-
71. Data: 2014-11-29 15:02:47
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 28 Nov 2014 21:46:26 +0100, Artur Miller napisał(a):
> W dniu 2014-11-28 18:42, J.F. pisze:
>> W sensie ze hamowac silnikiem zamiast hamulcem na luzie ?
>> Owszem, zysk jakis na tym jest, ale raczej znikomy.
>> Ekojazda polega na tym, zeby nie wciskac gazu, jak troche pozniej ma to
>> owocowac wciskaniem hamulca :-)
>
> i w taki sposób we Wro ruszają spod świateł jakby sie modlili albo mieli
We Wro to chyba za szeroko powiedziane. Zalezy gdzie, zalezy kiedy.
Zalezy kto ...
> pociąg z węglem do dupy przyczepiony. bo po co się ruszać jak za chwilę
> trzeba zwolnić. więc się ruszają dopiero jak mają 50 metrów wolnego
> przed sobą. nie ma znaczenia ze trzech przejedzie na światłach zamiast
> ośmiu ...
Czasem pol skrzyzowania nie przejedziesz jak dynamicznie ruszysz :-)
Poza tym przeciez wszyscy trabia ze nie wolno na skrzyzowanie wjechac,
jak nie ma mozliwosci zjazdu, to jak chcesz dynamicznie ruszyc poki
nie widzisz wolnego przejazdu ? :-P
A po trzecie - co z tego ze tu przejedzie tylko 3, skoro na nastepnym
przejedzie i tak tylko 2 :-)
> eko można sobie uprawiać w polu albo w nocy. przez ekomodlitwy
> skrzyżowaniowe po mieście jeździ się koszmarnie
W polu tez wk*. Jedzie co taki ekologiczny 90/90, a wyprzedzic go nie
ma jak jak ruch duzy :-)
J.
-
72. Data: 2014-11-29 15:06:53
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-11-29 14:59, Budzik wrote:
> Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
>> Chodzi mi o to, że sugestie jakoby "zapierdalacze" ruszali ślamazarnie
>> ze świateł z założenia raczej prawdziwe nie są.
>
> Nie chodzi o samo ruszanie.
> Raczej o hamowanie + ruszanie. Siła rzeczy jeżeli hamowanie jest dosc mocne
> w czasie kiedy inni juz ruszają to dosc trudno wkleic sie płynnie w
> raszanie poprzedzającego.
W czym problem? Dwójka/trójka i gaz.
Shrek.
-
73. Data: 2014-11-29 15:32:28
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>> Załóżmy, że każdy wie co kombinujesz i kombinuje podobnie. Problem
>>>>> w tym, że każdy samochód ma inne opory toczenia i jeżeli ty
>>>>> turlasz się tak że wycyrklujesz akurat na światła, to ten za tobą
>>>>> nie da rady bez użycia hamulca i gazu turlać sie dokładnie w twoim
>>>>> tempie.
>>>>>
>>>>> Jedyną rozsądną taktyką wobec takiego 30km/h doturlacza jest go
>>>>> wyprzedzić i poczekać parenaście sekund na czerwonym.
>>>>
>>>> Z doświadczenia jednak wiem, ze ci co wyprzedzają to nie sa ci co
>>>> im się tempa turlania nie zgrały.
>>>
>>> Tylko normalni ludzie, którzy po to pracują, żeby móc potem
>>> normalnie jechać na drodze, a nie idiocieć z pseudooszczędnościami,
>>> przy okazji dezorganizując WSZYSTKIM ruch na drodze.
>>
>> Latanie po pasach po to aby być dwa samochody wczesniej nie ma
>> wiekszego sensu.
>
> Jeśli tymi pasami jadą oszczędzające paliwo kapelusze to jak
> najbardziej ma sens.
>
A jak jada melepeci spalający wiecej niz musza aby przejechac dany odcinek
to sensu nie ma?
Znaczy liczą się intencje i sposób jazdy a nie skutek?
-
74. Data: 2014-11-29 15:32:29
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>>> Chodzi mi o to, że sugestie jakoby "zapierdalacze" ruszali
>>> ślamazarnie ze świateł z założenia raczej prawdziwe nie są.
>>
>> Nie chodzi o samo ruszanie.
>> Raczej o hamowanie + ruszanie. Siła rzeczy jeżeli hamowanie jest dosc
>> mocne w czasie kiedy inni juz ruszają to dosc trudno wkleic sie
>> płynnie w raszanie poprzedzającego.
>
>
> W czym problem? Dwójka/trójka i gaz.
>
Ja nie wiem w czym problem.
Ja pisze tylko o tym, co widzę, jak mi sie taki wkleja przed zderzak a
potem nie umie płynnie ruszyc i zostawia miejsca przed soba na 2-3
samochody a mnie zmusza do odpuszczenia gazu bo on co prawda jechał
szybciej, zmienił pas ale teraz nad czyms sie zastanawia.
Wiec mnie nie pytaj, w czym problem.
-
75. Data: 2014-11-29 15:52:16
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-11-29 15:32, Budzik wrote:
>> W czym problem? Dwójka/trójka i gaz.
>>
> Ja nie wiem w czym problem.
> Ja pisze tylko o tym, co widzę, jak mi sie taki wkleja przed zderzak a
> potem nie umie płynnie ruszyc i zostawia miejsca przed soba na 2-3
> samochody a mnie zmusza do odpuszczenia gazu bo on co prawda jechał
> szybciej, zmienił pas ale teraz nad czyms sie zastanawia.
> Wiec mnie nie pytaj, w czym problem.
No dobra - widać są i kapeluszniki z zacięciem rajdowym:)
Shrek.
-
76. Data: 2014-11-29 16:43:31
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sat, 29 Nov 2014 13:35:02 +0100, Shrek napisał(a):
> To źle, że jak już gdzieś jadę to mam z tego frajdę?
Oczywiście. Masz jej nie mieć. Masz być skupiony na bezpiecznej jeździe
a nie na jej rozrywkowych aspektach.
--
Jacek
-
77. Data: 2014-11-29 17:06:04
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-11-29 16:43, Jacek Maciejewski wrote:
> Dnia Sat, 29 Nov 2014 13:35:02 +0100, Shrek napisał(a):
>
>> To źle, że jak już gdzieś jadę to mam z tego frajdę?
> Oczywiście. Masz jej nie mieć. Masz być skupiony na bezpiecznej jeździe
> a nie na jej rozrywkowych aspektach.
Ok - kupie sobie takie koralikowe pokrowce na fotele, co mi się będą
wbijać w dupę i plecy, żeby przyćmić fajniejsze aspekty jazdy - może być?
Shrek.
-
78. Data: 2014-11-29 17:56:45
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 29 Nov 2014 13:22:17 +0100, Jacek Maciejewski
> Jednak przedszkole.
> Nie wyrosłeś z wieku w którym wszystko jest zabawą.
Wymyśl jeszcze coś ciekawego...
> Drogi publiczne to nie jest miejsce gdzie się szuka rozrywki,
> jakbyś jeszcze tego nie wiedział. Zapłać za tor i tam się
> ciesz oraz drzyj opony.
Ale doprawdy, jesteś tutaj kolejnym który nie potrafi czytać ze
zrozumieniem. Shrek w żadnym miejscu nie napisał, że drogę publiczną
traktuje jako rozrywkę, bo w końcu ma jakiś cel swojej jazdy. Nie napisał
też, że jeździ sportowo i że się ściga. Zwyczajnie, jeździ dynamicznie i
raczej nie należy tego mylić z typowym zapierdalaniem z wciskaniem się
każdemu na centymetry przed maskę. Ja też mam podobnie.
--
Pozdor
Myjk
-
79. Data: 2014-11-29 17:57:48
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 29 Nov 2014 16:43:31 +0100, Jacek Maciejewski
> Oczywiście. Masz jej nie mieć. Masz być skupiony na
> bezpiecznej jeździe a nie na jej rozrywkowych aspektach.
W domu zawsze klęczysz przed krzyżem w czasie robienia sobie obiadu?
--
Pozdor
Myjk
-
80. Data: 2014-11-29 18:00:24
Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 29 Nov 2014 17:06:04 +0100, Shrek
> Ok - kupie sobie takie koralikowe pokrowce na fotele, co mi się będą
> wbijać w dupę i plecy, żeby przyćmić fajniejsze aspekty jazdy - może
> być?
:D
Myślę, że to może nie być wystarczającą karą za konieczność jazdy.
Proponuję nasypać kamieni tłuczonych w buty i sypnąć garścią soli w oczy.
Wtedy będzie wystarczająco przykro i odejdzie Ci ochota na frajdę!
--
Pozdor
Myjk