eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRe: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 11. Data: 2014-11-27 13:45:05
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-11-27 11:45, Ghost wrote:

    >>>> Kluczem do oszczędnej jazdy jest przewidywanie i jazda tak, jakby
    >>>> samochód
    >>>> nie miał hamulców.
    >>
    >>> To jest najkrótszy i najlepszy przepis na małe spalanie.
    >
    >> I na wkurwianie tych co jadą za nami.
    >
    > Oraz próbujących włączyć się do ruchu.

    Ogólnie wszystkich dookoła, łącznie ze sobą. Kiedyś spróbowałem,
    zaoszczędziłem 1,5 litra LPG na setkę... i pod koniec modliłem się, żeby
    ten bak już wyjedździć, policzyć i normalnie jeżdzić;)

    Ogólnie, jak ktoś ma ochotę i potrafi myśleć to się da ograniczyć
    używanie hamulca i gazu. Z pewnoscia wpływa to na spalanie, ale również
    na przyjemność z jazdy - zabawa nie dla mnie .

    Shrek.


  • 12. Data: 2014-11-27 14:08:20
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m576ci$ibk$...@n...news.atman.pl...

    > Ogólnie wszystkich dookoła, łącznie ze sobą. Kiedyś spróbowałem,
    > zaoszczędziłem 1,5 litra LPG na setkę... i pod koniec modliłem się, żeby
    > ten bak już wyjedździć, policzyć i normalnie jeżdzić;)

    > Ogólnie, jak ktoś ma ochotę i potrafi myśleć to się da ograniczyć używanie
    > hamulca i gazu. Z pewnoscia wpływa to na spalanie, ale również na
    > przyjemność z jazdy - zabawa nie dla mnie .

    Każde narzucone nienaturalne zachowanie jest nieprzyjemne (nawet jeśli to
    sami sobie nakładamy oszczędnościowy kaganiec).

    Dlatego IMO nie ma co przesadzać z jakąś ekstremalnie łagodną jazdą bez
    hamulca. Wystarczy normalnie płynnie jeździć. Nie gaz/hamulec/gaz/hamule
    tylko po prostu widzę, że jest czerwone puszczam gaz - jak się w
    międzyczasie zmieni to dobrze - zyskałem bo mam już prędkość początkową i
    nie musze ruszać - jazda jest przyjemniejsza bo nie ma hamowania i ruszania
    tylko łagodne zwolnienie.

    To samo przed tabliczką terenu zabudowanego - nie ma potrzeby do ostatniego
    metra "ciągnąć" 90, można odpowiednio wcześniej puścić gaz i mijać tabliczkę
    z już odpowiednią prędkością bez używania hamulca.

    Ale z drugiej strony jak wyprzedzam to wyprzedzam a nie jadę za kimś 80/90
    aby zaoszczędzić 10 groszy. Jak ruszam z pod świateł to ruszam a nie wlokę
    się powodując że na zielonym przejedzie mniej samochodów. Jak widzę że ktoś
    czeka na podporządkowanej to jak najszybciej znikam z jego pola widzenia a
    nie toczę się przed nim powoli i obserwuję pianę na jego pysku.

    Tak po prostu zgodnie z zasadą postępowania według tych reguł o których by
    się chciało by wszyscy ich przestrzegali.

    Pozdrawiam
    Ergie









  • 13. Data: 2014-11-27 14:12:35
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-11-27 14:08, Ergie wrote:

    > Dlatego IMO nie ma co przesadzać z jakąś ekstremalnie łagodną jazdą bez
    > hamulca. Wystarczy normalnie płynnie jeździć. Nie gaz/hamulec/gaz/hamule
    > tylko po prostu widzę, że jest czerwone puszczam gaz - jak się w
    > międzyczasie zmieni to dobrze - zyskałem bo mam już prędkość początkową
    > i nie musze ruszać - jazda jest przyjemniejsza bo nie ma hamowania i
    > ruszania tylko łagodne zwolnienie.
    >
    > To samo przed tabliczką terenu zabudowanego - nie ma potrzeby do
    > ostatniego metra "ciągnąć" 90, można odpowiednio wcześniej puścić gaz i
    > mijać tabliczkę z już odpowiednią prędkością bez używania hamulca.
    >
    > Ale z drugiej strony jak wyprzedzam to wyprzedzam a nie jadę za kimś
    > 80/90 aby zaoszczędzić 10 groszy. Jak ruszam z pod świateł to ruszam a
    > nie wlokę się powodując że na zielonym przejedzie mniej samochodów. Jak
    > widzę że ktoś czeka na podporządkowanej to jak najszybciej znikam z jego
    > pola widzenia a nie toczę się przed nim powoli i obserwuję pianę na jego
    > pysku.
    >
    > Tak po prostu zgodnie z zasadą postępowania według tych reguł o których
    > by się chciało by wszyscy ich przestrzegali.

    Amen.

    Shrek.


  • 14. Data: 2014-11-27 16:39:29
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Thu, 27 Nov 2014 10:58:01 +0100, m napisał(a):

    > I na wkurwianie tych co jadą za nami.

    A co, należysz do tych którzy uwielbiają wyścigi "kto pierwszy na
    czerwonym"?
    --
    Jacek


  • 15. Data: 2014-11-27 18:09:46
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m577oo$2gh$...@n...news.atman.pl...

    >Tak po prostu zgodnie z zasadą postępowania według tych reguł o których by
    >się chciało by wszyscy ich przestrzegali.

    Egzaktli. Kłopot w tym, że niektórzy nawet nie przypuszczają, ze mogą
    istnieć zasady ułatwiające zżycie całemu światu.


  • 16. Data: 2014-11-28 08:20:14
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 27 Nov 2014 13:45:05 +0100, Shrek

    > Ogólnie, jak ktoś ma ochotę i potrafi myśleć to się da ograniczyć
    > używanie hamulca i gazu.

    Otóż to, trzeba głównie myśleć. Poza tym wystarczy ograniczyć tylko
    używanie hamulców na rzecz gazu i sprzęgła -- i bilans wyjdzie
    porównywalny z ciągutami stosującymi "ekodrajwing".

    Ja tam pałuję jak się da po mieście (w trasie rzadko jeżdżę) w zasadzie od
    świateł do świateł, ale (przednie) klocki wymieniam co 80-100tkm (są tacy,
    co 30-40tkm nie przejeżdżają) i średnie spalanie po Wawie mi wychodzi 7-8L
    diesla na setkę przy dwulitrowym silniku. Przy zupełnym eko nie zszedłbym
    poniżej 6,5.

    --
    Pozdor Myjk


  • 17. Data: 2014-11-28 08:58:00
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: masti <g...@t...hell>

    Myjk wrote:

    > Ja tam pałuję jak się da po mieście (w trasie rzadko jeżdżę) w zasadzie od
    > świateł do świateł,

    ale po co?

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 18. Data: 2014-11-28 09:18:35
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Nov 2014 07:58:00 +0000 (UTC), masti

    > ale po co?

    Oho, już zgłodniałeś?

    --
    Pozdor Myjk


  • 19. Data: 2014-11-28 09:23:55
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: masti <g...@t...hell>

    Myjk wrote:

    > Fri, 28 Nov 2014 07:58:00 +0000 (UTC), masti
    >
    >> ale po co?
    >
    > Oho, już zgłodniałeś?

    a to już wiem po co.

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 20. Data: 2014-11-28 09:45:50
    Temat: Re: Ekonomiczna jazda - jak to wkoncu jest ??
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 28 Nov 2014 08:23:55 +0000 (UTC), masti

    >>> ale po co?
    >> Oho, już zgłodniałeś?
    > a to już wiem po co.

    No właśnie, jak zwykle dorobiłeś sobie coś co sobie wygodnie ubzdurałeś, bo
    nie umiesz przeczytać ze zrozumieniem. Jeżdżę od świateł do świateł tak,
    żeby nie używać hamulca -- czyli najczęściej na światłach mimo wszystko nie
    stoję -- z tego mam tyle, że nikt mnie nie klnie z tyłu, strat na paliwie
    jakichś drastycznych nie ponoszę. Jeszcze Cię zatem mały głód pogniecie. :P

    --
    Pozdor Myjk

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: