-
21. Data: 2017-03-21 09:11:47
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: "miumiu" <a...@b...pl>
> Natomiast producenci trochę się czają, bo niestety ten pierwszy który to
> wprowadzi na rynek zbierze ciężkie baty jak tylko ktoś w takim wynalazku
> zginie, obojętnie z czyjej winy i w jakich okolicznościach - a prędzej czy
> później ktoś tam zginie, nie ma się co oszukiwać.
>
No i ciekawe kto mialby bulic odszkodowanie w takiej sytuacji. Wlasciciel
samochodu, czy producent samochodu?
-
22. Data: 2017-03-21 09:41:19
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 21 Mar 2017 09:11:47 +0100, miumiu napisał(a):
>> Natomiast producenci trochę się czają, bo niestety ten pierwszy który to
>> wprowadzi na rynek zbierze ciężkie baty jak tylko ktoś w takim wynalazku
>> zginie, obojętnie z czyjej winy i w jakich okolicznościach - a prędzej czy
>> później ktoś tam zginie, nie ma się co oszukiwać.
>>
>
> No i ciekawe kto mialby bulic odszkodowanie w takiej sytuacji. Wlasciciel
> samochodu, czy producent samochodu?
Pewnie tak jak obecnie - cywilna odpowiedzialność spadnie na właściciela
pojazdu (czyli ubezpieczyciela), a ewentualna karna na indywidualnych
winnych zaniedbania (czyli w tym wypadku pewnie na nikogo, jeśli faktycznie
będą to wypadki, a nie morderstwa).
-
23. Data: 2017-03-21 10:02:43
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 21 Mar 2017 03:12:38 +0100, RadoslawF napisał(a):
>> pewnie nie panikujesz za każdym razem wiedząc że Twoje życie
>> wisi na kawałku gumowego wężyka.
>
> Raczej "życie" zderzaka w moim aucie.
Nie jeśli się nie zatrzymasz na czerwonym w wjedziesz pod nadjeżdżającego z
boku.
>> Tak naprawdę istotna jest pewna akceptowalna awaryjność i tyle.
>
> Błąd "kierowcy" nie jest awarią.
W samochodzie autonomicznym jest.
>> Do tego jeszcze niegotowe na autnomiczne samochody prawo no i po prostu
>> nikomu się nie spieszy do bycia pionierem. Natomiast wszyscy nad tym
>> pracują, bo równie jasne jak to że dziś nie opłaca się pchać się z tym na
>> rynek jest to, że za 20 lat będzie to funkcjonalność pojazdu taka jak dziś
>> klimatyzacja albo automatyczna skrzynia biegów - może nadal nie w każdym
>> samochodzie, ale brak tego w ofercie będzie poważnym mankamentem dla wielu
>> klientów.
>
> Za dwadzieścia lat to raczej będziemy rowerami jeździć niż samochodami.
> Pseudo ochrona środowiska wszak najważniejsza.
Jakoś się nie boję
Temat że za 20 lat tylko rowerami jest cały czas znany i aktualny - od
jakiś 100 lat ;)
Ciągle się ma "za 20 lat ropa skończyć" i póki co jakoś się nie kończy.
Tyle że dziś faktycznie napęd spalinowy zaczyna tracić ostatnie zalety
przed napędem elektrycznym.
>> Pamiętaj że mówisz o branży elektroniki-informatyki. Ta branża każdego roku
>> dokonuje postęp porównywalny ze 50 latami rozwoju motoryzacji ;)
>
> Już nie.
> Postęp w komputerach skończył się kiedy weszli w procesy wielojądrowe.
> Bo marketingowo procesor z czterema jądrami jest cztery razy szybszy
> od takiego z jednym. Ale tylko marketingowo.
Mhm :)
BTW to co mylisz z tym co nie rozumiesz jak działa nazywa się "rdzeń".
Istotnie być może w zastosowaniach typu Word+Internet Explorer nie
zauważysz zalet posiadania wielordzeniowego procesora - zwłaszcza że wraz z
postępem w procesorach rośnie postęp w marnowaniu mocy obliczeniowej przez
jeden z systemów operacyjnych z którego pewnie korzystasz.
Stąd takie powiedzonko że komputery coraz szybsze, ale uruchamiają się
coraz dłużej ;)
Ale jeśli mowa o zastosowaniach czysto obliczeniowych, czyli m.in. o
samochodach autnomicznych to tu już te kwestie mają się zupełnie inaczej.
W każdym razie warto pamiętać że plotki o tym jakoby "już wszystko zostało
wynalezione" są zazwyczaj znacznie przesadzone ;)
>> Uruchomić nagle miliony pojazdów na atakowany terenie i
>> użyć ich do ataków na wybrane cele, albo chociaż do paraliżu transportu.
>
> Prościej będzie unieruchomić i nie dojada na czas.
> A skoro zabraknie tam człowieka to zatrzymasz taki pojazd kładąc na
> drodze kilka pustych tekturowych opakowań.
Właśnie dlatego wróg może chcieć zaprogramować te pojazdy po swojemu. I
niekoniecznie musi to robić przełamując zabezpieczenia elektroniczne, a
może np. umieścić agentów tam gdzie się je legalnie programuje, albo zrobić
tam desant.
>> I o ile dziś robi się jakieś wydumane i raczej bezsensowne rozkminy kogo
>> samochód autonomiczny ma wybrać do zabicia gdyby miał "wybierać", to warto
>> by było raczej opracować skuteczne standardy przeciwdziałania takim atakom
>> wroga na infrastrukturę samochodów autonomicznych.
>> Bo chyba pod tym względem mało kto na to patrzy.
>>
> Na razie wszyscy patrzą jak ułatwić przejęcie samochodu przez osobę
> nieuprawnioną. Taka moda.
No moda i oczekiwanie rynku na to żeby nie trzeba było kluczyka z kieszeni
wyciągać
Producentom łatwiej samochody diagnozować i serwisować mając zdalny dostęp
do samochodu, natomiast mizeria implementacji powoduje że staje się to
podatne na atak ze strony złych, ale mądrzejszych którzy budują urządzenia
do przejmowania kontroli.
I dokładnie te przykłady pokazują że branża sama nie narzuci sobie
rozwiązań mających na celu zabezpieczenie elektroniki strującej przed
penetracją.
Bo oni to projektują nie tak żeby było dobrze, a żeby nie oni byli winni.
W przypadku wrogego przejęcia samochodu czy kradzieży, winny nie jest
producent samochodu, a "wróg", więc oni formalnie są czyści.
Natomiast liczę nadal że rynek to zweryfikuje nagłaśniając takie przypadki
i samemu testując takiego możliwości.
A ludzie zagłosują portfelem nie kupując aut które każdy może otworzyć albo
zdalnie wyłączyć w nich hamulce.
Póki co ciężko głosować portfelem, bo problemy dotyczą wszystkich.
-
24. Data: 2017-03-21 10:10:46
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:xbmsbl3t7j18.pkftljd03vbt$....@4...n
et...
>> Poprawnego w 100% rozpoznawania drogi i obiektow na niej.
>> Reakcji w sytuacjach kryzysowych, gdy na drodze robi sie bajzel.
>A dlaczego miałoby to być w 100% poprawne?
>Z algorytmicznego punktu widzenia, kierowanie samochodem na drodze
>jest
>dość proste.
>Z technicznego punktu widzenia takie rzeczy jak orientacja w
>przestrzeni i
>rozpoznawanie obiektów też żaden kosmos.
Raczysz zartowac.
Rozpoznawanie obiektow na obrazku z kamery to jest inna galaktyka a
nie kosmos.
A algorytmy do tego to tez inna galaktyka.
A jak ma jeszcze rozpoznawac w kazdych warunkach, we dnie, w nocy, na
asfalcie, na sniegu ... i nie pomylic dziury w drodze z czlowiekiem,
widoczku na naczepie z krajobrazem.
>To gdzie zabraknie komputerowi "ludzkiego wyczucia", z kolei
>statystycznie
>nadrobi brakiem dekoncetracji, zmęczenia, doskonałym "wzrokiem" w
>nocy,
>zerowym czasem reakcji itd.
No chyba, ze mu sie odsmiecanie pamieci wlaczy, aktualizacja przyjdzie
itp :-)
J.
-
25. Data: 2017-03-21 11:27:12
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-03-21 o 10:02, Tomasz Pyra pisze:
>>> pewnie nie panikujesz za każdym razem wiedząc że Twoje życie
>>> wisi na kawałku gumowego wężyka.
>>
>> Raczej "życie" zderzaka w moim aucie.
>
> Nie jeśli się nie zatrzymasz na czerwonym w wjedziesz pod nadjeżdżającego z
> boku.
Przy 50km/h ? bo tyle obowiązuje w mieście.
>>> Tak naprawdę istotna jest pewna akceptowalna awaryjność i tyle.
>>
>> Błąd "kierowcy" nie jest awarią.
>
> W samochodzie autonomicznym jest.
Nie koniecznie.
Jeśli ten błąd nie wynika z awarii a z niedoskonałości oprogramowania
to jest błędem "kierowcy" a nie awarią.
>>> Do tego jeszcze niegotowe na autnomiczne samochody prawo no i po prostu
>>> nikomu się nie spieszy do bycia pionierem. Natomiast wszyscy nad tym
>>> pracują, bo równie jasne jak to że dziś nie opłaca się pchać się z tym na
>>> rynek jest to, że za 20 lat będzie to funkcjonalność pojazdu taka jak dziś
>>> klimatyzacja albo automatyczna skrzynia biegów - może nadal nie w każdym
>>> samochodzie, ale brak tego w ofercie będzie poważnym mankamentem dla wielu
>>> klientów.
>>
>> Za dwadzieścia lat to raczej będziemy rowerami jeździć niż samochodami.
>> Pseudo ochrona środowiska wszak najważniejsza.
>
> Jakoś się nie boję
> Temat że za 20 lat tylko rowerami jest cały czas znany i aktualny - od
> jakiś 100 lat ;)
> Ciągle się ma "za 20 lat ropa skończyć" i póki co jakoś się nie kończy.
>
> Tyle że dziś faktycznie napęd spalinowy zaczyna tracić ostatnie zalety
> przed napędem elektrycznym.
Jeszcze nie traci. Tylko eko oszołomy taką wizję propagują.
>>> Pamiętaj że mówisz o branży elektroniki-informatyki. Ta branża każdego roku
>>> dokonuje postęp porównywalny ze 50 latami rozwoju motoryzacji ;)
>>
>> Już nie.
>> Postęp w komputerach skończył się kiedy weszli w procesy wielojądrowe.
>> Bo marketingowo procesor z czterema jądrami jest cztery razy szybszy
>> od takiego z jednym. Ale tylko marketingowo.
>
> Mhm :)
> BTW to co mylisz z tym co nie rozumiesz jak działa nazywa się "rdzeń".
Jak wprowadzali określało się to również jako jądro.
> Istotnie być może w zastosowaniach typu Word+Internet Explorer nie
> zauważysz zalet posiadania wielordzeniowego procesora - zwłaszcza że wraz z
> postępem w procesorach rośnie postęp w marnowaniu mocy obliczeniowej przez
> jeden z systemów operacyjnych z którego pewnie korzystasz.
> Stąd takie powiedzonko że komputery coraz szybsze, ale uruchamiają się
> coraz dłużej ;)
>
> Ale jeśli mowa o zastosowaniach czysto obliczeniowych, czyli m.in. o
> samochodach autnomicznych to tu już te kwestie mają się zupełnie inaczej.
>
> W każdym razie warto pamiętać że plotki o tym jakoby "już wszystko zostało
> wynalezione" są zazwyczaj znacznie przesadzone ;)
Nie twierdzę że wszystko zostało wynalezione.
>>> Uruchomić nagle miliony pojazdów na atakowany terenie i
>>> użyć ich do ataków na wybrane cele, albo chociaż do paraliżu transportu.
>>
>> Prościej będzie unieruchomić i nie dojada na czas.
>> A skoro zabraknie tam człowieka to zatrzymasz taki pojazd kładąc na
>> drodze kilka pustych tekturowych opakowań.
>
> Właśnie dlatego wróg może chcieć zaprogramować te pojazdy po swojemu. I
> niekoniecznie musi to robić przełamując zabezpieczenia elektroniczne, a
> może np. umieścić agentów tam gdzie się je legalnie programuje, albo zrobić
> tam desant.
>
>
>>> I o ile dziś robi się jakieś wydumane i raczej bezsensowne rozkminy kogo
>>> samochód autonomiczny ma wybrać do zabicia gdyby miał "wybierać", to warto
>>> by było raczej opracować skuteczne standardy przeciwdziałania takim atakom
>>> wroga na infrastrukturę samochodów autonomicznych.
>>> Bo chyba pod tym względem mało kto na to patrzy.
>>>
>> Na razie wszyscy patrzą jak ułatwić przejęcie samochodu przez osobę
>> nieuprawnioną. Taka moda.
>
> No moda i oczekiwanie rynku na to żeby nie trzeba było kluczyka z kieszeni
> wyciągać
> Producentom łatwiej samochody diagnozować i serwisować mając zdalny dostęp
> do samochodu, natomiast mizeria implementacji powoduje że staje się to
> podatne na atak ze strony złych, ale mądrzejszych którzy budują urządzenia
> do przejmowania kontroli.
>
> I dokładnie te przykłady pokazują że branża sama nie narzuci sobie
> rozwiązań mających na celu zabezpieczenie elektroniki strującej przed
> penetracją.
> Bo oni to projektują nie tak żeby było dobrze, a żeby nie oni byli winni.
> W przypadku wrogego przejęcia samochodu czy kradzieży, winny nie jest
> producent samochodu, a "wróg", więc oni formalnie są czyści.
A branża dba marketingowo żeby wszyscy uważali że tak musi być.
Przykładem jest forsowanie mody na internet rzeczy.
> Natomiast liczę nadal że rynek to zweryfikuje nagłaśniając takie przypadki
> i samemu testując takiego możliwości.
> A ludzie zagłosują portfelem nie kupując aut które każdy może otworzyć albo
> zdalnie wyłączyć w nich hamulce.
> Póki co ciężko głosować portfelem, bo problemy dotyczą wszystkich.
>
Nie zagłosują. Nie mają lub lada moment nie będą mieli wyboru.
No chyba że ktoś mający dzisiaj dwieście czy trzysta tysięcy na
samochód kupi Dacie na piećdziesiąt tysięcy. Bo jeszcze nie ma
kompa wpiętego w internet.
Pozdrawiam
-
26. Data: 2017-03-21 23:43:02
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 21 Mar 2017 11:27:12 +0100, RadoslawF napisał(a):
>>> Raczej "życie" zderzaka w moim aucie.
>>
>> Nie jeśli się nie zatrzymasz na czerwonym w wjedziesz pod nadjeżdżającego z
>> boku.
>
> Przy 50km/h ? bo tyle obowiązuje w mieście.
Tego który nadjedzie z boku niestety nie musi to wiele obchodzić.
Zatrzymasz się 2m za daleko i przy odrobinie pecha z boku nadjedzie coś
dowolnie szybko i dowolnie ciężkiego.
A zdarza się to, jak uszkodzeniu ulegnie byle który z gumowych wężyków
zwisających gdzieś przy kołach.
Ale na tyle rzadko, że nikt rozsądny nie panikuje że "coś z tymi
niedopracowanymi hamulcami trzeba zrobić".
>>> Postęp w komputerach skończył się kiedy weszli w procesy wielojądrowe.
>>> Bo marketingowo procesor z czterema jądrami jest cztery razy szybszy
>>> od takiego z jednym. Ale tylko marketingowo.
>>
>> Mhm :)
>> BTW to co mylisz z tym co nie rozumiesz jak działa nazywa się "rdzeń".
>
> Jak wprowadzali określało się to również jako jądro.
Czyli że "jądro mózgu elektronowego"?
>> Bo oni to projektują nie tak żeby było dobrze, a żeby nie oni byli winni.
>> W przypadku wrogego przejęcia samochodu czy kradzieży, winny nie jest
>> producent samochodu, a "wróg", więc oni formalnie są czyści.
>
> A branża dba marketingowo żeby wszyscy uważali że tak musi być.
> Przykładem jest forsowanie mody na internet rzeczy.
No nie wydaje się to być najmądrzejsze.
Tyle że telewizory w IoT nas nie pozabijają, gorzej właśnie z samochodami.
>> Póki co ciężko głosować portfelem, bo problemy dotyczą wszystkich.
>>
> Nie zagłosują. Nie mają lub lada moment nie będą mieli wyboru.
Nie mam nawet na myśli powrotu do samochodów które nie są podłączone do
sieci, ale o to żeby ktoś zadbał o zabezpieczenie tego.
Bo to że da się kraść samochody uruchamiane "bez kluczka" prostym
urządzeniem, to nie jest konieczna cena którą trzeba płacić za wygodę, a
bezmyślność połączona z lenistwem u projektujących system.
-
27. Data: 2017-03-22 00:08:00
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 21 Mar 2017 10:10:46 +0100, J.F. napisał(a):
> Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:xbmsbl3t7j18.pkftljd03vbt$....@4...n
et...
>>> Poprawnego w 100% rozpoznawania drogi i obiektow na niej.
>>> Reakcji w sytuacjach kryzysowych, gdy na drodze robi sie bajzel.
>
>>A dlaczego miałoby to być w 100% poprawne?
>
>>Z algorytmicznego punktu widzenia, kierowanie samochodem na drodze
>>jest
>>dość proste.
>>Z technicznego punktu widzenia takie rzeczy jak orientacja w
>>przestrzeni i
>>rozpoznawanie obiektów też żaden kosmos.
>
> Raczysz zartowac.
>
> Rozpoznawanie obiektow na obrazku z kamery to jest inna galaktyka a
> nie kosmos.
> A algorytmy do tego to tez inna galaktyka.
Wbrew pozorom nie jest to takie skomplikowane.
Taki podstawowy, dość prosty, ale dający całkiem dobre wyniki algorytm
analizy obrazu:
Dwie kamery dające obraz stereoskopowy i analiza klatki obecnej i
poprzedniej - czyli w sumie cztery obrazy.
Na wszystkich czterech obrazach identyfikuje się wiele (dziesiątki-setki
tysięcy) charakterystycznych punktów (dowolnych), które algorytm odnajduje
we wszystkich czterech obrazach.
Dla każdego z takich punktów można obliczyć trójwymiarowy wektor pozycji i
prędkości w przestrzeni (bardzo mniej-więcej).
Następnie grupując punkty charakterystyczne pod względem podobnej pozycji i
prędkości one grupują się w punkty należące do konkretnych obiektów na
analizowanej scenie, na ich podstawie można określić pozycję, prędkość i
zarys tych obiektów.
Dodatkowo określa się odometrię własnego pojazdu.
Błędnie przyporządkowane punkty które w rzeczywistości nie wskazują tego
samego obiektu dają wyniki daleko rozproszone i łatwo je wykryć i nie brać
pod uwagę.
W praktyce algorytm jest oczywiście bardziej skomplikowany, np. żeby
potrafił rozróżniać np. dwa bardzo podobne obiekty na scenie.
Oczywiście ma też swoje słabości (np. lustra na scenie).
Obecnie dostępne komputery mają moc obliczeniową wystarczającą do
przeprowadzenia takiej analizy w czasie rzeczywistym w całkiem sporych
rozdzielczościach.
>>To gdzie zabraknie komputerowi "ludzkiego wyczucia", z kolei
>>statystycznie
>>nadrobi brakiem dekoncetracji, zmęczenia, doskonałym "wzrokiem" w
>>nocy,
>>zerowym czasem reakcji itd.
>
> No chyba, ze mu sie odsmiecanie pamieci wlaczy, aktualizacja przyjdzie
> itp :-)
No wiadomo że wszystko można zrobić źle ;)
-
28. Data: 2017-03-22 01:50:26
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-03-21 o 23:43, Tomasz Pyra pisze:
>>>> Raczej "życie" zderzaka w moim aucie.
>>>
>>> Nie jeśli się nie zatrzymasz na czerwonym w wjedziesz pod nadjeżdżającego z
>>> boku.
>>
>> Przy 50km/h ? bo tyle obowiązuje w mieście.
>
> Tego który nadjedzie z boku niestety nie musi to wiele obchodzić.
> Zatrzymasz się 2m za daleko i przy odrobinie pecha z boku nadjedzie coś
> dowolnie szybko i dowolnie ciężkiego.
Dowolnie szybkie i dowolnie ciężkie to jednak przesada.
> A zdarza się to, jak uszkodzeniu ulegnie byle który z gumowych wężyków
> zwisających gdzieś przy kołach.
> Ale na tyle rzadko, że nikt rozsądny nie panikuje że "coś z tymi
> niedopracowanymi hamulcami trzeba zrobić".
W samochodzie naszpikowanym elektroniką z uszkodzonym wężykiem
płynu hamulcowego nie pojedziesz.
>>>> Postęp w komputerach skończył się kiedy weszli w procesy wielojądrowe.
>>>> Bo marketingowo procesor z czterema jądrami jest cztery razy szybszy
>>>> od takiego z jednym. Ale tylko marketingowo.
>>>
>>> Mhm :)
>>> BTW to co mylisz z tym co nie rozumiesz jak działa nazywa się "rdzeń".
>>
>> Jak wprowadzali określało się to również jako jądro.
>
> Czyli że "jądro mózgu elektronowego"?
Nie. Jądro procesora.
>>> Bo oni to projektują nie tak żeby było dobrze, a żeby nie oni byli winni.
>>> W przypadku wrogego przejęcia samochodu czy kradzieży, winny nie jest
>>> producent samochodu, a "wróg", więc oni formalnie są czyści.
>>
>> A branża dba marketingowo żeby wszyscy uważali że tak musi być.
>> Przykładem jest forsowanie mody na internet rzeczy.
>
> No nie wydaje się to być najmądrzejsze.
> Tyle że telewizory w IoT nas nie pozabijają, gorzej właśnie z samochodami.
Skoro planujesz zginąć z powodu pękniętego wężyka z płynem hamulcowym
to powinieneś gardłować za samochodami nowoczesnymi gdzie komputer
ostrzeże kierowcę że nie ma tego płynu a w ostateczności zatrzyma
mu maszynę.
>>> Póki co ciężko głosować portfelem, bo problemy dotyczą wszystkich.
>>>
>> Nie zagłosują. Nie mają lub lada moment nie będą mieli wyboru.
>
> Nie mam nawet na myśli powrotu do samochodów które nie są podłączone do
> sieci, ale o to żeby ktoś zadbał o zabezpieczenie tego.
Bez sensu takie podejście. Najpierw robisz dziurę w ścianie a potem
chcesz aby zabezpieczyli ją oknem lub drzwiami. Bezpieczniej bez
tej dziury.
> Bo to że da się kraść samochody uruchamiane "bez kluczka" prostym
> urządzeniem, to nie jest konieczna cena którą trzeba płacić za wygodę, a
> bezmyślność połączona z lenistwem u projektujących system.
>
Z tym się zgadzam, ale projektanci nowych maszyn jeszcze nie.
Pozdrawiam
-
29. Data: 2017-03-22 10:29:06
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Wed, 22 Mar 2017 01:50:26 +0100, RadoslawF napisał(a):
>> Tego który nadjedzie z boku niestety nie musi to wiele obchodzić.
>> Zatrzymasz się 2m za daleko i przy odrobinie pecha z boku nadjedzie coś
>> dowolnie szybko i dowolnie ciężkiego.
>
> Dowolnie szybkie i dowolnie ciężkie to jednak przesada.
Wystarczająco szybkie i ciężkie żeby powiedzieć że życie każdego wisi na
gumowym wężyku ;)
> W samochodzie naszpikowanym elektroniką z uszkodzonym wężykiem
> płynu hamulcowego nie pojedziesz.
No właśnie póki co one takie naszpikowane że powie Ci że się żarówka w
podświetleniu tablicy przepaliła, ale przewodów hamulcowych akurat nie
sprawdzi.
Kolejna sprawa że te wężyki to one raczej pękają właśnie w trakcie
hamowania, a jeszcze częściej w trakcie awaryjnego, więc informacja o tym
nawet gdyby była, to spóźniona.
>>>>> Postęp w komputerach skończył się kiedy weszli w procesy wielojądrowe.
>>>>> Bo marketingowo procesor z czterema jądrami jest cztery razy szybszy
>>>>> od takiego z jednym. Ale tylko marketingowo.
>>>>
>>>> Mhm :)
>>>> BTW to co mylisz z tym co nie rozumiesz jak działa nazywa się "rdzeń".
>>>
>>> Jak wprowadzali określało się to również jako jądro.
>>
>> Czyli że "jądro mózgu elektronowego"?
>
> Nie. Jądro procesora.
To jakiś tłumacz z niezłą fantazją musiał być.
Pewnie mu się z jądrem ziemi pomyliło.
No w każdym razie to co ma procesor jest to "rdzeń" (core).
"Jądro" (kernel) w informatyce ma system operacyjny i oznacza coś zupełnie
innego.
I również nie jest prawdą jakoby od iluśnastu lat w dziedzinie elektroniki,
wyłącznie marketingowcy oszukiwali Cię na temat ilości rdzeni procesora ;)
>> Nie mam nawet na myśli powrotu do samochodów które nie są podłączone do
>> sieci, ale o to żeby ktoś zadbał o zabezpieczenie tego.
>
> Bez sensu takie podejście. Najpierw robisz dziurę w ścianie a potem
> chcesz aby zabezpieczyli ją oknem lub drzwiami. Bezpieczniej bez
> tej dziury.
Idąc tym tropem można by zauważyć, że w ogóle samochody jako takie są
niebezpieczne i że bezpieczniej by było bez.
IoT niesie za sobą nowe możliwości i funkcjonalności - tyle że należy po
prostu robić to dobrze, a nie źle.
Bankowość elektroczna potrafiłą odrobić lekcję i obecnie zapewnia
przyzwoity poziom bezpieczeństwa i IoT też pewnie pójdzie tą drogą bo się
ludzie zdenerwują jak się będą masowo dziać złe rzeczy.
>> Bo to że da się kraść samochody uruchamiane "bez kluczka" prostym
>> urządzeniem, to nie jest konieczna cena którą trzeba płacić za wygodę, a
>> bezmyślność połączona z lenistwem u projektujących system.
>>
> Z tym się zgadzam, ale projektanci nowych maszyn jeszcze nie.
Cała nadzieja w rynku afer.
Ktoś pokaże jak używając aplikacji na smartfona rozbić zdalnie samochód
sąsiada, albo wywołać pożar w garażu i powinni się opamiętać.
-
30. Data: 2017-03-22 12:22:24
Temat: Re: Francuzi wypuszczają na drogi samochody autonomiczne z kierowcą :-)
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-03-22 o 10:29, Tomasz Pyra pisze:
>>> Tego który nadjedzie z boku niestety nie musi to wiele obchodzić.
>>> Zatrzymasz się 2m za daleko i przy odrobinie pecha z boku nadjedzie coś
>>> dowolnie szybko i dowolnie ciężkiego.
>>
>> Dowolnie szybkie i dowolnie ciężkie to jednak przesada.
>
> Wystarczająco szybkie i ciężkie żeby powiedzieć że życie każdego wisi na
> gumowym wężyku ;)
Naprawdę przesadzasz.
Ile znasz wypadków śmiertelnych spowodowanych pękniętym wężykiem ?
>> W samochodzie naszpikowanym elektroniką z uszkodzonym wężykiem
>> płynu hamulcowego nie pojedziesz.
>
> No właśnie póki co one takie naszpikowane że powie Ci że się żarówka w
> podświetleniu tablicy przepaliła, ale przewodów hamulcowych akurat nie
> sprawdzi.
Powie że są ubytki płynu hamulcowego.
> Kolejna sprawa że te wężyki to one raczej pękają właśnie w trakcie
> hamowania, a jeszcze częściej w trakcie awaryjnego, więc informacja o tym
> nawet gdyby była, to spóźniona.
I uważasz że w przeciągu ułamka sekundy spadnie ciśnienie w układzie
hamowania ? Porozmawiaj z kimś zorientowanym.
Jak coś pęknie w trakcie mocnego depnięcia, ja trafiłem na uszczelkę
tłoczka to poczujesz to dopiero przy kolejnym hamowaniu.
A na to elektronika pomoże.
>>>>>> Postęp w komputerach skończył się kiedy weszli w procesy wielojądrowe.
>>>>>> Bo marketingowo procesor z czterema jądrami jest cztery razy szybszy
>>>>>> od takiego z jednym. Ale tylko marketingowo.
>>>>>
>>>>> Mhm :)
>>>>> BTW to co mylisz z tym co nie rozumiesz jak działa nazywa się "rdzeń".
>>>>
>>>> Jak wprowadzali określało się to również jako jądro.
>>>
>>> Czyli że "jądro mózgu elektronowego"?
>>
>> Nie. Jądro procesora.
>
> To jakiś tłumacz z niezłą fantazją musiał być.
> Pewnie mu się z jądrem ziemi pomyliło.
> No w każdym razie to co ma procesor jest to "rdzeń" (core).
> "Jądro" (kernel) w informatyce ma system operacyjny i oznacza coś zupełnie
> innego.
To że nie spotkałeś się z takim nazewnictwem nie oznacza że nie było
stosowane. A teorie że ktoś pomylił sprzęt z oprogramowaniem nie
świadczą o tonie najlepiej.
> I również nie jest prawdą jakoby od iluśnastu lat w dziedzinie elektroniki,
> wyłącznie marketingowcy oszukiwali Cię na temat ilości rdzeni procesora ;)
Nie twierdzę że mnie oszukiwali.
>>> Nie mam nawet na myśli powrotu do samochodów które nie są podłączone do
>>> sieci, ale o to żeby ktoś zadbał o zabezpieczenie tego.
>>
>> Bez sensu takie podejście. Najpierw robisz dziurę w ścianie a potem
>> chcesz aby zabezpieczyli ją oknem lub drzwiami. Bezpieczniej bez
>> tej dziury.
>
> Idąc tym tropem można by zauważyć, że w ogóle samochody jako takie są
> niebezpieczne i że bezpieczniej by było bez.
Ale miej wygodniej.
> IoT niesie za sobą nowe możliwości i funkcjonalności - tyle że należy po
> prostu robić to dobrze, a nie źle.
Dziura w ścianie też. Dostajesz nowy widok, polepsza się wentylacja.
> Bankowość elektroczna potrafiłą odrobić lekcję i obecnie zapewnia
> przyzwoity poziom bezpieczeństwa i IoT też pewnie pójdzie tą drogą bo się
> ludzie zdenerwują jak się będą masowo dziać złe rzeczy.
Zapewnia, pomijając wpadki co jakiś czas.
https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/polityka-komerc
ja-i-niekompetencja-czyli-echa-ataku-na-polskie-bank
i/
https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/techniczna-anal
iza-scenariusza-przebiegu-ataku-na-polskie-banki/
>>> Bo to że da się kraść samochody uruchamiane "bez kluczka" prostym
>>> urządzeniem, to nie jest konieczna cena którą trzeba płacić za wygodę, a
>>> bezmyślność połączona z lenistwem u projektujących system.
>>>
>> Z tym się zgadzam, ale projektanci nowych maszyn jeszcze nie.
>
> Cała nadzieja w rynku afer.
> Ktoś pokaże jak używając aplikacji na smartfona rozbić zdalnie samochód
> sąsiada, albo wywołać pożar w garażu i powinni się opamiętać.
>
Coś nie bardzo w to wierzę.
Sieci komputerowej nikt nie likwiduje mimo że w wielu przypadkach
służy do popełniania przestępstw.
Pozdrawiam