-
1. Data: 2010-11-20 14:41:28
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: GLaF <g...@n...takiego.numeru.pl>
Dnia Fri, 19 Nov 2010 21:24:38 -0600, Pszemol napisał(a):
> High Voltage Cable Inspector:
>
> http://www.dailymotion.com/video/x5lpz1_high-voltage
-cable-inspection_lifestyle%253Ffrom%253Drss
Zastanawia mnie iskrzenie z tej różdżki.
Gdy siedząc na drutach sięga po zacisk, najpierw przybliża różdżkę do
platformy (iskrzy), potem dotyka platformy, a gdy oddala się od niej, to
znów iskrzy. Gdyby helikopter był izolowany ("zawieszony w próżni"), to po
dotknięciu (wyrównaniu potencjału) iskry przy oddalaniu nie powinny
przeskakiwać. Skąd się one biorą? Mam 2 pomysły:
1) helikopter nie jest dobrze izolowany od otoczenia, ale przekazuje
(głównie śmigłami) ładunek do atmosfery. Ten prąd nie jest zbyt duży, stąd
względnie niewielkie iskry, zamiast potężnych.
2) helikopter ma dość sporą pojemność (nawet jakby był "zawieszony w
próżni"), a iskry wynikają z tego, że prąd zmienny ładuje i rozładowuje ten
kondensator. A laska jest po to, żeby prąd płynął głównie przez nią, a nie
przez kombinezon.
Dobrze kombinuję?
--
GLaF
-
2. Data: 2010-11-20 14:49:03
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 20.11.2010 15:41, GLaF pisze:
> Zastanawia mnie iskrzenie z tej różdżki.
Też mnie zastanawia. Przy czym spotkałem się gdzieś (młody technik?) z
informacją, że helikoptery/samoloty się znacznie elektryzują o powietrze
na skutek tarcia.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
3. Data: 2010-11-20 15:00:39
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: "henry1" <h...@i...pl>
Użytkownik "GLaF" <g...@n...takiego.numeru.pl> napisał w wiadomości
news:16ek7z0p7e3yy.7um37vsneanh$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 19 Nov 2010 21:24:38 -0600, Pszemol napisał(a):
>
>> High Voltage Cable Inspector:
>>
>> http://www.dailymotion.com/video/x5lpz1_high-voltage
-cable-inspection_lifestyle%253Ffrom%253Drss
>
> Zastanawia mnie iskrzenie z tej różdżki.
> Gdy siedząc na drutach sięga po zacisk, najpierw przybliża różdżkę do
> platformy (iskrzy), potem dotyka platformy, a gdy oddala się od niej, to
> znów iskrzy. Gdyby helikopter był izolowany ("zawieszony w próżni"), to po
> dotknięciu (wyrównaniu potencjału) iskry przy oddalaniu nie powinny
> przeskakiwać. Skąd się one biorą? Mam 2 pomysły:
> 1) helikopter nie jest dobrze izolowany od otoczenia, ale przekazuje
> (głównie śmigłami) ładunek do atmosfery. Ten prąd nie jest zbyt duży, stąd
> względnie niewielkie iskry, zamiast potężnych.
> 2) helikopter ma dość sporą pojemność (nawet jakby był "zawieszony w
> próżni"), a iskry wynikają z tego, że prąd zmienny ładuje i rozładowuje
> ten
> kondensator. A laska jest po to, żeby prąd płynął głównie przez nią, a nie
> przez kombinezon.
> Dobrze kombinuję?
>
> --
> GLaF
Było o tym na Discovery w programie" Brudna robota."
Różdżka wyrównuje potencjały aby kolesia nie przypiekło.
W drodze powrotnej to samo.
Pzdr
-
4. Data: 2010-11-20 15:09:09
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: GLaF <g...@n...takiego.numeru.pl>
Dnia Sat, 20 Nov 2010 16:00:39 +0100, henry1 napisał(a):
> Było o tym na Discovery w programie" Brudna robota."
> Różdżka wyrównuje potencjały aby kolesia nie przypiekło.
> W drodze powrotnej to samo.
No tak, to właśnie robią przewodniki prądu, w tym iskry.
Pytanie: skąd się bierze aż tak duża różnica potencjału od razu po
oderwaniu różdżki od platformy helikoptera? I dlaczego się utrzymuje mimo
ciągłego przepływu ładunku (iskry)?
--
GLaF
-
5. Data: 2010-11-20 15:18:04
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
GLaF napisał:
>> Było o tym na Discovery w programie" Brudna robota."
>> Różdżka wyrównuje potencjały aby kolesia nie przypiekło.
>> W drodze powrotnej to samo.
>
> No tak, to właśnie robią przewodniki prądu, w tym iskry.
> Pytanie: skąd się bierze aż tak duża różnica potencjału od razu po
> oderwaniu różdżki od platformy helikoptera? I dlaczego się utrzymuje
> mimo ciągłego przepływu ładunku (iskry)?
To nie była linia prądu stałego. A taki helikopter też swoją pojemność
ma (nie chodzi o to, że może zabrać pięciu pasażerów).
--
Jarek
-
6. Data: 2010-11-20 19:48:20
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: Szczepan Białek <s...@w...pl>
Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
news:ic8n4u$u9j$1@news.onet.pl...
>W dniu 20.11.2010 15:41, GLaF pisze:
>> Zastanawia mnie iskrzenie z tej różdżki.
> Też mnie zastanawia. Przy czym spotkałem się gdzieś (młody technik?) z
> informacją, że helikoptery/samoloty się znacznie elektryzują o powietrze
> na skutek tarcia.
Z powietrza bez przerwy elektrony wnikają do przewodów (ulot dodatni).
Helikopter czy sterowiec trzeba rozładować przed lądowaniem bo ma nadmiar
elektronów. Tarcie nic tu nie wnosi.
S*
-
7. Data: 2010-11-20 20:00:11
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 20.11.2010 20:48, Szczepan Białek pisze:
> Helikopter czy sterowiec trzeba rozładować przed lądowaniem bo ma
> nadmiar elektronów. Tarcie nic tu nie wnosi.
Ok, ale skąd się te elektrony biorą?
--
Pozdrawiam
Michoo
-
8. Data: 2010-11-20 21:18:00
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: "Ciemny" <m...@a...na.stronie.www.lhs.pl>
?
Użytkownik "GLaF" <g...@n...takiego.numeru.pl> napisał w wiadomości
news:16ek7z0p7e3yy.7um37vsneanh$.dlg@40tude.net...
> Dobrze kombinuję?
3) Efekt Koppa-Etchellsa.
Pozdr. TC
-
9. Data: 2010-11-21 09:49:58
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: Szczepan Białek <s...@w...pl>
Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
news:ic99ca$rck$1@news.onet.pl...
>W dniu 20.11.2010 20:48, Szczepan Białek pisze:
>> Helikopter czy sterowiec trzeba rozładować przed lądowaniem bo ma
>> nadmiar elektronów. Tarcie nic tu nie wnosi.
> Ok, ale skąd się te elektrony biorą?
Ziemia i Księżyc mają nadmiar elektronów. Każdy pyłek i każdy agregat H2O
odryuwający się od Ziemi ma nadmiar elektronów i lewituje. Jak ich jest za
dużo u góry to wracają różnymi drogami. Czasami z hukiem (piorun).
S*
-
10. Data: 2010-11-21 12:20:52
Temat: Re: Fajna ma facet prace...
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 21.11.2010 10:49, Szczepan Białek pisze:
>
> Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:ic99ca$rck$1@news.onet.pl...
>> W dniu 20.11.2010 20:48, Szczepan Białek pisze:
>>> Helikopter czy sterowiec trzeba rozładować przed lądowaniem bo ma
>>> nadmiar elektronów. Tarcie nic tu nie wnosi.
>
>> Ok, ale skąd się te elektrony biorą?
>
> Ziemia i Księżyc mają nadmiar elektronów. Każdy pyłek i każdy agregat
> H2O odryuwający się od Ziemi ma nadmiar elektronów i lewituje. Jak ich
> jest za dużo u góry to wracają różnymi drogami. Czasami z hukiem (piorun).
Ale helikopter startując ma ładunek właściwy dla powierzchni ziemi. Lata
sobie w powietrzu, które jest niezłym izolatorem, ląduję i okazuje się,
że ładunek jest inny. Więc jeżeli dobrze rozumiem to ładunek mógł
wymienić jedynie "kontaktowo" z tym pyłem.
--
Pozdrawiam
Michoo