eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Elektryki palą domy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 153

  • 31. Data: 2023-07-28 15:58:11
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 28 Jul 2023 14:09:00 +0200, _Master_ wrote:
    > W dniu 2023-07-28 o 13:38, J.F pisze:
    >> No dobra - czasem ładujesz 12V akumulator, i czasem to pożarem
    >> skutkuje ...
    >
    > To jest zupełnie inny akumulator

    Ale pożar garażu taki sam :-)

    > Zagrożenie zapaleniem w tych nowoczesnych bateriach jest rząd wielkości
    > większe.
    > Jak pokazują oczywiście media ;)

    Ten zupelnie inny akumulator tez czasem jednak zapala .. otoczenie, bo
    raczej nie siebie :-)

    J.




  • 32. Data: 2023-07-28 17:11:04
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 28 Jul 2023 15:42:38 +0200, Cavallino wrote:
    > W dniu 28-07-2023 o 15:31, J.F pisze:
    >> On Fri, 28 Jul 2023 15:09:43 +0200, Cavallino wrote:
    >>> W dniu 28-07-2023 o 13:38, J.F pisze:
    >>>> On Fri, 28 Jul 2023 12:47:34 +0200, Cavallino wrote:
    >>>>> W dniu 28-07-2023 o 12:31, J.F pisze:
    >>
    >>>>>>> Mogło być np. gniazdko nieprzystosowane do prądu jakim chciała ładować
    >>>>>>> samochód.
    >>>>>>
    >>>>>> Logiczne, tylko ze mówi, że nawet nie był ładowany.
    >>>>>
    >>>>> Pani w Polsce w podobnym przypadku też tak mówiła.
    >>>>> A potem wyszło, ze pożar był spowodowany instalacją fotowoltaiczną i
    >>>>> rozpoczął się przy gniazdu w pobliżu samochodu.
    >>>>> Więc ciężko dawać wiarę we wszystko co kto powie....
    >>>>
    >>>> Cieżko, ale zwisającego kabla przy wraku nie widać :-)
    >>>>
    >>>> No i ICE nie ładujesz w garażu, to nie ma ryzyka :-)
    >>>
    >>> Jak to nie - jak nie spalisz samochodem, to spalisz jacuzzi.
    >>> Jak się ma spierdzieloną instalację, to ciężko to zrzucać na coś innego.
    >>
    >> Ale jacuzzi nie samochod :)
    >
    > Więc hejtowi by nie podlegało?
    > Czyli chodzi o to kto płaci za hejt, a nie faktyczne ryzyko?
    >
    > Dziękuję - tak właśnie myślałem.

    Jak spaliło jacuzzi, to hejtujesz jacuzzi.

    Ale hejtowanie jacuzzi Cie nie rusza ? :-)

    >> Jakos im jednak musiało wyjsc
    > Ale musiało że co?

    Ze nie zawsze informuje o złym stanie baterii.

    A od tego do spalenia domu juz tylko jeden krok :-)

    >>>> Nie czytałem twojego posta.
    >>>
    >>> Ano właśnie.
    >>> Spalinowe trolle czytają tylko to co im pasuje.
    >>> A potem się zasłaniają niewiedzą i że ktoś "tylko o tym pisze".
    >>>
    >>> A prawda jest taka, że tacy jak Ty tylko o tym chcą czytać.
    >>
    >> Raczej taka, ze dziennikarze o tym chetnie piszą.
    >> Pożar spaliniaka ... zaden news.
    >> Chyba, ze jakis spektakularny.
    >
    > Tak, właśnie o to chodzi.
    > Główni przedstawiciele spalinowych trolli, to pismaki którym za hejt
    > ruscy i arabusy płacą.

    Oj, hejter z ciebie wychodzi :-)

    Eletrykow jest na razie na tyle mało, ze pożar, to jest jakas
    informacja.
    Pożar spaliniaka to znikoma, jak ich jest ze 20 dziennie.

    >>>> Moze po prostu za bardzo chcesz elektryki usprawiedliwic?
    >>> Nie - po prostu daję odpór takim, co bardzo chcą w nie przywalić.
    >>> I nie interesują ich fakty.
    >>
    >> Ale
    >
    > Nie ma ale.
    > To wszystko na temat.

    Twoj garaż, twój problem.
    Tylko nie narzekaj potem, ze ci napiszemy "nie uważałes jak robiłes,
    to teraz rób jak uwazasz" :-)

    No - twoj garaz w/przy twoim prywatnym domu to twoj problem,
    podziemny garaż pod blokiem, to juz nie tylko twój problem ...

    >>>> Czy dobrze sie domyslam, ze zakladają, ze klient sobie zainstaluje
    >>>> EVSE z kablem, lub bedzie łądował na publicznych?
    >>>
    >>> Ale kto i co?
    >>
    >> A czytałes linka
    >
    > Bo Ty się wysłowić nie potrafisz?

    Mercedes nie dołącza kabla umożliwiającego ładowanie z gniazdka.
    Takie kable istnieją, ale chwilowo "wyszły".

    Acz nie wykluczam, że takie zastępcze auto to może mieć taki kabelek w
    bagażniku ...

    >> Mogą miec, ale bardzo rzadko mają.
    > Link do tych badań?
    > Czy znowu Ci się coś wydaje?
    > HINT: Zimą diesla tak łatwo nie nagrzejesz silnikiem.

    Nagrzejesz nagrzejesz. Tylko nie w 5 minut.
    I moze nawet nie w 10 - a wtedy może sie juz codzienna podróż
    skonczyc.

    > Od wielu lat dodaje się w nich elektryczne grzałki.

    A ile znasz takich z dodatkową elektryczną grzałką?

    Jeszcze było Webasto ... ciekawe, ile samochodów spaliło .. raczej sie
    nie słyszało ..

    J.


  • 33. Data: 2023-07-28 17:41:28
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Jul 2023 15:36:39 +0200, J.F

    >> A skąd wiesz, czy go nie podłączyła pod gniazdko (czy przedłużacz) z drutem
    >> 0,5mm2 i się instalacja nie zjarała powodując pożaru? Wy tu widzę wszsycy
    >> specjaliści, tacy co sobie fakty biorą do tego co im pasuje do
    >> światopoglądu, zero rzetelności.
    > Mowi, ze nie.

    A co ma mówić, skoro na szali leży wypłata ubezpieczenia domu.

    > Moze tylko mówi, ale po tym co linkowałem, to jej bardziej wierze.

    Jak wspominałem, typowe dla niektórych jest
    branie na wiarę zamiast na fakty.

    > No i trzeba miec wiare w amerykanskie standardy - 0.5mm2 nie było :-)

    Wystarczy przedłużacz, są z takim przekrojem. Można też wziąć przedłużacz
    na zwijaku i też możę być kibel.

    >>> A skoro w garażu, to raczej odpada zazdrosny sąsiad,
    >>> czy butelka z wodą.
    >> Strasznie ograniczoną pustoczaszkę masz jeśli wg ciebie jedyne przyczyny to
    >> sam samochód.
    > Jakos jej sie przez ~40 lat inne przyczyny nie przydarzyły,
    > a tu prosze - nawet 24h nie minęly :-)

    No bo przez 40 lat nie ładowała samochodu elektrycznego.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 34. Data: 2023-07-28 17:55:46
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Jul 2023 15:55:31 +0200, J.F

    >>>>> No, spaliniakom tez sie moze przydarzyć.
    >>>> No proste, nawet na naszym podwórku
    >>>> https://www.przegladotwocki.pl/artykul/606,foto-poza
    r-domu-mieszkalnego-z-instalacja-fotowoltaiczna-aktu
    alizacja
    >>>> Spaliniak zjarał nie tylko siebie, ale także drugiego spaliniaka, a potem
    >>>> jeszcze dom. I smrody nie stały w garażu, tylko pod wiatą.
    >>> No ale nikt nie pisze, ze samochody podpalily.
    >>
    >> Ale wiadomo to z relacji świadków którzy wypowiadali
    >> się w komentarzach na fejsbuniu pod postem do tego
    >> artykułu, w tym samych właścicieli.
    > I napisali, ze to elektryki?

    Nie, bo to były dwa spaliniaki, zresztą widać że Ś i AR.

    > Bo moze nie zwalajmy tego na hejterów, co wszedzie elektryki widzą.

    W tym wypadku nikt tak nie twierdził, tutaj główny kierunek na winowajcę
    pożaru był skierowany na fotowoltaikę.

    > Nawiasem mowiąc - pożary PV sie zdarzają, a kupując BEV warto kupic i
    > PV :-)

    Statystyki pokazują że łatwiej jest być trafionym przez piorun niż że dom
    spłonie z powodu fotowoltaiki. AFAIK to nawet nie promile, ale setne
    promila.

    >> Zresztą, trochę logiki użyj, trudno żeby się samochody
    >> od domu zapaliły (a tym bardziej od fotowoltaiki
    >> (z falownikiem na strychu), skoro dom spłonął
    >> w mniejszej części niż wiata i samochody
    >> (które spłonęły doszczętnie).
    >
    > W artykule mowa o pożarze na poddaszu domu mieszkalnego.
    > I samochodach zaparkowanych obok.

    Tak, bo na fotowoltaikę jest podobna nagonka jak na BEV. Jak płonie dom z
    fotowoltaiką na dachu, to z pewnością przez fotowoltaikę. Jak płonie
    statek, parking, dom (albo po prostu samochód) to już wszyscy wiedzą że
    BEV. Nawet nie próbują sprawdzać.

    >>> Ale ... ogien sie zaczął na poddaszu?
    >> Nie.
    > A gdzie?

    Zapłonął samochód stojący za posesją.

    >>> I na poddaszu był falownik? :-)
    >>
    >> Podobno, falownik który _produkował_ prąd _stały_ i *zasilał*
    >> fotowoltaikę (już abstrahuję że robił to w nocy!). Piśmaki
    >
    > Z nocą słuszna uwaga. Z błędami też.
    >
    >> się tłumaczyły, że zwrócenie uwagi na fotowoltaikę w tytule
    >> miało na celu wykazanie, że opóźniła ona interwencję straszaków.
    >
    > Tłumaczenie istotnie nieco dziwne, ale jakby podane przez samych
    > strazaków. Czegos sie bali.

    Jak dla mnie to ten kapitan straszaków, czytając jego wynurzenia,
    miał na drugie imię radzio. Gość zajmuje się gaszeniem domów, także
    z fotowoltaiką która jest mocno powszechna, a zielonego pojęcia nie
    ma jak te urzadzenia działają, w związku z tym nie wie kiedy i jakie
    zagrożenia ze sobą niosą.

    > Falowniki w nocy moze nie działa, ale podłączony do prądu jest.

    No jest, ale nic nie produkuje w nocy, więc nie jest bardziej groźny niż
    pusta pralka.

    > Polewac wodą ... ryzyko jakby podobne jak przy innych pożarach domów -
    > cos tam pod prądem pewnie jest.

    Pierwszym co się robi podczas gaszenia pożaru to wyłącza zabezpieczenia
    główne, wtedy z automatu falownik też się wyłącza.

    >>>>> To hameryka, domy z drewna i dykty, to sie palą łatwo ... a ten
    >>>>> przeciez sie nie spalil ..
    >>>> Daj się radziowi w spokoju pospuszczać, bo inaczej mu w czerep pójdzie.
    >>> No, beton niby niepalny, a jak dobrze podgrzac, to budynek do
    >>> rozbiorki.
    >> Nawiązujesz do tego na Górczewskiej zjaranego w 100% przez SPALINIAKI? ;P
    > Nie tylko. WTC chocby.

    Akurat Górczewską zjarały spaliniaki, więc to najlepszy przykład.
    WTC zjarały samoloty, wiec to przykład nieadekwatny.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 35. Data: 2023-07-28 18:13:12
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 28 Jul 2023 17:55:46 +0200, Myjk wrote:
    > Fri, 28 Jul 2023 15:55:31 +0200, J.F
    >>>>>> No, spaliniakom tez sie moze przydarzyć.
    >>>>> No proste, nawet na naszym podwórku
    >>>>> https://www.przegladotwocki.pl/artykul/606,foto-poza
    r-domu-mieszkalnego-z-instalacja-fotowoltaiczna-aktu
    alizacja
    >>>>> Spaliniak zjarał nie tylko siebie, ale także drugiego spaliniaka, a potem
    >>>>> jeszcze dom. I smrody nie stały w garażu, tylko pod wiatą.
    >>>> No ale nikt nie pisze, ze samochody podpalily.
    >>>
    >>> Ale wiadomo to z relacji świadków którzy wypowiadali
    >>> się w komentarzach na fejsbuniu pod postem do tego
    >>> artykułu, w tym samych właścicieli.
    >> I napisali, ze to elektryki?
    >
    > Nie, bo to były dwa spaliniaki, zresztą widać że Ś i AR.
    >
    >> Bo moze nie zwalajmy tego na hejterów, co wszedzie elektryki widzą.
    >
    > W tym wypadku nikt tak nie twierdził, tutaj główny kierunek na winowajcę
    > pożaru był skierowany na fotowoltaikę.

    Nawet nie - zarzucano jej tylko ze utrudniła gaszenie.

    Nieuważny czytelnik może zapamiętać, ze spowodowała pożar,
    uważny zauwazy, ze strazacy poszli wyłączyc falownik ... czyli on nie
    spłonął.

    >> Nawiasem mowiąc - pożary PV sie zdarzają, a kupując BEV warto kupic i
    >> PV :-)
    > Statystyki pokazują że łatwiej jest być trafionym przez piorun niż że dom
    > spłonie z powodu fotowoltaiki. AFAIK to nawet nie promile, ale setne
    > promila.

    Ale uwazać trzeba.
    I jakie bezpieczniki ci dali, i co jest pod panelami - dachówka płonie
    wolno, papa szybko :-)

    >>> Zresztą, trochę logiki użyj, trudno żeby się samochody
    >>> od domu zapaliły (a tym bardziej od fotowoltaiki
    >>> (z falownikiem na strychu), skoro dom spłonął
    >>> w mniejszej części niż wiata i samochody
    >>> (które spłonęły doszczętnie).
    >>
    >> W artykule mowa o pożarze na poddaszu domu mieszkalnego.
    >> I samochodach zaparkowanych obok.
    >
    > Tak, bo na fotowoltaikę jest podobna nagonka jak na BEV. Jak płonie dom z
    > fotowoltaiką na dachu, to z pewnością przez fotowoltaikę. Jak płonie
    > statek, parking, dom (albo po prostu samochód) to już wszyscy wiedzą że
    > BEV. Nawet nie próbują sprawdzać.

    Bywało.
    Teraz ... jak statek duzo samochodów przewozi, to pewnie elektryczne
    też, i są uzasadnione podejrzenia :-)

    >>>> Ale ... ogien sie zaczął na poddaszu?
    >>> Nie.
    >> A gdzie?
    >
    > Zapłonął samochód stojący za posesją.

    Ś czy AR?

    Ale tego to nie wyczytałem.

    >>>> I na poddaszu był falownik? :-)
    >>>
    >>> Podobno, falownik który _produkował_ prąd _stały_ i *zasilał*
    >>> fotowoltaikę (już abstrahuję że robił to w nocy!). Piśmaki
    >>
    >> Z nocą słuszna uwaga. Z błędami też.
    >>
    >>> się tłumaczyły, że zwrócenie uwagi na fotowoltaikę w tytule
    >>> miało na celu wykazanie, że opóźniła ona interwencję straszaków.
    >>
    >> Tłumaczenie istotnie nieco dziwne, ale jakby podane przez samych
    >> strazaków. Czegos sie bali.
    >
    > Jak dla mnie to ten kapitan straszaków, czytając jego wynurzenia,
    > miał na drugie imię radzio. Gość zajmuje się gaszeniem domów, także
    > z fotowoltaiką która jest mocno powszechna, a zielonego pojęcia nie
    > ma jak te urzadzenia działają, w związku z tym nie wie kiedy i jakie
    > zagrożenia ze sobą niosą.
    >
    >> Falowniki w nocy moze nie działa, ale podłączony do prądu jest.
    >
    > No jest, ale nic nie produkuje w nocy, więc nie jest bardziej groźny niż
    > pusta pralka.
    >
    >> Polewac wodą ... ryzyko jakby podobne jak przy innych pożarach domów -
    >> cos tam pod prądem pewnie jest.
    >
    > Pierwszym co się robi podczas gaszenia pożaru to wyłącza zabezpieczenia
    > główne, wtedy z automatu falownik też się wyłącza.

    W nocy i tak nie działa ... chyba, ze ma tez baterie.

    Ale ... w nowych domach licznik i bezpieczniki gdzies na granicy
    posesji, w starych wewnątrz domu ...

    >>>>>> To hameryka, domy z drewna i dykty, to sie palą łatwo ... a ten
    >>>>>> przeciez sie nie spalil ..
    >>>>> Daj się radziowi w spokoju pospuszczać, bo inaczej mu w czerep pójdzie.
    >>>> No, beton niby niepalny, a jak dobrze podgrzac, to budynek do
    >>>> rozbiorki.
    >>> Nawiązujesz do tego na Górczewskiej zjaranego w 100% przez SPALINIAKI? ;P
    >> Nie tylko. WTC chocby.
    >
    > Akurat Górczewską zjarały spaliniaki, więc to najlepszy przykład.
    > WTC zjarały samoloty, wiec to przykład nieadekwatny.

    Chodzi tylko o to, że pożar betonowi też szkodzi.
    I teraz wierzymy linkowi Cavallino, że pożar elektryka nie jest jakis
    bardzo mocniejszy od spaliniaka, czy dmuchamy na zimne?

    J.


  • 36. Data: 2023-07-28 18:14:42
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 28 Jul 2023 17:41:28 +0200, Myjk wrote:
    > Fri, 28 Jul 2023 15:36:39 +0200, J.F
    >
    >>> A skąd wiesz, czy go nie podłączyła pod gniazdko (czy przedłużacz) z drutem
    >>> 0,5mm2 i się instalacja nie zjarała powodując pożaru? Wy tu widzę wszsycy
    >>> specjaliści, tacy co sobie fakty biorą do tego co im pasuje do
    >>> światopoglądu, zero rzetelności.
    >> Mowi, ze nie.
    >
    > A co ma mówić, skoro na szali leży wypłata ubezpieczenia domu.
    >
    >> Moze tylko mówi, ale po tym co linkowałem, to jej bardziej wierze.
    >
    > Jak wspominałem, typowe dla niektórych jest
    > branie na wiarę zamiast na fakty.
    >
    >> No i trzeba miec wiare w amerykanskie standardy - 0.5mm2 nie było :-)
    >
    > Wystarczy przedłużacz, są z takim przekrojem. Można też wziąć przedłużacz
    > na zwijaku i też możę być kibel.

    Moze i tak, ale w garazu chyba jakies gniazdka ma ..

    >>>> A skoro w garażu, to raczej odpada zazdrosny sąsiad,
    >>>> czy butelka z wodą.
    >>> Strasznie ograniczoną pustoczaszkę masz jeśli wg ciebie jedyne przyczyny to
    >>> sam samochód.
    >> Jakos jej sie przez ~40 lat inne przyczyny nie przydarzyły,
    >> a tu prosze - nawet 24h nie minęly :-)
    >
    > No bo przez 40 lat nie ładowała samochodu elektrycznego.

    Ale to nadal elektryk winny :-)

    J.


  • 37. Data: 2023-07-28 18:53:26
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 28.07.2023 o 14:41, Myjk pisze:

    > I co, o tym że pożar się zaczął od domu świadczy niby wymieniona kolejność?

    A świadczy, że to od samochodów zajarał się dom?

    >> - mówi kpt. Maciej Łodygowski. I
    >> dodaje, że w zdarzeniu nikt nie został poszkodowany."
    >
    > Jednocześnie ten sam kapitan (chyba bomba) twierdzi, że "Na poddaszu
    > znajdowało się urządzenie do przetwarzania energii w prąd stały [...]" choć
    > falownik fotowoltaiczny przetwarza prąd stały w zmienny, a potem "Strażacy
    > musieli wyciąć w dachu otwór, dzięki czemu obniżyła się temperatura i mogli
    > wejść do wnętrza aby wyłączyć urządzenie *zasilające* instalację
    > fotowoltaiczną", > tymczasem to moduły dostarczają (zasilają) falownik, a nie
    > odwrotnie jak twierdzi. To tyle z rzetelności przekazu tego straszaka.

    Strażak nie musi odróżniać prądu stałego od zmiennego oraz co, jakie
    urządzenie produkuje. Ma się znać na gaszeniu pożarów.

    > Zresztą ta wypowiedź była na miejscu. W kolejnych dniach w komentarzach
    > wypowiadali się świadkowie (w tym właściciele) którzy zaprzeczyli jakoby
    > przyczyną pożaru była instalacja fotowoltaiczna (która zresztą nie
    > działała, bo w momencie wybuchu pożaru była noc, literalnie pożar nie
    > zaczął się w domu).

    Już poza tym, że znowu konfabulujesz, o czym poniżej, to noc nie
    wyklucza działania falownika. Ale możliwe, że ci właściciele znają się
    tak samo jak strażak.

    > No ale ty jesteś kolejnym typowym dzbanem, co bez
    > wiedzy się wypowiada, bo mu pasuje do tezy tak jak jest.

    Kretynku, istnieją na tym świece falowniki, które pracują nawet w nocy.
    I ty podobno instalujesz fotowoltaikę, im też instalowałeś?

    A tu konkrety.
    http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=24
    281
    "Dostęp do źródła pożaru, które znajdowało się na poddaszu, był
    utrudniony. Aby opanować żywioł, niezbędne okazało się wycięcie otworu w
    dachu."

    Ale nadal będziesz pierdolił, że dom zajarał się od samochodów, a nie
    odwrotnie.


  • 38. Data: 2023-07-28 19:18:03
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Jul 2023 18:53:26 +0200, nadir

    >> I co, o tym że pożar się zaczął od domu świadczy niby wymieniona kolejność?
    > A świadczy, że to od samochodów zajarał się dom?

    Nigdzie takiej tezy, w przeciwieństwie do ciebie, nie postawiłem.

    >>> - mówi kpt. Maciej Łodygowski. I
    >>> dodaje, że w zdarzeniu nikt nie został poszkodowany."
    >>
    >> Jednocześnie ten sam kapitan (chyba bomba) twierdzi, że "Na poddaszu
    >> znajdowało się urządzenie do przetwarzania energii w prąd stały [...]" choć
    >> falownik fotowoltaiczny przetwarza prąd stały w zmienny, a potem "Strażacy
    >> musieli wyciąć w dachu otwór, dzięki czemu obniżyła się temperatura i mogli
    >> wejść do wnętrza aby wyłączyć urządzenie *zasilające* instalację
    >> fotowoltaiczną", > tymczasem to moduły dostarczają (zasilają) falownik, a nie
    >> odwrotnie jak twierdzi. To tyle z rzetelności przekazu tego straszaka.
    > Strażak nie musi odróżniać prądu stałego od zmiennego oraz co, jakie
    > urządzenie produkuje. Ma się znać na gaszeniu pożarów.

    Musi się znać, aby chociażby dobrać odpowiednią metodę. Generalnie
    niepotrzebnie się w ogóle brał za publiczne elaboraty na ten temat
    pokazując jakim jest ignorantem. Za to poddał w wątpliwość swoje inne
    umiejętności i wiedzę.

    >> Zresztą ta wypowiedź była na miejscu. W kolejnych dniach w komentarzach
    >> wypowiadali się świadkowie (w tym właściciele) którzy zaprzeczyli jakoby
    >> przyczyną pożaru była instalacja fotowoltaiczna (która zresztą nie
    >> działała, bo w momencie wybuchu pożaru była noc, literalnie pożar nie
    >> zaczął się w domu).
    > Już poza tym, że znowu konfabulujesz, o czym poniżej, to noc nie
    > wyklucza działania falownika.

    Z pewnością wyklucza produkcję z modułów fotowoltaicznych, co sugerował
    straszak (abstrahując że twierdził iż to falownik zasila panele).

    > Ale możliwe, że ci właściciele znają się
    > tak samo jak strażak.

    Oni nie twierdzili że falownik zasila instalację fotowoltaiczną.

    >> No ale ty jesteś kolejnym typowym dzbanem, co bez
    >> wiedzy się wypowiada, bo mu pasuje do tezy tak jak jest.
    >
    > Kretynku, istnieją na tym świece falowniki,
    > które pracują nawet w nocy.

    Debilku, jesteś synkiem tego straszaka?

    > I ty podobno instalujesz fotowoltaikę,
    > im też instalowałeś?

    Nie.

    > A tu konkrety.
    > http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=24
    281
    > "Dostęp do źródła pożaru, które znajdowało się na poddaszu, był
    > utrudniony. Aby opanować żywioł, niezbędne okazało się wycięcie otworu w
    > dachu."

    To jest powielenie wcześniejszego artykułu -- nic więcej, debilku.

    > Ale nadal będziesz pierdolił, że dom zajarał się od samochodów, a nie
    > odwrotnie.

    Ja, w przeciwieństwie do ciebie, wiem co twierdzą świadkowie.
    Powtórzę więc ponownie, DEBILKU, pożar nie rozpoczął się w domu.
    Co zresztą także pokazują zdjęcia -- gdybyś miał za grosz rozumu
    i logiki to byś z siebie (znowu) debilka nie robił.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 39. Data: 2023-07-28 19:20:29
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Jul 2023 18:14:42 +0200, J.F

    >> Wystarczy przedłużacz, są z takim przekrojem. Można też wziąć przedłużacz
    >> na zwijaku i też możę być kibel.
    >
    > Moze i tak, ale w garazu chyba jakies gniazdka ma ..

    Że niby jak ma gniazdka w garażu to do
    nich się przedłużacza nie da podłączyć?

    >>>>> A skoro w garażu, to raczej odpada zazdrosny sąsiad,
    >>>>> czy butelka z wodą.
    >>>> Strasznie ograniczoną pustoczaszkę masz jeśli wg ciebie jedyne przyczyny to
    >>>> sam samochód.
    >>> Jakos jej sie przez ~40 lat inne przyczyny nie przydarzyły,
    >>> a tu prosze - nawet 24h nie minęly :-)
    >> No bo przez 40 lat nie ładowała samochodu elektrycznego.
    > Ale to nadal elektryk winny :-)

    Równie dobrze mogła być winna farelka,
    tylko przez 40 lat jej nie użyła.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 40. Data: 2023-07-28 19:29:11
    Temat: Re: Elektryki palą domy?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Jul 2023 18:13:12 +0200, J.F

    > On Fri, 28 Jul 2023 17:55:46 +0200, Myjk wrote:
    >> Fri, 28 Jul 2023 15:55:31 +0200, J.F
    >>>>>>> No, spaliniakom tez sie moze przydarzyć.
    >>>>>> No proste, nawet na naszym podwórku
    >>>>>> https://www.przegladotwocki.pl/artykul/606,foto-poza
    r-domu-mieszkalnego-z-instalacja-fotowoltaiczna-aktu
    alizacja
    >>>>>> Spaliniak zjarał nie tylko siebie, ale także drugiego spaliniaka, a potem
    >>>>>> jeszcze dom. I smrody nie stały w garażu, tylko pod wiatą.
    >>>>> No ale nikt nie pisze, ze samochody podpalily.
    >>>>
    >>>> Ale wiadomo to z relacji świadków którzy wypowiadali
    >>>> się w komentarzach na fejsbuniu pod postem do tego
    >>>> artykułu, w tym samych właścicieli.
    >>> I napisali, ze to elektryki?
    >>
    >> Nie, bo to były dwa spaliniaki, zresztą widać że Ś i AR.
    >>
    >>> Bo moze nie zwalajmy tego na hejterów, co wszedzie elektryki widzą.
    >>
    >> W tym wypadku nikt tak nie twierdził, tutaj główny kierunek na winowajcę
    >> pożaru był skierowany na fotowoltaikę.
    > Nawet nie - zarzucano jej tylko ze utrudniła gaszenie.

    Ja piszę właśnie o przekazie medialnym. Generalnie to równie dobrze
    można było napisać, że spłonął dom w którym była lodówka.

    > Nieuważny czytelnik może zapamiętać, ze spowodowała pożar,
    > uważny zauwazy, ze strazacy poszli wyłączyc falownik ...
    > czyli on nie spłonął.

    Pogadaj o tym z debilkiem nadirem. ;P

    >>> Nawiasem mowiąc - pożary PV sie zdarzają, a kupując BEV warto kupic i
    >>> PV :-)
    >> Statystyki pokazują że łatwiej jest być trafionym przez piorun niż że dom
    >> spłonie z powodu fotowoltaiki. AFAIK to nawet nie promile, ale setne
    >> promila.
    >
    > Ale uwazać trzeba.
    > I jakie bezpieczniki ci dali, i co jest pod panelami - dachówka płonie
    > wolno, papa szybko :-)

    Od zawsze domy płonęły (tak samo samochody spalinowe), nawet zanim
    wymyślili fotowoltaikę (i nowoczesne samochody elektryczne).
    Teraz nagle sraczka.

    >>>> Zresztą, trochę logiki użyj, trudno żeby się samochody
    >>>> od domu zapaliły (a tym bardziej od fotowoltaiki
    >>>> (z falownikiem na strychu), skoro dom spłonął
    >>>> w mniejszej części niż wiata i samochody
    >>>> (które spłonęły doszczętnie).
    >>>
    >>> W artykule mowa o pożarze na poddaszu domu mieszkalnego.
    >>> I samochodach zaparkowanych obok.
    >>
    >> Tak, bo na fotowoltaikę jest podobna nagonka jak na BEV. Jak płonie dom z
    >> fotowoltaiką na dachu, to z pewnością przez fotowoltaikę. Jak płonie
    >> statek, parking, dom (albo po prostu samochód) to już wszyscy wiedzą że
    >> BEV. Nawet nie próbują sprawdzać.
    > Bywało.
    > Teraz ... jak statek duzo samochodów przewozi, to pewnie elektryczne
    > też, i są uzasadnione podejrzenia :-)

    To nie są podejrzenia, to są wprost wyroki.

    >>>>> Ale ... ogien sie zaczął na poddaszu?
    >>>> Nie.
    >>> A gdzie?
    >>
    >> Zapłonął samochód stojący za posesją.
    > Ś czy AR?
    > Ale tego to nie wyczytałem.

    AFAIR Ś.

    >>>>> I na poddaszu był falownik? :-)
    >>>>
    >>>> Podobno, falownik który _produkował_ prąd _stały_ i *zasilał*
    >>>> fotowoltaikę (już abstrahuję że robił to w nocy!). Piśmaki
    >>>
    >>> Z nocą słuszna uwaga. Z błędami też.
    >>>
    >>>> się tłumaczyły, że zwrócenie uwagi na fotowoltaikę w tytule
    >>>> miało na celu wykazanie, że opóźniła ona interwencję straszaków.
    >>>
    >>> Tłumaczenie istotnie nieco dziwne, ale jakby podane przez samych
    >>> strazaków. Czegos sie bali.
    >>
    >> Jak dla mnie to ten kapitan straszaków, czytając jego wynurzenia,
    >> miał na drugie imię radzio. Gość zajmuje się gaszeniem domów, także
    >> z fotowoltaiką która jest mocno powszechna, a zielonego pojęcia nie
    >> ma jak te urzadzenia działają, w związku z tym nie wie kiedy i jakie
    >> zagrożenia ze sobą niosą.
    >>
    >>> Falowniki w nocy moze nie działa, ale podłączony do prądu jest.
    >>
    >> No jest, ale nic nie produkuje w nocy, więc nie jest bardziej groźny niż
    >> pusta pralka.
    >>
    >>> Polewac wodą ... ryzyko jakby podobne jak przy innych pożarach domów -
    >>> cos tam pod prądem pewnie jest.
    >>
    >> Pierwszym co się robi podczas gaszenia pożaru to wyłącza zabezpieczenia
    >> główne, wtedy z automatu falownik też się wyłącza.
    >
    > W nocy i tak nie działa ...
    > chyba, ze ma tez baterie.

    Statystycznie (znowu) setny promil instalacji ma baterie. Sam, jeśli
    zamontowałem hybrydy, to bez baterii, ot po prostu gotowe na przyszłość do
    ewentualnej obsługi. Montaż baterii odradzam ogólnie, bo to nieopłacalna
    zabawa, nawet w obecnych warunkach rozliczeń i z dotacjami.

    > Ale ... w nowych domach licznik i bezpieczniki gdzies na granicy
    > posesji, w starych wewnątrz domu ...

    Bardzo rzadko kiedy już są w domu, najczęściej są na elewacji budynku,
    najczęściej właśnie na płocie.

    >>>>>>> To hameryka, domy z drewna i dykty, to sie palą łatwo ... a ten
    >>>>>>> przeciez sie nie spalil ..
    >>>>>> Daj się radziowi w spokoju pospuszczać, bo inaczej mu w czerep pójdzie.
    >>>>> No, beton niby niepalny, a jak dobrze podgrzac, to budynek do
    >>>>> rozbiorki.
    >>>> Nawiązujesz do tego na Górczewskiej zjaranego w 100% przez SPALINIAKI? ;P
    >>> Nie tylko. WTC chocby.
    >>
    >> Akurat Górczewską zjarały spaliniaki, więc to najlepszy przykład.
    >> WTC zjarały samoloty, wiec to przykład nieadekwatny.
    >
    > Chodzi tylko o to, że pożar betonowi też szkodzi.
    > I teraz wierzymy linkowi Cavallino, że pożar elektryka nie jest jakis
    > bardzo mocniejszy od spaliniaka, czy dmuchamy na zimne?

    Jeśli bateria nie jest przyczyną, a w większości przypadków nie jest, to
    nie jest mocniejszy.

    --
    Pozdor
    Myjk

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: