eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaElektrotechnika prądów słabych (1918 r.)Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
  • Data: 2020-07-08 22:21:55
    Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "heby" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:re53ln$1j4$...@d...me...
    On 08/07/2020 19:26, J.F. wrote:
    >>> Gospodarka radziecka nie opierała się o prywatne samochody. "Stal
    >>> się leje, moc truchleje". Akurat samochody to mały problem.
    >> Daj ludziom palec, to beda chcieli i samochody :-)
    >Zdanie ludzi się nie liczyło.

    >> No i np Churchill przerznal wybory po wojnie.
    >Bo to taki niesympatyczny gbur ;) Może dlatego K okaże się lepszy niż
    >K+D.

    >>> To działało głównie dzięki szpiegostwu przemysłowemu. Rosjanie nie
    >>> do końca wymyślali swój postęp wojskowy. Oni go często
    >>> podpierniczali.
    >> Tez nie calkiem. Jak sie robi masowo nowe czolgi, nieznane
    >> zachodowi, to nie podpierniczyli.

    >Czy ja wiem czy czołgi to takie znowu skompikowane? Owszem uzbrojenie
    >jest skomplikowane, silniki, łaczność. Ale czołg jako skorupa?

    Niby nie, ale potem stoi w polu zepsuty :-)

    Zobacz np haubice Krab, do ktorej nasza zbrojeniowka nie potrafi
    zrobic podwozia, bo im peka skorupa ...

    >Masz na myśli brak pionowych powierzchni?

    raczej calosc i czolgi powojenne - z okresu zimnej wojny.

    >> Jak zachod robi na nie samoloty czy rakiety - to nie tak latwo od
    >> razu skopiowac.

    >No właśnie. Burana skopiowali czy wymyślili? Twierdzą że wymyślili,
    >ale wymaga to ode mnie naprawdę dużego wysiłku umysłowego aby nie
    >dostrzegać zerżnięcia wszystkiego, włacznie z farbą, całe szczęscie
    >napisy w porę przemalowali na schematach.

    Z drugiej strony, jakby sami pomysleli, to nadal moglby byc podobny.
    A skopiowac nie tak latwo, jesli sa tam specjalne materialy i
    technologie.

    A ukrasc dokumentacje ... to juz chyba wagony papieru ...

    >>> Ale czy mogli tą wiedzę wykorzystać? Satelity szpiegowstkie,
    >>> szczególnie te "paraboliczne", miał znakomitą optykę podejrzanie
    >>> wcześnie ale w pojedynczych egemplarzach (satelity Zenit) wiec
    >>> może mieli możliwośc korzystania z jakiś małych serii. C
    >> O satelitach to nawet nie pisze.

    >Bo to takie "satelity" co je strzelali a one za chwile spadały ;)
    >https://en.wikipedia.org/wiki/Zenit_(satellite)

    >> Tu tez sie elektronika przydaje

    >Chyba były głównie mechaniczne.

    >>, jak chcesz miec obrazy szybko i dlugo, a nie tylko do skonczenia
    >>zapasow filmu.

    >No ale one na film były :D

    Wiem, amerykanskie tez.
    Ale przyznasz, ze elektroniczne to nowa jakosc.

    >Nie wiem czy to dotyczyło akurat tych przypadków, ale ponoć szpiedzy
    >ZSRR kupowali taśmy zachodnie, bo lokalna produkacja miała takie
    >ziarno że dokumentów nie odczytywali.

    Jest to mozliwe.

    >Może to anegdtoa, ale jakoś nie daje wiary że ZSRR nagle jest potęgą
    >produkcji kliszy szpiegowskich o wysokiej jakości chwile po tym jak
    >im gospodarke rozebrano do zera.

    Akurat niekoniecznie jakas wielka gospodarka jest do tego potrzebna.

    >>> Nic dziwnego, Niemcy dusili się z brakiem surowców. Nie mieli nic,
    >>> pod koniec wojny zaprojektowali odrzutowiec napędzany koksem bo
    >>> nie było paliwa.
    >> Tak nie do konca nic, bo produkcja wojskowa to bodajze w 1944 byla
    >> najwieksza.

    >Ale nie było zasobów. Na przykład brakowało im gumy. Głupio przegrać
    >wojnę z braku gumy...

    Amerykanom tez brakowalo gumy. Plantacje kauczukowcow zajeli
    Japonczycy.

    >https://pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%99ty_podwodne_
    typu_XXI
    >[...] Mimo że masowa produkcja okrętów typu XXI została zainicjowana
    >na początku roku 1944, wiadomo było, iż dostępne w Niemczech zapasy
    >ołowiu i gumy wystarczą na produkcję baterii dla zaledwie około 250
    >jednostek tego typu [...]

    Hm, guma potrzebna do wielu wyrobow, i olow tez.

    A w bateriach ... czyzby na ebonit na obudowy ? To sie chyba daje
    zrobic z czegos innego.

    A akurat wszyscy pracowali nad syntetyczna ... z sukcesami
    https://en.wikipedia.org/wiki/Synthetic_rubber

    >>> Nie może być gorzej niż Łysenko :D On definiuje dno. Komuniści
    >>> tkwili w tym dnie stanowczo i do końca.
    >> Ale to tylko jedna dziedzina.
    >Ale był jednak szefem wszystkich szefów.

    Ministrem nauki nie byl.

    >> A jak jeszcze Amerykanie wiedza, ile moze wazyc najlzejsza bomba
    >> wodorowa ...

    >A czy taka zrobi amerykanom duża krzywdę? Puknie, NY przestanie być
    >zamieszkany i co dalej? Nic to nie dało poza zwiększeniem na dłuższą
    >metą morale i determinacji USA w puknięciu tym samym w środek Moskwy.

    To sie puknie w Pentagon :-)

    A na koniec moze uda im sie puknac w Moskwe, tylko akurat nikogo
    waznego tam juz nie bedzie :-)

    >>> Może też dzięki temu polataliśmy troche w kosmos. Nis straconego.
    >> Chodzi tylko o ten strach, ze juz nie sa u siebie bezpieczni :-)

    >Ten strach to całkiem sensowny postęp techniczny wygenerował. Nie ma
    >tego złego ...

    Nie mowie nie, tylko kto tu na kogo wywieral presje.

    >>> Ale kasa jest. Amerykanie przestawili częsciowo gospodarkę podczas
    >>> II WW na militarna, ale *częsciowo*. Gdyby w pełni uczestniczyli w
    >>> wojnie na dwa fronty, czy mieli by zasoby na te rakiety (jak by
    >>> były)? Nie wiem, ale obecnie strzelenie rakietą za pół bańki
    >>> uchodzi nawet na szkoleniach. Nie dramatyzowałbym że kasa jest
    >>> ograniczeniem jeśli broń skuteczna.
    >> O ile jest. Bo jesli przeciwnik moze zrobic wiecej czolgow niz ty
    >> rakiet

    >Na a jeśli 1 rakieta unieruchamia 200 czołgów i przy okazji cały pułk
    >piechoty?

    Ale to miala byc rakieta przeciwczolgowa czy atomowa ?

    PRzeciwczolgowych to pewnie trzeba ze dwie na czolg, bo jedna moze nie
    trafic.

    >>>>> Nie było. Troche pamiętam. Papier był towarem luksusowym, a
    >>>>> bywało że nawet czymś w rodzaju nagrody.
    >>>> ale czym sie podcierales ?
    >>> No własnie :D Się oszczędzało albo kombinowało. Jak już zabrakło
    >>> to była jeszcze Trybuna Ludu. Tego papieru nie brakowało w
    >>> kioskach a i
    >> Ale zazwyczaj to jednak toaletowego starczalo, nieprawdaz ?

    >Nie. Był długi okres (zaznaczam, miałem wtedy wiek około ~7 lat wiec
    >wspierałem się też pamiecią starszych) gdzie papieru toaletowego nie
    >było parmamentnie przez długie miesiace lub był tylko na wymianę
    >makulatorową, sam się od niej niewiele różniąc.

    I co wtedy uzywales - Trybune Ludu ?

    >> Moze trzeba bylo pojsc do kolejki zamiast do pracy, moze uzbierac
    >> troche makulatury, ale toaletowy w domu byl ...

    >Był, ponieważ go oszczędzano na różne sposoby.

    dwa razy uzywano :-P

    >To nie znaczy że było go wystarczajaco dużo.

    Jesli nie uzywales gazety, to w zasadzie swiadczy, ze bylo
    wystarczajaco.

    > To raczej wynik kreatywności robotniczo-chłopskiej.

    Chaupnicza produkcja papieru ?

    >>>> I z braku butow boso chodziles, i w lachmanach ... a w ogole to
    >>>> umarles z glodu, bo w sklepie tylko ocet ...
    >>> Nie, ale prawda jest taka że w sklepach istniały towary, które
    >>> przemysł produkował, ba, w dzienniku mówili że zwiększają
    >>> produkcję w odpowiedzi na potrzeby, a nie było.
    >> No, jak ludzie kupowali na zapas ...

    >Ten zapas to raczej była "spekulacja" co z resztą dobitnie pokazano w
    >"Zmiennikach" gdzie zamiast pralki młodzi kupili ekspress do kawy. To
    >nie wyssane z palca, kupowanie "co jest" było dość częstą formą
    >konwersji handlu na wymienny z racji faktu że pieniądze były
    >bezużyteczne, bez żadnej realnej siły nabywczej.

    Nie mowie nie, ale dopoki ekspres czekal na sprzedaz, to tez sie
    marnowal.

    A ile rolek chciales za pralke uzyskac ? :-)

    >>> Trudno to oceniać. Sporo produkcji leciało na eksport w celu
    >>> pozyskania waluty. Brakowało takich towarów.
    >> To mnie wlasnie najbardziej zastanawia gdzies w roku 1989/90.
    >> Nagle na polkach pojawily sie towary.
    >> A skad? Przeciez krajowy przemysl nie zaczal nagle wiecej
    >> produkowac.
    >> Wstrzymalismy eksport do ZSRR ?

    >Nie wiem czy ten "eksport" jest do końca uzasadnioną nazwą ;) Jak
    >złośliwi mówili, my im wagon mięsa a oni nam wagon butów (do
    >podzelowania).

    Tak czy inaczej - eksport towarow.

    >ZSRR raczej nie był zainteresowany równowagą eksportową a bardziej
    >drenażem, a waluta zwrotna była równie kiespka co lokalna.

    Waluta po paru latach okazala sie ciekawa, bo mielismy ponoc jakaś
    nadwyzke w rublach transferowych.
    Co by znaczylo, ze eksport jednak byl.

    Ale ... czy nasze towary byly tam znane ?
    Bo oni nam jednak lodowki przysylali, pralki, telewizory, aparaty
    fotograficzne, i radioodbiornikow troche, ale to sie raczej kiepskie
    bylo i sie nie cieszylo popytem.

    >>> Ale to co najbardziej zastanawia to brak towarów zupełnie
    >>> zwyczajnych, jak ten papier, podstawowe produkty spozywcze typu
    >>> herbata
    >> herbata jest z importu.

    >Ale niekoniecznie za dolary

    Niekoniecznie, ale bratnie Indie chyba az tak bratnie nie byly :-)

    >>> czy mięso,
    >> Iles tam produkujemy, minus eksport, i wychodzi ile wychodzi.
    >> W miare dobrze wychodzi, tylko trzeba kartki wprowadzic.

    >Czy ja wiem ;) Czy to mięso nie latało w kierunku wschodnim bardziej?

    Nie wiem, ale przydzial kartkowy byl w miare dobry.

    >>> rajstopy (symbol luksusu, rozdawali je
    >> A to akurat dosc wysoka technologia ...

    >E tam, producenci lokalni nie musieli od razu z nylonu czy stilonu
    >(tak lokalną podróbkę u nas nazywano?).

    No to z czego ?
    A i tak niteczki cienkie, maszynke trzeba, zeby to utkac ...

    >Nie było nawet z byleczego o kiepskiej jakości. jeszcze pod koniec
    >lat 90 w Katowicach był relikt przeszłości, punkt podnoszenia oczek.

    Zeby naprawic, trzeba jednak najpierw zrobic :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: