-
161. Data: 2009-09-30 21:33:40
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>
Dnia Wed, 30 Sep 2009 23:22:13 +0200, Janko Muzykant napisał(a):
> Sylwester Zarębski pisze:
>> A co za problem wygenerować dziennie kilka/naście plików po kilka GB
>> każdy? Widziałem na żywo. Zwykłe studia graficzne tyle generują.
> To niech się nauczą generować mniejsze pliki. Wyjdzie to na zdrowie
> wszystkim.
Cóż, mogę ci tylko odpowiedzieć w podobnym stylu:
Rób zdjęcia kompaktem za 150PLN. Wyjdzie to na zdrowie wszystkim.
>> RAID10 dlatego jest słusznym rozwiązaniem, bo zyskuje się i prędkość, i
>> bezpieczeństwo. Otwarcie 4GB pliku PSD ze pojedynczego dysku trwa wieki.
>> Z RAID10 dwa razy szybciej. Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
>> ocenić.
> Co wy tam, mapy robicie jakieś?
> Podejrzewam znowu radosną twórczość bez opamiętania...
Cóż... EOT.
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
-
162. Data: 2009-09-30 21:35:38
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Kryhu <k...@p...pl>
de Fresz pisze:
Hej
>> a są takie, które czasem generują dziesiątki
>> (a nawet setki) GB dziennie
>
> Jasne, terabajty odrazu. Chyba Ci się ze studiami filmowymi pomyliło, bo
> setek GB per dzień, to nie dadzą rady największe nawet wydawnictwa. Nie
> popuszczaj tak wodzy fantazji.
Aż nie chce mi się liczyć łącznej objętości Tiff'ów B przesłanych
dzisiaj do naświetlenia jednej pracy zawierającej 80 płyt CTP formatu
B1. A muszą poleżeć 30dni na wszelki wypadek. :)
Tak przychodzą prace równolegle drukowane w kilku drukarniach, te same
krzywe, rastry, rozdzielczości itd., czyli bezpieczeństwo.
--
Pozdro
Kryhu
-
163. Data: 2009-09-30 21:38:13
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>
Dnia Wed, 30 Sep 2009 22:59:38 +0200, Janko Muzykant napisał(a):
> Sylwester Zarębski pisze:
>> <sarkazm>
>> Równanie do dołu, fajnie. No to panowie, wszyscy zaczynacie robić
>> kotlety za 300 złociszy? W końcu po co przepłacać, fotografowie ładują w
>> sprzęt ciężkie pieniądze, a potem licytują się jakością zdjęć. A
>> przecież można kompaktem zrobić wszystko.
>> </sarkazm>
> No to Cię wkurzę, ale nie 300zł lecz pięć razy więcej. Za 12 godzin z
> wyżywieniem, dojazdem i noclegiem plus jakieś 6-8 godzin przed
> komputerem (z jednym dyskiem, drugi wywaliłem - nic szybciej nie było, a
> cieplej i głośniej). Nawet płytki nie oddaję tylko wystawiam materiały
> do pobrania.
> A zresztą, o czym my mówimy - w tym roku takich imprez miałem dwie
> słownie. Bo tego robić nie lubię z przyczyn ideologicznych.
Ależ to był tylko sarkazm :). Ja rozumiem, że Ciebie coś kosztuje, ale
Ty chyba nie bardzo, że kogoś może kosztować więcej (bo ma np. większe
wymagania lub klienci tego wymagają).
> A najbardziej w obróbce spowalnia mnie mysz i kretyński interfejs acr
> (lr). I brak tego:
> http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/b
rowse_thread/thread/bea1fc969802c032
Idea piękna, ale niestety LR nie jest opensource.
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
-
164. Data: 2009-09-30 21:44:45
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
>> Kopiuję może z kilka GB maksymalnie miesięcznie. Bieżące kopie robi się
>> na pendrive, trzy minuty na koniec dnia (albo co kilka godzin).
>
> Czyli ty kopiujesz, masz bardzo mało danych i tyle. Nie porównuj się w
> takim razie ze studiem, które ma tego wielokrotnie więcej.
Mówię o pewnej agencji reklamowo - projektowej zatrudniających na
kreatywnych stanowiskach z 15 osób (reszta to ze dwie setki luda).
Nauczyli się, że warstwy z wersją ''trzynaście be bis'' się wyrzuca
przed zapisem (albo po prostu się ich nie tworzy). Każdy ma na koniec
dnia kilka GB góra, ale zwykle dużo mniej. Kluczowe rzeczy schodzą po
sieci, ''szkice'' (czyli kopie i warianty) siedzą na dysku usb, który
zapełnia się w przerwie na kiepa czy kawę.
> Jeśli zapis pliku o wielkości np. 4GB trwa 1.5-2 minuty na jednym dysku,
> to wzrost skuteczności poprzez dodanie RAID10 i spadek tego czasu do 1
> minuty daje wymierne korzyści.
Zamiast 8 godzin pracowaliby 7 godzin 58 minut 30 sekund :)
>> Sorry, ale jeśli w mojej firmie grafik generowałby setki GB to po prostu
>> wyleciałby z pracy.
>
> Czyli znowu potwierdzasz, że po prostu jesteś jeszcze mniejszą firmą niż
> takie o których ja mówiłem. Być może drastycznie mniejszą.
Ech...
Wprowadzałem w wymienionej wyżej firmie te zwyczaje 4 lata temu. Bo
właśnie nikt się w tym nie łapał i pozapełniali dyski 500GB w miesiąc.
Gdyby mieli 50TB to pozapychali by to w pół roku.
>>> Nie lubię równania do dołu. Skoro ktoś tam może mieć wszystko na
>>> pojedynczych dyskach, nie znaczy, że każdy tak powinien. Tak samo jak
>>> jeśli większość robi foto ślubne za ~1k, to nie znaczy, że wszyscy tak
>>> powinni.
>> Oczywiście. Np. zus nie powinien mieć bazy na jednym dysku.
>> Tylko studio graficzne (nie filmowe) to jednak kilka oczek mniej danych.
>
> Reasumując. Twoje rozwiązanie jest kompletnie do bani dla większych
> klientów od Twojej firmy, bo się nie skaluje (bo niby jak?). Tylko czemu
> to polecasz wszystkim? Ja rozumiem, że masz taki 'target', ale czy tak
> trudno zrozumieć, że ktoś może nie mieścić się w Twojej propozycji?
Bo się sprawdza doskonale. Tworzenie bytów ponad miarę ogłupia,
rozleniwia i rozwala robotę. Niezależnie, czy to jest piąta kopia z
kolei ze zmienioną ''kropką nad i'', czy piąta warstwa z odcieniem
''jeden piksel bardziej''.
I to niezależnie, czy w wektorach, czy w bitmapach. Fachman ma sobie
symulacje robić w głowie, a nie beztrosko klikać w warstwy. Bo potem są
płacze, bo się oddaje w listopadzie zdjęcia ze ślubu w czerwcu (i to nie
jest żadna przesada).
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/[...], no!/
-
165. Data: 2009-09-30 21:55:22
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>
Dnia Wed, 30 Sep 2009 23:17:54 +0200, Janko Muzykant napisał(a):
> Sylwester Zarębski pisze:
>>>> na dodatek mam osobny dysk na baze LR
>>> Ramdysk. I oczywiście praca na xmp, a nie na durnej bazie. Że nie
>>> wspomnę, że praca na acrze jest szybsza, choć mniej seksowna (silnik
>>> jest ten sam więc niech nikt nie próbuje nawet powiedzieć, że wychodzi
>>> co innego).
>> I przy każdym uruchomieniu program musi przejrzeć katalog, zrobić sobie
>> miniaturki
> Jakim każdym? Cienkie bolki może mają ''każde uruchamianie'', fachowiec
> uruchamia to raz, zrobi wszystko i dobranoc :)
> Xmp może się przydać na kiedyś (w przypadku kotletów ''kiedyś'' jednak
> nie następuje nigdy).
Jeśli na jedno posiedzenie otrzaskasz kilkaset-tysiąc zdjęć, zazdroszczę
samozaparcia :).
>> Jeśli masz sposób na ramdysk, który się
>> jednak gdzieś zapisuje (ale tak by nie spowalniał tego dysku, bo
>> przecież osobny dysk wykluczasz), podziel się wiedzą.
> Ramdysk się nie zapisuje. W końcu to ramdysk :)
> Pliki xmp wypada przerzucić sobie ręcznie na jakiś normalny dysk
> nieulotny. Można batchem, trwa to ułamek sekundy.
> Ostatnio xp zawiesił mi się z pięć lat temu, więc jakoś nie czuję ryzyka
> przechowywania danych w ramie przez kilka nawet godzin bez backupu.
Oczekujesz, że taki grafik ma klikać co jakiś czas na jakieś batche? W
pewnych firmach to może ujdzie, w innych tylko zaniesie się śmiechem.
> Ale ja i tak nie używam lr, bo to ani dokładnie, ani dopracowane.
> Portable z photoshopa (dzięki portable uruchamia się znacznie szybciej i
> co ważniejsze, jest fochoodporny - jak się mu coś popieprzy, a zdarza
> się, przywrócenie do pozycji wyjściowej trwa sekundę).
O gustach się nie dyskutuje.
>> Aha, i chciałbyś to jeszcze szyfrować w locie z wystarczającą
>> wydajnością? ;)
> Jakiś problem? Ramdysku i jego przedłużenia na partycji systemowej 32GB
> (3GB ramdysku to trochę mało) nie szyfrujesz, resztę (z programami i
> danymi) tak. Strata wydajności spowodowana szyfrowaniem (prawie żadna
> zresztą) dotyczy chwili włączenia systemu i zapisu wyników.
Co to za RAMDYSK na dysku - oksymoron jakiś? Jeśli chodzi o szyfrowanie
dysku to strata prędkości jest dość spora, a o ile masz mało danych, to
mało boli. Gorzej jak masz sporo więcej.
>>>> osobny dysk na system
>>> Po co? To się zaczytuje raz na starcie i koniec.
>> Awaria dysku (lub np. tylko MBR) nie ma wpływu na inne elementy
>> układanki.
>> Gdybyś kupił niedawno Seagate to byś wiedział, że to jedna z rzeczy,
>> których się nie da przewidzieć biorąc na logikę, ale np. RAID jest
>> sposobem, by problemy awarii jednego czy dwóch dysków ominąć.
> Zieeew...
> Mam akurat trójkę tych słynnych seagatów, po 1,5TB każdy. Jakoś się nie
> chcą zepsuć. Jak się zepsują, będę dzień w plecy i np. zamiast jutro w
> góry, będę musiał popracować.
No widzisz, a ja już kilka wysłałem na RMA. Jeden z nich podziałał 2
dni. Całe szczęście, że wolę Szajsungi.
> Każdy program (łącznie z pocztą i przeglądarką) przerobiłem na portable
> i można je uruchomić w minutę na dowolnej rezerwowej maszynie.
Tu nic nie trzeba przerabiać, większość wystarczy ściągnąć z netu :P.
Rzecz w tym, że niektórych programów tak łatwo nie zrobisz.
> XPlite (instalka 200MB) stawia się 20 minut klikając dokładnie raz na początku.
> To się nazywa tuning, a nie jakieś rajdy.
Nie każdy ma wiedzę, umiejętności, aby to robić. Grafik jest grafikiem,
a projektant CAD ma się znać na CAD, a nie na tuningu komputera. Poza
tym XPlite nie rozwiąże problemów z niską wydajnością pojedynczego dysku
lub podatnością na awarię.
> Trzeba sobie organizować pracę tak, żeby się móc poślizgnąć nawet kilka
> dni, a nie zapierdzielać w kółko na wczoraj. Ja tam stresów nie lubię,
> więc zegarek mam niedokładny. Klient ma za kilka dni, za to przy
> sensownej cenie i jakości albo niech spada do mrówek z boxu obok :)
Tylko chwalić, ale nie każdy chce mieć takich klientów lub nie każdy
klient chce mieć Ciebie.
>>>> osobny dysk na swapa
>>> Swapa wyłączamy.
>> Niektóre programy wymagają swapa lub sprawiają problemy.
> Niech się pocałują w ogon. Programy, których używam nie robią kłopotów.
Czyli znów, Ty nie używasz :).
>>>> mógłbym to zamienić na radia 10 z 8ma dyskami...
>>> Wiara czyni cuda...
>> Prościej powiedzieć, że wystarczy 640KB.
> A najprościej nie mieć wyczucia i wpadać w skrajności.
Ja myślałem, że to Ty proponujesz tę z dołu. Niżej już nie można :).
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
-
166. Data: 2009-09-30 21:55:47
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
> Cóż, mogę ci tylko odpowiedzieć w podobnym stylu:
> Rób zdjęcia kompaktem za 150PLN. Wyjdzie to na zdrowie wszystkim.
No i mamy elastyczność szanownego pana...
Dlaczego ja nie lubię tej samczej binarności? Kompakt za 150zł kontra
raid ze setką dysków...
>>> RAID10 dlatego jest słusznym rozwiązaniem, bo zyskuje się i prędkość, i
>>> bezpieczeństwo. Otwarcie 4GB pliku PSD ze pojedynczego dysku trwa wieki.
>>> Z RAID10 dwa razy szybciej. Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
>>> ocenić.
>> Co wy tam, mapy robicie jakieś?
>> Podejrzewam znowu radosną twórczość bez opamiętania...
>
> Cóż... EOT.
A ja serio chcę wiedzieć, co za grafika ma 4GB objętości. Może cały
album jakiś B2 w jednym pliku? A może to same przypadki szczególne?
W każdym razie firma o której mówiłem obsadziła chyba każdy sklep w
Polsce stojakami reklamowymi więc to nie jest spółka ''Grabarz i
kostucha'' ltd.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/chcesz zrobić coś dla innych? - zrób coś dla siebie/
-
167. Data: 2009-09-30 21:58:42
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
>> http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/b
rowse_thread/thread/bea1fc969802c032
>
> Idea piękna, ale niestety LR nie jest opensource.
Chyba nie zrozumiałeś tamtego wątku.
LR nie musi w ogóle wiedzieć, że coś tam ma podłączone.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/gryzie cię sumienie? - zażyj truecrypta/
-
168. Data: 2009-09-30 22:08:52
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>
Dnia Wed, 30 Sep 2009 23:44:45 +0200, Janko Muzykant napisał(a):
> Sylwester Zarębski pisze:
>>> Kopiuję może z kilka GB maksymalnie miesięcznie. Bieżące kopie robi się
>>> na pendrive, trzy minuty na koniec dnia (albo co kilka godzin).
>> Czyli ty kopiujesz, masz bardzo mało danych i tyle. Nie porównuj się w
>> takim razie ze studiem, które ma tego wielokrotnie więcej.
> Mówię o pewnej agencji reklamowo - projektowej zatrudniających na
> kreatywnych stanowiskach z 15 osób (reszta to ze dwie setki luda).
> Nauczyli się, że warstwy z wersją ''trzynaście be bis'' się wyrzuca
> przed zapisem (albo po prostu się ich nie tworzy). Każdy ma na koniec
> dnia kilka GB góra, ale zwykle dużo mniej. Kluczowe rzeczy schodzą po
> sieci, ''szkice'' (czyli kopie i warianty) siedzą na dysku usb, który
> zapełnia się w przerwie na kiepa czy kawę.
Pytanie ile GB zaoszczędzą, a ile więcej czasu pracy będą musieli
poświęcić na ograniczenia w swojej rozrzutnej kreatywności?
>> Jeśli zapis pliku o wielkości np. 4GB trwa 1.5-2 minuty na jednym dysku,
>> to wzrost skuteczności poprzez dodanie RAID10 i spadek tego czasu do 1
>> minuty daje wymierne korzyści.
> Zamiast 8 godzin pracowaliby 7 godzin 58 minut 30 sekund :)
Jeśli robią 1 plik dziennie :). Ale nie o takiej firmie wspominałem.
>>> Sorry, ale jeśli w mojej firmie grafik generowałby setki GB to po prostu
>>> wyleciałby z pracy.
>> Czyli znowu potwierdzasz, że po prostu jesteś jeszcze mniejszą firmą niż
>> takie o których ja mówiłem. Być może drastycznie mniejszą.
> Ech...
> Wprowadzałem w wymienionej wyżej firmie te zwyczaje 4 lata temu. Bo
> właśnie nikt się w tym nie łapał i pozapełniali dyski 500GB w miesiąc.
> Gdyby mieli 50TB to pozapychali by to w pół roku.
Widzisz, bo to nie jest generalnie kwestia ilości danych całościowo, ale
ilości generowanych danych (zmian) np. dziennie. Problemem później jest
backup tego szczególnie jak się zdarzy praca 'na wczoraj'. Na USB po
prostu nie da rady, bo w pewnych zastosowaniach by wyszło, że taki USB
siedziałby przez całą noc przy kompie by wykonać kopię (a gdzie
odporność na kradzież, pożar, etc?), był rano odłączany, przenoszony
pokój obok do szafy, wieczorem podłączany. Pozorne bezpieczeństwo niskim
kosztem, gdy za nieco więcej można kupić sieciowego NASa i obsłużyć
wiele komputerów, a przy tym wynieść urządzenie do osobnego budynku
(światło jest już tanie jak barszcz, konwertery również).
>>>> Nie lubię równania do dołu. Skoro ktoś tam może mieć wszystko na
>>>> pojedynczych dyskach, nie znaczy, że każdy tak powinien. Tak samo jak
>>>> jeśli większość robi foto ślubne za ~1k, to nie znaczy, że wszyscy tak
>>>> powinni.
>>> Oczywiście. Np. zus nie powinien mieć bazy na jednym dysku.
>>> Tylko studio graficzne (nie filmowe) to jednak kilka oczek mniej danych.
>> Reasumując. Twoje rozwiązanie jest kompletnie do bani dla większych
>> klientów od Twojej firmy, bo się nie skaluje (bo niby jak?). Tylko czemu
>> to polecasz wszystkim? Ja rozumiem, że masz taki 'target', ale czy tak
>> trudno zrozumieć, że ktoś może nie mieścić się w Twojej propozycji?
> Bo się sprawdza doskonale. Tworzenie bytów ponad miarę ogłupia,
> rozleniwia i rozwala robotę. Niezależnie, czy to jest piąta kopia z
> kolei ze zmienioną ''kropką nad i'', czy piąta warstwa z odcieniem
> ''jeden piksel bardziej''.
> I to niezależnie, czy w wektorach, czy w bitmapach. Fachman ma sobie
> symulacje robić w głowie, a nie beztrosko klikać w warstwy. Bo potem są
> płacze, bo się oddaje w listopadzie zdjęcia ze ślubu w czerwcu (i to nie
> jest żadna przesada).
Zgadzam się w pełni, że przesada jest niezdrowa, ale przy okazji
zauważam, że przesadzasz w dół. Czasem do Twoich propozycji się nie
zejdzie i mam nadzieję, że to zaakceptujesz :).
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
-
169. Data: 2009-09-30 22:15:32
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>
Dnia Wed, 30 Sep 2009 23:58:42 +0200, Janko Muzykant napisał(a):
> Sylwester Zarębski pisze:
>>> http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/b
rowse_thread/thread/bea1fc969802c032
>> Idea piękna, ale niestety LR nie jest opensource.
> Chyba nie zrozumiałeś tamtego wątku.
> LR nie musi w ogóle wiedzieć, że coś tam ma podłączone.
Zrozumiałem, nie zauważyłem tylko, że w międzyczasie Adobe wprowadziło
API do LR, mea culpa.
Z tego co piszą, to LUA, więc banał :).
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
-
170. Data: 2009-09-30 22:17:01
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-09-30 23:44:45 +0200, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:
> Bo się sprawdza doskonale. Tworzenie bytów ponad miarę ogłupia,
> rozleniwia i rozwala robotę. Niezależnie, czy to jest piąta kopia z
> kolei ze zmienioną ''kropką nad i'', czy piąta warstwa z odcieniem
> ''jeden piksel bardziej''.
> I to niezależnie, czy w wektorach, czy w bitmapach. Fachman ma sobie
> symulacje robić w głowie, a nie beztrosko klikać w warstwy.
To już przesada. Lepiej byś zrobił, jakbyś przekonał ich do porządnego
rozdziału prcy - projekty w liczbi tysionc (bo tak czasem trzeba albo
jest wygodniej) się robi na małych prewkach, gdzie maksymalnie
zaśmiecony PSD z milionem warstw waży góra ze 150 MB. Tego nawet
szczególnie koniecznie nie trzeba bakapować, bo najistotniejsze rzeczy
są w mejlach do handlowców/klienta i ich odtworzenie w razie padu, to
góra godzina roboty. Finalną robotę na czysto robi się bez żadnych
wersji, raz a dobrze - i to się w trakcie pracy bakapuje.
--
Pozdrawiam
de Fresz