Witam,
W sektorze amatorskim bezlusterkowce (klasa EVIL) zaczynają dominować nad
klasycznymi "lustrzankami".
Ze względu na wymiary i masę ja również obserwuję ten sektor i czekam na
obniżki cen i więcej ciekawych obiektywów (zwłąszcza system mikro4/3).
Mam jednak wątpliwości co dwóch parametrów:
- żywotność migawki
- tryb "cichy"

1. Żywotność migawki - tutaj producenci nie przyznawają się otwarcie do tego
parametru. W lustrzankach amatorskich migawka szacowana jest na 100000
klapnięć (lub więcej).
W klasie EVIL ze względu na specyfikę działania dla 1 zdjęcia mamy dwa
klapnięcia migawką. Oznacza to, że żywotność migawki powinna być na poziomie
>= 200tys. klapnięć.
Czy tak jest w rzeczywistości - wątpię. Czy ktoś zna przypadek zajechania
migawki w klasie EVIL - przy jakim liczniku zdjęć ? Pewnie się czepiam -
amator raczej nie przekroczy nawet 50tys. liczby zdjęć (np. przez 5 lat)
:-).

2. Tryb "cichy" - ja używam Nikon D50 który pracuje karabinowo ze względu na
klepanie lustrem i migawką (przy serii zdjęć). Ale miałem okazję słyszeć w
trybie seryjnym Panasonic'a G1 (a może G2) i też chałasował. Czy dosyć
głośna praca migawki w klasie EVIL - to norma, czy można znaleźć "ciche"
modele ?

Pozdrawiam,
Sławek

do góry

On 22 Lip, 12:49, "slawmir" <s...@w...pl> wrote:

> (...) Czy ktoś zna przypadek zajechania
> migawki w klasie EVIL - przy jakim liczniku zdjęć ? Pewnie się czepiam -
> amator raczej nie przekroczy nawet 50tys. liczby zdjęć (np. przez 5 lat)
> :-).

W takich aparatach żywotność migawki to zupełnie abstrakcyjne pojęcie.
Prędzej zmienisz aparat dlatego, że Ci się znudzi jego kolor, niż
padnie w nim migawka.

> (...) Czy dosyć
> głośna praca migawki w klasie EVIL - to norma, czy można znaleźć "ciche"
> modele ?

Póki co to niestety norma.

do góry

"slawmir" <s...@w...pl> wrote:

> W sektorze amatorskim bezlusterkowce (klasa EVIL) zaczynają dominować
> nad klasycznymi "lustrzankami".

Sam bym tak chciał...



> Ze względu na wymiary i masę ja również obserwuję ten sektor i czekam
> na obniżki cen i więcej ciekawych obiektywów (zwłąszcza system
> mikro4/3).

No, ba! Zabawkowe body, to i szkiełka zabawkowe...



> 1. Żywotność migawki - tutaj producenci nie przyznawają się otwarcie
> do tego parametru. W lustrzankach amatorskich migawka szacowana jest
> na 100000 klapnięć (lub więcej).

Ooo, masz na to jakiś cytat? Bo ja raczej obserwuję unikanie jak
ognia podawanie żywotności migawki poniżej korpusów profesjonalnych.



> W klasie EVIL ze względu na specyfikę działania dla 1 zdjęcia mamy dwa
> klapnięcia migawką. Oznacza to, że żywotność migawki powinna być na
> poziomie = 200tys. klapnięć.

??? A jakby wykonywały procedurę 10 kłapnięć, to miliona? ;-)

Nie oczekiwałbym zwiększonej żywotności, bo niby czemu żyłować
technologicznie sprzęt (a 100% skok żywotności, to naprawdę coś); a
zatem 1/2 zdjęć MTBF (tak przy okazji: MTBF to niemal czysta teoria).



> Czy ktoś zna przypadek zajechania migawki w klasie EVIL - przy jakim
> liczniku zdjęć ?

Nie słyszałem. Najlepsze statystyki mają wypożyczalnie sprzętu, ale
brak w nich pewnie jeszcze EVILi - są zbyt zabawkowe. Dość dawno temu
widziałem też stronę, gdzie użytkownicy sami zgłaszali, po jakim czasie
im padła migawka (albo i nie) i jakiś algorytm robił z tego wartość
oczekiwaną. Ale straciłem kontakt z adresem.



> Pewnie się czepiam - amator raczej nie przekroczy nawet 50tys. liczby
> zdjęć (np. przez 5 lat)

Błąd. Intensywne panningi + ostra reporterka i już kilka razy
zdarzyło mi się trzasnąć 1000 sztuk na dzień. Jakbym częściej tak robił,
to by licznik nastukał... :)



> 2. Tryb "cichy" - ja używam Nikon D50 który pracuje karabinowo ze
> względu na klepanie lustrem i migawką (przy serii zdjęć). Ale miałem
> okazję słyszeć w trybie seryjnym Panasonic'a G1 (a może G2) i też
> chałasował. Czy dosyć głośna praca migawki w klasie EVIL - to norma,
> czy można znaleźć "ciche" modele ?

Słyszałem tylko te głośne... :-> (duża migawka szczelinowa;
centralna ma mnóstwo zalet i chyba tylko jedną wadę... :-/ )


pozdrawiam

Mariusz [mr.]



PS.: Nie rób spacji przed pytajnikiem; w papierowych książkach nie
ma czegoś takiego, a tylko robi kłopoty przy łamaniu wierszy.

do góry