsługą.

    >> Na szczęście dla silnych tutaj nie aż tak skuteczna.
    > Możesz to przetłumaczyć? Bo ni jak zrozumieć nie potrafię.

    Silny psychicznie człowiek potrafi skutecznie skończyć ze sobą bez
    pomocy osób trzecich i mimo najbardziej zakręconych zakazów. Choć w
    historii znane są przykłady represji z takich powodów rodziny. Ale i na
    to jest metoda - symulacja wypadku.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
    /czasem strach przed włączeniem światła jest większy niż strach przed Buką/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: