-
171. Data: 2009-09-30 22:22:37
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
>> Jakim każdym? Cienkie bolki może mają ''każde uruchamianie'', fachowiec
>> uruchamia to raz, zrobi wszystko i dobranoc :)
>> Xmp może się przydać na kiedyś (w przypadku kotletów ''kiedyś'' jednak
>> nie następuje nigdy).
>
> Jeśli na jedno posiedzenie otrzaskasz kilkaset-tysiąc zdjęć, zazdroszczę
> samozaparcia :).
Zwyczajowo wrzucam setkę. Czyli dwa i pół posiedzenia.
>>> Jeśli masz sposób na ramdysk, który się
>>> jednak gdzieś zapisuje (ale tak by nie spowalniał tego dysku, bo
>>> przecież osobny dysk wykluczasz), podziel się wiedzą.
>> Ramdysk się nie zapisuje. W końcu to ramdysk :)
>> Pliki xmp wypada przerzucić sobie ręcznie na jakiś normalny dysk
>> nieulotny. Można batchem, trwa to ułamek sekundy.
>> Ostatnio xp zawiesił mi się z pięć lat temu, więc jakoś nie czuję ryzyka
>> przechowywania danych w ramie przez kilka nawet godzin bez backupu.
>
> Oczekujesz, że taki grafik ma klikać co jakiś czas na jakieś batche? W
> pewnych firmach to może ujdzie, w innych tylko zaniesie się śmiechem.
No to w mojej firmie krótko śmiałby się. Ale ja nie zamierzam nigdy
nikogo zatrudniać.
>>> Aha, i chciałbyś to jeszcze szyfrować w locie z wystarczającą
>>> wydajnością? ;)
>> Jakiś problem? Ramdysku i jego przedłużenia na partycji systemowej 32GB
>> (3GB ramdysku to trochę mało) nie szyfrujesz, resztę (z programami i
>> danymi) tak. Strata wydajności spowodowana szyfrowaniem (prawie żadna
>> zresztą) dotyczy chwili włączenia systemu i zapisu wyników.
>
> Co to za RAMDYSK na dysku - oksymoron jakiś? Jeśli chodzi o szyfrowanie
> dysku to strata prędkości jest dość spora, a o ile masz mało danych, to
> mało boli. Gorzej jak masz sporo więcej.
Przedłużenie tempa na ramdysku.
>> Każdy program (łącznie z pocztą i przeglądarką) przerobiłem na portable
>> i można je uruchomić w minutę na dowolnej rezerwowej maszynie.
>
> Tu nic nie trzeba przerabiać, większość wystarczy ściągnąć z netu :P.
> Rzecz w tym, że niektórych programów tak łatwo nie zrobisz.
Właśnie zabawa w tym, żeby przerobić pod swoje potrzeby. Mam np. własną
klawiaturę do szopa, owoc przemyśleń po... 15 latach (od aldusa
jeszcze). Około 80 funkcji (więcej nie wlezie). I kupę pomniejszych
zmian. Na tym można właśnie oszczędzić mnóstwo czasu, na ergonomii i
przystosowywaniu tego, na czym można zaoszczędzić 10 tysięcy ułamków
sekund dziennie, bo się ''gra na klawiaturze'' zamiast klikać w kółko w
menu. Tracisz cały dzień na zrobienie nlite, szopa i jeszcze paru
rzeczy, ale potem to działa po wsze czasy (no dobra, do czasu ukazania
się następnej wersji).
>> XPlite (instalka 200MB) stawia się 20 minut klikając dokładnie raz na początku.
>> To się nazywa tuning, a nie jakieś rajdy.
>
> Nie każdy ma wiedzę, umiejętności, aby to robić. Grafik jest grafikiem,
> a projektant CAD ma się znać na CAD, a nie na tuningu komputera. Poza
> tym XPlite nie rozwiąże problemów z niską wydajnością pojedynczego dysku
> lub podatnością na awarię.
Dlatego się ''zatrudnia fachowca'', który pewne sprawy tuninguje.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/dojrzałość to czas, gdy już wszystko człowiekowi wisi i to jest fajny czas/
-
172. Data: 2009-09-30 22:23:49
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
> Zrozumiałem, nie zauważyłem tylko, że w międzyczasie Adobe wprowadziło
> API do LR, mea culpa.
> Z tego co piszą, to LUA, więc banał :).
Banał, a jednak nie mogę konkretnego fachmana znaleźć od ponad dwóch lat.
Za chwilę ktoś to zrobi i będzie po ptokach. A można by na samym
patencie nic nie robić do końca życia...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/co to jest: przykry zapach, na cztery litery, inaczej polityk?/
-
173. Data: 2009-09-30 22:26:25
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-09-30 23:35:38 +0200, Kryhu <k...@p...pl> said:
>> Jasne, terabajty odrazu. Chyba Ci się ze studiami filmowymi pomyliło,
>> bo setek GB per dzień, to nie dadzą rady największe nawet wydawnictwa.
>> Nie popuszczaj tak wodzy fantazji.
>
> Aż nie chce mi się liczyć łącznej objętości Tiff'ów B przesłanych
> dzisiaj do naświetlenia jednej pracy zawierającej 80 płyt CTP formatu
> B1. A muszą poleżeć 30dni na wszelki wypadek. :)
> Tak przychodzą prace równolegle drukowane w kilku drukarniach, te same
> krzywe, rastry, rozdzielczości itd., czyli bezpieczeństwo.
Bo przecież 100 krotnie lżejsze PDFy wejściowe byłyby niekoszerne w
razie jakiegoś padu, nie? ;-) Taaa, wiem, ripowanie, pewnie z 8 do 13
minut ;-)
A tak serio - może lepiej nie wspominaj ile te wasze naświetlarki
kosztują, bo ktoś mógłby paść na zawał, słysząc ile można zabulić za
taką lepszą laserówkę - parę Hassli by za to było ;-) A więc i nie
dziwota, że do RIPa za skromne - będzie ze 100k? - stosuje się stosowny
storage, nie?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
174. Data: 2009-09-30 22:28:07
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
de Fresz pisze:
>> Bo się sprawdza doskonale. Tworzenie bytów ponad miarę ogłupia,
>> rozleniwia i rozwala robotę. Niezależnie, czy to jest piąta kopia z
>> kolei ze zmienioną ''kropką nad i'', czy piąta warstwa z odcieniem
>> ''jeden piksel bardziej''.
>> I to niezależnie, czy w wektorach, czy w bitmapach. Fachman ma sobie
>> symulacje robić w głowie, a nie beztrosko klikać w warstwy.
>
> To już przesada. Lepiej byś zrobił, jakbyś przekonał ich do porządnego
> rozdziału prcy - projekty w liczbi tysionc (bo tak czasem trzeba albo
> jest wygodniej) się robi na małych prewkach, gdzie maksymalnie
> zaśmiecony PSD z milionem warstw waży góra ze 150 MB. Tego nawet
> szczególnie koniecznie nie trzeba bakapować, bo najistotniejsze rzeczy
> są w mejlach do handlowców/klienta i ich odtworzenie w razie padu, to
> góra godzina roboty. Finalną robotę na czysto robi się bez żadnych
> wersji, raz a dobrze - i to się w trakcie pracy bakapuje.
Prewki to tam robią ołówkiem, a wynikami klienci są zachwyceni (no bo
trudno, żeby nie - robi się prezentację, gdzie projekt powstaje online
za pomocą prastarej metody czyli rysunek - kto dziś tak jeszcze
pracuje?). Oczywiście gotowce też są, ale to efekciarstwo jest doskonałe
i pożyteczne dla obu stron.
W każdym razie ''przed reformą'' tonęli w danych, teraz toną... trochę
mniej. Ale problem jest przede wszystkim z ponazywaniem wszystkiego i
hierarchicznym trzymaniem tego w porządku jakimś, na nauczenie tego nie
ma metody...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/wymyśliłem certyfikat na ziewanie, szukam wspólnika z dojściami/
-
175. Data: 2009-09-30 22:35:32
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-10-01 00:17:01 +0200, de Fresz <d...@N...pl> said:
>> Bo się sprawdza doskonale. Tworzenie bytów ponad miarę ogłupia,
>> rozleniwia i rozwala robotę. Niezależnie, czy to jest piąta kopia z
>> kolei ze zmienioną ''kropką nad i'', czy piąta warstwa z odcieniem
>> ''jeden piksel bardziej''.
>> I to niezależnie, czy w wektorach, czy w bitmapach. Fachman ma sobie
>> symulacje robić w głowie, a nie beztrosko klikać w warstwy.
>
> To już przesada. Lepiej byś zrobił, jakbyś przekonał ich do porządnego
> rozdziału prcy - projekty w liczbi tysionc (bo tak czasem trzeba albo
> jest wygodniej) się robi na małych prewkach, gdzie maksymalnie
> zaśmiecony PSD z milionem warstw waży góra ze 150 MB. Tego nawet
> szczególnie koniecznie nie trzeba bakapować, bo najistotniejsze rzeczy
> są w mejlach do handlowców/klienta i ich odtworzenie w razie padu, to
> góra godzina roboty. Finalną robotę na czysto robi się bez żadnych
> wersji, raz a dobrze - i to się w trakcie pracy bakapuje.
Przed chwilą miałem Adamowi napisać "Amen ale...", ale to ale właśnie
napisałeś.
Gdybym pozwolił mojemu TM backupować roboczy folder, to szybko bym miał
kilka dysków (kto nie wie co to TM, to jego problem, nie czas i miejsce
tłumaczyć).
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
176. Data: 2009-09-30 22:38:30
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-09-30 23:17:36 +0200, Sylwester Zarębski
<kenjiro_usun@spam_irc.pl> said:
> RAID10 dlatego jest słusznym rozwiązaniem, bo zyskuje się i prędkość, i
> bezpieczeństwo. Otwarcie 4GB pliku PSD ze pojedynczego dysku trwa wieki.
> Z RAID10 dwa razy szybciej. Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
> ocenić.
Eeee, a to 5DmkII potrafi generować 4 GB-towe pliki?
Bo coś mi się zdawa, że w tym wątku nie mówimy o mapach, czy ogólnie
projektach DTP-owskich, tylko o kotletach.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
177. Data: 2009-09-30 22:42:45
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-09-30 23:35:38 +0200, Kryhu <k...@p...pl> said:
> de Fresz pisze:
>
> Hej
>
>>> a są takie, które czasem generują dziesiątki
>>> (a nawet setki) GB dziennie
>>
>> Jasne, terabajty odrazu. Chyba Ci się ze studiami filmowymi pomyliło,
>> bo setek GB per dzień, to nie dadzą rady największe nawet wydawnictwa.
>> Nie popuszczaj tak wodzy fantazji.
>
> Aż nie chce mi się liczyć łącznej objętości Tiff'ów B przesłanych
> dzisiaj do naświetlenia jednej pracy zawierającej 80 płyt CTP formatu
> B1. A muszą poleżeć 30dni na wszelki wypadek. :)
> Tak przychodzą prace równolegle drukowane w kilku drukarniach, te same
> krzywe, rastry, rozdzielczości itd., czyli bezpieczeństwo.
Ale jedziecie po bandzie.
Od raida 10 u kotleciarza (przepraszam bez urazy zkruk), do dużej naświetlarni.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
178. Data: 2009-09-30 22:50:58
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: "Roger from Cracow" <r...@s...pl>
> Eeee, a to 5DmkII potrafi generować 4 GB-towe pliki?
> Bo coś mi się zdawa, że w tym wątku nie mówimy o mapach, czy ogólnie
> projektach DTP-owskich, tylko o kotletach.
eee tam cicho badz :)
chlopaki zaraz zabiora sie za optymalizowanie pracy elektrowni jadrowej.
Wtedy sie zacznie najlepsza zabawa :D
Roger
--
Marcin Roger Pojałowski
http://wrota-bieszczadow.pl ; http://studio-roger.pl
tel: 509-872-935 GG:27797
-
179. Data: 2009-09-30 22:59:45
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
> 1Gbit, ale i tak okienko backupu jest dość skromne.
> To prawda, nie są to studia tylko foto, ale ogólnie graficzne i
> projektowe, więc zapewne mają sporo więcej danych, ale jak się straciło
> super ważne pliki z DZIŚ, czyli 10 godzin bitej roboty, a terminy gonią,
> to taniej wychodzi kupić RAID10 niż płacić kary umowne.
>
Mirror chroni Cię tylko przed padem dysku twardego sprzętowym. Jeśli
posypie się system plików to na obydwu dyskach będziesz miał kaszankę i
nie chodzi bynajmniej o potrawę. Większość strat danych wynika z
działania userów ops, coś mi się usunęło, z błędów w systemach
operacyjnych, wirusów. Przed tym żaden raid Cię nie ochroni.
Akurat tygodniowo backupuje Terabajty danych (nie same zdjęcia) i wiem
jak to wygląda. Pady dysków też widziałem, jak również pady systemu
plików. Backupy w zasadzie odzyskuje tylko dlatego, że jakiś user sobie
coś usunął albo złapał trojana, który mu namieszał. Mirror daje tylko
jedno, jak jeden dysk pójdzie w cholerę sprzętowo to serwer nadal działa
i jest czas, żeby coś zrobić, a nie totalna panika, że nic nie działa.
Ciekawe czy raid 1 da Ci coś przy mv /dev/null /bardzo/wazne/dane?
wer
P.S. To nie są teorie tylko praktyka.
-
180. Data: 2009-09-30 23:10:31
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-09-30 23:17:36 +0200, Sylwester Zarębski
<kenjiro_usun@spam_irc.pl> said:
>>> A poważnie, bo znam różne studia graficzne. Są takie jak piszesz i wtedy
>>> jak padnie dysk i kopia (bo dysk był 5-cio letni, cóż za pech) to leją
>>> sikiem prostym na klienta,
>> Zaraz, zaraz, skoro mają bakap, to jakie leją?
>
> Ten 5-cio letni co również padł?
Jasssne, codziennie przecież pada dysk w kompie i to do spółki z
drugim, bakapowym, leżący w szafie. Tak się ze sobą umawiają i benc.
Może jednak odrobina powagi? Większe szanse były na te 40 baniek, co we
wtorek padły w Totka.
>>> a są takie, które czasem generują dziesiątki
>>> (a nawet setki) GB dziennie
>> Jasne, terabajty odrazu. Chyba Ci się ze studiami filmowymi pomyliło,
>> bo setek GB per dzień, to nie dadzą rady największe nawet wydawnictwa.
>> Nie popuszczaj tak wodzy fantazji.
>
> A co za problem wygenerować dziennie kilka/naście plików po kilka GB
> każdy?
Tak bez sensu? Żaden, mogę z palca w parę(naście) minut. Tak z sensem -
to się po prostu nie zdarza.
> Widziałem na żywo. Zwykłe studia graficzne tyle generują.
Jasne, dzień w dzień, każdy z pracowników sieka po 20 siatek
wielkoformatowych czy innych ścianek, razy 10 stanowisk. W co drugim
studiu. Daj znać, jak już się obudzisz, bo najwyraźniej nawet nie
zdajesz sobie sprawy, ile czasu potrzeba na złożenie i pracę nad choćby
jednym takim plikiem. I nie, otwieranie i zapisywanie to nie wszystko,
co się z takim czymś robi.
>>> i robienie kopii na dyski USB nie wchodzi w
>>> grę z powodu niskiej wydajności rozwiązania. Od biedy da się po sieci
>>> 1Gbit,
>> Twierdzisz że w praktyce sieć 1 Gb będzie dużo szybsza od USB2? No to
>> chyba żadnej nie widziałeś z bliska. BTW - jak się ma dużo danych do
>> przerzucania, to eSATA lub FW800 wyjdzie znacznie sensowniej niż USB.
>
> Owszem, jest. Dobrze skonfigurowane 1Gbit osiąga 60-70MB/s,
A nie-tak-dobrze-skonfigurowany (bo się choćby na kablach kiedyś
oszczędziło, a dziś nikt nie będzie pruł ścian) do 50 MBs góra, realnie
w okolicach ciut ponad 40. Tak dużo szybciej niż USB2?
> zaś USB w porywach do 30MB.
I ponad 40 się zdarza - zależy od komputera, dysku, wielkości plików i
jeszcze paru czynników. Ale ok, niech będzie 30. Kontra realne maks 50.
Uaa, kapcie spadają.
> To jest dwukrotna różnica, czyli backup zamiast robić
> się 12 godzin, może się robić 6.
Pitu pitu. Jeśli stacja graficzna w ciągu zmiany wygeneruje z 6 GB
danych do zbakapowania, no niech będzie z 8 GB - to uznam to za
megazajebistywynik. Czyli ile to będzie po tym żałosnym USB, niecałe 5
minut? Dajmy 10. Draaaamaaaat normalnie.
> Istniejące w niskich cenach dyski eSATA lub FW są równie wydajne jak
> USB,
A to pardą, ja chyba jednak mieszkam w jakimś innym matrixie, bo mi
byle dysk IDE (no dobra, trochę lepszy niż "byle") w obudowie FW800
ciągnie 60 MB/s, ale pewnie dlatego że zepsuty i zaraz padnie, bo ma
już ponad 3 lata...
> a te w wyższych - bardziej się opłaca dołożyć dysk do RAID w
> komputerze lub serwerze backupu.
RAID w serwerze do bakapu, to już wogóle jakiś dziwny pomysł. No chyba
że striping, bo miejsca brakuje.
> Po drugie infrastruktura sieci nie wymaga ciągłego przenoszenia,
> podłączania i odłączania urządzeń, można to ładnie odseparować, nawet
> budynkami w razie konieczności i galwanicznie.
Sensowna infrastruktura sieciowa przygotowana na duże obciążenia
kosztuje ładnych kilkadziesiąt tysięcy, co w wielu sytuacjach ma
niewielkie uzasadnienie praktyczne. Nie to, że się tak nie robi.
>> Bajdurzysz. Znam parę agencji reklamowych i wydawnictw, że tak powiem
>> od środka - niemal nigdzie nie pracuje się na RAIDach 1+0, czasem jest
>> 1 czasem 0 (w zależności od profilu), jak już jest duża grupa robocza i
>> NiezwykleWażneDane, to praca odbywa się na serwerze ze stosowną
>> macierzą za kilkadziesiąt kilo zł - wolniej, ale pewniej, co zresztą i
>> tak nie chroni przed nadpisaniem czy skasowaniem ważnego pliku, albo
>> innym błędem zapisu aplikacji. Wtedy dupę ratuje tylko bakap i pal
>> sześć 10 godzin straty, skoro udaje się odzyskać wcześniejszych 40.
>
> RAID 0 to chyba do pracy jako RAMDYSK. Wybacz, ale ktoś stosujący takie
> rozwiązanie przy ważnych danych jest dla mnie samobójcą - wierzę, że
> tacy istnieją, ale nie będę traktować ich poważnie.
He he, smobójcą jeszcze mnie nikt nie nazwał, a to dobre ;-) Jutro
opowiem to znajomym z paru znanych agencji reklamowych, też się
uśmieją. Drogi panie teoretyku.
> RAID10 dlatego jest słusznym rozwiązaniem, bo zyskuje się i prędkość, i
> bezpieczeństwo.
A oprócz tego zbędną komplikację, koszty i zupełny brak zwolnienia z
bakapu, który być musi. Opowiadaj dalej.
> Otwarcie 4GB pliku PSD ze pojedynczego dysku trwa wieki.
Bredzisz. Z 2 do 5 minut. Na RAID 0 spadnie realnie do ~60-70%.
> Z RAID10 dwa razy szybciej.
W czystej teorii. Bez dobrego kontrolera harwarowego nie ma co liczyć
na więcej niż półtora.
> Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
> ocenić.
Realnie nie aż tak niewiele, bo to nie operacje zapisu czy odczytu ani
biegnące po ekranie paski pochłaniają większość czasu przy pracy z
dużymi plikami.
> Ludzie, z którymi współpracuję wiedzą kiedy mają z tego zysk, a kiedy
> mogą korzystać z prostszych rozwiązań. Widzę, że każdemu chcesz narzucić
> jedynie słuszne rozwiązanie, bo znasz 'parę agencji reklamowych i
> wydawnictw'. Ja znam kilka innych i mam odmienne zdanie.
Widzisz, Ty gdzieś coś od kogoś słyszałeś, a ja temi własnymi rencami...
--
Pozdrawiam
de Fresz