eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRe: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 51. Data: 2014-11-28 22:26:44
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1faa7pobpyguz$.1bbtisx04qj0f.dlg@40tude
    .net...

    Dnia Fri, 28 Nov 2014 21:58:44 +0100, Ghost napisał(a):

    >> chybaciepojebauo

    >Jednak p.m.s najobfitsza we wszelkiego rodzaju inwalidów umysłowych ze
    >wszystkich znanych mi grup. No, może oprócz pl.soc.religia i alt.pl.dupa
    >:) Na tą ostatnią byś pasował :)

    pokonales mnie, poddaje sie


  • 52. Data: 2014-11-28 22:59:51
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Ghost g...@e...com ...

    >>>> Znaczy gaaaaaaz!... noga z gazu i kulamy sie do nastepnych
    >>>> swiatel?
    >>
    >>>>Dokładnie. A przy tym myślimy czy na pewno mamy taką V aby trafić na
    >>>>zielone. Bez myślenia ani rusz.
    >>
    >>> naczy pełen wkurw reszty
    >
    >>O kim mówisz?
    >
    > tych którzy sie nie zmieszczą na światłach, bądź tych którzy nie maja
    > wjazdu z podrzędnych bo się miszczowie toczą
    >
    Wcelowanie w swiatła i ruszanie innych samochodów powoduje płynniejsza
    jazde, dzieki czemu przejedzie wiecej samochodów.

    >>> i zero oszczednosci
    >
    >>Bo?
    >
    > bo fizyka
    >
    ROTFL



  • 53. Data: 2014-11-29 00:30:42
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Nov 2014 20:59:28 +0000 (UTC), masti

    > cienizna, cienizna.

    Istotnie, z takim miestrzem ciętej riposty jak ty, szans nie mam. :>

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 54. Data: 2014-11-29 04:17:49
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 28.11.2014 17:59, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Fri, 28 Nov 2014 13:12:03 +0100, m napisał(a):
    >
    >> W dniu 27.11.2014 16:39, Jacek Maciejewski pisze:
    >>> Dnia Thu, 27 Nov 2014 10:58:01 +0100, m napisał(a):
    >>>
    >>>> I na wkurwianie tych co jadą za nami.
    >>>
    >>> A co, należysz do tych którzy uwielbiają wyścigi "kto pierwszy na
    >>> czerwonym"?
    >>
    >> A co, należysz do tych którzy nie znają stopni pośrednich między
    >> nieużywaniem hamulców a wyścigami kto pierwszy na czerwonym?
    >
    > Czy ja coś mówię o nieużywaniu hamulców?

    Przeczytaj to co wyciąłeś. Lepek napisał że "Kluczem do oszczędnej jazdy
    jest przewidywanie i jazda tak, jakby samochód nie miał hamulców." To
    jest najkrótszy i najlepszy przepis na małe spalanie.

    IMHO jazda tak jakby samochód nie miał hamulców to jest właśnie
    nieużywanie hamulców.

    Zgadzam sie że warto ograniczyć używanie hamulców do rozsądnego minimum,
    ale całkowita rezygnacja kiedy nie jest się samemu na drodze to utopia.

    > Ja tylko jestem za taktyczną
    > jazdą, taką żeby dojechać do skrzyżowania nie redukując prędkości do
    > zera i trafić na nie akurat kiedy zapala się zielone i kolejka łącznie z
    > ostatnim wozem w niej stojacym rusza. Choćby to miało znaczyć jazdę
    > 30km/h a w końcowej fazie nawet wolniej. I dziwię się takim
    > niecierpliwcom którzy nie umieją się spokojnie doturlać, muszą
    > wyprzedzić, zajechać drogę żeby się wcisnąć i odstać swoje na tym
    > czerwonym. Naprawdę nie widze pożytku z dojeżdżania przed zmianą na
    > zielone, hamowaniu do zera i odstawaniu parunastu sekund na czerwonym.

    Załóżmy, że każdy wie co kombinujesz i kombinuje podobnie. Problem w
    tym, że każdy samochód ma inne opory toczenia i jeżeli ty turlasz się
    tak że wycyrklujesz akurat na światła, to ten za tobą nie da rady bez
    użycia hamulca i gazu turlać sie dokładnie w twoim tempie.

    Jedyną rozsądną taktyką wobec takiego 30km/h doturlacza jest go
    wyprzedzić i poczekać parenaście sekund na czerwonym.

    p. m.


  • 55. Data: 2014-11-29 08:59:49
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Sat, 29 Nov 2014 04:17:49 +0100, m napisał(a):

    > Załóżmy, że każdy wie co kombinujesz i kombinuje podobnie. Problem w
    > tym, że każdy samochód ma inne opory toczenia i jeżeli ty turlasz się
    > tak że wycyrklujesz akurat na światła, to ten za tobą nie da rady bez
    > użycia hamulca i gazu turlać sie dokładnie w twoim tempie.
    Nieprawda. Praktyka pokazuje że tempo zwalniania praktycznie wszystkich
    pojazdów jakie spotkasz na drodze jest praktycznie takie samo. A poza
    tym, kto mu każe zwalniać w moim tempie? Niech zacznie z wyższego V lub
    z późniejszej chwili i zwalnia zgodnie ze swoim ulubionym
    przyspieszeniem.
    >
    > Jedyną rozsądną taktyką wobec takiego 30km/h doturlacza jest go
    > wyprzedzić i poczekać parenaście sekund na czerwonym.
    J.w. Poćwiczyć, opanować i stosować.


    --
    Jacek


  • 56. Data: 2014-11-29 10:25:03
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA3F3E7C41643Cbudzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...

    >>>> i zero oszczednosci
    >
    >>>Bo?
    >
    >> bo fizyka
    >
    >ROTFL

    W twojej fizyce mniej się zużyje jeśli z miejsca jak najszybciej rozpędzasz
    (stale przyspieszając) się do takiej prędkości by resztę drogi przebyć
    hamując silnikiem?



  • 57. Data: 2014-11-29 10:59:48
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik m m...@g...com ...

    > Zgadzam sie że warto ograniczyć używanie hamulców do rozsądnego minimum,
    > ale całkowita rezygnacja kiedy nie jest się samemu na drodze to utopia.

    Myslę, że dokładnie to miał na mysli Lepek a Ty troche czepiasz się słówek.


  • 58. Data: 2014-11-29 10:59:49
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik m m...@g...com ...

    > Załóżmy, że każdy wie co kombinujesz i kombinuje podobnie. Problem w
    > tym, że każdy samochód ma inne opory toczenia i jeżeli ty turlasz się
    > tak że wycyrklujesz akurat na światła, to ten za tobą nie da rady bez
    > użycia hamulca i gazu turlać sie dokładnie w twoim tempie.
    >
    > Jedyną rozsądną taktyką wobec takiego 30km/h doturlacza jest go
    > wyprzedzić i poczekać parenaście sekund na czerwonym.

    Z doświadczenia jednak wiem, ze ci co wyprzedzają to nie sa ci co im się
    tempa turlania nie zgrały.
    To są miszczowie F1, co miedzy swiatłami zmieniaja pas 5 razy zeby tylko
    być 2 auta wczesniej na skrzyzowaniu. I niech sobie tak jada - mi to nie
    rpzeszkadza.
    Niestety czesto jest tak, ze wyprzedzacze zajada droge, ale juz płynnie
    ruszyć nie umieją bo hamuja dosc ostro zamiast płynnie wlaczyc sie do
    kolumny ruszających aut przez co hamują calą resztę, którzy ruszyliby
    płynnie.


  • 59. Data: 2014-11-29 11:14:29
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA3F46DFFD156Fbudzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    > Użytkownik m m...@g...com ...
    >
    >> Załóżmy, że każdy wie co kombinujesz i kombinuje podobnie. Problem w
    >> tym, że każdy samochód ma inne opory toczenia i jeżeli ty turlasz się
    >> tak że wycyrklujesz akurat na światła, to ten za tobą nie da rady bez
    >> użycia hamulca i gazu turlać sie dokładnie w twoim tempie.
    >>
    >> Jedyną rozsądną taktyką wobec takiego 30km/h doturlacza jest go
    >> wyprzedzić i poczekać parenaście sekund na czerwonym.
    >
    > Z doświadczenia jednak wiem, ze ci co wyprzedzają to nie sa ci co im się
    > tempa turlania nie zgrały.

    Tylko normalni ludzie, którzy po to pracują, żeby móc potem normalnie jechać
    na drodze, a nie idiocieć z pseudooszczędnościami, przy okazji
    dezorganizując WSZYSTKIM ruch na drodze.



  • 60. Data: 2014-11-29 12:33:33
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

    >>> Załóżmy, że każdy wie co kombinujesz i kombinuje podobnie. Problem w
    >>> tym, że każdy samochód ma inne opory toczenia i jeżeli ty turlasz
    >>> się tak że wycyrklujesz akurat na światła, to ten za tobą nie da
    >>> rady bez użycia hamulca i gazu turlać sie dokładnie w twoim tempie.
    >>>
    >>> Jedyną rozsądną taktyką wobec takiego 30km/h doturlacza jest go
    >>> wyprzedzić i poczekać parenaście sekund na czerwonym.
    >>
    >> Z doświadczenia jednak wiem, ze ci co wyprzedzają to nie sa ci co im
    >> się tempa turlania nie zgrały.
    >
    > Tylko normalni ludzie, którzy po to pracują, żeby móc potem normalnie
    > jechać na drodze, a nie idiocieć z pseudooszczędnościami, przy okazji
    > dezorganizując WSZYSTKIM ruch na drodze.

    Latanie po pasach po to aby być dwa samochody wczesniej nie ma wiekszego
    sensu. Czesto jade przez miasto za takim miszczem i przewaznie stoimy na
    tych samych swaitłach. Aczkolwiek rozumiem ze to moze sprawiac przyjemnosc.
    No i przeswiadczenie ze dojedzie sie szybciej. Nie dojedzie - wielokrotnie
    to sprawdzałem. Tez tak kiedys jezdziłem.

    Ale dopóki taki ktosiek nie wjezdza mi hamujac ostro pod sama maske tudziez
    nie wykazuje sie niekompetencja przy płynnym ruszeniu spod swiateł to
    zupełnie mi nie przeszkadza - niech sobie tak jedzie.
    Powiem wiecej - dojezdzac do swiateł tak zeby nie musiec stawac tylko
    wpasować sie w ruszanie innych pojazdów ułatwiam mu tez zycie bo dzieki
    temu ma miejsce zeby skakac po pasach i mnie wyprzedzic - niech ma.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: