-
121. Data: 2009-04-07 22:05:43
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Apr 2009, masti wrote:
> Dnia pięknego Tue, 07 Apr 2009 00:25:28 -0700, osobnik zwany piotr.fuz
> wystukał:
[...komuś...]
>>> NIE MOŻNA ZAKAZYWAĆ WYKONYWANIA FOTOGRAFII W TAKIM MIEJSCU. Naucz się
>>> raz a dobrze. I nie pisz bzdur.
>>
>> Ale jaka jest podstawa prawna? Gdzie jest napisane, że nie można
>> zakazywać?
>
> a gdzie jest podstawa prawna, że można? Bo tak działa prawo
Dla ścisłości: zakazu zakazywania nie ma.
Tobie też jeden czy drugi może zakazać pisania na grupę.
Pytaniem jest, czy ów zakaz będzie skuteczny, czyli
egzekwowalny w zgodny z prawem sposób (bo w niezgodny
może się dać :>)
Potocznie oczywiście mawia się "nie można zakazać", ale
prawnicy pewnie mają kilka innych słów - wytrychów na taką okazję,
jaki że "można zakazać, tylko tym zakazem nikt się nie musi
przejmować" :D
wKF: kiedyś na .prawo mi uświadomili, że faktycznie sporo praw,
obowiązków i ograniczeń zapisanych w Konstytucji *nie* dotyczy
sfery prywatnej.
W tym "prawo do swobody".
Ale już *państwo* jest tymi zapisami Konstytucji związane, wiec
jak wtyka się (w osobie policmajstra, sędziego czy podobnych
urzędników) to musi się zastosować... (do Konstytucji).
Z tego wynika, że możesz sobie ustanowić własny zakaz :)
(bo nie dotyczy Cię obowiązek zapewnienia swobód obywatelskich
zapisany w Konstytucji), ale my możemy go sobie... właśnie ;)
(bo jak wezwiesz "państwo", to ono już musi Konstytucji
przestrzegać, a jak postanowisz dać nam "nauczkę" bez pomocy
państwa, to jeśli będzie bezprawna - z kolei my możemy "państwo"
wezwać...)
pzdr, Gotfryd
-
122. Data: 2009-04-07 22:10:51
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>
>> Dobrze by bylo czerpac wiedze o swiecie nie tylko z googli.
>> Tu masz zasady robienia zdjec na poczcie w USA:
>> http://www.usps.com/rightsandpermissions/trademark-i
mage-usage.htm
>> Zwracam uwage na "Postmasters may restrict any and all photography if they
>> determine that it is disruptive or there are potential security
>> concerns.", czyli moga zakazac fotografowania jesli tak uwazaja. I w
>
> I z angielskiego pozadnie przetlumaczyc nie potrafisz. Sorry. Juz z Toba nie
> gadam. Szkoda mojego czasu.
Bardzo sie z tego powodu ciesze, bo dawno nie widzialem kogos tak
ograniczonego. A BTW, kiedy idziesz sie awanturowac pod tym klubem? Czy
jestes tylko takim pieniaczem internetowym robiacym w gacie na widok
ochroniarza?
-
123. Data: 2009-04-07 22:25:31
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 7 Apr 2009, T.M.F. wrote:
> Co ciekawe te same osoby, ktore maja w dupie opinie innych
> (no bo im sie nalezy) podniosa pierwsze krzyk kiedy rzekomo naruszy sie ich
> prawo - np. wklei jakis nawet przerobiony fragment ich zdjecia na swojej
> niekomercyjnej stronie.
Czekaj, porównujesz czyn *bez*prawny z czynem zgodnym z prawem, czy
Twój przykład sugeruje iż mamy tylko "rzekomą" bezprawność?
Żeby nie było - to nie ja wymyślałem PA :P
Nie miałbym nic przeciwko zapisowi, że "wykorzystywanie utworu
do celów niekomercyjnych może odbywać się bez zgody autora",
za to jak sądzę autorzy np. gier komputerowych by mieli coś
przeciw ;>
Więc... jest jak jest.
Studentowi AM można zakazać ćwiczenia w domu, pieszemu można zakazać
przechodzenia na czerwonym przez pustą ulicę, a autorowi strony www
można zakazać rozpowszechniania czegokolwiek bez zgody autora.
I ustawodawca tak zrobił.
Dlatego "rzekomo" nie wchodzi w rachubę, nawet jeśli ja czy Ty
uznamy przepis za głupi.
pzdr, Gotfryd
-
124. Data: 2009-04-07 23:47:28
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 07.04.2009 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
> On Tue, 7 Apr 2009, T.M.F. wrote:
>> Co ciekawe te same osoby, ktore maja w dupie opinie innych
>> (no bo im sie nalezy) podniosa pierwsze krzyk kiedy rzekomo naruszy sie ich
>> prawo - np. wklei jakis nawet przerobiony fragment ich zdjecia na swojej
>> niekomercyjnej stronie.
> Czekaj, porównujesz czyn *bez*prawny z czynem zgodnym z prawem, czy
Wystarczy przyjąć że ów wymieniony fragment nie stanowi utworu w świetle
PA o co przy fragmencie może nie być aż tak trudno i dalszy wywód bedzie
zbędny, a TMF i tak będzie miał tu rację.
--
Marcin
-
125. Data: 2009-04-08 04:59:41
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>
>> Potem mozesz sobie zamowic koszulke z napisem
>> "pokazalem cieciowi gdzie jego miejsce, a co!"
>
> Strasznie współczujesz tym "cieciom" próbującym egzekwowac bezprawie.
> Piszę "cieciom" boć przecie maja mundury, pałki, gazy itp.
> Sa biedni i niewinni zaiste.
Postaw sie na miejscu niezbyt rozgarnietego goscia ktory
ma durnia za szefa. Nie jest wesolo byc na jego miejscu...
Przyjdzie jakas lajza z aparatem, gosc zrobi to co mu
durny szef kazal a efekt bedzie taki, ze to on dostanie
w dupe - w koncu na kims musi szef frustracje wyladowac...
Kiepska praca, ale pewnie lepszej nie umie znalezc.
Cieciowie tez sa potrzebni na swiecie...
q
-
126. Data: 2009-04-08 06:41:20
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
T.M.F. napisal:
> Troche to mentalnosc kalego prezentujesz. To, ze ktos cie dyma nie daje
> ci prawa do robienia tego samego.
Ty takze przenosisz relacje miedzyludzkie na podejscie do korporacji.
Korporacja traktuje cie jak przedmiot do wyzyskania, nie istniejesz
dla nich jako czlowiek, to ze traktuja cie lepiej od smiecia wynika
wylacznie z regulacji prawnych i konkurencji - przypomnij sobie szturmy
klientow na pierwsze hipermarkety i wyjatkowo chamskie postepowanie ochroniarzy.
Chcesz realizowac podejscie 'przyzwoite', to realizuj, ale nie nadawaj
mu klauzuli wylacznosci. Ja do jakichkolwiek przedsiebiorstw mam
podejscie czysto pragmatyczne, bo sam tak jestem trakowany. Nie odczuwam
z tego powodu potrzeby ekspiacji. 'Mentalnosc Kalego'? Dobre sobie :)
> Grzegorz celnie zauwazyl, ze dla wielu tu piszacych osob cos co wg ich
> wyobrazenia jest zgodne z prawem powoduje, ze robia co chca. Gdyby prawo
> nie ochranialo wizerunku osoby to zapewne fociliby ludzi nie baczac, ze
> sobie tego nie zycza.
Nie mieszaj ludzi i parkingow. Jedno i drugie nie ma ze soba nic
wspolnego. Brednie zarzadu i ochrony nie zasluguja na jakiekolwiek
powazne traktowanie, a tym bardziej na uzalanie sie nad ich odczuciami.
Bo takowych nie maja. Wcale.
> Co ciekawe te same osoby, ktore maja w dupie
> opinie innych (no bo im sie nalezy) podniosa pierwsze krzyk kiedy
> rzekomo naruszy sie ich prawo - np. wklei jakis nawet przerobiony
> fragment ich zdjecia na swojej niekomercyjnej stronie.
Gotfryd juz ci skomentowal, ze pleciesz farmazony :)
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
127. Data: 2009-04-08 06:43:37
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
"Jakub Jewuła" napisal:
> Postaw sie na miejscu niezbyt rozgarnietego goscia ktory
> ma durnia za szefa. Nie jest wesolo byc na jego miejscu...
No i co z tego?
> Przyjdzie jakas lajza z aparatem, gosc zrobi to co mu
> durny szef kazal a efekt bedzie taki, ze to on dostanie
> w dupe - w koncu na kims musi szef frustracje wyladowac...
No i co z tego?
> Kiepska praca, ale pewnie lepszej nie umie znalezc.
> Cieciowie tez sa potrzebni na swiecie...
No i co z tego? I tylko dlatego mam takiej 'lajzie'
dac sobie narobic na glowe? Zeby mu przykro nie bylo?
Jaja sobie robisz?
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
128. Data: 2009-04-08 07:05:12
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Tue, 7 Apr 2009 21:04:02 +0200, "Marek Grochocki"
<m...@W...net> wrote:
>"Grzegorz Krukowski" <r...@o...pl> wrote in message
>news:c1mmt4dacqm7j8s41m2tmmbf809l9htckd@4ax.com...
>> Bycie ,,na prawie'' a zachowywanie się przyzwoicie to dwie różne
>> rzeczy i wielu Panów Fotografów z tego w?tku o tym zapomina.
>
>Masz racje. Ochroniarz, nie bedac 'na prawie', powinien sie zachowac
>przyzwoicie i nie pierdolic o zakazie. ;)
Moja uwaga była ogólna - bo tutaj ciągle pałęta się przekonanie że jak
fotograf chce to inni muszą. A to nie jest tak do końca.
--
Grzegorz Krukowski
Ministerstwo Głupich Kroków ostrzega:
lustrzanka albo zdjęcia - wybór należy do Ciebie!
-
129. Data: 2009-04-08 07:13:00
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 07 Apr 2009 11:43:21 -0400, rs napisał(a):
> ale ja (i jak widac nei tylko ja) pytalem o to w jaki sposob dobro
> sklepu jest zagrozone w omawianym wypadku i jak sie ten paragraf,
> ktory zacytowales ma do tego? <rs>
Dobro sklepu to nie dobro osobiste - to regulują prawa własności.
Jeśli odstraszałbyś klientów to właściciel mógłby mieć pretensje
że nie pozwalasz mu w pełni korzystać z jego praw - no ale to chyba
byłby problem tylko w sexshopie ;-)
Pozdrawiam,
Henry
--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net
-
130. Data: 2009-04-08 08:06:29
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Wed, 8 Apr 2009 06:43:37 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
> No i co z tego? I tylko dlatego mam takiej 'lajzie'
> dac sobie narobic na glowe? Zeby mu przykro nie bylo?
> Jaja sobie robisz?
Chyba Ty sobie jaja robisz. Byłem kilka razy zaczepiany
przez ochronę bankową, pocztową i "handlową" i jakoś nikt nigdy
nie robił mi na głowę. Zazwyczaj grzecznie zwracano mi uwagę
żebym nie robił zdjęć (no może ten z banku trochę mniej grzecznie),
na co ja grzecznie odpowiadałem że przecież mogę, na co zazwyczaj
padała odpowiedź w rodzaju "ja się nie znam, ale kierownik nam kazał",
po czym rozstawaliśmy się w zgodzie. Fakt że od czasu do czasu zdarzają
się sytuacje gdy ktoś ląduje na komisariacie za fotografowanie dworca czy
starej fabryki, ale nie uogólniaj na wszystkich ochroniarzy i
pseudoochroniarzy (bez licencji).
Pozdrawiam,
Henry
--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net